Strona 1 z 1

PostNapisane: 20 cze 2008, o 12:38
longman
Kiedyś słyszałem że pochowali pannę młodą w sukni ślubnej, bo miała wypadek samochodowy w dniu ślubu (..).
Po tygodniu jak ucichła sprawa wypadku, grabarz wykopał pannę młodą, rozebrał z niej suknie i sprzedał, w komisie za okazyjna cenę.
Po pewnym czasie suknie, kupiła inna kobieta:
Ubrała suknie na ślub i po dłuższym czasie zmarła z powodu, nieznanej choroby.
Śledczy medycyny, 3 tygodnie od śmierci stwierdził, zatrucie jadem trupim.

Co o tym myślicie?

PostNapisane: 20 cze 2008, o 16:01
reizer
wątpię żeby udało mu sie ta suknie sprzedać ;)

PostNapisane: 20 cze 2008, o 18:03
rozmaryn
Witam
Pamietam tę sprawę. Czytałem o tym zdarzeniu w panoramie na stronie pod paragrafem. Czego to nędzni ludzie nie zrobią dla pieniędzy. Grabarz pewnie potrzebował na gorzałę i w taki prymitywny sposób przyczynił się do zabicia młodej kobiety.

PostNapisane: 20 cze 2008, o 19:12
longman
Jest jeszcze inna sprawa dotycząca trupiego jadu:
Pewnego dnia, dziewczyna poznała w pubie chłopaka, studenta medycyny.
Po chwili znajomości, wymienili sie telefonami i pocałowali.
Następnego dnia, dziewczyna zauważyła opryszczkę na wardze, ta opryszczka nie schodziła przez parę tygodni.
Dziewczyna zdecydowała sie o pójście do dermatologa, dermatolog wykluczył mnóstwo chorób, i wreszcie ustalił że to jest zatrucie, trupim jadem.
Dermatolog nie mógł uwierzyć jak dziewczyna mogła się takim czymś zatruć.
W końcu opowiedziała, jakie miejsce miało zdarzenie przed zatruciem, lekarz powiązał fakty i powiadomił policje.
Okazało się że student jest nekrofilem i ma w domu dwa ciała młodych kobiet.

PostNapisane: 21 cze 2008, o 09:00
Oleander
Nie zgadzają mi się w tych 2 opowieściach 2 sprawy:

1) skoro suknia ślubna była na ciele ofiary wypadku - to jakim cudem nie została poplamiona podczas wypadku (np krwią) lub wydzielinami ofiary (mocz, ślina etc) takie coś trudno sprać. No dobrze, załużmy że skręciła kark i suknia była czysta,,,

2) jakim sposobem lekarz czy student medycyny nie uległ zatruciu tym trupim jadem? Zresztą skoro był nekrofilem - to dziwne, że całował żywą kobietę ;)

Chyba to naciągana historia, tak jak z tym weselem w Rumi - gdzie zginęła panna młoda zabita śmigłem wentylatora, po czym pan młody się powiesił i ktoś tam jeszcze zginął (ojciec Pana młodego dostał zawału)...

PostNapisane: 21 cze 2008, o 09:30
longman
1) Panna młoda zginęła w dniu ślubu, niekoniecznie podczas wypadku była ubrana w suknię ślubną.
Suknia mogła być ubrana tylko do trumny.

2) Po dłuższym czasie, można sie uodpornić na trupi jad tak jak na amoniak czy arszenik.
b) Może chciał najpierw uwieść tą dziewczynę żeby potem...

PostNapisane: 21 cze 2008, o 10:46
longman
Zepsułeś ino dyskusje. :D
Każdy lubi rozmawiać o takich rzeczach, takie informacje bardzo ciekawią nasz umysł, a ja miałem nadzieje, że temat sie rozwinie, tak jak na innych forach...
Opowieści o trupim jadzie nawet można samemu wymyślić, byle wie się jak tym można sie zatruć.
Do przykładu teraz ja coś wymyślę:

Pewnego dania, pewny mężczyzna zmarł na zawał podczas snu.
Jego żona pracowała, na długą zmianę dzienną;
Wychodziła do pracy, o wczesnych godzinach porannych a wracała przed północą.
Tego dnia przyszła, z pracy myśląc że jej mąż najzwyczajniej śpi, przemęczona ciężką praca nie zauważyła że w domu cuchnie.
Tak przez kolejne dni, aż przyszedł weekend, i obudził ja straszny fetor, wydobywający się z pokoju męża, weszła otworzyła, okno i zajęła się obiadem.
Kobieta miała alergie, wiec przez zapchany nos nie odczuwała dostatecznie zapachów.
Krojąc składniki do posiłku, mocno przecięła się w dłoń.
Po przygotowaniu, posiłku postanowiła obudzić męża klepiąc go skleczoną ręką w twarz.
Zorientowała się, że maż nie żyje...
Pogrzeb, odbył się w pospiechu następnego dnia.
Kobieta zasłabła na pogrzebie, miała wysoka temperaturę i drgawki.
Lekarz początkowo stwierdził, grypę ale po zobaczeniu przerzutów ropnych, zorientował sie że to coś gorszego.
Następnego dnia kobieta, marła i biegły stwierdził u niej zatrucie trupim jadem.

Ta opowieść jest w 100 % zmyślona na poczekaniu przez mnie.
Ludzki umysł, lubi czytać o sensacjach.

PostNapisane: 21 cze 2008, o 11:23
..........
@longman

Zepsułeś ino dyskusje. :D

Najważniejsze, że prawda zatriumfowała. ;) A jak chcesz interesującej dyskusji to wrzuć parę fotek jakichś swoich ciekawych roślinek. ;)

PostNapisane: 21 cze 2008, o 17:06
lucy23-61
Longman a skąd ty żeś wziął takie " sensacje"- moja babcia się nimi ekscytowała

PostNapisane: 21 cze 2008, o 18:35
longman
Mówisz ciekawych roslinek? ;)
To chce ktos zobaczyć siewki kiwi. :D ??
(Ale nie w tym temacie.) :D