Strona 4 z 7

PostNapisane: 6 maj 2009, o 21:00
kill17
Witam
ja zakupiłem musa basjoo , w markecie o którym wspominał L190, wygląda całkiem przyzwoicie,w porównaniu do cen na aukcjach internetowych i wysokości sadzonek to naprawdę się opłaca, niebawem wsadzę go do gruntu
Pozdrawiam

PostNapisane: 7 maj 2009, o 12:01
kill17
A oto sadzonka musa basjoo kupiona za 29,99 w L.M. były 3 liście ale jeden uległ złamaniu i trzeba było uciąć wysokość 1m a nawet więcej

Obrazek

narazie stoi na balkonie, ale dzisiaj wsadzam go do gruntu

PostNapisane: 7 maj 2009, o 12:40
SLIMI
Wczoraj u mnie na podkarpaciu strasznie wiało a Basjoo stał na balkonie. Jak go zobaczyłem po pracy to wyglądał tragicznie. 2 liście poszły od razu do odcięcia bo prawie zczarniały od zimna i klapły całkowicie a 2 pozostałe wyglądają niewiele lepiej. Poczekaj do jutra z posadzeniem jak już będzie dużo cieplej i zimny wiatr tak nie zaszkodzi...

PostNapisane: 7 maj 2009, o 16:39
Oleander
Kill, Twój bananowiec jest bardzo mocno wyciągnięty a długość liści świadczy o tym, że roślina rosła w złych warunkach (w dobrych warunkach - każdy kolejny liść bananowca powinien być większy od poprzedniego)... dziś wybieram się do LM zobaczyć te bananowce o których piszecie. Rzeczywiście na A. (znanym portalu aukcyjnym) cena jest mocno przesadzona;)

PostNapisane: 7 maj 2009, o 17:29
kill17
dzięki SLIM za radę
a co do bananowca wiem że nie wygląda najlepiej ale i tak w porównaniu do cen na aukcjach opłacało się kupić. Niestety przyjechałem za późno do LM bo basjoo były w ofercie bodajże od 25 kwietnia, ja przyjechałem 2 maja i niestety zostały tylko 3 sztuki, wziąłem ten najlepiej wyglądający. Z tego co pamiętam w gazetce LM był także szorstkowiec, trawa pampasowa, tulipanowiec, figi. Można teraz powiedzieć ze bananowce w Polsce się zadomowiły ;D

PostNapisane: 7 maj 2009, o 20:04
czytelnik
Napisał: OLEANDER
Kill, Twój bananowiec jest bardzo mocno wyciągnięty a długość liści świadczy o tym, że roślina rosła w złych warunkach (w dobrych warunkach - każdy kolejny liść bananowca powinien być większy od poprzedniego)...


Do tej tezy trzeba dodać zastrzeżenie, że liście są większe ale w sezonie. Liście każdego z gatunków moich bananowców wypuszczone na wiosnę są nawet o połowę mniejsze niż te z poprzedniego sezonu. Dotyczy to tych przechowywanych w domu jak i w piwnicy. Super dwarf cavendish (banananarama) tak w zeszłym jak i w tym roku wypuścił najpierw trzy małe liście, którym jest dododatkowo bardzo trudno wyjść - mają skarłowaciałe ogonki liściowe i każdy kolejny zaczyna wychodzić gdy poprzedni się jeszcze nie rozwinął. A mam już dość spory egzemplarz 3 letni z nibypniem grubości dwulitrowej butelki od coli.

PostNapisane: 7 maj 2009, o 20:31
Andres74
Czytelniku,
u mnie m. accuminata dwarf cawendish też tak ma, zimą liście są coraz mniejsze
dzisiaj po prostu rozdarłem te mniejsze liście, uwalniając nieco nowotworzący się liść,
rok temu postąpiłem podobnie

mam nadzieję, że w tym roku też będzie miał spory przyrost
jak na razie rosną odrosty u podstawy


tydzień temu w Kaliszu w LM było jeszcze sporo m.basjoo,
(a także 2 wagnerianusy za prawie 600 pln, heh)

pewnie specjalnie rosły w lekkim cieniu, żeby pień się wydłużył,
bo na pewno jest on nieproporcjonalnie wysoki w stosunku do długości liścia

w ubiegłym sezonie rosły tak u mnie odrosty u moich m. basjoo - miały mało miejsca i stosunkowo mało światła

PostNapisane: 7 maj 2009, o 22:58
Oleander
Kupiłem kilka tych basjoo z LM, stan ich jest mizerny mimo że wybrałem najładniejsze.

To są po prostu mocno pędzone 1 sezonowe odrosty. Kilka liści i ponad pół metra wysokości. Przy takiej wysokości powinno być 7-10 liści, a jest 3-5:)

Rośliny NIE NADAJĄ się do bezpośredniego posadzenia w gruncie. Zdecydowanie są w zbyt słabej kondycji by sprostać naszej pogodzie (szczególnie wiatrom). Należy je przetrzymać w lepszych warunkach do czasu aż wytworzą odpowiednio wzmocnione liście. To co mają te rośliny w momencie zakupu trudno nawet określić. Ni to szmata, ni zapałka. Łamią się przy byle zgięciu i to złamanie to właściwie jest zgnite zgięcie - bo zdrowy liść powinien bardziej się ukruszyć i odpaść niż rozpaść i wisieć:)

Słowem, za 30 zł - nie jest to rewelacja. Chciałbym móc obiecać w naszym sklepie lepsze rośliny w tej cenie, ale wszystko zależy od powodzenia naszej inwestycji;)

Te Trachycarpusy Wagnerianus też widziałem (w cenie 490-600 zł). To zdecydowanie za dużo jak na nasze kieszenie...

PostNapisane: 8 maj 2009, o 10:34
angfr56
Witam!
Mamy już maj i chciałabym się dowiedzieć czy już są dostępne sadzonki musa basjoo? Pozdrawiam i czekam na optymistyczną odpowiedź.

PostNapisane: 8 maj 2009, o 11:38
Oleander
Angfr odsyłam na razie do marketu o którym piszemy...

Mój dostawca na razie nie ma tych roślin. Jeśli będą - powinny być mniejsze ale stabilniejsze (w lepszym stanie) niż te w LM:) Gdy się pojawią - umieszczę w sklepie Oleander.

PostNapisane: 10 maj 2009, o 20:29
Marc1n
Oto zdjęcie mojego freddiego po wietrznej pogodzie i obcięciu pozostałości liści. Cały czas rośnie, nie mniej na bieżąco wiatr łamie mu liście.

PostNapisane: 10 maj 2009, o 21:41
Andres74
Takie zupełnie nieosłonięte stanowisko nie jest zbyt dobre dla bananowców, właśnie ze względu na wiatr.
Najlepiej dać 2 metry od płotu (u mnie przeważają wiatry zachodnie) i niekoniecznie w pełnym słońcu.
U mnie też wiatr łamie liście, które urosły zimą w piwnicy, ale słońce też potrafi nieźle przypalić i liście robią się trochę oklapłe.
Jeżeli go tam zostawisz to nie szczędź mu wody.


Na twojej pogodzie alarmują, że mają być przymrozki.
Hmm, no nie wiem. Na wszelki wypadek przygotuję osłony.

PostNapisane: 10 maj 2009, o 22:11
Marc1n
bananik stoi jakieś 2 metry od domu, więc jest osłonięty od zachodu, ale ostatnio był silny wiatr z południa i wschodu. Podlewam dość regularnie, ale ziemia jest zwięzła i posadziłem go 10 cm głębiej niż rósł więc korzenie nigdy nie przesychają.

PostNapisane: 13 maj 2009, o 11:36
sev
Mój bananowiec kazdego dnia (zwłaszcza przy słonecznej pogodzie) ma oklapłe liscie, pomimo że podłoże jest cały czas wilgotne. W nocy liście się podnoszą, tak że rano wyglądają jeszcze dość ładnie a potem "klap". Czy to normalne .....?

PostNapisane: 13 maj 2009, o 12:37
Andres74
Wlej mu dużo wody.
Tak 10 litrów co najmniej.
Powinieneś zauważyć różnicę.

Bananowce potrzebują dużych ilości wody, inaczej przysychają na słońcu i wietrze.
Gdy słońce mocno świeci liście i tak mogą przyklapnąć, mimo wilgotnego podłoża.

PostNapisane: 15 maj 2009, o 09:35
AdrianS.
Jako laik w uprawie bananowców, pytam, po jakim czasie rośliny te wypuszczają odrosty?? Moja sadzonka jeszcze jest mała i nie dam jej do gruntu w tym roku szkoda gdyby nie przetrwała, dlatego też czekam na jakieś odrosty :P parę tygodni stała już na dworze jednak w ostatnie chłodniejsze dni przeniosłem ją do altany :)

Obrazek

a na dzień 24.05 wygląda tak

Obrazek

PostNapisane: 18 maj 2009, o 21:18
czytelnik
W dniu dzisiejszym mogę już ostatecznie napisać, że z moich 4 kęp musa basjoo przetrwały 3. Co do jednej miałem dobre przeczucie, że zgniła i faktycznie po wykopaniu wszystko poszło na śmietnik. Z pozostałych pierwszy nibypień zaczął wyrastać z głównego zeszłorocznego 28 kwietnia, w drugiej kępie odrosty 2 maja, w 3 kępie pierwszy odrost pojawił się dziś 18 maja co ciekawe ta wyglądała najbardziej obiecująco ponieważ miała w marcu 3 zeszłoroczne nibypnie z białym środkiem. Później zgnił największy - główny , który przetrwał już poprzednią zimę w gruncie. Na dziś dwa pozostałe po przycięciu miały dalej zdrowy środek i jednocześnie nie rozpoczęły rosnąć co jest dziwne, ale właśnie dziś wyszedł pierwszy odrost.

Wniosek jest więc taki, że przetrwanie musa basjoo nawet w czasie dość zimnej zimy jest możliwe.

Niestety dwa najstarsze musa Helens hybrid z piwnicy zgniły przetrwał tylko taki, który był wkopany w dużej donicy i wraz z nią wykopany – to jest chyba najlepsza metoda przezimowania starych nibypni – nie wiem czemu ponieważ pozostałe dwa były też wykopane z ziemią i jeden w wielkiej donicy na tarasie – ten miał chyba za duża donicę, a ten w ziemi całą prawie wypełnił korzeniami. Nie wiem czy jeden największy nie został przelany ponieważ wypuścił jeden liść a później stanął i ostatecznie trzeba go było ściąć - został tylko mniejszy odrost zeszłoroczny.

Za to wsadziłem do doniczki kawałek pognitej bulwy musa yunanesis przekonany, że nic z niego nie będzie (po kąpieli w miedzianie) o dziwo wyrosły już dwa odrosty wysokości około 30 cm !!!!

Zgniła za to colocasia esculenta pozostawiana w gruncie ale zabezpieczona tylko korą, nie przetrwał tez musa yuananensis posadzony w jednej kępie z basjoo.

Zmarzła też figa do wysokości ponad 15-20 cm podobnie granat, przetrwał też do wysokości około 10 cm.

Trachycarpus uwidoczniony na zdjęciu, wypuścił już dwa uszkodzone na czubku liście, właśnie wychodzi trzeci.

PostNapisane: 10 cze 2009, o 11:58
angfr56
Czy ma ktoś może do sprzedania sadzonki musa basjoo?:(

PostNapisane: 18 cze 2009, o 16:07
kbiegan
A oto bananowce w moim ogródku w kujawsko-pomorskim:

bananowce.JPG


Na zdjęciu 3 Musa basjoo, Trachycarpus fortunei, piękny Clematis i ...Oleander w gruncie- wsadzony eksperymentalnie w tym roku.

PostNapisane: 19 cze 2009, o 10:31
AdrianS.
ja bym od razu powiedział - szkoda oleandra ;)

PostNapisane: 29 lip 2009, o 22:35
marcinxl
L190 czy masz może przypadkiem sadzonki na sprzedaż? Może by dało radę wysłać ją pocztą to wtedy byłbym zainteresowany?

PostNapisane: 29 lip 2009, o 23:08
L190
Niestety nie mam roślin na sprzedaż oraz doświadczenia w wysyłce. Tego rośliny wsadziłem w dość duże doniczki z ciężką ziemią z ogrodu, więc dużo ważą.

PostNapisane: 8 sie 2009, o 00:27
sev
Mała aktualizacja:

Obrazek

nie polecam opryskiwać rosliny fungicydami a jesli juz to tak aby nie pociełk na nowo rozwijajacy sie liść - łatwo ulga spalenu!!!!!

PostNapisane: 8 sie 2009, o 13:08
Michał19
Ładnie ci "bydle" urosło ;) , poczekaj za rok to może mieć nawet i 3m.

PostNapisane: 20 wrz 2009, o 11:43
Andres74
Czytelniku,
co słychać u Twoich bananowców?

jednego z moich zidentyfikowano jako musa nagensium
masz jeszcze jakiegoś? możesz coś o nim powiedzieć?
(firma z Belgii przysłała mi je (2) zamiast zamówionych ensete ventricosum)

PostNapisane: 13 paź 2009, o 20:45
czytelnik
Parę fotek tegorocznych

Obrazek

powyższy basjoo zimował w gruncie - najwieksze sztuki wyrosły z zeszłorocznych dużych bulw, które przetrwały


Obrazek


ta kępa po lewej też , ale te wszystkie wyrosły z nowych odrostów

Obrazek


niestety w kępie, która była najstarsza wszystkie główne bulwy zgniły i wypuściły tylko odrosty, które osiągnęły mniejszą wielkość niż rok temu

PostNapisane: 13 paź 2009, o 20:56
czytelnik
Obrazek


Mały trachycarpus z poprzednich zdjęć zamieszczonych wiosną

Obrazek


i większy, który dotąd spędzał zimy w donicy na tarasie okresowo chowany do ciemnej piwnicy

PostNapisane: 13 paź 2009, o 21:11
czytelnik
Obrazek

Obrazek

Obrazek


i jeszcze kilka helens hybrid -przechwaliłem je wiosną wydawało się, że przetrwały wielkie nibypnie niestety chyba za bardzo je podlewałem wiosną w domu i wszytskie zgniły - więc te na zdjęciach są to odrosty zeszłoroczne. Największy osiągnął wię tylko około 3,5 metra - to jest chyba maksymalna wielkośc jaką jestem w stanie wykopać

PostNapisane: 13 paź 2009, o 21:14
czytelnik
Napisał: Andres74
?

jednego z moich zidentyfikowano jako musa nagensium
masz jeszcze jakiegoś? możesz coś o nim powiedzieć?
(firma z Belgii przysłała mi je (2) zamiast zamówionych ensete ventricosum)



Niby poprzednią zimę przertrwały idealnie - piękne najtwardsze ze wszystkich nibypnie ale wszystkie zgniły wiosną.

PostNapisane: 14 paź 2009, o 12:56
sev
Piękne są te Musa helens, niestety strasznie ciężko je dostać, może masz do odsprzedania z jeden odrost?

Ciekawi mnie jeszcze jaki przymrozek są w stanie wytrzymać nibypnie M. basjoo?, mam go w gruncie a zapowiadają przymrozki i nie wiem jak muszę się spieszyć z okrywaniem?

PostNapisane: 14 paź 2009, o 20:19
czytelnik
Moje nibypnie już są scięte do 15-20 cm i narzucona na nie jest płachta folii - na to tymczasowo rzucone pozostałości po nibypniach z liśmi . Bałem się, że za bardzo napada na nie co będzie sprzyjać gniciu zimą. Zabezpieczę mocniej gdy będa się zbliżały mrozy w ciągu dnia. W zasadzie nawet kilkugodzinny mróz w nocy bez osłony wykończy nibypień bo on jest pełen wody.

Jesli chodzi o helens hybrid to nasiona są w sklepie, w którym je kupowałem sunshine seeds. 3,50 eur za 10 sztuk tam też mają masę innych nasion bananowców. Moim zdaniem najlepszy czas na sianie to zima. Można podgrzewać nasiona ciepłem z kaloryfera i sadzonki mają szansę ładnie rozwinąć się do zimy, choć pierwszy rok i tak będzie je trzeba przetrzymać w domu. Gdy są trochę starsze w piwnicy.

PostNapisane: 14 paź 2009, o 21:11
sev
Ja wole zawsze kupić gotowa sadzonkę niz męczyć cię z sianiem no chyba ze jest to coś co kiełkuje jak rzeżucha - już 2 razy siałem bananowce i nic mi nigdy nie wyrosło, może nasiona były nie świeże. :(

PostNapisane: 25 paź 2009, o 23:10
SUMMER
Witam Wszystkich obecnych! Jak za pewne widac jestem na forum pierwszy raz i przyznam się szczerze, ze już od samego początku temat mnie zainspirował:) Ostatnim czasy sam zainteresowałem się hodowlą roślin egzotycznych w ogrodzie, więc temat dotyczący bananowca bezpośrednio mnie dotyczy:) Chodzi mi konkretnie o musę basjoo , którą kupiłem w pobliskim centrum. Mam w związku z tym pytanie a mianowicie, w jakich warunkach mam przezimowac bananowca? Zakładając, że jego uprawa będzie polegała na zaadaptowaniu go w donicy przez okres letni a następnie przeniesienie go w odpowiednie miejsce. Czy miejsce do zimowania powinno byc jasne? Jaka temperatura jest najodpowiedniejsza?Jaką wigotnośc podłoża zachowac?Czy jest możliwe przechowanie go w jakichkolwiek warunkach tak aby musa nie straciła liści?Pozdrawiam i z góry dziękuję za odpowiedź!

PostNapisane: 26 paź 2009, o 09:22
SLIMI
Ja w ostatnią zimę trzymałem basjoo w sypialni w temperaturze pokojowej koło okna no i oczywiście przetrwał z liśćmi. Oczywiście w zimie jego rozwój był minimalny i wiele nowych liści mu nie urosło. Do wiosny stracił za to z połowę starych...

PostNapisane: 26 paź 2009, o 11:18
SUMMER
Dzięki ogromne za szybką odpowiedź SLIMI ! Pozdrawiam! PS: Myślę, ze również tak zrobię:) A wiosną postaram się przyzwyczaić basjoo do warunków zewnętrznych tak aby nie spalic liści. Jednak nadal zastanawia mnie jaka temperatura zimą w pomieszczeniu byłaby najbardziej odpowiednia?

PostNapisane: 26 paź 2009, o 19:13
sev
Nie ma co się przejmować starymi liśćmi w dobrych warunkach wiosna w miesiąc wypuści wiele nowych tak że te stare i tak będą nadawały się tylko do obcięcia. poza tym bananowce często wypuszczają pierwsze liście trochę skarlałe a dopiero następne są okazałe tak przynajmniej zrobił mój.

PostNapisane: 26 paź 2009, o 23:48
SUMMER
Przyznam, że masz rację. Jednak fajnie podziwiac zdrowe liście wielkich rozmiarów na własnych pupilach:) Nurtuje mnie jeszcze jedno zagadnienie. Pewna strona internetowa prowadząca sprzedaż wysyłkowa podała, że musa basjoo po pewnym czasie zakwita i owocuje. Jego owoce są smaczne i dorastają długości 20 cm. Zastanawiam się czy jest to możliwe.

witam

PostNapisane: 2 lis 2009, o 12:49
angfr56
W piątek udało mi się kupić musa basjoo w sklepie. Jak przechowujesz bananowce przez zimę?
Pozdrawiam

PostNapisane: 3 lis 2009, o 01:55
L190
Innych bananowców nie mam, tylko musa basjoo. Szkoda, że nie zauważyłaś mojego ogłoszenia, bo nie miałem, co z nimi zrobić, jak byś potrzebowała wiosną to się zgłoś. W zeszłym roku przezimowałem go w gruncie: http://www.oleander.pl/index.php?p=showtopic&toid=44&pp=15&page=3&area=1
Po tych doświadczeniach wiem, że nie da się przezimować go tak żeby zachować pień, więc w tym roku wykopałem i posadziłem w dużych pojemnikach w domu. Chciałbym przetrzymać je do wiosny w pokoju. Zrobiłem tak z dwoma kępami, na razie po tym wszystkim (zniszczenie wielu korzeni) schną masowo liście, ale wygląda, że najmłodsze liście zostaną i rośliny sobie poradzą, a jak nie to mają tam pełno odrostów różnej wielkości, więc coś przeżyje. Zarówno w zeszłym roku jak i tym poza eksperymentem trzymam jeden odrost awaryjny w domu na oknie.

PostNapisane: 3 lis 2009, o 09:46
Andres74
Liście schną raczej ze względu na różnicę temperatur (dwór/pokój).

super

PostNapisane: 3 lis 2009, o 11:29
angfr56
Ładne te Twoje banany zobaczymy co z mojego będzie na razie trzymam go w domu ale na wiosnę pokuszę się o wysadzenie na dworze. Jakby mi zmarniał to na pewno się do Ciebie odezwę. Jak byś chciał to mam na zbyciu ładną sadzonkę banana domowego nie wiem jaka to odmiana ale ładnie się prezentuje.
Pozdrawiam ;)

PostNapisane: 27 gru 2009, o 22:42
Oleander
Moje musa basjoo (jeśli to były wogóle basjoo) zostały niestety zniszczone przez ostatnie mrozy.

W miejscu gdzie przechowywałem te rośliny nie było dużego mrozu. Obok mam postawione eukaliptusy gałkowe (które wymarzają przy kilku stopniach mrozu).

Jak wynika z moich dotychczasowych doświadczeń z bananowcami - są to rośliny prawie całkowicie nieodporne na mróz.

Jeśli zamarznie kłacze bananowca - jest on praktycznie do wyrzucenia (po rozmarznięciu ulega rozpadowi - gniciu).

Zatem uczulam wszystkich aby bardzo dokładnie zabezpieczali kłącza bananowców. Trzeba je zabezpieczyć w podobny sposób jak kłącza gunner (sprawa opisywana w innym wątku).

No i nie wierzcie w to że jakiś bananowiec (mówię o odsłoniętym kłączu) przetrwał -10 przez 2-3 doby.

To wykluczone ze względu na brak odpornych na mrozy tkanek (bananowiec ma tylko tkanki wysoce uwodnione, brak np tkanek przewodzących w rodzaju miazgi czy drewna - które już tak mocno uwodnione nie jest).

Efekt - po zamarznięciu i odmarznięciu - tkanki bananowca zamieniają się w miękką papkę której jedynym przeznaczeniem jest zgnicie.

PostNapisane: 28 gru 2009, o 13:08
Andres74
W ubiegłym roku nastawiałem styropianowych domków, nakładłem suchych liści (ok. 20 cm z każdej strony), a i tak po styczniowych mrozach pnie były rozsadzone od lodu.
Po odwilży pnie częściowo zrobiły się miękkie.
W lutym wszystkie wykopałem, gdyż zaczęły przygniwać.

Z każdego pnia wyszło jednak po kilka odrostów.
Jeden z odrostów ze zdjęcia poniżej dorósł do 1,2 m (pnia + wysokość liści).
(pośrodku widać stary pień, którego stożek wzrostu przegnił)

Obrazek

Proponuję nie ścinać na razie pni, żeby ograniczyć gnicie przy stożku wzrostu.
Jeżeli stoją w zamkniętym pomieszczeniu, to nie powinny zgnić.
Za 2 mce można je ściąć (w którymś miejscu będzie zdrowa tkanka)

Kiedyś pisaliśmy o odpowiednio głębokim wsadzaniu kłączy i z moich obserwacji wynika, że jest to naprawdę ważne.

Też przestałem mieć złudzenia co do tego, że pnie basjoo wytrzymają nasze temperatury.
W tym roku wysadziłem prawie wszystkie, gdyż chciałbym, by dorosły do co najmniej 3 m.
Zostawiłem 3 małe w ziemi praktycznie bez okrycia (tylko przysypane ziemią), zobaczymy, czy coś z nich wyrośnie.

Podobno starsze kłącza mają większą siłę wzrostu i można przeznaczyć na nie jedno stanowisko:
nie osiągną kilku metrów, ale na koniec sezonu zawsze będzie kępa półtorametrowych basjoo.

Mimo wszystko to bardzo ciekawy bananowiec.

Dwa tygodnie temu wyglądały tak:
Obrazek

PostNapisane: 28 lut 2010, o 21:19
lary
co do kaktusów radzę glebę przekopać na głębokość ok.50cm .Na dno wysypać 5cm drobnego żwirku a ziemię pół na pół z piachem ,nie tworzyć zastoisk wodnych nie zacieniać potem obłożyć włókniną obsypać żwirem średniej wielkości ok.6-8mm. w pobliżu położyć kamień aby kumulował ciepło a zapewniam że będzie zdrów jak ryba.Najlepiej nie nawozić kaktusów.Mam 4 gatunki opuncji i rosną doskonale kwitną 2 z nich -pozdrawiam.Oto przykład opuncji okrojonej ze względu na transfer.

PostNapisane: 3 mar 2010, o 23:02
lary
ciekawe rzeczy widzę więc dorzucę swojego bananka który z 30cm sadzonki wyrósł na 2.5metra.Teraz zimuje w pomieszczeniu z temp.10st.C ima już 2 duże liście,chcę aby osiągnął 5 w tym roku jak aura dopisze.

PostNapisane: 18 mar 2010, o 21:15
czytelnik
Dzisiaj zdjąłem osłony z 3 kęp basjoo. Oczywiście wszystkie nibypnie zmrożone i wyglądajace jak lodowe kije basebalowe pomimo odwilży w ciągu dnia od kilkunastu dni. Jedna kępa największa najlepiej okryta była tak przemrożona, że nawet nie dawało się nic głębiej odciąć. Druga daje nadzieję, że przynajmniej jeden fragment kłącza zeszłorocznego przetrwał, ale to się pewnie okaże za miesiąc. Trzecia kępa (po trzeciej zimie w gruncie) takich nadziei nie daje - wszystkie nibypnie mają fragmenty brązowe w środku więc jedyna szansa to odrosty - te niestety w zeszłym roku wyrastały wyjątkowo późno. Dodatkowo mam obawy czy jednak wszystko nie wymarzło w tej kępie bo w zeszłym roku wszystkie podstawy nibypni były po ścięciu bialutkie a i tak zgniły dając wyłącznie odrosty. Co do największej kępy - tej zmrożonej mam podobne obawy bo jeden patyk lodowy, który udało mi się ściąć był brązowiutki u podstawy.

Trachycarpus (3 zima w gruncie), który w zeszłym roku stracił wszystkie liście - co było uwidocznione na zdjęciach teraz ma tylko przypalone końcówki liści - był przykryty przez kilkadziesiąt dni zwałą śniegu.

Drugi dla którego zbudowałem miniszklarenkę z folii stracił wszystkie liście. Do końca zimy liście nierozwinięte były zdrowe i zielone, ale zanim się obejrzałem zrobiły się żółte i chyba wszedł grzyb. Stożek wzrostu trzyma się mocno i nie wychodzi, ale i tak bardzo wątpię czy ta palma przeżyła. Łodygi ma jednak częściowo zielone.

Wykończyła mi się za to karłatka schowana na czas mrozów na jakieś dwa tygodnie do piwnicy ciemnej z tem.6 stopni i przeniesiona gdy jechałem na urlop do domu i tam zostawiona - stożek wzrostu zgnił liście powyjmowałem - a miała już ładny pień kilkunastocentymetrowy - liczyłem już na kwitnienie w tym roku. Podobnie z największym bananowcem w domu, co do którego miałem już bardzo poważne nadzieje na owoce. Przetrwał już 3 zimy - tym razem zostały mu dwa nędzne liście, nibypień przygniwa a najnowszy liść nie rośnie od października - odrosty ruszyły za to miesiąc temu.

PostNapisane: 27 mar 2010, o 22:20
lary
Ja tam wolę banany jak mają rozmiary XXL ,mój przezimował w piwnicy i nawet puścił dwa liście ale już jest w gruncie od tygodnia więc ściełem te słabe przyrosty a on ok25 cm już listka ma.
Na spoczynku w zimie był prawie nie podlewany ,a sama macica była wielkości średniego arbuza ,przekorzenił się pięknie i z kłodziną ok.1.3m wystartował jak szalony.Wraz z liśćmi miał w tamtym sezonie ok.2.5m liczę że 4-5m może wyciśnie ,czas pokaże..A teraz ze zimowego postoju i już na starcie.

Colocasia esculenta

PostNapisane: 28 mar 2010, o 16:50
Robert1601
Na niektórych zdjęciach zauważyłem ciekawą roślinę Colocasia esculenta chciałem zapytać w jaki sposób Pan uprawia ta roślinę (wystawa, nawożenie, podlewanie i co najważniejsze zimowanie w naszym klimacie).Gdzie mógłbym kupić bulwę tej rośliny.
Gratuluje pięknych bananowców!!!Naprawdę robią wrażenie!!!

PostNapisane: 29 mar 2010, o 22:30
czytelnik
Moje colocasie kupiłem w lokalnym centrum ogrodniczym, a w zasadzie jedną reszta się mnoży z cebulek przybyszowych. Podlewanie, nawożenie wystawa jak dla bananowców - z tym, że raczej nigdy ich nie przypaliło nawet od nadmiaru nawozu. Przechowuję zimą w formie bulw, część z korzeniami wykopana w doniczkach i wcześniej w nich zasadzona. Część bulw oczyszczona z korzeni leży obsypana korą.

W USA mają słoniowe uszy ładniejsze bo bordowe, z tym że nie wiem czy są to colocasie czy alocasie, u nas nieodstępne. Alocasie podobają mi się bardziej, ale jest problem z dostępnością a nasiona ze sklepu nie wschodzą. Zebrałem nawet trochę w Turcji i też nie wzeszły. Mam też wątpliwości czy dałoby się przechować w ciemnej piwnicy.