Strona 1 z 1

PostNapisane: 30 sie 2008, o 14:42
sev
Czy ktoś zna jakieś środki przyspieszające drewniwniw pędów? Słyszalem o nawozach o takich właściwościach.
Co roku mam problem z niektórymi roślinami np. magnolią (x soulangeana) ,której bardzo słabo drewnieją pędy i właściwie w listopadzie jeszcze chciała by rosnąć. Oczywiście te niezdrewniale pedy marzną w zimie na wiosnę rozwijaja się z opóźnieniem i koło się zamyka.

PostNapisane: 30 sie 2008, o 18:29
Demon
z tego co wiem zaprzestanie nawozenia azotem w srodku lata powinno przyhamowac wzrost magnolii jak i innych roslin, ale przez ta pogode jaka od paru lat obserwujemy (za ciepla jesien) to wszystko jednak rosnie do grudnia/stycznia. powinienes sprobowac zastosowac hormony roslinne takie jak etylen czy kwas abscysynowy ( wzmaga synteze etylenu), sa to dwie substancje, ktore powoduja zahamowanie wzrostu i starzenie sie roslin. jesli masz znajomego sadownika, zapytaj czy stosuje preparaty jak: Ethrel czy Flordimex. w sadach stosowane sa w celu przyspieszenia dojrzewania owocow.
polecic tez moge nawoz krzemowy Actisil, ktory sprawia ze sciany komorkowe roslin sa grubsze, rosliny sa odporniejsze przez to na ataki chorob i szkodnikow jak i odporniejsze na mrozy.
przetestowalem na wielu roslinach i rzczywiscie wyglad roslin bardzo sie poprawil, a te wrazliwe na przymrozki jak fuksje znosily nizsze temperatury niz przed stosowaniem preparatu. jest to dosc drogi preparat, stosowany rowniez w sadownictwie jak i w warzywnictwie.
mozesz tez sprobowac zastosowac retardanty, z tym, ze roslina bedzie miala krotsze przyrosty (skarlona bedzie), jednak nie wplynie to na wielkosc kwiatow, wlasciwie to poprawi ich jakosc. Alar, B9 to dosc drogie preparaty, natomiast CCC to glowny skladnik antywylegaczy zbozowych, wzglednie tanich.

ale sie naprodukowalem
pozdro :D

PostNapisane: 4 wrz 2008, o 20:39
sev
Dzieki za wyczerpujace informacje. Postaram się coś wyszukać. Troche boję się eksperymentowąć ze stymulatorami wzrostu bo koledze juz pare roslin padło po oryskaniu takim środkiem.

PostNapisane: 4 wrz 2008, o 22:36
Demon
he he jesli stosowal wysokie dawki takich preparatow to nic dziwnego. chociaz retardanty raczej nie zabija roslin; cytokininy czy gibereliny sa bardziej szkodliwe. czesto po ich zastosowaniu wystepuja nekrozy na lisciach. wiele herbicydow produkowanych jest na bazie regulatorow wzrostu lub doslownie nimi sa.
gdyby to nie byla magnolia to moglbys zastosowac prosty zabieg mechaniczny przyspieszajacy wejscie roslin w spoczynek tj. podcinanie korzeni. czesto robi sie to przy rozach czy innych wrazliwszych krzewach o malo wrazliwym na uszkodzenia systemie korzeniowym.