Witaj na przyjaznym forum ogrodniczym! Rośliny tropikalne i egzotyczne to nasza pasja

Tak go podpędzałem że wypuścił dwa liście zrośnięte ogonkiem.

Ciekawy przypadek z tym zrośnięciem liści. Zastanawiam się jaki jest tego powód. Czy myślisz że może to być efekt działania światła o zawężonym widmie?

Raczej nie, ponieważ bananowiec ma aktualnie 11,5 godziny światła słonecznego a doświetlany był tylko przez 4 godziny. Aktualnie nie jest już doświetlany.
To jest bananowiec Ensete Ventricosum Maurelli. One mają skłonności do wypuszczania w różnym stopniu zdeformowanych liści. Na fotce Maurelli rosnący w gruncie, ma zdeformowany liść.



Nie tylko moje Maurelli miały takie zniekształcone liście, inni uprawiający ten bananowiec mieli to samo. Po wypuszczeniu zniekształconego liścia, następne były już normalne.

Cześć, mogę prosić o pomoc z bananem? Jest to musa dwarf cavendish. Kupiłam go jakiś miesiąc temu, przesadziłam do ziemi kompostowej z torfem i piaskiem i od czasu przesadzenia marnieje z dnia na dzień. Nie wiem co już z nim zrobić Czy to przez to, że było mało słońca? Za mało wody? Za dużo? Staram się utrzymać delikatnie wilgotna ziemię.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Przyczyną jest za niska temperatura i zbyt częste podlewanie. Przestań go podlewać przez okres minimum 14 dni tak aby ziemia przeschła. Później podlewaj odrobiną wody raz w tygodniu. Ja będąc na Twoim miejscu wyciągnąłbym go z ziemi i przesuszył mu korzenie przez kilka godzin, a następnie posądziłbym go do mniejszej doniczki ze starą ziemią o ile to możliwe. Z powodu przelania gniją mu korzenie.

Witajcie Czy mógłby mi ktoś poradzić jak uratować bananowca przed więdnięciem? Kupiłam go 2 tyg temu w sklepie ogrodniczym. Miał się dobrze. W domu przesadziłam go do większej donicy, i daję nawóz co tydzień (dwa razy do tej pory nawoziłam), podlewam prawie codziennie lub co drugi dzień, zraszam. Liście jednak zaczęły więdnąć. Co prawda wypuszcza też nowy liść, ale jednak wszystkie inne dość mocno się pouginały, są też jakby poprzerywane. Co mogło pójść nie tak? Albo co ewentualnie robię źle? Dodam, że mam okna wschodnie, więc dość mało światła, ale postawiłam go blisko okna. Wode mam twarda, ale przegotowuje, od wczoraj mam czajnik filtrujacy.

Dlaczego nie czytacie postów? Przed Twoim postem napisałem co jest powodem więdnięcia bananowców. Wyjmij go z tej mokrej ziemi, przesusz przez kilka godzin gnijące korzenie i posadź do suchej ziemi. Po tygodniu delikatnie podlej odrobiną wody. Bananowiec w donicy przy obecnie panujących temperaturach należy podlewać raz w tygodniu odrobiną wody. Bez podlewania przetrzyma Ci i 2 miesiące.

Podobnie jak wyżej, kupiłem bananowca, przesadziłem do większej doniczki. Zaczęły się pojawiać przebarwienia na nim. Pani w ogrodniczym poleciła Topsin M 500 SC, tak tez uczyniłem. Potem bananowiec dostał
Trochę słońca, podlałem go delikatnie i jak miał oklapniete liście, tak zostały do teraz. Ziemia jest delikatnie wilgotna, nie był podlewamy od ok. 10 dni. Ostatni liść się ładnie rozwija ale reszta wyglada jakby miała wyzionąć ducha...

Cześć wszystkim!
Mam problem z moim nowym bananowym nabytkiem (Musa). Zakupiłam go niedawno i jeszcze nie zdążyłam przesadzić, ale zauważyłam, jak mi się wydaje, zmiany na korzeniach. Być może za dużo podlewałam? Czy to pleśń? Pod jednym z liści pojawiły się również brązowe plamki. Czy to wszystko wina złej pielęgnacji, czy może dolega mu coś jeszcze? Będę wdzięczna za Waszą pomoc i wszelkie rady

Zmniejsz częstotliwość podlewania dwukrotnie a wszystko będzie w porządku. Bananowiec nadaje się do przesadzenia do większej doniczki.

Senior napisał(a):Zmniejsz częstotliwość podlewania dwukrotnie a wszystko będzie w porządku. Bananowiec nadaje się do przesadzenia do większej doniczki.

Dziękuję bardzo, tak zrobię Jeszcze tylko dopytam na wszelki wypadek - korzenie mam zostawić w spokoju, czy te z białym "nalotem" usunąć?

Zostaw je w spokoju, a podczas przesadzania rozluźnij część korzeni, porozrywaj je.

Witam. Mój bananowiec jest u mnie miesiąc. Przez chwilę trzymał się dobrze, jednak szybko zaczął podupadać na zdrowiu. Liście zaczęły tracić kolor, a następnie usychać. Przejrzałam poprzednie wątki, ale mam jeszcze większy mętlik w głowie... przelanie, niedostateczna ilość wody, grzyb ? Dodam, ze aktualnie w ciągu dnia stoi na zewnątrz na słońcu, na noc jest wnoszony do mieszkania. Podlewam go co 2 dni, zraszam też wodą liście. O góry przepraszam, jeżeli odpowiedź się już pojawiła, ale to mój pierwszy bananowiec i jestem zupełnie zielona w temacie.

Twój bananowiec umiera, sama się do tego przyczyniłaś. Jak można podlewać roślinę co 2 dni przy tak niskich temperaturach jakie aktualnie panują. Bananowce to nie są rośliny wodne. Na sto procent korzenie obumarły i są zgnite. Inne rośliny egzotyczne też by nie wytrzymały podlewania co 2 dni np. cytrusy.
Wyciągnij bananowiec z ziemi i wysusz korzenie (jeden dzień), a następnie posadź do lekko wilgotnej ziemi. Podlewaj co 10-12 dni, być może uratujesz go.

Do wpisu Józka który ma spore doświadczenie w uprawie bananowców dodam jeszcze że liście pokazane na zdjęciach monart są prawdopodobnie przypalone przez słońce. Liście które urosły w domu przy niskim nasłonecznieniu nie są przyzwyczajone do takich dawek światła jakie występują na zewnątrz i trzeba stopniowo przyzwyczajać rośliny do silnego światła. Inna sprawa to dość zimna wiosna co działa bardzo negatywnie na rośliny tropikalne uprawiane na zewnątrz, także nie należy się spieszyć wiosną z wystawianiem egzotyków na zewnątrz. Tak jak napisał poprzednik, trzeba roślinę schować do domu, obsuszyć i podlewać z dużym odstępem czasu. jest to bardzo ważne! To nie jest roślina bagienna. Jeśli roślina przeżyje i będziesz koniecznie chciała trzymać ją na zewnątrz, odczekaj do poprawy stanu rośliny a następnie w miarę możliwości do lepszej pogody, i po wystawieniu na zewnątrz w osłonięte miejsce daj roślinie kilka dni w lekkim cieniu.

Jeżeli chodzi o oparzenia słoneczne to w pełni popieram Twój wywód Dominik. Moje bananowce Musa Basjoo zimujące w gruncie przez okres prawie 7 miesięcy rosły w całkowitych ciemnościach i nie były podlewane, lecz miały liście.
Po zdjęciu osłony wszystkie te liście spaliło słońce. Nawet nowe liście mają trochę oparzeń. Następne będą już zdrowe. Liczę że któryś z tej piątki bananowców rosnących w kępie dorośnie do 3 metrów.

Witajcie,
Proszę podpowiedzcie jak mogę wspomóc jeszcze bananowca którego kupiłam, około 3 tyg temu. Liście miał blado zielone, zaczęłam go naświetlać codziennie przez cały dzień,oraz delikatnie nawozić 2x od kad jest u mnie nawozem do roślin zielonych.
Temperatura w pokoju ma około 19-20 stopni przemywam mu liście lekko wilgotnym wacikiem aby sciagnac kurz. Na obecna chwile wyglada taj jak na załączonych zdjęciach.Rosnie nowy liść. Ma ciemne plamki na łodydze. Zamówiłam rowniez większa donice,aby go przesadzić, bananowiec nie stoi w wodzie zawsze nadmiar wylewam jeśli się pojawi.Podlewam raz na tydzień.

Nie napisałaś jak często go podlewasz, a to jest najważniejsza rzecz przy tak niskiej temperaturze w jakiej przebywa bananowiec.

Syll, bananowcowi nic nie jest. Kropki na łodydze to jak małe pieprzyki na skórze. Podlewanie raz w tygodniu jest w porządku, ale z tego co wiem zamiast podlewać w określonym odstępie czasu, sprawdza się też podlewanie gdy wierzch ziemi wyschnie. Czy masz możliwość zrobić tak, aby zamiast sztucznego doświetlania stał ok 8-10 godzin w pełnym słońcu?

Syll widzę, że dopisałaś do swego postu częstotliwość podlewania. Przy temperaturze jaką masz podlewanie co tydzień jest na granicy przelania. Wszystko zależy w jakiej ziemi rośnie Twój bananowiec. Przeważnie jest to ziemia z dużą ilością torfu, który pochłania dużą ilość wody i ją magazynuje. Ja bym na razie podlewał co 10 dni. Jeżeli będą wyższe temperatury to możesz zwiększyć częstotliwość podlewania. Bananowce są odporne na przesuszenie wbrew temu co piszą niektórzy na ten temat.
Jeżeli zaczniesz go wystawiać na słońce to rób to bardzo ostrożnie, najpierw 15 minut i powoli zwiększaj czas ekspozycji na słońce. Może się zdarzyć, że promienie słoneczne spalą wszystkie liście. Tak stało się na moich bananowcach Musa Basjoo i Ensete Ventricosum Maurelli które rosną w gruncie. Tym nie ma się co przejmować, ponieważ pojawią się nowe liście odporne na promieniowanie słoneczne.
Jeżeli chodzi o przesadzanie to zrób to dopiero wtedy, gdy korzenie pojawią się w dolnych otworach odwadniających. Po przesadzeniu do większej doniczki musisz zmniejszyć bardzo mocno częstotliwość podlewania ponieważ pojemność wodna takiej doniczki jest dużo większa.

Dzięki Józek, że zwróciłeś uwagę na ważną rzecz. Zapytałem Syll możliwość postawienia rośliny w pełnym słońcu. Bananowiec oczywiście w tych okolicznościach praktycznie od razu może stać na pełnym słońcu, ale TYLKO w domu, za szybą, gdzie słońce działa dużo łagodniej niż na zewnątrz i w związku z tym nie będzie to dla niego raptowna zmiana. Na zewnątrz trzeba go potraktować tak jak napisałeś czyli stopniowo przyzwyczajać do pełnego nasłonecznienia. Jeszcze raz dzięki za czujność i precyzję

Staszek nie ma za co To moje bananowce Ensete Ventricosum Maurelli i na dalszym planie kępa Musa Basjoo zimująca w gruncie. Stare liście zostały spalone przez promienie słoneczne, lecz bananowce wypuszczają nowe.
Na fotce widoczna jest również (po lewej) mandarynka zimująca w gruncie, a po prawej najmniejsza z moich palm Trachycarpus Wagnerianus, który co ciekawe ma kolby kwiatowe. Jutro czeka mnie koszenie trawy, nie lubię tego.
Z powodu niskich temperatur bananowce strasznie wolno rosną, maurelli wypuszcza dopiero drugi liść.

Cześć, ostatnio liście mojego bananowca zaczęły żółknąć/brązowieć w większej ilości - 3 duże liście, 4 zaczyna. Nie dawno też dostrzegłam przędziorki więc zrobiłam mu prysznic. Co może być powodem? Jak mu pomóc? Z góry dziękuje. Załączam zdjęcia

Nie napisałaś gdzie rośnie Twój bananowiec, w domu czy ogrodzie. Wystawiasz go na słońce?

Rośnie w domu. Nie wystawiałam go na zewnątrz

Starsze liście bananowców usychają co jest rzeczą naturalną, lecz nie w takiej ilości. Nie przesadzałaś go czasem do większej doniczki? Rzecz najważniejsza - częstotliwość podlewania. Bananowce rosnące w doniczkach nie znoszą gdy ziemia jest stale mokra. Gniją im wtedy korzenie, a następstwem tego są usychające liście. I to pomimo wysokich temperatur jakie obecnie panują.

Cześć wszystkim! Ostatnio liście mojego bananowca zaczęły niepokojącą szybko żółknąć (jak w załączniku). Podlewam go średnio raz na 7-10 dni objętością ok. 250 ml. Ponieważ przestał rosnąć ostatnim razem podlałam go dodatkiem Hesi SuperVit . Tydzień wcześniej został spryskany roztworem olejku neem (profilaktycznie, ponieważ miałam inwazję wciornastków na innej roślinie). Co prawda uszczęśliwiłam go na siłę w ostatnim czasie zraszając liście (co wiem z tego forum, że było głupim pomysłem) jednak zastanawiam się czy to może być powodem tak szybkiego usychania liści (pierwsze zdjęcie jest z 20 czerwca, ostatnie z 12 lipca)? I czy nie kryje się za tym coś jeszcze? Roślina stoi ok. 2m od drzwi balkonowych ponieważ wydawało mi się że jego miejsce jest wystarczająco oświetlone (co widać na pierwszym zdjęciu)
Będę wdzięczna za pomoc. Na swoją obronę dodam tylko że został mi sprezentowany więc to nie był mój świadomy zakup, jednak zależy mi aby utrzymać go przy życiu.

Bananowce to dzieci słońca, potrzebują go jak najwięcej. Uwielbiają również wysoką temperaturę. Jeżeli masz możliwość to wystaw go na balkon.

Bardzo dziękuję za wskazówki! Stoi przy samym oknie. I w tym świetle dojrzałam lokatorów - a mianowicie pod liśćmi zagnieździły się prawdopodobnie wełnowce. Więc do tego zastosuję jakiś preparat
Jeszcze raz dziękuję za pomoc!

Witam.

Posiadam od kwietnia bananowca Musa Dwarf Cavendish. Od razu przesadziłem go do większej doniczki z ziemią dla palm. W czerwcu wystawiłem go na balkon, słońce oświetla go od samego wschodu, do godziny około 13. Raz w tygodniu podlewam go około 200ml wody. Mniej więcej co dwa tygodnie wypuszcza nowy liść, który po pełnym rozwinięciu na drugi dzień od razu opada i powoli zaczyna wyglądać jak pozostałe liście (zdjęcie w linku poniżej) zwijają się oraz usychają od czubka. Proszę o porady co mogę zrobić aby uchronić mojego Gustawa przed śmiercią. Dokładnie go oglądałem i nie ma na nim żadnego robactwa.

Link do zdjęcia
https://zapodaj.net/9625f97208af5.jpg.html


Z góry dziękuję za pomoc. Pozdrawiam

Link niestety nie działa, dlatego nie można zobaczyć bananowca. Na razie mogę Ci doradzić jedno. Nie wystawiaj bananowca na balkon ,jeżeli jest to balkon wnękowy. Na takim balkonie przy temperaturze powietrza na zewnątrz ok. 26 stopni we wnęce balkonowej temperatura może przekroczyć 50 stopni w cieniu przy bezwietrznej pogodzie. Być może ta temperatura jest wyższa, lecz termometry które stosowałem miały taki zakres.
Takiej temperatury nie wytrzyma większość roślin. Twój biedny bananowiec oprócz tak wysokiej temperatury narażony jest dodatkowo na promieniowanie słoneczne które go wysusza. Dodatkowo przy tych temperaturach podlewasz go zbyt oszczędnie - za mało wody!!!

Kochani , czy wg Waszej oceny jest tu jeszcze szansa na ratunek głównego pnia czy raczej za późno? Ewidentnie cos zaatakowało. Mam obawy, że te młode pędy podzielą ten los, bo się rozniesie. A za wczesnie je odcinać, bo nie mają wykształconych swoich korzeni. Co radzicie?

Jak często podlewasz swojego bananowca i dlaczego nie trzymasz go na parapecie okiennym? Odrosty mają już korzonki, lecz pozostaw je razem z dużym bananowcem.

Senior napisał(a):Jak często podlewasz swojego bananowca i dlaczego nie trzymasz go na parapecie okiennym? Odrosty mają już korzonki, lecz pozostaw je razem z dużym bananowcem.

Mniej więcej dwa razy w tygodniu. Stoi zaraz obok parapetu, bo się na nim nie mieści, ale spróbuję jakoś zorganizować przestrzeń żeby jednak był jeszcze bliżej okna.

Spróbuj podlewać go raz w tygodniu, być może go przelewasz. Trochę trudno się steruje na odległość częstotliwością podlewania. Uschnięty (czarny) wychodzący liść obetnij do połowy aby zrobić miejsce dla następnych liści.
Odnośnie odporności bananowców na brak wody to przytoczę jak moje bananowce są podlewane podczas zimowania. Te które zimują w gruncie od pierwszych przymrozków nie są podlewane praktycznie do końca maja. Wilgoć z opadów deszczu nie dochodzi do korzeni.
Bananowce zimujące w doniczkach podlewam 2-3 razy przez całą późną jesień i zimę. Wytrzymują to bez uszczerbku.

Senior napisał(a):Spróbuj podlewać go raz w tygodniu, być może go przelewasz. Trochę trudno się steruje na odległość częstotliwością podlewania. Uschnięty (czarny) wychodzący liść obetnij do połowy aby zrobić miejsce dla następnych liści.
Odnośnie odporności bananowców na brak wody to przytoczę jak moje bananowce są podlewane podczas zimowania. Te które zimują w gruncie od pierwszych przymrozków nie są podlewane praktycznie do końca maja. Wilgoć z opadów deszczu nie dochodzi do korzeni.
Bananowce zimujące w doniczkach podlewam 2-3 razy przez całą późną jesień i zimę. Wytrzymują to bez uszczerbku.

Dziękuję Józku za porady, tak zrobiłam Zobaczymy jak sobie dalej poradzi. Pozdrawiam

hej, jestem roślinnym laikiem kupiłam bananowca - sporych rozmiarów i 3 tyg po zakupie zaczęły żółknąć i brązowieć liście (2 od dołu). Dodatkowo przy przesadzaniu zauważyłam, że na korzeniach jest jakby pleśń - czy to normalne.
Podlewam 2xtyg, stoi od południowej strony.

Co powinnam zrobić? usunąć te liście?
Dziękuję za porady.

Cześć Paulina. Banan głoduje. Ma za mało światła którym się żywi, dlatego zjada swoje liście, czego objawem jest ich żółknięcie. Na liściach być może znajdziesz też małe owady które przyspieszają degradację rośliny. Trzeba zapewnić bananowi takie warunki jakie o tej porze roku ma w rejonach naturalnego występowania. Warto doczytać o różnicach klimatycznych pomiędzy np klimatem równikowym a tym klimatem który masz w mieszkaniu. Co najmniej wymaga fachowego doświetlania. Pozdrawiam

Paulina ewidentnie przelewasz bananowiec i korzenie zaczynają mu gnić. Zacznij go podlewać raz na dwa tygodnie. Ja tak podlewam i bananowce powoli rosną. Stare liście możesz usunąć ze względów estetycznych.

Witam serdecznie,

Mam mały problem z moim bananowcem. Liście podczas zimy nie rozwijają się w pełni, są mocno zbite i mniejsze. Czy istnieje szansa na zmianę obecnego wyglądu bananowca?
Banan stoi przy południowym oknie, jednak delikatnie za ścianką (podczas robienia zdjęcia był wysunięty na środek na słońce), temperatura ciągle ok 23, podlewany według uznania niewielką ilością wody raczej rzadziej niż raz w tygodniu.

Cześć Mlody 1221, tak, banan będzie rozwijał się lepiej, jeśli trochę go wspomożesz. Wyrastają coraz mniejsze liście, bo trzymasz go w zbyt ciemnym miejscu. Oprócz dodania sztucznego oświetlenia na czas zimy, warto też pomyśleć o nowej większej doniczce i porządnej mieszance ziemnej na bazie kompostu. Od połowy marca dobrze by było włączyć jeszcze odpowiednie nawożenie. To powinno pomóc. Pozdrawiam

Witam.
Jestem ogrodowym laikiem i zanim podejmę jakieś działania, to chciałem dopytać aby potem nie żałować Bananowca kupiłem w maju. Stoi w mieszkaniu. Początkowo stał na środku pokoju, ale potem zmienił miejsce w okolice okna (mało światła miał raczej). Podlewany jest raz na tydzień, czasem raz na 2 tygodnie. Najczęściej ląduje na parę godzin w wodzie aby pobrał ile potrzebuje (tak mi się wydawało). Od momentu kiedy zaczęła się typowa brzydka jesień, liście zaczęły żółknąć od brzegów a następnie usychać. Pozostała część liścia wydaję się twarda i soczysta. Wilgotność w mieszkaniu raczej taka naturalna. Od maja nie był przesadzany. Kupiony został w pracowni florystycznej i nie wiem jaką ma ziemie. Od zakupu nie był nawożony. Nie był nigdy zraszany. Kąpieli pod prysznicem również nie miał. Raz albo dwa miał przetarte liście z kurzu.
Docelowo stoi w innym miejscu niż na zdjęciach. Foty specjalnie zrobione z lampą aby było widać kolory rośliny. Temperatura w mieszkaniu nie jest bardzo wysoka, może w przedziale 18-21 stopni na co dzień.
Przeczytałem wszystkie powyższe posty.
Dobrze rozumiem, że:
- to co się z nim dzieje to jest typowe dla okresu jesienno-zimowego ?
- czy dobrze by było go przesadzić do większej doniczki ?
- Czy patent na spodek z kamyczkami i zalany wodą (aby podnieść wilgotność przy samym kwiecie to dobry pomysł)?
- czy ingerować w liście poprzez obcinanie tych suchych fragmentów?
- doświetlać go indywidualnie specjalnymi żarówkami czy może wystarczyć lampa pokojowa ze zwykłą żarówką (skierowaną na kwiat)?
Nie chciałbym popełnić błędu, który wykończy go totalnie, a jednocześnie nie stracić okazję do wyratowania go jeśli będzie taka potrzeba.
Z góry dziękuję za pomoc

Robson1612 napisał(a):
Przeczytałem wszystkie powyższe posty.
Dobrze rozumiem, że:
- to co się z nim dzieje to jest typowe dla okresu jesienno-zimowego ?
- czy dobrze by było go przesadzić do większej doniczki ?
- Czy patent na spodek z kamyczkami i zalany wodą (aby podnieść wilgotność przy samym kwiecie to dobry pomysł)?
- czy ingerować w liście poprzez obcinanie tych suchych fragmentów?
- doświetlać go indywidualnie specjalnymi żarówkami czy może wystarczyć lampa pokojowa ze zwykłą żarówką (skierowaną na kwiat)?
Nie chciałbym popełnić błędu, który wykończy go totalnie, a jednocześnie nie stracić okazję do wyratowania go jeśli będzie taka potrzeba.
Z góry dziękuję za pomoc

Cześć,
tak, to co opisałeś i pokazałeś na zdjęciach to dość typowe dla bananowców uprawianych w doniczce w domu. Z przesadzaniem poczekaj do drugiej połowy marca. Kamyczki i woda może go obecnie wykończyć (ryzyko zgnicia z przelania). Zupełnie suche fragmenty liści (ale tylko części całkiem martwe) można usuwać. 1-2 zwykłe lampy pokojowe ustawione w bliskości liści - wystarczą by mu pomóc, jeśli postawisz go tak, by miał dostęp do naturalnego światła. Ogranicz podlewanie do absolutnego minimum. Gdy są pochmurne dni roślina pobiera bardzo mało wody.
Pozdrawiam

Czy ktoś pokusi się o diagnozę co nie tak robię z moimi małymi bananowcami? Jestem zupełnie nowy w temacie, ale jako że mamy już w nocy ładnie na plusie, to moje młode bananowce od kilku dni wylądowały na dworze (wkopane w doniczce w ziemie). Niestety od 3 dni każdy wygląda nieco inaczej, ale każdy raczej marnieje... Czy to błąd w podlewaniu, czy może przy przesadzaniu coś nie tak? jak doprowadzić je do lepszego stanu chyba że same odbiją?







nie wiem czemu obrazki są takie duże, więc możecie otworzyć je na osobnej karcie wtedy lepiej widać.. Martwi mnie zwłaszcza 3 obrazem, bo cały liść brązowieje.. :/

Cześć Giti,
u Ciebie może być trochę za zimno na wystawianie z domu roślin wrażliwych na mróz. Jeśli podmarzną, będę więdnąć. Warto wykonać to wystawianie - stopniowo, poprzedzając je odpowiednim "hartowaniem". To znaczy w dzień przenosimy do ogrodu, a na noc stawiamy do miejsca chłodniejszego niż pomieszczenia mieszkalne, ale cieplejszego niż na zewnątrz.

Zdjęcia które próbowałeś dodać nie są widoczne. Informacja na temat tego jak dodawać zdjęcia na forum Oleander znajduje się w tym odnośniku:

post18494.html?hilit=dodawanie%20zdj%C4%99%C4%87#p18494

Nawet największe zdjęcia można dość łatwo skompresować przy pomocy narzędzi dostępnych online, darmowo w internecie.

Pozdrawiam

Może teraz widać? Przymrozków już zdecydowanie nie ma, a wystawiałem je wcześniej na dwór i chowałem na noc..

Najprawdopodobniej liście doznały poparzenia słonecznego. Nowe liście wyrosną już zdrowe. Nie ma się czym przejmować, bo wraz z rozwojem rośliny te liście i tak by obumarły. Pozdrawiam

Domnik napisał(a):Najprawdopodobniej liście doznały poparzenia słonecznego. Nowe liście wyrosną już zdrowe. Nie ma się czym przejmować, bo wraz z rozwojem rośliny te liście i tak by obumarły. Pozdrawiam

Takie liście powinno się oberwać? I zostawić np 1-2? Czy nie ma to sensu?

Liście należy zostawić do ich naturalnego obumarcia (wymiany), usunąć można gdy będą suche i martwe w całości chociaż nie jest to konieczne.

Witam, czy wiecie może co oznacza biały nalot na pniu pozornym i od spodu liści Musa Banana? Czy jest to grzyb mączniak? Jeżeli tak, to jak polecacie wyleczyć roślinę? Uprawiana jest w domu w doniczce.