|
Napisane: 11 lis 2011, o 16:57
|
Martyna, uciąć prawie zawsze można, ale to bardzo drastyczne. Jeśli odetniesz ulistniony wierzchołek to roślina mateczna dużo na tym straci (w liściach ma zgromadzone sporo substancji potrzebnych jej do życia), znacznie spadnie też prawdopodobieństwo przeżycia zimy w dobrej kondycji. Wiem że to trudne, ale może spróbuj wyobrazić sobie że taki `goły` pień jest ładny, a przede wszystkim potrzebny roślinie do dalszego życia tak jak małemu kotkowi są potrzebne wszystkie 4 nogi;)
Zwróć uwagę że kiedy roślina zrzuci część dolnych liści zyskasz nieco światła w pomieszczeniu.
Rozwiązanie alternatywne jeśli masz podstawowe doświadczenie w sadzonkowaniu:
Uciąć największy pęd, pociąć go na fragmenty ok 10 cm które należy następnie potraktować ukorzeniaczem i umieścić w odpowiedniej ziemi (sadzonkować). W ten sposób będziesz mieć roślinę mateczną na wypadek gdyby sadzonkowanie się nie udało. W dodatku nieco ją odświeżysz, a jeśli sadzonkowanie się uda - zyskasz takie sadzonki jakie są dla Ciebie najlepsze.
Uśmiechnij się!