Witaj. Drzewko zamiera. Także dlatego że ma dość słabe warunki bytowe (proszę doczytać o wymaganiach drzewa oliwnego). Jednak to nie jest najważniejsza przyczyna. Całkowite obumarcie zajmie mu od 2-4 lat. Jeśli masz możliwość to czym prędzej oddaj to drzewko w ramach reklamacji/gwarancji. To jest ogromna oliwka której odcięto 99% korzeni. Powstały ogromne blizny (rany na wielkich, przeciętych korzeniach). Oliwka dość przyzwoicie zarasta blizny i fajnie regeneruje korzenie, ale tak duże rany raczej nie. Stąd jest niemalże pewne że obumrze. Mam podobne drzewko. Po 4 latach jest całkowicie bezlistne i prawdopodobnie nie przeżyje już zimy (z przyczyn opisanych wyżej). Jeśli nie chcecie wtopić ogromnych pieniędzy to nie kupujcie takich dużych drzewek egzotycznych bez konsultacji z jakimś postronnym specjalistą w tej dziedzinie. Trzeba mieć trochę wyobraźni. Po kilkudziesięciu latach w gruncie korzenie takiego drzewa potrafią być wiele m od drzewka, Jest to nie możliwe aby po wykopaniu z gruntu te korzenie trafiły do doniczki (bo by zajęły przestrzeń małego kontenera), więc po prostu się je ucina tak aby grube korzenie nie przeszkadzały w doniczce (przy tym oczywiście strasznie kaleczy się drzewko). Drzewko po takim okaleczeniu nawadnia i nawozi się stale w doniczce na plantacji aby nie obumarło. Tak silnie nafaszerowane drzewko zanim zacznie obumierać ktoś sprzedaje niczego nie podejrzewającym klientom za 1-2, 5 czy 10 tyś zł. O ile w przypadku niektórych gatunków egzotycznych i sporej część rodzimych przyjmuje się wiele drzewek o tyle w przypadku egzotyków sprawa wygląda gorzej na starcie z natury rzeczy, bo takie drzewka nie przechodzą stanu spoczynku w którym można bezpieczniej ciąć jego korzenie. Lepiej więc kupić dużo mniejsze drzewko egzotyczne (koszt ok 50-500 zł), które ma komplet korzeni i będzie rosło, a nie duże, drogie i pocięte, które postoi wiele lat i jest duża szansa że zejdzie. Gdy znajdę chwilę wykonam dokumentację fotograficzną podobnego drzewka oliwnego. Tymczasem można sobie zobaczyć jak wygląda inny gatunek (cytrus). Widać jak na dłoni brak korzeni i pewne zabiegi sprawiające że drzewko zachowuje pion mimo ich braku (napchano kamieni w specjalnej siatce stalowej którymi opasano korzenie
http://forum-ogrodnicze.oleander.pl/post23776.html#p23776UWAGA! trochę inaczej sprawa ma się z rodzimymi drzewami, lub takimi drzewami ozdobnymi które mogą rosnąć u nas w gruncie. Takie drzewa dużo lepiej radzą sobie po przycięciu korzeni (choć nie wszystkie gatunki). Wynika to z faktu, że dla takich drzew warunki uprawy na zewnątrz są optymalne, natomiast dość często warunki uprawy np cytrusów czy drzewek oliwnych nie są optymalne w domu czy biurze. Stąd w praktyce takie drzewa jak pokazałem w tym wątku:
http://forum-ogrodnicze.oleander.pl/historia-gospodarstwa-ogrodniczego-oleander-i-mini-ogrodu-botanicznego-t2202-30.html Poza tym zimą, gdy np drzewka liściaste są bezlistne to jest czas kiedy (pocięte i osłabione korzenie) mogą się faktycznie regenerować. Wspomniałem też o znaczeniu warunków uprawy, bowiem warunki w pomieszczeniach nie mają zbyt wiele wspólnego z warunkami w naturalnych rejonach występowania. Stąd np łatwiej przyjmie się takie drzewo oliwne czy palma w Grecji niż to samo drzewko przewiezione do Polski i wstawione do domu czy biura. Dochodzą bowiem kwestie związane z deficytem przeróżnych elementów. Coś tam sprzyja w Grecji oliwkom tak jak naszym drzewom też tutaj coś sprzyja. Jest to odpowiedni, sprzyjający konkretnym gatunkom klimat.
Wracając do moich dużych drzewek: Mają dość spore szanse przyjęcia się. Konkretnie te 4 drzewa posadzono ok 3 lata temu. Wszystkie wiosną wypuszczają nowe liście, ale dopiero w tym sezonie jedno z drzewek "przyjęło się" o czym świadczyły dość liczne nowe gałązki. Pozostałe 3 drzewa są ciągle w fazie walki o życie.