Strona 1 z 1

PostNapisane: 13 maj 2009, o 00:20
artur85
Na internecie mozna znaleźć wszystko. I to też już dawno słyszałem.

Fajnie by się wszystko czytało gdyby się miało pewność, że sam autor jest wiarygodny, bo inaczej to już samemu się nie wie co i jak !;)

A mianowicie pisze, że AIDS nie ma związku z HIV i że AIDS jest dopiero wywołany przez pobierane lekarstwa o drastycznych skutkach ubocznych (zniszczona odporność). Czyli wynikało by z tego, że osoba ktora ma objawy AIDS wcale nie musi miec HIV. Doczytalem, że w Afryce test na HIV jest robiony na podstawie kilku tylko objawów, ktore to nie mają związku z HIV ale są objawami innych chorób i niedożywienia. Nie ma testera na HIV ! Pisze z kolei, że nigdy nie udowodniono, że HIV niszczy komórki, HIV jest retrowirusem (budowa RNA) a one z reguły nie niszczą komorek, HIV bylby wyjątkiem. Autor niby udowadnia że wszystko jest tylko przypuszczeniem to co wykazują badania naukowe a nie pewnikiem, jest spekulacją.

Wrrrrr.... czego to się można dowiedziec jeszcze. Czy ja w to wierzę ? No cóż, trudno mi we wszystko wierzyc, ale mam pewne przesłanki ktore mnie pchają by w to wierzyć. Chociaż w dalszym ciągu przestrzegalbym reguł bezpieczenstwa ;)

tutaj link, trzabylo by się cofac by poczytac calosc.
http://www.zigzag.pl/jmte/aids20.htm

potraktujcie to jako ciekawostke do ktorej trzeba podejsc z przymrozeniem oka, przynajmniej my wolni od tego choróbska.

Metoda BSM - przełomowe polskie odkrycie 1974r

PostNapisane: 13 maj 2009, o 00:35
artur85
Przy okazji AIDS warto by wspomniec o tej metodzie. Sam ją zresztą wczoraj stosowalem bo mialem grypę żołądkową i mnie przez cale dni bolal brzuch, 15 minut tej metody i spokój, znow czulem ze zyje a tak to wyczerpany bylem. potem oczywiscie wróciło za pare godzin to znów zrobilem i spokoj. stosuje ją od kilku lat, raczej z powodzeniem choc nie we wszystkich przypadkach (organizm jest zbyt skomplikowany). Podstawą działania jest istnienie biopola choc nie wykluczam autosugestii (zreszta dla mnie to nieistotne wazne ze działa i nie trzeba łykac szkodliwych prochów- to jest wytwór biznesu nie natury;)), o tym własnie pisze Sedlak (podpis pod moimi postami) - prekursor w biologii kwantowej.

Gdyby ten post został umieszczony na racjonalizm.pl to by się polały obelgi, itd. odpycha mnie takie podejscie i mysle ze tutaj bezpiecznie mozna coś napisac niż narazić sie na ataki itd.

Dla mnie kwestią istotniejszą jest, że coś działa a nie jak działa, bo to drugie to raczej strona dla nauki.

http://www.samoleczeniebsm.pl/dlastudentow.html

Filmik na YouTube gdzie autor tego artykułu się wypowiada:
http://www.youtube.com/watch?v=0GDEZPdMKwQ&feature=related

PostNapisane: 13 maj 2009, o 10:13
Oleander
Zwykle w każdej - nawet najbardziej kontrowersyjnej tezie jest ziarenko prawdy.

Przy zastosowaniu BSM (dla sceptyków- nawet jeśli to nie działa) zachodzi zjawisko autosugestii które odgrywa niebagatelną rolę w procesie leczenia. To tak na marginesie. Ani nie neguję ani nie podzielam optymizmu związanego z BSM (przeciętny śmiertelnik nie za bardzo ma możliwość sprawdzenia takich metod;) Nie znaczy to że są głupie i nie potrzebne ale że wymagają dalszych badań i testów, które mogą wykazać przydatność bądz zaprzeczyć tejże. W tej materii podzielam zdanie propagatora BSM - o tym, że środowisko lekarskie powinno przetestować tą metodę;)

PostNapisane: 13 maj 2009, o 18:02
artur85
Badania powinno się wykonać tym bardziej, że metoda już istnieje od 1974r. i jej dobre imie utrzymuje się w porownaniu z innymi cudownymi metodami. Najbardziej logiczne ze metody się nie bada jest jedno - nie płaci się za nią, przecież panstwo nie ściągnie podatków za korzystanie z tej metody ! Starczą twoje ręce i głowa.

Obawiam się, że najpierw musimy się obudzić z przekonania, że leczenie ma służyc leczeniu a nie zarabianiu, wtedy takie badania w ogole będzie mozna przeprowadzic, narazie jego przeprowadzenie paraliżuje tych ktorzy widzą w leczeniu biznes. Lekarzy z powolania jest bardzo mało, to znam z doswiadczenia.

Jedno już zostało udowodnione (ale oczywiscie nie przez oficjalną nauke ;)) - istnieje biopole, to juz jest pewnik, jezeli jestesmy ludzmi niezależnymi, ktorzy nie pozwalają się w pelni narzucac, dojdziemy do tego sami, przez obiektywny wgląd w to co jest grane. BSM miało by działac na zasadzie wplywu na biopole, ale autosugestii nie da się w tym przypadku odrzucic. Jednak jak to sie dzieje w przypadku zwierząt, ludzi uposledzonych, z utratą swiadomosci - autor twierdzi ze te przypadku rowniez ta metoda leczy i to juz by był test dla nauki.

Ja z kolei uwazam, że nie mozna w dzisiejszych czasach liczyc na nauke bo ona jest zalezna, czasem w sytuacjach krytycznych trzeba dzialac samemu, bo nauka nam nie pomoze. Pomylę się jezeli powiem, że rozwój biznesu odgrywa dzis najwazniejsza rolę ?

PostNapisane: 13 maj 2009, o 19:02
grzesiekm92
Nie, nie pomylisz się, to oczywiste, że w dzisiejszych czasach zarówno zdrowie jak i inne aspekty życia sprowadzane są do pieniądza:) Zdrowie traktowane jest obecnie jako dobro materialne, które można nabyć, nie masz pieniędzy? Nie masz zdrowia...

PostNapisane: 13 maj 2009, o 21:51
Oleander
Dlatego jedyną rzeczą którą życzę zawsze (każdemu) przy składaniu życzeń jest: "życzę Ci zdrowia" :)

Niestety nawet największa ilość pieniędzy nie zapewni zdrowia, choć w wielu przypadkach pozwoli znacznie przedłużyć życie (w porównaniu z życiem tych którzy pieniędzy nie mają;)

PostNapisane: 14 maj 2009, o 18:21
artur85
Gdyby zyciem nie kierowal pieniądz, to wszystko by inaczej dawno wygladalo.

PostNapisane: 14 maj 2009, o 21:46
Oleander
Niestety pieniądz jest obecnie niezbędy.

Pocieszający jest fakt, że odległe kolonie, które będą zakładane w przyszłości na innych planetach początkowo na pewno będą opierały się na zupełnie innych zasadach niż obecnie panują na ziemi.

Będzie to z pewnością mieszanina ustrojowa powstała z tego co obecnie znamy. Pewnie odrobinę demokracji, odrobinę komunizmu, odrobinę autorytaryzmu i może innych ustrojowych wynalazków (patrząc zarówno w strefie ekonomicznej jak i społecznej).

Miejmy nadzieję, że będą to zasady `zdrowsze` niż obecnie....

PostNapisane: 18 maj 2009, o 11:19
artur85
http://samoleczeniebsm.pl/cheynne.htm

Jeden z ciekawszych przypadków stosowania tej metody - w tym przypadku na zwierzętach + zdjęcia.

PostNapisane: 10 wrz 2009, o 09:09
artur85
Apropo determinizmu Einsteina, nie trzeba być fizykiem wielkim by dostrzec że nie ma determinizmu absolutnego, juz brak determinizmu wsrod nas ludzi, naszych mysli, przeczy determinizmowi na poziomie fizycznym. Niepotrzebne rozmyslanie, bo odpowiedz jest w rzeczy stworzonej - przez kogo, przez co ??.... więc rzecz oczywista - nie ma determinizmu absolutnego bo my nie jestesmy zdeterminowani. poza tym fizyk widzi tylko rzecz stworzoną, pomija fakt ze za porządkiem moze stac coś jeszcze ;) jak zobaczy atom chloru to musi uznac ze jest jaki jest i tego nie zmieni ;) musi pogodzic sie ścisle z faktem. nauke tworzy na podstawie faktow, realnej rzeczywistosci, nauka nie moze tworzyc rzeczywistosci juz stworzonej co nasza swiadomosc czesto pochlania, aroganckie przekonanie.

rzeczywistosc trzeba poznawac nie tylko na poziomie najniższym ale rowniez najwyzszym - tylko wtedy całość się wiąże i nie ma pomijania faktow.

Lewandowski nic nie wspomina zeby Einstein cos mowil o Jezusie. przytoczyl tylko jego cytat : "Bog nie gra w kosci" - wiecej o nim juz nie pisze a twoj wzrok zaczyna i konczy sie na fizyku. Ujrzales Einstein i wzrok nie mogl sie oderwac z przerazenia. ja akurat na to w ogole nie zwrocilem uwagi bo dla mnie podstawy przyjecia metody byly zupelnie inne niż czyste poglady autora.

Mielismy juz wielkie umysly w calej historii i zaden z tych umysłów nie ogarnął wszystkiego ;) nikt tego nie dokona. co do fal biologicznie czynnych wypowiada sie coraz wiecej biofizykow, niezaleznie ! fakt naukowy. ale pomysl, dlaczego nikt o tym nie mowi ! dlaczego do oficjalnej ksiązki (twoj bog) nie mogla zostac przelana ta wiedza bys ty mogl się dowiedziec o tym, bo z twojego zalozenia tylko wtedy istnieje rzeczywistosc. no bo są fakty o ktorych tez nie wiesz i dlatego tak sie dzieje: profit over life

PostNapisane: 10 wrz 2009, o 18:58
artur85
Strach przed ujawnieniem faktow publicznosci światowej to jedno. By to sie nie stało to drugie. Niech mi już nikt nie zadaje pytan ze nigdzie o tym nie słyszał - bo o to przeciez chodzi ! Chodzi o milczenie w tych sprawach ktore mogly by byc przez ludzi poruszane, za to prezentują wam pie_rdoly w telewizji byscie mieli tematy zastepcze. Jednym słowem u mnie telewizor już poszedł "do pieca". ;) Wiecej tym sie nie interesuje, temat został cześciowo sprowokowany po dlugim okresie schowania. To naprawde nie jest ciekawe, metoda BSM jest przykladem takiej kontroli nad nauką dla biznesu. Nie ma wolnej nauki. Licza sie pieniądze. Nikt nie będzie badał czegoś co sie nie zwroci.

Ale niestety najwiekszym plusem jest to ze ta metoda jest samoweryfikowalna, kazdy czlowiek sam to sprawdza i ocenia, oczywiscie z rozumem bo cięzko stosowac BSM przy uplywie krwi...

Z faktu drazliwosci ze temat zachodzi az po polityke UE to nie chce miec nic wspolnego z tą rzeczywistoscia.

PostNapisane: 11 wrz 2009, o 14:14
..........
Lewandowski (...) przekręcił cytaty na swoją korzyść.

Czyli: wiem, że ktoś łże ale i tak wierzę. Paradne to. ;-)


Gdyby nauka zatrzymala sie na tym co już znamy to mamy koniec postepu.

Ależ nauka nie stoi w miejscu. Nie zajmuje się natomiast szamanizmem w nowoczesnym wydaniu (BSM i inne Oberony).


Są jednak naukowcy ktorzy zgłebiają sie w badaniu czlowieka od strony kwantowej, od strony wspoldzialania fal z materią, od strony biologicznie czynnych fal - co tez jest faktem.

Jacy to naukowcy? Gdzie uzyskali swoje stopnie naukowe? Gdzie prowadzą pracę naukową? W jakich czasopismach naukowych publikują wyniki swoich prac?


Ale mozna podac setki dowodow

Podaj choć jeden dowód naukowy a nie oświadczenie Krystyny z gazowni, że BSM ją uleczyło. Zaznaczam: chodzi mi o dowód naukowy. Czy artur85 wie jak działa nauka? Prawdziwa nauka a nie szarlatani spod znaku BSM i innych?


wszak BSM jest jednym z tych wielkich odkryc na ktorym sie nie zarobi, no chyba ze jakis pseudomysliciel uwaza ze 19 zl to wydatek wielki

Oczywiście w skali pojedynczego człowieka 19 zł to wydatek skrajnie niewielki. Jednak diabeł tkwi w szczegółach. Abyś nie posądził mnie o stronniczość posłużę się danymi ze strony BSM.

Wydawana od 1993 r. książka p.t. Samoleczenie metodą B.S.M. rozeszła się w nakładzie 1.140.000 egzemplarzy


Nie wiem ile książka kosztowała wcześniej. Załóżmy, że w 1993 mogła kosztować połowę z tego co podajesz. Zapewne jej cena sukcesywnie rosła aby w końcu osiągnąć 18 zł. Myślę, że nie będzie wielkim błędem jeśli średnią cenę książki na przestrzeni całego okresu wydawniczego przyjmiemy za (9 zł + 18 zł) dzielone na 2. Mamy zatem 13.50 zł.

Przemnóżmy teraz 13.50 zł razy podany na stronie nakład 1,140,000 egzemplarzy. Wynik to 15,390,000 zł. Teraz trzeba się zastanowić jaka cześć tej kwoty trafia do kieszeni autora. Na stronie Systemu Wydawniczego Fortunet znajdujemy informację:

Ty otrzymasz 85% wszystkich wpływów, a my 15%.


Daje nam to wyobrażenie ile na książce może zarobić autor. Ponieważ mamy tu inne wydawnictwo to załóżmy ostrożnie, że p. Lewnadowski mógł liczyć na 60% wpływów. Zatem 60% z 15,390,000 zł to 9,234,000 zł. Książka ukazuje już od 16 lat. Zatem uśredniając zarobek autora otrzymujemy 577,125 zł na rok. Czyli p. Lewandowski tylko na wciskaniu kitu naiwnym zarabia ponad 500 tys. rocznie.

Przypomina mi się taki stary dowcip. W pewnym mieście karczmarz przyjaźnił się z proboszczem. Pewnego dnia wpadli na pomysł aby ogłosić źródło, które tryska w mieście uznać za cudowne. Korzyść miała być obopólna. Ludzie zachęceni sławą świętego źródła mieli odwiedzać miasto, co miało się przełożyć w datkach na kościół oraz stołować w karczmie, co miało się przełożyć w zarobkach karczmarza. Jak uradzili tak zrobili. Pomysł wypalił, sława źródełka rosła, ludzie spragnieni cudu licznie odwiedzali miasto. Po pewnym czasie pewien człowiek przybył do miasta, zatrzymał się w karczmie, zjadł posiłek po czym spytał karczmarza czy to źródełko już komuś pomogło. Na co karczmarz odparł: dwóm osobom na pewno, mnie i proboszczowi. ;-)


Z tego co piszesz, przeczysz. Hydepark słuzy rozmowie o ogolu tematach

Hyde Park służy temu aby poruszać tematy nie związane z roślinami a nie aby propagować oszustwa jako prawdę objawioną.


Na roslinkach rozmawiam o roslinkach

I tu na przykład cenię Cię za posty choćby o migdałowcu. Nie popieram jednak prób oszukiwania innych forumowiczów i nawracania ich na BSM i inne kłamstwa.


nie dzieki medycynie kłamstw

Firmom medycznym zapewne wiele można zarzucić jeśli chodzi o politykę cenową. Jednak leki działają realnie (w przeciwieństwie do pseudoterapii proponowanych przesz rozmaitych oszustów).


Po drugie, metoda obiektywnie działa

Oczywiście, że działa. Podobnie jak leki homeopatyczne albo zarżnięcie koguta na rozstaju dróg przy pełni księżyca. Trzeba uwierzyć, że metoda działa a wiara w działanie zrobi resztę. Oczywiście zadziała to na poziomie efektu placebo.


stąd Lewandowski kłamcą nie jest

Jest nie tylko kłamcą ale i bezczelnym oszustem, żerującym na niewiedzy i naiwności ludzkiej. Cóż ów szarlatan napisał na swojej stronie?

Nie udowadnia się oczywistych zjawisk. Tak jak wszyscy wiemy, że oddychamy tlenem, chociaż go nie widzimy, tak jak posługujmy się falami radiowymi dla komunikacji, tak jak wreszcie posługujemy się prądem i chociaż go nie widzimy to możemy go poczuć. Tak samo działa zjawisko wydzielanej z nas bioemanacji na ośrodki Centralnego układu nerwowego i dalej na nasz organizm.


Ten akapit jest niczym więcej jak bezczelnym kłamstwem. Sęk w tym, że fakt oddychania tlenem czy zjawisko prądu elektrycznego można udowodnić naukowo. Czyli przedstawiając teorię tłumaczącą zjawisko a następnie wykonując serię niezależnych eksperymentów, które są z tą teorią spójne. Zatem łgarz Lewandowski o faktach udowodnionych naukowo pisze, że... się ich nie udowadnia.

Gdzie i kiedy w sposób naukowy udowodniono zjawisko rzekomej bioemancji?

Zobaczymy jeszcze jak wielka jest perfidia p. Lewandowskiego. Wprowadźmy pewne rozróżnienie. Wiara i wiedza. Wiele osób twierdzi, że coś wie. Na przykład to, że Ziemia jest okrągła i się obraca. Zastanówmy się: czy jest to wiedza, że Ziemia jest okrągła i się obraca czy... wiara w powyższe. Wiedzieć znaczy rozumieć. Czy artur85 nie zaglądając do podręcznika lub internetu jest w stanie podać dowody na kulistość i ruch obrotowy Ziemi? Nie odpowiadaj tutaj. Odpowiedz sobie. Na tym właśnie bazuje szarlatan Lewandowski i inni jemu podobni. Na tym, że ludzie wierzą a nie - wiedzą. Wiedza pozwala bowiem bezlitośnie zweryfikować głoszone przez nich brednie ubrane w ładne słowa.


Fizyk lat wczesniejszych wysmial by cie dzis za to, że bys powiedzial ze obraz plynie w powietrzu (poprzez fale). Tak dokladnie by było bo dla jego logiki to było niepojęte by.

Gdybyś fizykowi sprzed wielu lat, respektującemu naukę i jej metody, nie znającemu tych zjawisk przedstawił teorię a później pokazał spójne z tą teorią doświadczenie to nie widzę powodów aby ów fizyk miałby kogokolwiek wyśmiewać.


Logika niestety ulega rozwojowi ;)

Logika nie ulega rozwojowi. To nauka się rozwija. To istotna różnica. Jednak to, że piszesz w taki sposób świadczy o tym, że ani o logice ani o nauce nie masz pojęcia. Choćby zielonego. Co wcale mnie nie dziwi biorąc pod uwagę rozmiłowanie w szamanizmie.


Uczepiłeś się raczej rzeczy kosmetycznej

To nie jest kosmetyka tylko istotna strategi marketingowa. Używanie autorytetów aby podbudować swoje łgarstwa.


jeszcze raz prosze zerknąć profit over life, więcej nie mowie bo bedzie cenzurka.

Jaka cenzurka? Na forum oleander? Masz syndrom oblężonej twierdzy?


Apropo determinizmu Einsteina, nie trzeba być fizykiem wielkim by dostrzec że nie ma determinizmu absolutnego

Zatem widać gołym okiem, że rozumiesz o czym piszesz. Przenosisz to na zupełnie inne obszary. Pisałem o determinizmie i probabilizmie w fizyce.


co do fal biologicznie czynnych wypowiada sie coraz wiecej biofizykow, niezaleznie ! fakt naukowy.

Udowodnij.


To naprawde nie jest ciekawe, metoda BSM jest przykladem takiej kontroli nad nauką dla biznesu. Nie ma wolnej nauki.

Bo prawdziwa nauka nie zajmuje się szamanizmem w nowoczesnym stylu.


Z faktu drazliwosci ze temat zachodzi az po polityke UE

A co artur85 ma przeciwko UE?


oczywiscie z rozumem bo cięzko stosowac BSM przy uplywie krwi...

Zakładam, że będziesz miał kiedyś dziecko. Czasami niestety zdarza się, że dziecko zachoruje. Rozumiem, że przy ciężkiej anginie, co za tym idzie wysokiej gorączce, możliwych wymiotach przyłożysz swojemu dziecku ręce do głowy zamiast podać antybiotyk?

PostNapisane: 11 wrz 2009, o 15:26
artur85
//usunąłem bo za duzo tego

PostNapisane: 11 wrz 2009, o 15:53
artur85
//usunąłem bo za duzo tego

PostNapisane: 11 wrz 2009, o 22:05
artur85
//usunąłem bo za duzo tego

PostNapisane: 13 wrz 2009, o 12:49
artur85
//usunąłem bo za duzo tego

PostNapisane: 15 wrz 2009, o 13:31
artur85
Znając życie obudzimy sie za późno. Nie bede mial nic przeciwko usunięcia tych informacji, jest to forum gdzie mamy sie cieszyc roslinkami a nie budzic jakis strach. Niemniej ponosi mnie w obliczu ludzi zbyt pewnych siebie aby przedstawic fakty, lubie gasić tą przesadną pewność.

PostNapisane: 18 wrz 2009, o 17:37
artur85
Temat HIV poruszany przez Ratha jest kontrowersyjny, mimo to artykuł kontr sam przyznał że witaminy wplywają na ograniczenie HIV. Ale Rath powiedzial ze witaminy moglyby w 99 % procentach ograniczyć namnazanie HIV, moglyby, ale nie mówi nic o całkowitym pozbyciu się wirusa. Jak zwykle przeciwnicy rozumieją po swojemu, plotka się puści i kazdy coś doda, pozmienia i wychodzi cos nowego, falszywego.

Boimy się prawdy ale ta prawda jest dla ludzi nie dla potrzeb ideologicznej nauki!