|
Napisane: 1 paź 2017, o 07:33
|
Darku w dużym stopniu zgadzam się z Tobą w kwestii wysokości nasadzeń (w tym drzewek) przy płocie. Przykładowo w ROD (Rodzinnych Ogródkach Działkowych) jest limit wysokości żywopłotu 1 m (czyli podobna wysokość co wysokość płotu między sąsiadami), w niektórych ogrodach jest to rygorystycznie przestrzegane, w innych pozostawiono to do uzgodnienia samym zainteresowanym. Moim zdaniem jednak ten zapis skonstruowany w taki sposób jak w regulaminie ROD jest zbyt daleko idący i świadczy o małej wiedzy tych którzy go ustanowili. W rejonach nadmorskich występuje bardzo dużo dni wietrznych i tutaj tego typu (wysokie, wyższe nawet niż 2-3 m) żywopłoty to dobrodziejstwo (bo wprowadzają mikroklimat - osłaniają od wiatru który szybko zabiera ciepło i wilgoć). Poza tym dość łatwo tak rozplanować działkę i nasadzenia aby nie miało to wpływu na plonowanie. W głębi lądu z kolei ogrody dość często są zakładane na bardzo słabych glebach, w takim przypadku również można mówić o dobrodziejstwie wysokiego żywopłotu, gdyż cieniowanie i osłona żywopłotem przyspiesza poprawę jakości gleby (do szybkiego odtworzenia warstwy próchnicznej potrzebna jest wysoka wilgotność gleby - a to uzyskujemy dzięki cieniowaniu i osłonie od wiatru). Powtarzam, wszystko zależy od wielkości działki, rozplanowania nasadzeń i nastawienia ludzi. Jeśli by chcieć regulować wysokość żywopłotów to należało by powszechnie wpisywać takie dane do MPZP (miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego, zresztą wysokość płotów jest bardzo często tam podawana) co dość łatwo wymusić ustawą - która będzie wprowadzała taki obowiązek dla planistów. Z tym że ja osobiście jestem zwolennikiem sformułowania: Maksymalna wysokość żywopłotu - 2 krotność wysokości płotu od strony dróg (ale nie więcej niż odległość od płotu do drogi - chodzi o to by przewrócony żywopłot nie zatarasował drogi), 2 lub 2.5 m pomiędzy nieruchomościami (czyli taka wysokość aby sąsiedzi mogli uzyskać prywatność), dopuszcza się żywopłoty o dowolnej wysokości za pisemną zgodą sąsiadów wpisaną do księgi wieczystej. Skoro żywopłot powstał na mocy zgody 2 czy większej ilości stron to tego typu zgoda powinna być możliwa do wycofania za zgodą wszystkich stron. Jeśli komuś nie odpowiada żywopłot który zastał (np kupując działkę po kimś kto zgodził się na żywopłot) to może takiej działki nie kupować (jeśli dowie się że takiej zgody nie uzyska i ten element działki mu nie odpowiada).
Nie jestem natomiast zwolennikiem kompletnego puszczenia sprawy na żywioł na zasadzie "wolność Tomku w swoim domku", bo prowadzi to często do wielkich sąsiedzkich problemów, o czym napiszę innym razem (szczególnie jeśli będziecie tego ciekawi moich doświadczeń w tym zakresie lub pojawią się nowe wpisy w tym wątku).
Nasze forum ma już 20 lat! Dziękuję za wsparcie i życzliwość