Wprawdzie koralowce nie są roślinami, a należą do świata zwierząt jednak warto wiedzieć, że przedstawiciele tej rodziny żyją nie tylko w ciepłych wodach między zwrotnikami. Tak się składa że w Norwegii jest miejsce gdzie żyją te jamochłony. Nazywa się Trondheimfjord i koralowce w tym miejscu występują na gębokości ok 35-40 m. Znajdują się tam zarówno przedstawiciele koralowców miękkich jak i twardych (tzn tworzących twardy szkielet). Niektórzy uważają to miejsce nieco na wyrost za rafę koralową, jednak powiedzmy sobie szczerze że ten ekosystem pod względem różnorodności gatunkowej jest znacznie uboższy niż jego tropikalny odpowiednik.
Nie zmienia to faktu że żyją tam przedstawiciele koralowców i to na szerokości geograficznej północnej 60 stopni! to jest ok 1000km na północ od Polski! Jak to możliwe? wszystko dzięki ciepłemu prądowi morskiemu Golfsztrom:)
Koralowce występują także w okolicy Islandii. Ostatno był na ten temat program w Tv i podano także takie lokalizacje jak Reykjaneshrygg oraz Hornafjarddjup.
Poniżej wklejam kilka linków do strony ze zdjęciami koralowców z Trondheimfjord. Są po prostu piękne. Szkoda że to nie roślinki:)
Zdjęcia pochodzą ze strony: https://taucher.net/foto--flatanger_van ... n-taz98721
Autorem jest Pan Sven Gust
zwierzęta te pasują pod względem wymagań temperaturowych do warunków panujących na Bałtyku (głębsze partie wód w Bałtyku - poniżej 30 metrów zwykle są cieplejsze niż 0 i temperatura oscyluje w okolicy 4-5 stopni na plusie a miejscami dochodzi do +8, jednak wspomniane koralowce mają prawdopodobnie zupełnie inne wymagania odnośnie zasolenia, szybkości przepływu wody, natlenienia itp niż występuje w Bałtyku.
Nie boję się jednak postawić ostrożną i odważną tezę że ponieważ są to organizmy żywiące się planktonem to być może przy spełnieniu pewnych warunków istnieje możliwość zasiedlenia przez te organizmy niektórych fragmentów naszego morza:)
Najlepiej gdyby w tej sprawie wypowiedział się jakiś specjalista, gdyż amatora prawie zawsze charakteryzuje dosyć duża doza hurra optymizmu przy relatywnie małej wiedzy.
Pomyślcie tylko jak to brzmi, koralowce w brudnym i zimnym Bałtyku, nie możliwe? a może jednak?:)
Poza koralowcami żyją w tym miejscu, kraby, rozgwiazdy, płaszczki, rekiny i inne tym podobne.
Mam trochę obaw przed umieszczeniem tej informacji na forum, gdyż bardzo łatwo zniszczyć te kolonie poprzez nadmierną turystykę. Z drugiej strony odległość jaka nas dzieli od Trondheimfjord powoduje że raczej nie zjawią się tam rzesze osób przypadkowych a jedynie ci którzy wiedzą jak się zachować w takim miejscu. Koralowce bardzo wolno rosną i trzeba naprawdę dużo czasu aby przypadkowo uszkodzony organizm odtworzył się. Jest to często okres równie długi jak odtworzenie się dużego drzewa (kilkadziesiąt lat).