z tego co wiem zaprzestanie nawozenia azotem w srodku lata powinno przyhamowac wzrost magnolii jak i innych roslin, ale przez ta pogode jaka od paru lat obserwujemy (za ciepla jesien) to wszystko jednak rosnie do grudnia/stycznia. powinienes sprobowac zastosowac hormony roslinne takie jak etylen czy kwas abscysynowy ( wzmaga synteze etylenu), sa to dwie substancje, ktore powoduja zahamowanie wzrostu i starzenie sie roslin. jesli masz znajomego sadownika, zapytaj czy stosuje preparaty jak: Ethrel czy Flordimex. w sadach stosowane sa w celu przyspieszenia dojrzewania owocow.
polecic tez moge nawoz krzemowy Actisil, ktory sprawia ze sciany komorkowe roslin sa grubsze, rosliny sa odporniejsze przez to na ataki chorob i szkodnikow jak i odporniejsze na mrozy.
przetestowalem na wielu roslinach i rzczywiscie wyglad roslin bardzo sie poprawil, a te wrazliwe na przymrozki jak fuksje znosily nizsze temperatury niz przed stosowaniem preparatu. jest to dosc drogi preparat, stosowany rowniez w sadownictwie jak i w warzywnictwie.
mozesz tez sprobowac zastosowac retardanty, z tym, ze roslina bedzie miala krotsze przyrosty (skarlona bedzie), jednak nie wplynie to na wielkosc kwiatow, wlasciwie to poprawi ich jakosc. Alar, B9 to dosc drogie preparaty, natomiast CCC to glowny skladnik antywylegaczy zbozowych, wzglednie tanich.
ale sie naprodukowalem
pozdro