Zepsułeś ino dyskusje.
Każdy lubi rozmawiać o takich rzeczach, takie informacje bardzo ciekawią nasz umysł, a ja miałem nadzieje, że temat sie rozwinie, tak jak na innych forach...
Opowieści o trupim jadzie nawet można samemu wymyślić, byle wie się jak tym można sie zatruć.
Do przykładu teraz ja coś wymyślę:
Pewnego dania, pewny mężczyzna zmarł na zawał podczas snu.
Jego żona pracowała, na długą zmianę dzienną;
Wychodziła do pracy, o wczesnych godzinach porannych a wracała przed północą.
Tego dnia przyszła, z pracy myśląc że jej mąż najzwyczajniej śpi, przemęczona ciężką praca nie zauważyła że w domu cuchnie.
Tak przez kolejne dni, aż przyszedł weekend, i obudził ja straszny fetor, wydobywający się z pokoju męża, weszła otworzyła, okno i zajęła się obiadem.
Kobieta miała alergie, wiec przez zapchany nos nie odczuwała dostatecznie zapachów.
Krojąc składniki do posiłku, mocno przecięła się w dłoń.
Po przygotowaniu, posiłku postanowiła obudzić męża klepiąc go skleczoną ręką w twarz.
Zorientowała się, że maż nie żyje...
Pogrzeb, odbył się w pospiechu następnego dnia.
Kobieta zasłabła na pogrzebie, miała wysoka temperaturę i drgawki.
Lekarz początkowo stwierdził, grypę ale po zobaczeniu przerzutów ropnych, zorientował sie że to coś gorszego.
Następnego dnia kobieta, marła i biegły stwierdził u niej zatrucie trupim jadem.
Ta opowieść jest w 100 % zmyślona na poczekaniu przez mnie.
Ludzki umysł, lubi czytać o sensacjach.