Strona 1 z 2

SZTUKA BONSAI - sposoby formowania, materiały, rośliny, doświadczenia

PostNapisane: 30 wrz 2005, o 08:36
Kayenn
Mam kilka bonsai i jak na razie, mimo, ze to tak zwane market bonsai sprawuja sie dobrze. Nie wiem co prawda jak przetrwaja zime, gdyz sa to rośliny nie z naszej strefy klimatycznej i bede musiala je przeniesc do mieszkania. Teraz rosna sobie na balkonie. Napiszcie o swoich doświadczeniach z roślinami uprawianymi w formie bonsai.

PostNapisane: 9 lis 2005, o 21:37
reizer
W internrcie widziałem pare bonsai zrobionych z bukszpanu, a że koło domu rośnie mi pare krzaków spróbuje sobie zrobić własne :)

Chciałbym też zacząc hodowle bonsai od nasiona ale nie bardzo wiem jak zacząc. wiem że jest to rzeczą trudną ale chciałbym się jej podjąć. nie wiem jednak co zrobić by drzewko przyrastało bardziej na grubość niż na wysokość :( proszę o kilka rad

PostNapisane: 28 lis 2005, o 01:52
sasiad
Witam,
Kupiłem niedawno na Allegro zestaw nasion z "niby" nasionami drzewek bonzai.
W jednej z paczek znajdują się nasiona wymienionej w temacie rośliny, jednak nigdzie nie mogę znaleść informacji na temat stratyfikacji, czy jakiejkolwiek "obróbki" nasion. Czy może mi ktoś powiedzieć co mam zrobić z nimi przed wysianiem? A może nic nie mam robić ?

PostNapisane: 28 lis 2005, o 14:50
reizer
po pierwsze nie ma drzew "bonsai', bonsai to zwykłe drzewka tylko zmniejszone i jak chciałbyś mieć bonsai z nasion to musiałbyś baaaaaaaaaardzo długo czekać(ok.10 lat). o Aralii nie słyszałem pozdro :)

PostNapisane: 3 gru 2005, o 21:59
sync550
keyenn ma piękne i zadbane drzewka ale tez dar nieumyślnego wciągania ludzi w przygode z nimi
tylko jak uformować takie drzewko ( właśnie kupiłam zestaw nasion - ale do daleka przyszłość )
mam grubosza drzewiastego ( duży okaz ), azalię 2 letnią ok 30cm no i problem jak zacząć je formować
aby nie popsuć roślin

PostNapisane: 10 gru 2005, o 00:27
sasiad
OK, niech będzie że nie ma drzewek bonsai.

Z tym cxzekaniem to trochę przesada. 1,5 miesiąca temu wysiałem sporo nasion, i mam już pierwsze wzejścia.

teraz czekam na banany i palmy kupione u Oleandra :)

Pozdrawiam

PostNapisane: 10 gru 2005, o 19:25
reizer
Witaj, to że kiełkują jest połową sukcesu, teraz rośliny trzeba często przycinać by pień "przytył" a liście były małe bonsai to nie jest takie hop-siup na hodowanie z nasion trzeba duuużo czasu. Pozdrawiam.

PostNapisane: 10 gru 2005, o 23:34
sync550
może i potrzeba bardzo dużo czasu ale jest to również ogromna frajda tak jak i w przypadku pozyskiwania roślin egzotycznych z nasion a dodatkowych informacji na temat szukanego drzewka poszukaj na http://www.bonsai.ln.pl//forumkbp/index.php

PostNapisane: 28 sty 2006, o 13:55
mateusz-swiatek1
A ja znalazłem zdjęcia Aralii jako bonsai.
(Jak tam drzewka)

SZTUKA BONSAI - sposoby formowania, materiały, rośliny, doświadczenia

PostNapisane: 3 lut 2006, o 22:35
mateusz-swiatek1
Witam. Czy udało wam się kiedyś zrobić bonsai z np. Jabłoni czy Gruszy lub innych drzew rodzimych?

PostNapisane: 4 lut 2006, o 13:04
reizer
Witam, mi osobiście nie, ale widziałem w necie nawet z bukszpanu...jak się chce to bonsai można zrobić z prawie każdego drzewa lub krzewu. Pozdrawiam.

SZTUKA BONSAI - sposoby formowania, materiały, rośliny, doświadczenia

PostNapisane: 3 kwi 2006, o 14:31
renia
Witajcie. Chciałbym podzielić się swoimi doświadczeniami związanymi z uprawą bonsai.

Przede wszystkim nie kupujcie przypadkowej roślinki ,gdy nie macie warunków odpowiadających danemu gatunkowi. Jeżeli macie tylko parapet to kupcie sobie lub zróbcie bonsai z roślin, które w takich warunkach będą dobrze się trzymać, a nie z drzew które mamy za oknem - im takie ciepło jakie mamy w domu zaszkodzi. Szkoda wywalać pieniądze na coś co i tak szybko padnie.


Przykładowo podaję wam kilka roślin, które nadają się na bonsai di mieszkań i nic lub prawie nic im sie nie stanie:

- ficus benjamina
- crassula arborescens (tzw. drzewko szczęścia)
- serissa foetida
- granat
- lawenda
- rozmaryn
- mirt
- oliwka
- i inne tropiki, które w naszym domu dobrze się czują
- widziałam też bonsai z protei, ale nie namawiam

Może inni też wypowiedzą się i dadzą wskazówki tym początkującym, lub może ktoś pochwali się własnoręcznie zrobionym bonsai.

Pozdrawiam
Renia

PostNapisane: 3 kwi 2006, o 20:47
gilliam
Bonsai można praktycznie wykreować z każdej rośliny tworzącej zdrewniałe pędy. Słyszałam o słynnym bonsaiście, który formę bonsai utworzył z... mniszka lekarskiego.

Sama bonsai nie posiadam, ale wiele moich roślin przebyło próby uformowania. Zamierzam zabrać sie do porządnej literatury i w niedalekiej przyszłości spróbować stworzyć własne drzewko. Tym razem na poważnie. Trochę przerażają mnie ceny "niezbędnych" narzędzi, ale chyba warto zainwestować.

Warto tez pokombinować z formą kaskadową bonsai.

Indoor najłatwiejsze są chyba benjaminy (uwaga na sok mleczny). O crassula ovata też piszą, że łatwy na bonsai, ale moim zdaniem są zbyt łamliwe, łatwo uszkodzić też liście.

Na Portalu Polskich Bonsaistów można pooglądać naprawdę ciekawe okazy zarówno indoor, jak outdoor. Zaskoczona jestem ceną bonsai z azalii. Taka piękność, za tak niską cenę. Szkoda, że Wrocław tak daleko ode mnie.. :(

PostNapisane: 4 kwi 2006, o 17:10
reizer
ja sie zabieram za moje pierwsze bonsai jak sójka za morze :) z narzedziami mozna pokombinować w sumie wystarczą nawet kombinerki/obcęgi, drut i pasta na rany i oczywiście drzewko :) z tego co widziałem w necie bonsai indoor wygladają paskudnie(wg mnie) dlatego bede probowal outdoor - zastanawiam sie nad wierzba. raz widziałem nawet bonsai z bambusa. jak chcesz gilliam moge ci wysłać dwie książki o bonsai na maila.

PostNapisane: 5 kwi 2006, o 22:00
Nelchael
Mnie bonasi samo w sobie nie bawi, szkoda mi roślinek....Przypomina mi to modę w chinach na małe stopy kobiet- gnijące ciało, odpadajace palce pod nieludzko ścisnietymi bandazami i tym podobne historie. O, albo prostowanie nowordoków, by przypominały doroslego- europejskie mroczne wieki. Po prostu wole naturlną formę, ew. lekkie formowanie.

Skadinnad marzy mi sie w przyszłosci kupić naprawde stare i piekne bonasi tylko po to, by wsadzic je do gruntu i patrzeć, jak dziczeje...Jak siebie znam, to wydam na to polroczną pensje. Wiem, dziwny jestem;).
Po prostu pieniazki to dla mnie tylko to, co mage za nie miec....A nie faktyczna ich wartośc {?}...

PostNapisane: 6 kwi 2006, o 12:44
gilliam
gilliam@poczta.onet.pl - chętnie poczytam o bonsai.

Nelchael, jeśli bonsai wsadzisz do gruntu, to już to nie będzie bonsai. Drzewko bonsai to część nadziemna, podziemna i charakterystyczna doniczka.

Właściwie crassula ovata nie trzeba formować. Po pierwsze ze względu na drzewiasty pokrój, a po drugie tworzy ono płaski system korzeniowy- w sam raz do płaskiej doniczki.

Bonsaj

PostNapisane: 6 kwi 2006, o 14:28
Ala28
To jest bonsaj znajomego z czata TOONA 40 mam nadzieję że będzie sie wszystkim sie podobał pozwolił mi to tu umieścić

PostNapisane: 6 kwi 2006, o 17:26
gilliam
Bo to jest formowanie na kształt drzewka bonsai. Internet to niepewne źródło informacji. Płaska doniczka (wyjątek w formie kaskadowej- wtedy doniczka jest wąska i głęboka) to podstawa prawdziwego bonsai. Drzewko nie musi być małe. Chodzi raczej o zminiaturyzowaną wersję tego samego gatunku rosnącego w naturze.

Jest taki gatunek sosny pina bonsai, co nie oznacza, że taka sosna to już gotowe bonsai. Większość bonsai outdoor najpierw formuje się w gruncie. Ale tracycyjne bonsai rośnie w charakterystycznej doniczce. Bonsai w końcu oznacza krajobraz na tacy. Jak więc można pominąć tacę :frage:

PostNapisane: 7 kwi 2006, o 16:16
reizer
Obrazek
czy ten bonsai po prawej jest we wstępnej fazie formowania? nie ale rośnie w ziemi. a czy można powiedzieć ze to nie jest bonsai? tez nie. wg mnie bonsai to bonsai niezaleznie od tego czy rosnie w doniczce/tacy czy w ziemi. chodzi tu raczej o kształt drzewka. czy widziałaś kiedyś naturalnie rosnące drzewa o takim kaształcie?wątpie. bonsai to "polepszanie' natury
Obrazek

PostNapisane: 7 kwi 2006, o 17:14
gilliam
Drogi Kolego, kompletnie się z Tobą nie zgadzam. Bonsai to odzwierciedlanie natury! Nawet, jeśli nie jest już ona w tak dobrej formie, jak kiedyś.

bonsai z ficusa

PostNapisane: 9 kwi 2006, o 19:56
amator
Nie mam warunków w mieszkaniu, by hodować bonsai z drzew liściastych lub iglastych. Dlatego moje drzewko powstało z ficusa retusa. Kupiłam roślinę rosnącą w normalnej doniczce w jednym z marketów. Postarałam się o doniczkę, przypominającą wyglądem pojemnik do bonsai. Przycięłam część korzeni, wsadziłam do zwykłej ziemi ogrodowej, przycięłam też część długich pędów. To było wiosną zeszłego roku. Ficus przyjął się bez problemu. Zimą wprawdzie walczyliśmy z najazdem przędziorków, ale to wina suchego powietrza. Ostatnio zaczął wypuszczać młode liście. Widać, że czuje się dobrze. Znawcy bonsai pewnie wytkną mi tu zaraz cały tuzin błędów, ale i tak jestem z niego dumna. :D

PostNapisane: 10 kwi 2006, o 21:40
gilliam
Dla mnie każda roślinka jest piękna.

Twój fikus nie jest zły. Oczywiście, że nie można go nazwać bonsai, ale jest to pewna wariacja w tym kierunku.

Jakby jednak się uczepić tematu, to można wytyknąć, że twoje drzewko ma za duże liście, a doniczka nie jest tradycyjna. Styl też jakiś niewyraźny.

No ale i tak jest dobrze.

Mi mama wczoraj przywiozła "bonsai" z Castoramy. I cieszę sie, mimo że tak naprawdę jest to tylko kawałek ukorzenionej gałęzi w doniczce do bonsai ;)

No ale przecież znajomi się nie znają ... :P Oni i tak myślą, że to jest BONSAI :D

PostNapisane: 28 kwi 2006, o 15:10
kwapon
a ja zaczałem formowac sosne narazie ja odrutowałem i za pieknie to ona nie wyglada ale za kilka lat bedzie piekna :) Oto moj bonsai (w 1-szej fazie formowania). Nieznam sie zabardzo na formowaniu drzewek!
Obrazek

PostNapisane: 1 maj 2006, o 16:24
gilliam
A oto mój wiąz (właściwie nie wiem, czy to jest wiąz, ale tak mi się wydaje).

Na zdjęciu roślina po przycięciu. Wczoraj jednak musiałam usunąć większość liści widocznych na zdjęciu, bo pojawiło się na nich coś złego (szkodniki, grzyb?)- były to czarne zgrubiałe plamki, a zaatakowane liście powoli zamierały (kupione drzewko już miało takie liście). Myślałam, że to mszyce, ale nigdy żadna moja roślina nie miała czarnych mszyc lecz zielone, poza tym chore były tylko stare liście, a mszyce atakują chyba przeważnie młode przyrosty.
Podkreślam, że drzewko to nie jest prawdziwe bonsai. Nie jest ono (i nie było zapewne) formowane w jakimś konkretnym stylu.
Jednak mimo to drzewko wygląda estetycznie (szczególnie podoba się moim gościom, bo ja zawsze, jak na nie patrzę, to przypominam sobie opinie prawdziwych bonsaistów na temat tego, co można kupić w markecie pod nazwą bonsai ;) )

Wszystkie rośliny iglaste nie mogą być hodowane w domu. Wyjątkiem jest chyba tylko araukaria. Ewentualnie można jeszcze trzymać w domu najwrażliwsze cyprysy, ale na zimę trzeba i tak przenieść je w chłodne miejsce (z 5 stopni).

Masz na myśli acer palmatum? Zdarzają się cuda, ale lepiej nie ryzykować. To jest raczej niemożliwe, aby roślina nie padła w pomieszczeniu.

Po co tak kombinować? Nie lepiej spróbować z benjaminem?

Nelchael, nie napisałeś, czy Ty te rośliny chcesz formować na bonsai. Nieuformowane osiągną takie rozmiary, że w końcu nie będzie im wystarczał standard 2,5 metra!

PostNapisane: 3 cze 2006, o 10:43
Kayenn
Ja mam bonsai z jabloni, Jabluszka sa wielkosci czeresni.

PostNapisane: 3 cze 2006, o 17:54
amator
Może napiszesz coś więcej nt. uprawy. Zdjęcie też by się przydało.

PostNapisane: 5 cze 2006, o 14:58
gilliam
Przeczytajcie książkę "Bonsai z naszych drzew".

Do Kayenn: Masz może zdjęcia? Na pewno musi być piękne.

PostNapisane: 15 cze 2006, o 17:26
lastanet
Bonsai można zrobić prawie ze wszystkich drzew, ale muszą spełniać jeden warunek- muszą mieć stosunkowo małe liście. Z większych też się da, oczywiście wtedy bonsai musi być odpowiednich rozmiarów. Np. kasztany, platany, sosna czarna są drzewami, których minimalna wielkość w sztuce bonsai powinna wynosić 1 metr. W ogóle drzewka bonsai nie powinny przekraczać 1,3 metra. Oprócz tego trzeba kształtować liście, czyli uszczykiwać największe (czasem, gdy liście są nieproporcjonalne- całą pokrywę liściową korony). Także polecam przeczytanie książki "Bonsai z naszych drzewek" Wolfganga Kohlheppa.

PS
Gilliam, przeczytałaś tą książkę? Bo ja kilka razy i muszę powiedzieć, że za każdym razem pragnienie wykonania własnego bonsai się wzmaga :rotwerd:

PostNapisane: 15 cze 2006, o 18:51
rozmaryn
Hej .
Masz rację że można praktycznie z każdego drzewa i krzewu.Posiadam książkę o Bonsai autora
Andrzeja Płochockiego( wydanie z 1990 roku). Autor wymienia kilkadziesiąt gatunków drzew i krzewów
naszej rodzimej flory z których można formować miniaturki drzewek.
Ja z kolei proponuję ( to nie kryptoreklama mojego pseudonimu) rozmaryn lekarski.
W stosunkowo krótkim czasie można osiągnąć naprawdę imponujące efekty .
Dodatkowo rozmaryn sam w sobie bez naszej ingerencji zachowuje pokrój poskręcanego karłowatego krzewu. No można trochę mu w tym pomóc obrywajac igiełi. Gałązki same bez drutowania wyginają się potęgując wrażenie starego drzewa.Mam w pracy 2 letniego rozmarynka na parapecie i naprawdę wygląda jak stara potargana przez wiatr sosna.
To tyle, pozdrawiam

PostNapisane: 17 cze 2006, o 11:24
gilliam
Nie, nie czytałam, bo nie interesują mnie (jeszcze ;) ) bonsai outdoor. Jednak ta książka to bestseller polecany przez najlepszych bonsaistów.

PostNapisane: 23 cze 2006, o 18:26
lastanet
Wie ktoś, co jest lepsze do opatrywania ran- kit, czy płynny balsam na bazie akrylu?
I jeszcze, gdzie można kupić płyn do wybielania pni przy sztucznym postarzaniu bonsai (jin), lub czym można go zastąpić?

Pytam, ponieważ mój wujek miał zamiar wyrzucić kupionego w doniczce jałowca (chińskiego, lub łuskowatego-nie jestem pewien, gdyż wygląda podobnie do tego i tamtego), ale go uratowałem. Trochę go przerzedziłem i wygląda lepiej. Niektóre grubsze gałęzie, które musiałem obciąć przyciołem zostawiając ok 10 cm. Mam zamiar je okorować i trochę podrzeźbić. Dla uzyskania lepszego efektu potrzebny jest mi ten wybielacz :P .

PS
Nie mogę zgodzić się z reizerem, co do tego, że to drzewko po prawej jest eksponatem bonsai. Pomijając to, że jest ukształtowane jak bonsai (i kiedyś nim było- widać to po okolicach nasady drzewa) jest wkopane do ziemi. Jest to odrębna sztuka japońska stosowana w ogrodach (nie pamiętam dokładnie nazwy, ale zaczynała sięna "v") ;) .

Gdy trudno określić styl bonsai (klasyczny) uznaje się, że jest w stylu Bunjin :P .

Polecam

PostNapisane: 23 cze 2006, o 19:21
Ala28
A ja polecam ksiązkę Bonsai z roślin pokojowych

Prośba

PostNapisane: 25 cze 2006, o 11:57
lastanet
Mam taką prośbę do ludzi mieszkających w Katowicach i mających czas na jej spełnienie.
W necie znalazłem sklep bonsai w Katowicach na ul. Armii Krajowej 71 i chciałbym się dowiedzieć, czy jest w nim oferowany płyn do prac jin? Jeśli tak, to w jakiej cenie?
Pytam, gdyż nie chcę wydawać pieniędzy na dojazd, który może okazać się bezowocny.
Może ktoś wie, czy sklep z artykułami do bonsai znajduje się w Gliwicach?
Wielkie dzięki za pomoc ;) .

PS
Przeczytałem gdzieś, że płyn do jin można zastąpić kwaskiem cytrynowym rozcieńczonym w wodzie, ale on nie zabezpiecza rośliny długoterminowo (o ile w ogóle zapobiega pojawianiu się) grzybów, bakterii i wirusów.

PostNapisane: 28 cze 2006, o 16:20
lastanet
.Przepraszam, że post pod postem.
Chciałem tylko powiedzieć, że prośba już nie aktualna :P .
Znalazłem sklep w Krakowie ;) .

PS
Myślę, że z irgi poziomej można zrobic bonsai nawet 8 cm (ze względu na małe liście) :D

PostNapisane: 6 lip 2006, o 17:06
Nelchael
Sposób na bonsai z miejscowych gatunków: przed rozwinięciem pąków wykopać, zmiejszyć bryłę korzeniową, usunąć niepotrzebne gałązki zachowując proporcję zieleń-korzenie i z powrotem do gruntu.....Na najbliyższych parę lat. Co roku wykopywać i kontrolować. W gruncie jest szybszy przyrost, mniejszy szok i większa sznasa przezimowania....Oczywiście najszybciej wczesną wiosna za rok.

PostNapisane: 6 lip 2006, o 18:32
Nelchael
W gruncie jest szybszy przyrost, mniejszy szok i większa sznasa przezimowania....
Oczywiście najszybciej wczesną wiosna za rok.

PostNapisane: 6 lip 2006, o 21:14
reizer
nie wiem czy nastepna przezyja, a poza tym chcialbym szybciej zaczac formowac. siewki maja po 3-4 galezie i kilka lisci. chcialbym wsadzic je do duzej doniczki wstepnie odrutowac, lekko przyciac i tak poprostu czekać az urosna, a w miedzyczasie lekko formowac i przycinac wieksze korzenie. ziemie wzialbym z miejsca gdzie rosna

PostNapisane: 6 lip 2006, o 21:25
Nelchael
AAA chyba że tak. Jeśli chcesz jak najszybciej, to proszę bardzo. Tylko wtedy moze nie przezyc, a na pewno nie będzie za piękne ;).

Jednak terminu przyszła wiosna raczej nie przyśpieszysz.....Chyba, ze wolisz ryzykować.

PostNapisane: 7 lip 2006, o 10:56
reizer
chyba jednak zaryzykuje :) siewek jest kilka wiec poeksperymentuje z jedna




/EDIT: znalazłem dość dużego kilkuletniego dęba, wykopując go przez przypadek "skróciłem" jego największy korzeń ale to chyba nawet dobrze bo nie będę go musiał ciąć. wsadziłem go do sporej doniczki i narazie żyje choć młode pędy uschły(starym się chyba nic nie stało). poczekam aż roślina "przyzwyczai" się do doniczki, i wzmocni się trochę, i wtedy zacznę formować. będę zdawał relację z moich poczynań :)

PostNapisane: 12 lip 2006, o 14:34
reizer
wczoraj nie czekając aż dąb się ukorzeni(prawdopodobnie nie przeżyje choć poodcinałem mu pare gałęzi by zwiekszyc szanse przezycia) postanowilem zrobic sobie kolejny materiał na bonsai tym razem z czegoś co się łatwo ukorzenia, więc wybrałem wierzbę. uciąłem kawałek gałęzi, po przycinałem go i wsadziłem do doniczki, a doniczke do cienia. napisze jak sie ukorzeni :)
P.S.sorry że post pod postem :)

PostNapisane: 29 lip 2006, o 23:19
zuza
Witam.
Jak myślicie,czy drzewko oliwne nadaje sie na bonsai?czy raczej dać mu spokoj i zostawić krzaczkiem :rolleyes:
aha,jeszcze przy okazji prosiłabym o jakiegoś linka jak Oliwke pielęgnować w domowych warunkach,bo szukam juz w necie od kilku godzin i nic....

PostNapisane: 30 lip 2006, o 12:11
reizer
oliwka bardzo dobrze nadaje sie na bonsai, co do pielegnacji to chyba było już coś na tym forum

PostNapisane: 30 lip 2006, o 17:26
zuza
ok,bardzo dziękuje za odzew:)
postaram sie cos tu wygrzebać :D

PostNapisane: 2 sie 2006, o 17:53
lastanet
Ja polecam bonsai z irgi. Wystarczy wykopać małą irgę, która wykiełkowała z nasionka pod krzakiem macierzystym i wsadzić do doniczki (oczywiście postawić w zacienionym i osłoniętym od wiatru miejscu). Ja zrobiłem tak na początku lipca i muszę powiedzieć, że nie ma z nią problemów :D , łatwa w formowaniu i szybko gęstnieje ;) .

PostNapisane: 2 sie 2006, o 23:32
gilliam
No w sumie nie dość, że takimi pozyskiwanymi z natury roślinami to ze względu na trudności w doprowadzeniu ich do estetycznego stanu, nie mówiąc o wyglądzie bonsai, nie opłacają się te wszystkie kombnacje i zorganizowane akcje (bo to przecież pozyskiwanie z natury roślin jest z leksza nielegalne) zawsze też można sobie jakieś choróbsko na własną strefę zamieszkania przenieść. A jałowce- nie dość że takie ładne, kształtne i łatwe w uprawie, nawet jako bonsai, to jeszcze kosztują te niewiele złotówek.

Gratuluję pomyślej decyzji :D

PostNapisane: 3 sie 2006, o 19:02
lastanet
Ja już mam jałowca na bonsai. Fajnie gęsty- idealny. Wyciągnąłem go z doniczki, oczyściłem korzenie z ziemi i dodałem do niej trochę piasku, ponieważ cepy w centrum ogrodniczym posadzili go do samej ziemi (na szczęście o odczynie kwasowym, niestety nie specjalnej do iglaków) . Przytnę go dopiero na jesień (chyba każdy wie dlaczego :P ), a odrutuję w grudniu (nie chcę mieć na korze blizn).

He, he. Będąc w górach wyciągnąłem ze żwirku rzecznego małą, zeszłoroczną siewkę buka i wsadziłem do sporej doniczki. Za jakieś 10 lat może zacznie to przypominać bonsai :D . Najlepsze w drzewach liściastych jest to, że można je (w większości) formować bez drutowania ;) .

PostNapisane: 4 sie 2006, o 13:26
gilliam
nie chcę mieć na korze blizn- chodzi tobie o łuszczącą się korę? To główny atut jałowców!

PostNapisane: 4 sie 2006, o 14:18
lastanet
Nie chodzi mi o łuszczącą się korę, tylko blizny powstałe na skutek wrastania się drutu w korę w czasie wzrostu rośliny. Dlatego będę go drutował w zimie, gdyż przyrost na grubość jest mniejszy :P .

Ponadto bonsaiści zalecają obdzieranie łuszczącej się kory jałowców- dowiedziałem się dzięki Reizerowi, który znalazł stronę Klubu Bonsai Polska :D .

I znowu coś o irdze- małe roślinki nie trzeba wykopywać na wiosnę. Doskonale się przyjmują nawet jesienią.

PS
Dzięki Reizer.

Carmona - bonsai - zdjęcia i opis

PostNapisane: 30 gru 2006, o 12:38
gilliam
Przez awarię serwera wątki z ostatnich kilkunastu dni poszły w zapomnienie, w tym mój- o carmonie.

Nie będę się już tak rozpisywać. Popatrzcie na fotki.

Dodam tylko, że pąki kwiatowe nie opadły, powiększają się i być może... carmona zakwitnie :D

PostNapisane: 30 gru 2006, o 19:14
Oleander
może jednak troszeczkę opiszesz tą roślinę?;) Dodam tylko że mnie awaria kosztowała około 30 godzin pracy...zresztą - drugi raz to już szybko C pójdzie pisanie - bo wszystko przemyślane tylko powtórzyć... :D