Strona 1 z 2

Re: Nasze bambusy - fotki bambusów Forumowiczów i nie tylko

PostNapisane: 16 gru 2014, o 22:50
gta11
Dominiku jak się mają Twoje bambusiki czarne, bisetti i inne?

Podoba mi się ta sadzonka za 49 zł : http://www.oleander.pl/sadzonki-roslin-ogrodowych-balkonowych/882-bambus-ogrodowy-fargesia-rufa-sadzonki.html

Jak myślicie, przetrzyma nasze zimy bez specjalnego traktowania?

Re: Nasze bambusy - fotki bambusów Forumowiczów i nie tylko

PostNapisane: 29 mar 2016, o 18:33
lilija28
Mam bambusa i wygląda bardzo estetycznie.

Re: Nasze bambusy - fotki bambusów Forumowiczów i nie tylko

PostNapisane: 28 lip 2016, o 12:21
roslinarium
Witajcie!
Czy mój Bisetti wypuścił teraz nowe pędy... Czy są to późniejsze pędy spowodowane przeprowadzką z donicy do gruntu czy może jednak są to korzenie, które przekształciły się w pędy nadziemne? ObrazekObrazek

Re: Nasze bambusy - fotki bambusów Forumowiczów i nie tylko

PostNapisane: 25 sty 2017, o 11:56
LukTar
No to może parę obrazków z minionego sezonu u mnie. Widzę, że na wiosnę po tej zimie już takie ładne nie będą...
Na zdjęciach dominuje Phyllostachys bissetii, a towarzyszy mu Ph. aureosulcata Aureocaulis:

Re: Nasze bambusy - fotki bambusów Forumowiczów i nie tylko

PostNapisane: 25 sty 2017, o 22:44
Domnik
Cześć. Osłaniasz jakoś swoje bambusy, czy zostawiasz je działaniu sił natury? Bisetti raczej w tym roku mróz nie ruszy, ale Ph. aureosulcata Aureocauli to kto wie. Dobrze że masz dużą, ładną kępę która sama się chroni gdy przyjdzie mróz. Dużo łatwiej zimują takie rośliny niż pojedyncze małe egzemplarze. Gdyby jednak się zdarzył bezśnieżny okres z temperaturą ok -20 lub więcej to na pewno plandeka im nie zaszkodzi ;)

Re: Nasze bambusy - fotki bambusów Forumowiczów i nie tylko

PostNapisane: 26 sty 2017, o 09:45
LukTar
Cześć Dominiku :)

W moim ogrodzie postawiłem na prawa natury z moją niewielką ingerencją. Stwierdziłem, że posiadam na tyle sprzyjający mikroklimat, że rośliny które dobieram powinny radzić sobie same, choć oczywiście w miarę możliwości staram się im pomagać jeśli rokują nadzieję na przyszłość ;) . W przypadku bambusów posadziłem (po wstępnej analizie dostępnych materiałów) gatunki najbardziej odporne ale też takie, które mogą mi zaimponować rozmiarami. Wiele lat temu będąc w Pekinie (taki nieplanowany wyjazd służbowy ;) ) miałem możliwość zobaczyć bambusy po raz pierwszy na żywo i od razu zachorowałem na nie (plus parę innych rzeczy). Czekałem tylko na okazję i lepsze warunki klimatyczne bo miejsce poprzedniego zamieszkania (choć nieodległe) miało ostrzejszy klimat karpackich kotlin. W każdym razie teraz jest dobrze, wszystko monitoruję na bieżąco prowadząc własne badania klimatyczne (kolejne zboczenie :) ) i dosadzam kolejne rośliny, które mają szanse i cieszą oko właścicieli.

Niedawno dosadziłem jeszcze Ph. nuda, a w gęstwinie reszty schował się mniejszy Ph. nigra, który jakoś egzystuje (mam go trochę przypadkiem, choć mi się podoba - pomyłka w zamówieniu). Wszystko jest obsypane słomą, starymi liśćmi bambusów, a na zimę jeszcze dokładam ściółki. Kiedy były młodsze stawiałem im płotek od wiatru na okres zimowy i liczyłem na śnieg do ewentualnego przygięcia i podsypania. Teraz są naprawdę wielkie więc nie chcę już kombinować z osłonami i liczę na "samoosłonę w masie", stąd taka gęsta kępa + śnieg. Na szczęście mieszkam pod górami więc rzadko się starza zimą większy mróz bez opadów śniegu.

Na ten moment większość liści bambusów jest zwinięta i chyba wyschnięta po styczniowym ataku mrozu (faktycznie Ph. aureosulcata Aureocaulis wygląda trochę gorzej) ale w masie i dołem są jeszcze żywe liście więc pewnie jakoś sobie poradzą, zwłaszcza, że po paru dniach zima powinna trochę odpuścić.

Re: Nasze bambusy - fotki bambusów Forumowiczów i nie tylko

PostNapisane: 7 mar 2017, o 08:58
LukTar
No i zima powoli się kończy więc czas na przedwiosenny remanent :) Bambusy podeschły po tegorocznych mrozach ale z tym się liczyłem bo już nie chcę kombinować z osłonami - za dużo kłopotu. W każdym razie pozostało trochę zielonych liści w masie Phyllostachys bissetii - nie jest najgorzej, natomiast Phyllostachys aureosulcata aureocaulis wygląda gorzej choć pewnie też sobie poradzi. Oto zdjęcia:

LW-40D-17-7233r.jpg


LW-40D-17-7239r.jpg


LW-40D-17-7242r.jpg

Re: Nasze bambusy - fotki bambusów Forumowiczów i nie tylko

PostNapisane: 7 mar 2017, o 09:02
LukTar
Ciekawie wygląda za to zimujący u mnie po raz pierwszy Phyllostachys nuda - zgadnijcie ile go obsypałem śniegiem ;)

LW-40D-17-7246r.jpg

Re: Nasze bambusy - fotki bambusów Forumowiczów i nie tylko

PostNapisane: 8 mar 2017, o 09:42
Domnik
Łukasz, w przyszłości warto pozbyć się tej konstrukcji wokół Phyllostachys aureosulcata aureocaulis. Z mojego doświadczenia wynika, że nawet bardzo silne przygięcie pędów przez śnieg lub inne obciążenie (np kawałek stali) nie powoduje trwałej deformacji kępy tego gatunku, choć przy innych gatunkach (lub w innych warunkach glebowych) wynik może być oczywiście inny. Po ustąpieniu śniegu lub zdjęciu obciążenia u mnie pędy wracają do pionu. Ma to wielkie znaczenie dla zachowania pędów w dobrym stanie pomimo ewentualnego wystąpienia stadku temperatury większego niż toleruje ten gatunek. Pędy przygięte do ziemi stają się automatycznie lepiej zabezpieczone przed mrozem o czym pisałem między innymi tutaj:

http://forum-ogrodnicze.oleander.pl/zanim-posadzisz-w-gruncie-bambusa-przeczytaj-t2208.html


Prawdopodobnie gdyby tej konstrukcji tam nie było, to kępa wyglądała by dużo lepiej bo pędy były by przygięte do ziemi gdzie były by zabezpieczone śniegiem przez Matkę Naturę. Dla przykładu zobaczcie jak wróciły do pierwotnego położenia pędy przygięte nie tylko przez śnieg ale i ciężki, stalowy dwuteownik którzy przypadkowo musiał być składowany "na kępie" bambusa.

różne bambusy.JPG


Zima w moim rejonie jak na razie była wyjątkowo łagodna. Jedynym bambusem który istotnie ucierpiał był bambus moso. Nastąpiła u niego całkowita strata liści. Niektóre starsze pędy wyglądają na żywe więc może jeszcze zachce się zregenerować. Zdecydowanie nie polecam bambusa moso do uprawy gruntowej bez wykonywania starannych osłon na zimę.

bambus moso po zimie 1.JPG


Inne bambusiki przezimowały doskonale. Nawet dość wrażliwe phyllostachys vivax aureocaulis, phyllostachys nigra. Ponieważ występowała pokrywa śnieżna i temperatury tylko chwilami zbliżały się do wartości krytycznych - to nie wykonywałem jakigokolwiek sztucznego osłaniania tych bambusów. Minimalne temperatury jakie wystąpiły oscylowały w granicach do (nie więcej niż) -13/-15 na górce i do ok -15/-18 stopni C w dolnej części działki tam gdzie rosną bambusy. Jedynie na phyllostachys aureosulcata spectabilis zauważyłem trochę uszkodzonych brzegów liści (uszkodzenia obejmują może 5-10% z każdego liścia). Prawdopodobnie ten gatunek jest dość wrażliwy na suszę fizjologiczną oraz mroźne wiatry. Phyllostachys vivax ma najwięcej uszkodzonych całych liści, ale także część nie uszkodzonych, więc myślę że nic wielkiego mu się nie stało. Bisetti, fargiesia nuda, fargesia nitida nie naruszone.

phyllostachys vivax aureocaulis i atrovaginata.JPG


phyllostachys nigra.JPG


phyllostachys vivax.JPG


phyllostachys bissetti i atrovaginata.JPG


Zachęcam wszystkich którzy uprawiają bambusy do podzielenia się informacją jak zimują te rośliny w Waszym rejonie. Jest to dość istotne, bo dzięki temu ci którzy dopiero planują rozpoczęcie swojej przygody z ich uprawą zyskują rozeznanie co warto a czego nie warto posadzić w konkretnym miejscu. Poza tym te rośliny są po prostu piękne i dlatego warto o tym pisać. Zapraszam.

Re: Nasze bambusy - fotki bambusów Forumowiczów i nie tylko

PostNapisane: 9 mar 2017, o 09:44
LukTar
Dominiku, jakie piękne masz bambusy i ile :!: Zazdroszczę, u mnie już niestety brakuje miejsca gdzie mógłbym je dosadzać no bo nie samym bambusem człowiek żyje ;) . Jak mawiają górale "świnta prowda" z tymi osłonami i zbawienną rolą śniegu w zabezpieczaniu bambusów - sam gdzie mogę staram się z tego korzystać. Tylko jest jeden problem - duża kępa bambusów (Ph. bissetii + Ph. aureosulcata + maleństwo Ph. nigra) rośnie tuż przy podjeździe do domu (jedyne sensowne miejsce na ten moment) i w przypadku większych opadów śniegu zwala się na ten podjazd...
No nie mogłem dopuścić do tego żeby jeżdżono po bambusach, a pomijając moją osobę skłonną do poświęceń dla roślinnych pupilów reszta domowników nijak nie zrezygnowałaby z jazdy zimowej. No więc chcąc nie chcąc musiałem postawić ten nieszczęsny płotek gdyż często nie ma mnie w domu i w przypadku większych opadów nie mógłbym inaczej zaradzić kłopotom domowników - ot co :| . Z mniejszymi pędami nie było tyle kłopotu ale przy tej wielkości już jest problem. Zresztą w tym sezonie zimowym ze śniegiem było u mnie wyjątkowo dosyć skąpo i nie starczyłoby go na przykrycie wielkich bambusów - ile sam podsypałem przy odśnieżaniu tyle musiało wystarczyć - widać na mniejszym Phyllostachys nuda.

W każdym razie ja nie rozpaczam bo perfidnie przyznam, że liczyłem na współpracę mrozu w delikatnym utemperowaniu rozrastającej się kępy bambusów - tam już jest ciasno, muszą trochę przystopować ;)

Re: Nasze bambusy - fotki bambusów Forumowiczów i nie tylko

PostNapisane: 9 mar 2017, o 10:13
Domnik
Łukasz, teraz gdy napisałeś o podjeździe, to widzę o co chodzi. Udało Ci się tak fajnie uwiecznić kępę na zdjęciu że praktycznie nie widać tego elementu. Jakimś być może rozwiązaniem pośrednim jest zostawić taki płotek przy podjeździe, a pozwolić im pokładać się tam gdzie to nie przeszkadza. Wtedy też uda się je całkiem sensownie osłonić przed mrozem, jednak piszę o tym raczej dla innych czytających bo myślę że sam doskonale o tym wiesz.

Bambusiki u mnie idą na żywioł, Twoje są właśnie ładnie "utemperowane" i mają dokładnie tyle miejsca ile im przewidziałeś, a to jest samo w sobie sztuką i by osiągnąć taki efekt wymaga czasu i pracy. Także gratuluję i również zazdroszczę tego że udało Ci się je okiełznać. Docelowo chciałbym wyeksponować moje rośliny tak jak Ty zrobiłeś ze swoimi. Tylko na razie z braku czasu zostawiłem je swojemu losowi. Stąd, pomalutku powstaje w tym miejscu bambusowy zagajnik.

Czy zastosowałeś jakąś barierę korzeniową aby uzyskać właśnie taki efekt?

Re: Nasze bambusy - fotki bambusów Forumowiczów i nie tylko

PostNapisane: 10 mar 2017, o 20:01
LukTar
Musiałem się jakoś wytłumaczyć żeby nie wyszło, że jestem ignorantem ;) Dominiku, u mnie z początku bambusy też rosły luzem bo nie wiedziałem ile miejsca mogę im zostawić. Potem, po roku wyznaczyłem teren, który jak sądziłem powinien wystarczyć ale po kolejnym sezonie musiałem dołożyć kolejną obwódkę chcąc im zapewnić warunki do większego wzrostu. Szczerze mówiąc nie liczyłem na to, że tak szybko osiągną u mnie takie rozmiary i zagęszczenie. No ale w końcu doszedłem do ściany i więcej oddać im nie mogę. Założyłem kolistą powierzchnię bo tak wykorzystuję optymalnie teren i zapewniam im zagęszczenie. Zresztą taki efekt zwartej kępy mi się podoba najbardziej. W sumie otrzymały ok. 10 m2, nie licząc kolejnych 5-ciu dla Ph. nuda - tu liczę na podobny efekt. Dokąd moja ciężka gleba pozwoliła mi kopać (40-50 cm) zrobiłem rów i wkopałem podwójną warstwę folii izolacyjnej kubełkowej, która dosyć szybko okazała się słabsza niż myślałem :) Bambusy stopniowo ją przebijają ale w wielu przypadkach je powstrzymuje i udaje się je w miarę kontrolować. Wszelkie próby ucieczki karane są natychmiast po odkryciu ścięciem delikwenta i jakiś czas jest spokój. Natomiast powierzchnia faktycznie została wykorzystana do granic możliwości - widzę po zdjęciu nadmiaru ściółki jak tam aż kipi od pędów, które krążą dookoła. Ciekaw jestem, jak będzie z żywotnością po tej zimie i co wystrzeli do góry kiedy zrobi się cieplej...

Re: Nasze bambusy - fotki bambusów Forumowiczów i nie tylko

PostNapisane: 17 kwi 2017, o 21:40
LukTar
Wiosnę co prawda przyhamowało na jakiś czas ale moje bambusy wykazują już ożywienie ;) . Zrzuciły większość suchych liści (ściółki będzie pod dostatkiem) i właśnie nabrzmiały im pąki na w dużej części łysych gałązkach - znaczy żyją, i bissetii i aureocaulis, który faktycznie więcej ucierpiał. Nawet nigra jakoś przetrwał bo mały i schowany w głuszy.

Re: Nasze bambusy - fotki bambusów Forumowiczów i nie tylko

PostNapisane: 16 maj 2017, o 08:42
Domnik
W sprzyjających warunkach jest szansa na mały bambusowy lasek po kilku latach. To cieszy, że także w naszych warunkach klimatycznych można podziwiać te rośliny. U mnie na szczęście wszystko - łącznie z bambusami rusza 2-3 tygodnie później. Obecnie coś tam powolutku zaczyna się wyłaniać z ziemi, gdy wyrośnie coś większego oczywiście podzielę się z Wami zdjęciami. Pozdrawiam

Re: Nasze bambusy - fotki bambusów Forumowiczów i nie tylko

PostNapisane: 24 maj 2017, o 09:40
LukTar
Odkąd zrobiło się w maju cieplej bambusy ruszyły szybciej - Ph. a. Aureocaulis i Ph. bissetii wypuściły kilkadziesiąt pędów ale nierównomiernie. Pojedyncze przekraczają 1 m., a niektóre dopiero wyrastają i generalnie jak przypuszczałem większość będzie mniejsza niż przed rokiem. Wyjątkowo Ph. nuda, który zachował trochę liści pod śniegiem rozrasta się i wypuszcza grubsze pędy...

Re: Nasze bambusy - fotki bambusów Forumowiczów i nie tylko

PostNapisane: 23 sie 2017, o 09:55
LukTar
No i moje bambusy znów odzyskały wigor :) . Właściwie, to nie powinienem się tak cieszyć bo pod ściółką jest tak ciasno, że coraz trudniej sprawdzić wilgotność podłoża bo wszędzie pędy ;) . W każdym razie liście odrosły na prawie wszystkich pędach co przy wyrastaniu nowych zrobiło niezły gąszcz. Chyba muszę pozyskać trochę pędów bambusa, które wykorzystam w ogrodzie - trzeba to rozgęścić. Na wielkość przyrostu nie było, na co zresztą nie liczyłem. Oczywiście bambusy przebijają barierę i uciekają na wolność ale tu mojej zgody nie ma. W efekcie próbuję czy uda mi się uzyskać sadzonkę.

Mniejszy Ph. nuda rozrósł się za to wypuszczając pędy 2-2,5 m i powoli opanowuje przestrzeń stabilizując się w podłożu. Ten jeszcze przez rok, dwa będzie się mógł rozwijać na co liczę. A teraz obrazki z lata:

LW-40D-17-7752r.jpg


LW-40D-17-7768r.jpg


LW-40D-17-7890r.jpg

Re: Nasze bambusy - fotki bambusów Forumowiczów i nie tylko

PostNapisane: 23 sie 2017, o 10:03
probas
Niesamowite, gratuluję.
Raz widziałem żywe rosnące bambusy, ale to było na południu Chorwacji, zatem zupełnie inne warunki. U nas gdyby nie to forum, do głowy by mi nie przyszło, że można się za bambusy zabierać.

Re: Nasze bambusy - fotki bambusów Forumowiczów i nie tylko

PostNapisane: 16 maj 2018, o 10:43
LukTar
No to czas na aktualizację wątku ;) Bambusy po lutowo-marcowym ataku mrozów wyglądały lepiej niż przed rokiem chociaż trochę liści podeschło, zwłaszcza u Ph. nuda, Ph. aureosulcata Aureocaulis i Ph. nigra. Ponieważ było gęsto w marcu wyciąłem sporo pędów Ph. bissetii rozrzedzając znacząco kępę, a obecnie (mimo trwającej suszy) podlewane przeze mnie raz w tygodniu bambusy szaleją. Część pędów zwiększyła grubość i osiągnęła już ok. 3 m wysokości wciąż rosnąc, a podczas gorących dni tempo przyrostu pędów sięgało ok. 30 cm na dobę :)

A teraz porcja obrazków:

LW-40D-18-9458rr.jpg


LW-40D-18-9568r.jpg


LW-40D-18-9569r.jpg

Re: Nasze bambusy - fotki bambusów Forumowiczów i nie tylko

PostNapisane: 16 maj 2018, o 10:47
LukTar
I jeszcze parę przykładów:

LW-40D-18-9584r.jpg


LW-40D-18-9586rr.jpg


LW-40D-18-9589r.jpg

Re: Nasze bambusy - fotki bambusów Forumowiczów i nie tylko

PostNapisane: 9 wrz 2020, o 22:12
Domnik
Dobrze że masz czas aby trochę nad bambusami zapanować. U mnie wszystkie bambusy posadzone w ciągu ostatnich kilkunastu lat są pozostawione swojemu losowi. Efekt jest taki, że niektóre kępy trzeba by chyba wykopać koparką aby myśleć o pozbyciu się ich. Byle zima nic im raczej nie zrobi, gdyż takie rośliny, kępy, zagajniki bambusowe są w rzeczy samej super-organizmami połączonymi w jedną całość ogromnym systemem korzeniowym. Tej zimy przystąpię do prób uporządkowania tego żywiołu, ale myślę że jest to niekończąca się praca. Tymczasem umieszczam kilka zdjęć moich ulubieńców. Niektóre odmiany osiągnęły już wysokość ok 6 metrów, co w naszym klimacie jest przyzwoitym wynikiem. Na pierwszym zdjęciu pokazano właśnie tą najwyższą roślinę (dla porównania inspekt widoczny obok ma wysokość ok 3 m).

P1400776.JPG


Wewnątrz zagajnika bambusowego istnieje już swoisty mikroklimat który tworzą sobie same bambusy. W zagajniku gniazdują różne ptaki którym przypadło do gustu gniazdowanie na bambusach, jest dość szczelna gęstwina chroniąca przed drapieżnikami.

P1400804.JPG


Swego czasu wspominałem o podmarznięciu mojej ph. nigra. Po uszkodzeniach nie ma już śladu. Liście odrosły i roślina mimo że rosnie w środku zagajnika ph. bisetti, daje sobie radę.

P1400815.JPG


Bambusy są również dostępne między innymi w moim sklepie. Przy odbiorze osobistym cena może być niższa:

https://www.oleander.pl/sadzonki-roslin ... zonki.html

Polecam!

Re: Nasze bambusy - fotki bambusów Forumowiczów i nie tylko

PostNapisane: 15 lis 2020, o 14:47
anubis76
Czy możecie polecić mi odmiany Fargesi które nadają się na wąską działkę (rosną kolumnowo) , są mrozodporne i dają się na rzywopłot ?

Re: Nasze bambusy - fotki bambusów Forumowiczów i nie tylko

PostNapisane: 17 lis 2020, o 18:30
Domnik
Cześć. Fargesie raczej bym sobie odpuścił. Mają tendencje do pokładania się na boki. Do celów jakie określiłeś nadawała by się fargesia nitida, ale rośnie dość wolno. Lepiej zmodyfikować trochę oczekiwania i zaopatrzyć się w phyllostachys bisseti oraz barierę korzeniową. Będzie miała takie cechy: urośnie kolumnowo, będzie bardzo mrozoodporny, można kupić go tanio i urośnie szybko do docelowych rozmiarów. Pozdrawiam.

Re: Nasze bambusy - fotki bambusów Forumowiczów i nie tylko

PostNapisane: 20 lis 2020, o 10:38
anubis76
Na razie wstępnie wybrałem Fargesia Obelisk, rośnie kolumnowo i ma chyba niezłą mrozoodporność .
Fargesie mi się podobają bo przypominają trawy, mają cieniutkie łodygi i drobne listki.
Fajna jest też Fargezja lśniąca ‚Jiuzhaigou 1’ ale ją posadził bym jako jedną sadzonkę przy ścianie gdzie jest więcej miejsca.