Cześć Senior. Skoro nastawiasz się na kwitnienie to skąd pomysł aby odcinać mu liście? Będzie się odbudowywał do wiosny przy sztucznym świetle. Wprawdzie mam trochę inną odmianę, ale osobiście nastawiam się tak samo jak Ty na kwitnienie i/oraz na owoce. W związku z tym liści nie odcinam, a po sezonie (który rośliny spędzają w ciepłym miejscu ustawiam je do zimowania w miejscu zabezpieczonym przed mrozem czyli w ciepłym i jasnym pomieszczeniu (wykopuję rośliny i przenoszę w dużych pojemnikach do pomieszczenia).
Gdybym odciął liście to bym osłabił roślinę (w pechowej opcji mógłbym ją nawet uszkodzić) i albo by zakwitła słabiej albo musiała by odbudować nowy niby pień by wytworzyć kiść. Ucinanie ma sens, tylko jeśli nastawiacie się na ozdobne liście (bez uzyskania owoców).
Zaraz po przeniesieniu z miejsca uprawy (gdzie rośliny przez kilka godzin - bez większego uszczerbku doświadczyły nawet temperatury ok +1 / +2 C) rośliny są doświetlane. Mam odmianę karłową którą zdobyłem (po ok 35 lat różnych poszukiwań) bezpośrednio z plantacji bananów towarowych. Ten konkretny gatunek jest uprawiany grubo ponad 50 lat w tym rejonie z którego mam rośliny, więc zakładam że byle czego nie mają. Owoce bardzo mi odpowiadają, smakowałem je i są super.
Rośliny w sprzyjających warunkach osiągają trochę ponad 3 m wysokości (mam tu na myśli górne części liści) i tworzą ogromne kiście owoców które wyrastają na wysokości ok 2 m. Myślę że w warunkach domowych to będzie tak: kiść owoców na wysokości ok 1-1,5 m, liście max 2,5 m wysokości, czyli tyle ile zmieści się w mieszkaniu. Gatunek jest odporny na wysokie i bardzo niskie jak na bananowce temperatury (nie może być mrozu!) i dość odporny na wiatr. Co ważne - przyrasta sensownie szybko. Wygląda na to że z dorosłego kłącza w ciągu całego sezonu wyrośnie w pełni zdolna do kwitnienia roślina (kwitnienie będzie albo podczas zimowania, albo wiosną w zależności od przebiegu sezonu). Choć na plantacji wszystkie liście były pocięte przez wiatr, rośliny mimo tego zachowały funkcjonalność. Same rośliny wyglądają bardzo topornie i czuję że to jest ta odmiana której szukałem ponad 3 dekady.
Fajnie by było w przyszłym sezonie uzyskać po 1 kiściu bananów i co najmniej po 1 nowym odroście, ale zobaczymy czy to się uda. Być może wdrażając nową wiedzę z różnych dziedzin którą miałem okazję zdobyć w tym sezonie to będzie to możliwe. Czas pokaże.
Teraz czas na krótką fotorelację:
To moja roślina (wysokość ok 1.5 m):
bananowiec karłowy.JPG
A tak tego typu odmiana wygląda na plantacji w ostatniej fazie przed zbiorem (na zdjęciu jestem jako punkt odniesienia, w tej pozycji moja wysokość tylko ok 1 m;) :
bananowiec karłowy1a.JPG
Jak widać kiść owoców wisi aż do ziemi, czyli zajmuje najmniej miejsca jak to tylko możliwe.