Strona 1 z 2

proszę o dane nt marihuany

PostNapisane: 2 lut 2006, o 14:51
Oleander
Proszę zamieszczać tutaj dane dotyczące rośliny zwanej marihuaną (cannabis) dane związane z biologią rośliny a także wpływem na człowieka. Rozpoczynamy tutaj także dyskusję nt czy sprzedaż nasion marihuany powinna być legalna?

PostNapisane: 2 lut 2006, o 15:13
reizer
według mnie nasiona powinny być legalne ale nie dokońca- powinny byc na nie pozwolenia jak na bron bo w sumie nie każdy hoduje marihuane dla palenia
/edit: ze strony stojącej raczej za legalizacją:
"Konopie indyjskie (Cannabis indica) to jedna z ważniejszych roślin uprawianych na cele przemysłowe.
Historia użycia konopii sięga 3 tysiąclecia przed naszą erą.
Znaczenie przemysłowe
Z konopii produkowany jest m.in.
papier
materiał, dawniej używany do żagli oraz ubrań. Dziś raczej wyparty przez bawełnę i syntetyki.
liny
pasze
oleje
materiały budowlane
W związku z ograniczeniami prawnymi wiele nowych pomysłów na użycie konopii się nie rozpowszechniło.
Znaczenie farmakologiczne
Liście i kwiaty konopii zawierają substacje z grupy kannabinoli. Mają one działanie uspokajające i przeciwbólowe, niektóre z nich są też wykorzystywane do leczenia chorób. Najlepiej udokumentowane jest zwalczanie negatywnych symptomów w stwardnieniu rozsianym oraz jaskrze. Sprawdzają się jako środek przeciw nudnościom u osób chorych na AIDS i poddawanych chemioterapii.
Rekreacyjne użycie (haszysz, marihuana)
Konopie należą do najpopularniejszych substancji psychoaktywnych. Główną substancją psychoaktywną jest delta-9 tetrahydrokannabinol, jednak działanie mają też inne zawarte chemikalia.
Konopie są relatywnie bezpieczne, gdyż:
nie prowadzą do uzależnienia fizycznego
dawka śmiertelna jest szacowana na 20 000 do 40 000 dawek "normalnych" i jak na razie nie odnotowano ani jednego przypadku śmiertelnego
tolerancja rośnie bardzo powoli
Konopie zawierają dość dużo rakotwórczych substancji smolistych. Jednak ilość wypalanej przez przeciętnego użytkownika marihuany jest o przynajmniej rząd wielkości niższa od ilości wypalanych papierosów, co znacznie ogranicza ryzyko.
Uwaga: Problemem, którego nie należy lekceważyć, jest zanieczyszczanie współczesnej marihuany środkami mającymi na celu przyśpieszenie i wzmocnienie działania. "

PostNapisane: 2 lut 2006, o 15:53
Otherkin
Marycha to narkotyk.
Cóż to znaczy?
Ano, ze na każdego podziała inaczej. narkotyki nie są sprawdzone na gupie 1000 ochotników, jesli ktos sie zawiesił, to juz sie tym raczej nie pochwali. Kazdy reaguje inaczej, jeden uzalezni sie szybciej niz wódka, inny bedzie palił przez szereg lat i jeszcze rzuci bez szwanku. nikt nie moze byc pewny, jak na niego zadziała.
Trzeba tez udroznic maryche od perfindego skuna, ktory to jest juz zwyklym ciezkim narkotykiem.
Wpradzie legalizacja to ogromna kasa dla budżetu, a nie FARC, ale równocześnie wszystkie ciężkie narkotyki w półleagnym obiegu.

/edit: co do skutkow: to na pewno te wszystkim znane: dziury w pamieci, kłopoty z koncentracją, zmiana spojrzenia na swiat, przekonanie, ze moge rzucić ;)


//edit2: A nasiona w Pańskim sklepie...zdecydowanie sprzedawać. I tak kupią, jesli nie u Pana, to gdzie indziej. A Pan sobie może dorobić.
Kwestie moralne: wszystko jest trucizna, dawka czyni truciznę. Jesli ktos chce palić, to zdobedzie nasiona, a jesli ma olej w głowie- oferta na Olanderze nie sprawi, ze on wyparuje.

PostNapisane: 4 lut 2006, o 00:44
iza
Zgadzam się że nasiona powinny być dostępne, przecież Konopia to cudna roślina.
Kwiat maku też znikł z ogródków przez głupie skojarzenia.
Dziwie się bardzo, że wobec tych ograniczeń, tytoń jest ogólnie dostępny.

PostNapisane: 4 lut 2006, o 13:10
reizer
wszystko jest dla ludzi tylko co za dużo to nie zdrowo

PostNapisane: 4 lut 2006, o 13:35
mateusz-swiatek1
No to posłuchajcie tej parodii: mi się podoba roślina o nazwie Ceiba pentandra.
Najgorsze jest to że jest ona bardzo podobna do marysi................!

PostNapisane: 4 lut 2006, o 23:53
mefisto79
mysle ze dopoki uprawa na wlasny uzytek nie stanie sie legalna (moze w koncu...) to interes na tym jest etycznie niepewny, a byc moze i dla niektorych moralnie watpliwy...

z drugiej strony skoro obserwuje sie wykup nasion dla papug...

przyznam ze strony "sprzedam nasiona" z notka i przypomnieniem ze uprawa w Polsce nie jest legalna budza pewna wesolosc...

podobnie jak jawne oferowanie Salvia divinorum...

PostNapisane: 5 lut 2006, o 00:01
Otherkin
Ja co do Nauczycielki {szałwi} - testował ktoś? Warto?

PostNapisane: 5 lut 2006, o 13:24
reizer
ja przy zakupie w pewnym sklepie dostalem gratis salvię divinorum ;) nigdzie na stronie nie było napisane że to ma właściwości narkotyczne dopiero dowiedziałem się o tym nie dawno ;/

PostNapisane: 7 lut 2006, o 21:02
reizer
nasiona cannabisu można sprzedawać bez istrukcji obsługi(czytaj: hodowli/siewu) mogłaby być to niezła machina zwiększająca obroty bo np. ktoś zafascynowany zielenią :) kupi pare nasion źle je posieje, nasiona zgniją i żeby mieć trochę zielonego kupi następną porcję nasion itd. działać to będzie do pewnego czasu(chyba że ktoś nie umi się uczyć na własnych błędach:))

PostNapisane: 24 lut 2006, o 21:37
mateusz-swiatek1
Rok temu kogos zgarnelii.

Miał 22 krzaczki po 2 m.!! :D :D :D :D

PostNapisane: 1 mar 2006, o 10:14
whanak
Może po kolei...

Cannabis - czy to sativa czy indica to nie jest marihuana. To po prostu konopia.
Marihuana to nazwa na preparat uzyskany z suszonych szczytów - a dokładnie z suszonych kwiatostanów żeńskich.

Roślina ta występuje jako jednopienna lub dwupienna - czyli albo są to osobniki jednopłciowe albo dwupłciowe.
Do uprawy dopuszczone są odmiany dwupienne - które to na tej samej roślinie mają kwiaty żeńskie i męskie - oczywiście uprawa taka wymaga pozwolenia i jest okresowo kontrolowana - np przez Instytut Włókien Naturalych w Poznaniu http://www.inf.poznan.pl/
Na uprawę roślin jednopiennych nikt pozwolenia nie dostanie - zatem każda taka roślina wysiana celowo czy samoistnie jest nielegalna
Rośliny dwupienne mają tendencję do dziczenia i kolejne pokolenia będą jednopienne w coraz większym procencie populacji.

Jeśli chodzi o nasiona - to w sklepach ogrodniczych dostępne są najczęściej nasiona roślin jednopiennych, które mogą być wykorzystywane jako pokarm dla ptaków. Te same nasiona znaleźć można w gotowych mieszankach dla ptaków czy gryzoni.
Oczywiście - nie są to takie same nasiona jakie można nabyć w Hollandii, gdzie wytwarza się odmiany ukierunkowane na obfite kwitnienie i zwiększoną zawartość THC.

Ograniczanie handlu nasionami jest co najmniej bzdurnym pomysłem, ponieważ będzie prowadziło to jedynie do przesunięcia tej czynności do szarej strefy. Jeśli ktoś będzie chciał uprawiać konopię w takim czy innym celu - to zawsze będzie w stanie zorganizować sobie nasiona bez względu na nałożone ograniczenia.

Więcej informacji na stronach:

http://hyperreal.info/drugs/go.to/sec/4_1
http://hyperreal.info/kanaba/go.to/index

W.

PostNapisane: 4 mar 2006, o 20:50
Tomek
Ja też potwierdzam że powine być w sprzedaży ale musi być pozwolenie na chodowanie kto niema pozwolenia ten nie może chodować a jak będzie chodować i niebędzie miał pozwolenia to powina być kara również jeżeli ktoś biędzie wykorzystywał do złych celów to kara też powina być i to surowa chodzi oto aby nie wykorzystywać do złych celów

PostNapisane: 4 mar 2006, o 23:10
Nelchael
No to pojechałes, ziom. Jakakolwiek zgoda na legalna uprawę to pewność, ze kolo bedzie opychał susz na lewo i prawo, jak równiez fałszowanie dokumentacji etc.- pollegalna hodowla zielska.
Zreszta, jak sobie wyobrazasz "dobre" wykozystanie marychy z THC? Aromaterapia?

PostNapisane: 5 mar 2006, o 09:46
Tomek
w mojej okolicy w lato dużo rosło konopi więc każdy jak by chciał do mugłby sobie nazbierać i wysuszyć więc wystarczy tylko nazbierać a nie chodować i już wiem czemu dużo ludzi w lato chodzi po łonce i niestety barszcze też są

PostNapisane: 5 mar 2006, o 18:18
iza
Z pewnością szum w okół marihuany powoduje większe nią zainteresowanie, być może gdyby ją zalegalizowano wiele osób przestało by się nią interesować.
Owoc zakazany smakuje lepiej!
Jest wokół nas wiele roślin, a tylko ta zajmuje szczególne miejsce, własciwie dlaczego?

Bo krasnoludki tak chcialy...

PostNapisane: 5 mar 2006, o 18:34
Nelchael
...chyba, ze wplyw na to ma przjemny stan euforyczny po zfajczeniu zielska....;)
No i aktualnie jest bezpieczniejsza od bielunia czy bluszczu, wyrosnie praktycznie wszedzie, a porady na jej temat sa wszedzie wokol nas.

PostNapisane: 5 mar 2006, o 22:21
iza
Właściwie to okropne że euforyczny stan wywołuje u Ciebie dopiero zielsko.
Mnie w zupełności wystarcza dobra muzyka i rozmowa z przyjaciółmi, a nawet sukces choćby w hodowli roślin.
Żadna trawa nie jest w stanie mi tego zastąpić!!!


Mam wrażenie że mało jeszcze wiesz o roślinach:-)))

PostNapisane: 6 mar 2006, o 15:51
Tomek
Nelchael chyba nie zamiezasz tego palić bo to by ciebie przerosło

PostNapisane: 6 mar 2006, o 19:40
Nelchael
Napisał: iza
Właściwie to okropne że euforyczny stan wywołuje u Ciebie dopiero zielsko.


Tego nie napisałem.

Tomek: nie. Ale gdybym szukał czegos mocniejszego, to na pewno bylaby to marycha, o wielu bezpieczniejsza od syntetykow/ innych roslin.

PostNapisane: 6 mar 2006, o 19:46
Tomek
ale nie biędziesz szukać

PostNapisane: 9 mar 2006, o 18:21
Nelchael
ganja, marihuana, marichuana, trawa, grass - to suszone liście i kwiatostany roślin zazwyczaj żeńskich


Ta, ale utarło sie inne znaczenie.


ale i tak jezeli kupujesz sobie od dilera to nie wierze ze jest to susz z zenskich roslin... napewno mieszane, bo wiadomo, liczy sie kasa


O, rly?;p



Bluszcz ma jakies tam psychodeliki w lisciach, ale nie wnikałem.

PostNapisane: 28 cze 2006, o 17:47
lastanet
Na początkach XX wieku marihuana była uprawiana jako roślina papiernicza. Proces produkcji otrzymywanego z niej papieru był podobny do tego uzyskiwanego z drewna, ale odpowiednie środki chemiczne usuwały substancje odurzające.Niestety z nastaniem lat "dzieci kwiatów" zakazano jej uprawy :( . Papier z niej otrzymywany był bardziej ekologiczny od tego drzewnego- nie trzeba było czekać 30-50 lat na jej ścięcie (poza tym odmiany papiernicze rośły nawet na ubogich skalnych glebach).
Według mnie legalna powinna być nawet uprawa na skalę przemysłową. Tak jak ktoś to już powiedział "zakazany owoc smakuje lepiej", ale oprócz tegonie przeszkadza mi, że ktoś się truje (byleby zdaleka odemnie) :D :P .

PostNapisane: 29 cze 2006, o 14:46
gilliam
Ktoś w końcu tutaj coś napisał.

Moje zdanie jest następujące:

Jak to już ktoś kiedyś powiedział, żyjemy w kraju, gdzie połowa ludzności była, jest, albo będzie pijana. Nie wiedzę powodu, aby pozwalać na to, by jedne środki odurzające były legalne, a inne były zabronione. Taka sytuacja sprawia, że ktoś myśli, iż mniejsze konsekwencje poniesie pijąc wódę co dwa dni przez miesiąc, niż paląc raz na dwa tygodnie marihuanę. Kiedyś miałam okazję widzieć dwóch wiecznie nachlanych pijaków rozmawiających o tym, jaka teraz jest młodzież, tylko zabawa w głowie i narkotyki. To żałosne.

Selekcjowanie zła na mniejsze zło, większe zło i ogromne zło jest bezsensowne, jest efektem publicznego prania mózgu. Niech się dzieje co chce, nam i tak będzie z tym niewygodnie. Naćpać się można koprem włoskim, walerianą, męczennicą, daturą, a nawet kocimiętką. Jak ktoś się czuje źle, to znajdzie sposób, aby jakoś wpłynąć destrukcyjnie na swój organizm.

Marihuana jest piękną rośliną i uważam, że nie należy zabraniać jej uprawy tylko dlatego, że ktoś może sobie nią porobić dziury w głowie. Każdy sam ponosi odpowiedzialność za swoje życie. To nasze nadużycia sprawiają, że coś wydaje się złe. To chyba odpowiedni cytat.

Ps. Wielki buddyjski lama, Ole Nydhal, sam za czasów studenckich eksperymentował z różnymi narkotykami. Stwierdził jednak, że jest z natury na tyle szczęśliwy, że nie musi wspomagać swojego szczęścia środkami odurzającymi. Poznał jednak substancję narkotyku, więc może wypowiedzieć się na ten temat, porównując odurzenie z naturalnym stanem. Uważam, że każdy może twierdzić coś na temat narkotyków, ale ktoś, kto sam osobiście nie spróbował, nie może porównywać stanu (którego nigdy nie doświadczył) z rzeczywistością! To absurd. Jak można oceniać coś, o czym się nie ma pojęcia!?

PostNapisane: 30 cze 2006, o 12:59
lastanet
Gilliam poruszyła ważny wątek.
Jak się mają odurzające substancje znajdujące się w maihuanie do trujących występujących w skórce ziemniaka (alkaloidy tropeinowe) :frage: Jakby ktoś wydestylował z ziemniaka te substancje i zabił nimi człowieka (w większych dawkach wstrzymują akcję serca) to, czy zakazano by jego uprawy?! Oczywiście, że nie... Co z tego wynika- substancje trujące są mniej niebezpieczne od odurzających :P .
Istna paranoja :P :D .

PostNapisane: 5 lip 2006, o 21:06
rozmaryn
Witam.
Podzielam opinie Gilliam i Lastanetaariona . To prawda że dorodny krzak konopii jest piękną rośliną .
Wielka szkoda że nie można tej rośliny uprawiać w celach estetycznych.Jednakże szum jaki się wokół niej zrobił spowodował to co teraz mamy . Konopie były palone od tysiącleci w celach rytualnych w celacach uśmierzenia bólu itp . Nie był bym sobą gdybym czegoś nie spróbował.
Jakieś 25 lat temu wypaliłem jednego skręta i było cudownie przez jakieś 2 godziny . Miałem wtedy 19 lat. To co się działo z moim ciałem po wspomnianych 2 godzinach nie będę opisywał ponieważ było by to niesmaczne. Był to mój pierwszy i ostatni kontakt z marychą . Pamiętam tylko że nad ranem wypiłem chyba wiadro wody , takie miałem pragnienie. Chyba nie nadawałbym się na szamana hihi.
Wam wszystkim odradzam ponieważ znałem ( piszę w czasie przeszłym bo osób tych już niema) kilku moich rówieśników którzy wpadli w sidła nałogu palenia konopii. W ich przypadku konopie były zaczątkiem tego co zażywali później .

PostNapisane: 12 lip 2006, o 10:31
Jurek Nowacki
Są przeciez nasiona konopji które nie zawierają thc i można je mieć legalnie. Ja miałem taką i mi sie to tak spodobało że teraz na nowy sezon kupie sobie coś lepszego i bede chodował gdzieś na polu, tak mi nikt nie znajdzie. Znam wiele osób które to tylko uprawiają żeby im pokój ozdabiało :D.
Wg mnie to powinno być legalne bo zmniejszyła by sie populacja idiotów debili, poumierali by i świety spokój by powstał :D:D:D:D Jak to mówią każdy ma swój rozum i jego życie zależy tylko od niego, czy chce być narkomanem pier...... czy normalnym człowiekiem z ambicjami.

PostNapisane: 13 lip 2006, o 00:12
gilliam
Destrukcja jest zazwyczaj podświadomym celem. Jest to cel ostateczny. Kiedyś zrozumiesz.

Przemyślałam ten temat. Muszę przyznać, że zaspokojenie potrzeb narwanych roślinolubców nie jest ważniejsze od tego, że ktoś, być może nieoświecony wiedzą o szkodliwości marihuany, uzależni się, a następnie zatraci życie dla palenia tej rośliny. Są miliardy roślin na świecie, po co nam konopia :wichtig: :frage: Wiecie po co? A więc, przyznajmy szczerze- gdyby każdy z nas otrzymał po jednym okazie tej rośliny, większość spróbowałaby jak smakuje. Czy to z powodu głupoty, nieodpowiedzialności, niewiedzy, ciekawości- za jakiś czas spróbowalibyśmy ponownie. I co z tego, że będziemy podparci argumentami na "tak", tj. marihuana zdrowsza niż papierosy, marihuana leczy raka, marihuana nie uzależnia itd. Pytanie: czy warto być tak zachłannym? Czy nie ma innych roślin na liście pt. Muszę je mieć :frage:

Jeśli chodzi o zyski ze sprzedaży nasion- będą na pewno. Kupcami będą nie tylko hobbiści, ale także (czyt. przede wszystkim) osoby nie mające bladego pojęcia o roślinach. I wiecie co- ja również kupiłabym te nasiona. Z tysiąca powodów wolałabym nie kupować, jednak kupiłabym.

Myślę, że za kilka lat marihuana zostanie zalegalizowana. Nie będę osądzać, czy to dobrze, czy źle. Skąd mam wiedzieć, która odpowiedź byłaby najwłaściwsza?

Również spróbowałam tej rośliny, można wręcz powiedzieć, że wielokrotnie. Jak wiadomo, działanie jest różne. Nie warto zastanawiać się nad tym, czy opłaca się otępiać swój umysł. Hodowla tej rośliny nie jest warta ryzyka, że możemy uzależnić się od psychicznej potrzeby pomarihuanowego ukojenia. Z drugiej strony, jeśli ktoś ma silną wolę, lubi się czasem zabawić, warto byłoby hodować taką roślinę dla własnych potrzeb. Hodowana w warunkach domowych marihuana nie byłaby tak toksyczna jak ta pochodząca z upraw narkotykowego szychy. Naprawdę, spójrzmy trzeźwo na problem- gdyby ludzie potrafili dochodzić do wniosków poprzez pryzmat doświadczeń i wiedzy, a nie tylko przypuszczeń, dotarliby do ciekawych rozwiązań. Myślę, że gdyby na imieninach u cioci raz na kilka miesięcy zamiast wódki podano marihuanę, skutek byłby znacznie lepszy. Nie wspominając już o ogólnym rozweseleniu imprezowiczów, warto przede wszystkim zwrócić uwagę na to, że po tradycyjnie obchodzonych imieninach z „czystą” na stole, istnieje prawdopodobieństwo kaca następnego dnia. W przypadku marihuany takich atrakcji nie ma, no chyba że ktoś naprawdę przesadzi.

Podsumowując- jestem neutralna w tym temacie. Niech czas robi swoje- płynie. Cokolwiek będzie, zawsze się znajdą plusy i minusy.

Przy okazji ślę podziękowania dla Jurka Nowackiego, za to iż nazwał wielku szanowanych przeze mnie ludzi i poniekąd także mnie debilami i idiotami. Jeśli spokój na świecie miałby być zafundowany sposobem sprzątnięcia niektórych ludzi, ja osobiście zaczęłabym od takich jak on. No cóż- każdy ma swoją wersję na różne poglądy.

PostNapisane: 13 lip 2006, o 16:10
Nelchael
Napisał: Jurek Nowacki
Są przeciez nasiona konopji które nie zawierają thc i można je mieć legalnie. Ja miałem taką i mi sie to tak spodobało że teraz na nowy sezon kupie sobie coś lepszego i bede chodował gdzieś na polu, tak mi nikt nie znajdzie. Znam wiele osób które to tylko uprawiają żeby im pokój ozdabiało :D.
Wg mnie to powinno być legalne bo zmniejszyła by sie populacja idiotów debili, poumierali by i świety spokój by powstał :D:D:D:D Jak to mówią każdy ma swój rozum i jego życie zależy tylko od niego, czy chce być narkomanem pier...... czy normalnym człowiekiem z ambicjami.

PostNapisane: 14 lip 2006, o 17:14
reizer
maruhuana uprawiana dzis jest o wiele mocniejsza od tej sprzed ok 30 lat- "hodowcy" używają różnych trików żeby miała więcej thc np. podlewają domestosem, zresztą teraz wyhodowano odmiany które nie potrzebują tych zabiegów bo i tak dają "niezłego kopa". dla porównania skręt z lat 70-tych miał ok 3-5mg thc, a dzisiejszy ok 35mg thc

PostNapisane: 15 lip 2006, o 18:50
marekdz43
CZesc
Niewiem może ktoś juz to napisał.
W Polsce obrót nasionami konopi jest wpełni legalny poniewaz nasiona nie sa zaliczane do żadnej z grup prekursorów . Za to nielegalne jest juz sadzenie tego nasionka. Można to porownac do saletry,cukru i wegla drzewnego sa wpelni legalne ale juz po zmieszaniu nie gdyż powstaje proch czarny :D

Aha i nasiona konopi indyjskich czy przemyslowych nie zawieraja THC . THC powstaje dopiero w fazie kwitnienia zielska .

Pozdrawiam

PostNapisane: 21 lip 2006, o 23:40
gilliam
No tak... Ale jakie jest wasze zdanie?

PostNapisane: 3 sie 2006, o 19:09
lastanet
Moim zdaniem każdy powinien mieć prawo do 1 krzaka hodowanego w domu, rzecz jasna w celach dekoracyjnych ;) .

PostNapisane: 21 sie 2006, o 20:03
sempejers
czy jest taka mozliwosc aby wprowadzic nasionka konopi do obiegu na te jstronie dla celow hodowlanych a nie sporzywania :)

PostNapisane: 28 sie 2006, o 14:35
izunia_cz
To chyba nie możliwe :D

PostNapisane: 31 sie 2006, o 09:55
sempejers
n owedlug mnei jets to mozliwe bo o ile sie orjetuje to posaidanei nasion jest legalne sama konopia nie :D

PostNapisane: 31 sie 2006, o 18:27
rozmaryn
Napisał: sempajers18
czy jest taka mozliwosc aby wprowadzic nasionka konopi do obiegu na te jstronie dla celow hodowlanych a nie sporzywania :)


Witaj Sempajers
Nasion konopii indyjskich człowiek nie spożywa . Możesz nimi co najwyżej wzbogacic menu jakiegoś ptaka śpiewającego . Hodowcy kanarków często stosują karmy zawierajace nasionka konopii .
Ponoć zawarte w karmie konopie rozszerzają samczykom kanarków repertuar wokalny .

Ale to tak na marginesie.
Tak naprawdę po jakiego grzyba wprowadzałbyś w obieg nasiona. Nie wiesz jacy są ludzie?
Znajdą się cwaniaczki którzy zaraz to wysieją . I nie po to żeby podziwiać jej estetyczny wygląd , tylko po to żeby zrobić na tym kasiorkę. Ja też jestem entuzjastą tej naprawdę pięknej rośliny ale nie będę igrał z prawem. Jeżeli nasze polskie prawodastwo wyraźnie określa się na temat uprawy tej rośliny to trzeba się do tego dostosować.

PostNapisane: 31 sie 2006, o 22:23
sempejers
tyl ko kto cos mowi o uprawianiu muwilem o posiadaniu nasion to jest legalne fakt znalezli by sie ludzie kturzy by t oodrazu spalili no ale nie wszyscy tacy sa po za tym pelno jest takich stron ktore sprzedaja nasiona bo to jest legal ggorzej z sadzonka wtedy idzesz do pierdla :) pozdro

PostNapisane: 1 wrz 2006, o 11:42
reizer
moi koledzy hoduja maryche dla szpanu nie dla palenia... zreszta u mnie w lasach i na polach czasem mozna natknac sie na mini-plantacje kilku roslin marychy

PostNapisane: 6 wrz 2006, o 21:47
izunia_cz
Ja widziałam też takie mini uprawy :D

PostNapisane: 6 sty 2007, o 21:21
gilliam
Witam nowego użytkownika!

Mam nadzieję, że posiadasz zainteresowanie także na temat innych roślin, nie tylko tych psychoaktywnych.

No cóż, niewiele można dodać do twojej obszernej wypowiedzi, zgadzam się ze wszystkimi porusznymi przez ciebie kwestimi (no może: "oczyszcza umysł, daje nowe możliwości i świerze spojrzenie na świat"- oddziaływanie marihuany na samopoczucie jest subiektywne, bynajmniej ja popadam w stan nieskoncentrowania, rozweselenia, chaosu myśli; druga rzecz- marihuana nie uzależnia fizycznie, czyli, jaka wspomniałeś, następuje lekkie (przemijjące) zwiększenie tolerancji thc, jednak większe ryzyko, ja tak uważam, niesie ze sobą uzależnienie psychiczne. Wspomniałeś, że jesteś palaczem, próbowałeś kiedyć rzucić nałóg? Nikotyna uzależnia fizycznie, przy jej odstawieniu organizm odczuwa różne dolegliwości. Jednak ból potrafi odurzyć człowieka tak, że zapomina o nałogu. Gorzej jest z psychicznym samopoczuciem. Dolegliwości fizyczne ustępują po kilku dniach, ale psychicznie wciąż jesteśmy palaczami (niepalącymi). I to psychiczne uzależnienie sprawia, że albo sięgamy po papierosa ponownie, albo często męczymy się, aby nie zapalić. A inne nałogi- telewizja, Internet, seks- nie uzależniają fizycznie, a też są ludzie, którzy nie potrafią sobie z nimi poradzić.)

Muszę przyznać, że twój "przepis" na salvia divinorum to niemałe ryzyko... No cóż, od czego są moderatorzy ;)

Ja ostatnio skosztowałam passiflory caerulea. Woń dymu podobna lecz mniej intensywna jak marihuany. Moi towarzysze stwierdzili zerowe działanie psychoaktywne. Tylko ciekawe, czemu nikt nie pamięta, co się działo później... ;) W każdym razie próbę powtórzę w przyszłości, bo po wielu kieliszkach trudno prowadzić badania naukowe :D

PostNapisane: 6 sty 2007, o 23:59
muciek
Nawiązując do poruszonej przez ciebie kwesti subiektywnego działania marihuany to duże znaczenie ma ogólny stan psychiczny palacza, ale takze rodzaj konopi. Konopie indyjskie (indica), z zawartych kanabinoli oprócz thc zawieraja CBD, który aktywowany thc działa silnie uspokająco. High z konopi sativa, jak powiedziałes, jest rozweselający i euforyczny gdyż posiada mniejsza zawartość CBD. Jest jeszcze CBN, ale w tym przypadku go pomijamy gdyż wpływa on tylko na moc ziela podacz curringu.

Wspominając o salvi. Jak narazie nie jest to roslina zakazna w PL. Sprawdzałem nawet wykaz rzeczy zakanych i nic nie znalazłem. Niestety, trwaja juz prace nad jej delegalizacja :(
Mam nadzieje, że nie podpadłem moderacji i administracji. Forum bardzo obiecujące i chciałbym zagrzac tu miejsca dłuzej.

Jezeli chodzi o inne rośliny to posiadam młode sadzonki Liczi (od nasionka), kawe (kupna sadzonka), palme daktylowa (nasionko), sadzonki salvi (sadzonka matka kupiona gdyż salvia nie wydaje nasion, jedynie rozmnazanie wegetatywne) i młode siewki peyotla ;)
Planuje jeszcze rute stepową.

Oraz kupe roslin pospolitych jak grubosze, trzykrotki, różne kaktusy i inne których nazw nie pamietam badź nie znam ;)

Wiosna się z bliża, myśle o przydomowym ogródku. Z co fajniejszych roślin to planuje donicowe salvie i do gruntu sałate jadowitą, serdecznika syberyjskiego, maczek kalifornijski i może bieluń lub jakies powoje do wyekstraktowania LSA.

To tak dygresja w ramach integracji nowego uzytkonia z społecznościa forum ;)

PostNapisane: 7 sty 2007, o 12:49
gilliam
Pewnie masz rację, że samopoczucie po zażyciu marihuany jest uwarunkowane jej gatunkiem. Chciaż z drugiej strony, paląc różnego pochodzenia i w różnych miastach (nie tylko w Polsce) miało to na mnie takie samo działanie.

Pejotl posiadam również, ale draństwo nie chce rosnąć :rolleyes: Słyszałeś, że w naszych warunkach klimatycznych nawet doświetlanie lampami UV nie usatysfakcjonuje lofofory i nie wytworzy on meskaliny?

Bieluń... Czyżby bieluń dziędzierzawa?

PS. Jestem płci żeńskiej, bo widzę, że nie dostrzegłeś ;)

PostNapisane: 7 sty 2007, o 18:46
gilliam
Powiem szczerze, że o roślinach, które wymieniłeś nie mam zielonego pojecia :rolleyes: Nie interesują mnie jakoś w szczególności rośliny psychoaktywne. Zazwyczaj o ich działaniu dowiaduję się po głębszej analizie gatunku, aczklwiek psychoaktywność uważam za ciekawą cechę charakterystyczną dla danej rośliny.
Na przykład wspomniany wcześniej pejotl ma historię obszerną i interesującą od Indian, poprzez Witkacego, na Morrisonie nie kończąc...

Możesz mi napisać o tych roślinach (które wymieniłeś) na priv. Z chęcią poczytam.

A Philips nie ma przypadkiem świetlówek 24W (nie 23)? :P
Nie to, że się czepiam szczegółów... :D

Od czasu do czasu można sobie pozwolić na offtopic ;)

PostNapisane: 7 sty 2007, o 23:03
gilliam
Muciek, musisz odblokować wiadomości priv.

nasiona powinny być legalne :)

PostNapisane: 30 gru 2007, o 17:44
lukasz.s4
nasiona powinny być legalne z kilku powodów ;)
po pierwsze w naszych warunkach konopia nie ma właściwości narkotycznych lub ma znikome (mówię tu o uprawia w ogrodzie), aby miała ona te właściwości musi ona być hodowana w temperaturze min 25stC na dobę i przy wilgotności 45-60% a więc takich warunków klimatycznych i nas w polsce nie ma :)
co innego w domu lub w szklarniach tam można sobie dobrać zbliżone warunki...
dlatego powinna być dozwolona tylko do wysiewu na ogródku :)
bo jest bardzo ładną rośliną :)
a korzystając z okazji to narkotyki nie są na topie!!

PostNapisane: 8 maj 2008, o 19:00
mateusz-swiatek1
Powiem Wam tak, to jest śmieszne.
Wystarczy przyjść w odpowiednie miejsce i już masz działkę.

PostNapisane: 10 maj 2008, o 21:17
rozmaryn
Witam
Jak łatwo dzisiaj o działkę mówiąc kolokwialnie. Tylko należy pamietać ,że ostatnią działką po iluś tam działkach może być ta ostatnia 2 x 1m i około 1,8 m głęboka.
Piszę to ponieważ niedawno miałem przykrą przygodę z osobą ,która o paru lat regularnie pali zielso.

PostNapisane: 11 maj 2008, o 10:17
mateusz-swiatek1
Nie tylko ty Rozmaryn, moi znajomi (z wyjątkami) również regularnie.
Kiedyś mi dali spróbować, dziwne uczucie.
Najpierw się śmiałem potem widziałem jakieś śmieszne rzeczy, tak okolo 5 min.
Potem, przez 2 godziny chciało mi się wymiotować.
Okropno uczucie ;/

PostNapisane: 21 maj 2008, o 22:15
rozmaryn
Witam
Greg wielkie dzięki że wyłuskałeś to o czym chciałem kiedyś powiedzieć. Parę dni temu koleś którego dobrze znałem , a któremu wydawało się, że widzi przed sobą smoka przejechał mi po ręce kosą sprężynową. Ułomkiem nie jestem , dałem sobie radę, ale co by bylo gdyby było gorzej. Załuję tylko że nie zgłosiłem tego na policję.Młody chłopak pracujący w Holandii 6 lat i palący od pieciu marysię.