Witam!
Mam pytanie do forumowiczów pasjonujących się mamutowcami. Czy mamutowiec Hazel Smith ma szansę przetrwać (pielęgnowany oczywiście) w klimacie Podlasia? Od dawna marzy mi się mamutowiec, ale nigdy nie podjąłem próby posadzenia drzewka, obawiając się, że nie byłoby w stanie przetrwać ostrej zimy... Niedawno usłyszałem o rzekomo mrozoodpornym Hazel Smith i ucieszyłem się jak dziecko. Temperatury w miejscu gdzie chciałbym drzewko posadzić (teren niezabudowany) zdarza się, że spadają do ok -30, choć dzieje się tak może raz na trzy lata (mrozy utrzymują się zazwyczaj 2-3 noce, bardzo rzadko dłużej). Czy jest sens eksperymentować z mamutowcami tak daleko na północny-wchód?
Pozdrawiam