Rozmarynie, ja wiem, że tak jak i ja, jesteś wrażliwy na małe i większe "przestępstwa" na forum
Jednak może w przypadku kolegi ten środek naprawdę pomógł (tzn. nie ma watpliwości, że na robaki pomógł, tylko watpliwości są, że roślinom nie zaszkodził). Można przetrwanie tych roślin nazwać przypadkiem czy cudem. Szczerze mówiąc ja bym nigdy jakiejś nieprzeciętnej rośliny (jak np. bambus) nie potraktowała w taki sposób, ale jak Muciek zaryzykował i udało mu się, to chyba może się tym pochwalić.
Roztwory alkoholowe to znane lekarstwa na szkodniki. Roztwory... I choć podanie alkoholu w cięższym procencie wydaje mi się eutanazją rośliny, to nie znaczy, że tak się dzieje w każdym przypadku...
Z całym szacunkiem, Rozmarynie, ale dopiero po głębszym zastanowieniu zrozumiałam, że nie piszesz poważnie o podlewaniu hibiskusem
Swoją drogą niezła ta roślinka, od dwóch tyg. piję napar z hibiskusa i infekcje mnie omijają