|
Napisane: 25 sty 2010, o 16:05
|
W zasadzie zgadzam się z Oleandrem. Niewątpliwie jednak mamy, co najmniej 2 znacznie różniące się od siebie strefy (o klimacie kontynentalnym na wschodzie i o łagodniejszym klimacie o wpływie oceanicznym na zachodzie).
Zaliczanie całego naszego kraju do jednej strefy klimatycznej uważam za błędne. Jest to duże uproszczenie nieodzwierciedlające faktycznego stanu. Zgadzam się też z tym, co jest napisane w podsumowaniu artykułu Strefy Klimatyczne a zwłaszcza podsumowaniu, że najbardziej odpowiedni dla naszego kraju jest podział „kórnicki" oraz mapa zamieszczona w pracy Heinzego i Schreibera. Strefy kórnickie uwzględniają wiele istotnych czynników i myślę, że w połączeniu z pracą Heinzego i Schroeibera mogą być z powodzeniem stosowane do podkreślę oriętacyjnego określenia czy dana roślina nadaje się do uprawy w danym rejonie. Myślę, że nie ma powodu do pochopnego zmieniania mapy stref czy to jednych czy drugich, bo i tak raz na 10-lat przychodzi ostrzejsza zima, która może wykosić rośliny nawet z najcieplejszych rejonów Polski. Czytając różne książki i artykuły można zauważyć, iż dobrą wskazówką do uprawy wrażliwszych roślin może być rejon uprawy winorośli, który charakteryzuje się łagodniejszym klimatem. Pisząc o winorośli mam na myśli odmiany szlachetne i półszlachetne bez dużej domieszki dzikiej winorośli truskawkowej czy to amurskiej. Wykluczam tu odmiany o posmaku truskawki i konsystencji galarety wytrzymujące -30 do -35 stC. Mam na myśli odmiany nadające się do uprawy profesjonalnej i półprofesjonalnej takie wytrzymują około -20 do -25 stC. Za autorem książki Romanem Myśliwcem „Wino z własnej winnicy ”powtórzę: ”Nieco większe, półprofesjonalne uprawy, np. w gospodarstwach agroturystycznych, powinny być zakładane tylko w najcieplejszych rejonach kraju, czyli na południowy zachód od linii łączącej miejscowości; Chełm, Lublin, Radom, Łódź, Poznań, Gorzów Wielkopolski. Odpowiednie są stoki wzgórz o niewielkim nachyleniu w kierunku południowo-zachodnim, wzniesione przynajmniej kilka metrów ponad otaczający teren. Bardzo pożądane są osłony przeciw wiatrowe, chroniące przed mroźnymi wiatrami północnymi i północno-wschodnimi. Osłona zachodnia chroni krzewy przed burzami i silnymi wiatrami letnimi. W innej książeczce Pt. „Ogrodowe iglaki” przy cedrach dołączona jest notka … do uprawy w najcieplejszych rejonach Polski… Mój rośnie bez osłon bez problemów kilka lat. Nie sądzę, aby poradził sobie bez osłon np. w Suwałkach czy Białymstoku. Mój cyprys arizoński zadołowany w ziemi wystający w połowie nad śnieg też radzi sobie dobrze pierwszą zimę jak na razie.
Pozdrawiam.