Strona 1 z 1

PostNapisane: 28 kwi 2010, o 21:13
Oleander
Witajcie,

znalazłem w sieci taki artykuł. Ciekaw jestem co o nim sądzicie, a raczej co sądzicie o kandydacie PO Bronisławie Komorowskim.

Teczka personalna Bronisława KomorowskiegoAutor: Basia Kostewa (zredagowany przez: kambuzela, Analityk)

Słowa kluczowe: polityka, afery, Bronisław Komorowski, prezydent, Komorowski, wybory

2010-03-25 08:22:58

Kilka dni temu przeczytałam teczkę personalną Bronisława Komorowskiego. Udostępniona została ona w cyfrowych archiwach Instytutu Prawdy Obywatelskiej. W związku z tym coraz poważniej zastanawiam się, co jest nie tak z naszą polityką?
Dnia 25 czerwca 1991 została założona teczka personalna Bronisławowi Komorowskiemu (ur. 1952). Otrzymał on pseudonim "Litwin". Na pierwszych stronach można przeczytać krótki życiorys, gdzie żył i kim byli jego rodzice. Dowiedziałam się, że jest synem hrabiego Zygmunta Leona Komorowskiego, który był profesorem nadzwyczajnym afrykanistyki na Uniwersytecie Warszawskim.

Jego matka - Jadwiga Szałkowska, była doktorem socjologii pracującym w Instytucie Filozofii i Socjologii PAN. W 1977 roku Bronisław Komorowski ukończył studia na Wydziale Historycznym Uniwersytetu Warszawskiego. Bronisław nie poszedł jednak w ślady rodziców i nie kontynuował kariery naukowej. Zaraz po studiach w latach 1977–1980 był stażystą w redakcji `Słowa Powszechnego`. Pismo było krytykowane przez większość katolików, a przede wszystkim przez Episkopat Polski. Pismo za aprobatą władz PRL osiągało nakład 100 tys. egzemplarzy. Od roku 1980 wchodzi do polityki. W latach 1980–1981 pracował w Ośrodku Badań Społecznych NSZZ 1Solidarność` Regionu Mazowsze. Od 1990 r. do 1993 r. pełnił funkcję cywilnego wiceministra obrony narodowej ds. wychowawczo-społecznych. Poseł na Sejm I, II, III, IV, V i VI kadencji. W pierwszej połowie lat 90. związany był z Unią Demokratyczną i Unią Wolności. Od 1993 r. do 1997 r. przewodniczył sejmowej Komisji Obrony Narodowej. Pełniąc funkcję wiceministra obrony narodowej odpowiedzialnego za WSI w latach 1992-1993 nadzorował inwigilację Radosława Sikorskiego. W wyborach w 1997 r. Komorowski zdobył mandat poselski jako kandydat AWS (z listy SKL). 2001 r. Komorowski wraz z częścią działaczy SKL związał się z Platformą Obywatelską. 5 listopada 2007 roku został wybrany marszałkiem Sejmu VI kadencji.

W jego teczce personalnej, dostępnej w cyfrowych archiwach Instytutu Prawdy Obywatelskiej, zostało opisanych szereg afer, w których był jednym z głównych bohaterów.
http://teczki.obserwowani.pl/8561.html

Afera `Uczelniana`
Afera `Gruntowa`
Afera `Offsetowa`
Afera `Marszałkowa`
Afera `Uczelniana` przedstawia gigantyczne malwersacje finansowe dokonane przez oficerów WSI na Wojskowej Akademii Technicznej. O interesach WSI na majątku WAT jest mowa w Raporcie z Weryfikacji WSI w rozdziale 10 (strona 133):

`Aktywność oficerów WSI niejednokrotnie przybierała charakter przestępczości gospodarczej na wielką skalę, wskutek której Skarb Państwa tracił wielomilionowe sumy. Bardzo często środki finansowe należące do podmiotów gospodarczych lub instytucji związanych z wojskiem były transferowane bądź malwersowane za pośrednictwem firm, fundacji bądź innych instytucji tworzonych z inicjatywy oficerów WSI lub mających z nimi ścisłe powiązania.`

Afera `Gruntowa` według śledztwa `Gazety Polskiej` z marca 2007 roku w artykułach `Ministrowie obrony prywatnej spółki` i `Klinika pod specjalnym nadzorem` Leszka Misiaka i Piotra Nisztora, opisany zostaje proceder wyprowadzenia przez Bronisława Komorowskiego i Janusza Onyszkiewicza atrakcyjnych gruntów z terenu Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie.

Afera `Offsetowa` dotyczy przetargu na wielozadaniowy samolot i offset.

Afera `Marszałkowa` dotyczy próby wykradzenia aneksu do raportu Macierewicza i za wszelką cenę ochronę interesów przyjaciół z WSI.

Czy w związku z wyżej przedstawionymi faktami, prezydentem nie powinien zostać człowiek krystalicznie czysty?

Na tym autorka kończy swój wywód.

Fakty powszechnie znane są takie że mieliśmy w wykonaniu PO kilka nieprzyjemnych posunięć (nie mam tutaj na myśli tylko prymitywnych wypowiedzi kilku jej członków np `kulturalnego` Pana Palikota, pieniącego się Pana Niesiołowskiego) ale także nieprawidłowości i afery (przekręty). Nasuwa się przy tej okazji pytanie czy tym ludziom (z PO)chodzi jedynie o zbijanie (doraźnie) kapitału politycznego i zaspokajaniu osobistych korzyści? Czy dla nich liczy się los ludzi którzy na nich głosowali, cz liczy się dla nich Polska?

Czy ludziom z takiego ugrupowania można zaufać?

Oczywiście prawie wszyscy popełniają jakieś błędy, gafy etc dlatego przeciętnemu obserwatorowi naszej sceny politycznej trudno się w tym połapać. Dlatego także wielu wyborców podejmuje decyzje wyborcze na zasadzie `bo tak wypada` lub `bo tak napisała gazeta x`.

Mam nadzieję że dzięki rzeczowej dyskusji nt kandydatów uda nam się nieco przybliżyć temat i pomóc w podjęciu przemyślanej decyzji.

Czy jesteście w stanie merytorycznie zweryfikować przytoczone fakty i przyjęte tezy?

Proszę o prezentowanie Waszych przemyśleń nt kandydatów w Wyborach Prezydenta RP 2010.

PostNapisane: 28 kwi 2010, o 23:06
lary
Oleander bardzo ciekawa publikacja ,tylko ja już dawno stwierdziłem że w tym kraju dobro człowieka,jego los oraz pomoc ogólnie pojęta to abstrakcja.Mamy panteon moralnych bankrutów od 20 lat twierdzacych że tu jest dobrze a będzie jeszcze lepiej.Wyimaginowane oraz wykrzywione zupełnie pojecie człowieczeństwa jest schedą komuny ale wówczas jeszcze żyli ludzie z wartosciami tzw. prawdziwi polacy.Teraz niestety mamy w większosci spoleczeństwo rodem ze starożytności po prostu chce tylko -Chleba i igrzysk.Hedonizm i egzaltacja egoizmu są na pierwszym miejscu i nie odnosi sie to tylko do polityków ,ma to swoje korzenie w zakładach pracy ,szkołach ,urzędach a nawet domach.Odpowiednia manipulacja socjotechniczna czyni cuda i na przykładzie Komorowskiego z degenerata i miałkiego osobowosiowo klienta robi męża opatrznościowego.Ale to eldorado dla wszelkiej masci łajz i obibokow ,ziemia obiecana -polityka.Ten naród zatraca swoja tożsamość a jedynym kierunkowskazem jest kasa.A podobno aż 95% to katolicy.Osobiście PO i Komorowski to patrycjusze dobrze bawiący sie na bankiecie o nazwie Polska ,a raczej nazwał bym to stypą po niej,tylko o tym polacy dowiedzą sie za jakiś czas.Jedyne co tu pasuje to słowa Kochanowskiego -Niech Polak nowe przysłowie sobie kupi,że i przed szkodą i po niej głupi.Amen

PostNapisane: 29 kwi 2010, o 09:55
artur85
Nie ma ludzi na ktorych można by głosować. Po prostu nie ma. Potrzebny by był jakiś jasny człowiek, nie ma takiego.

Ale głosowac trzeba by przynajmniej dać mniejszą szansę tym ktorzy absolutnie nie powinni pelnic roli prezydenta.

Jestem apolityczny stad takie moje jest zdanie. Polityka nie jest dla interesów ludzi ale lepiej by wybrać tego łagodniejszego polityka niz szalenca. Chociaz nigdy nie będzie tego polityka ktory by w pelni spelnil zapotrzebowania ludzi, to chyba lepiej wybrać tego ktory by byl blizej czlowieczenstwa. Aczkolwiek dziś zaden z politykow nie wie co to jest czlowieczenstwo i trzeba to powtarzac do bolu. Wszystko to tak pieknie zgrane aktorskie słowa !

Jak taki Bronislaw Komorowski może pelnic role marszalka w swietle jakichs afer... no nie do pomyslenia w ogole. no popukajcie sie po glowie... to sie nazywa sprawiedliwa polityka ? od razu powinien byc zakaz, tu nie ma zadnej dyskusji. co jest grane !? to nie przedszkole dla dzieci, ktorym sie daje drugą szanse.... burdel, istny burdel w polityce.... i jak ludziom chce sie jeszcze tej polityki sluchac.... przeciez oni gadają od rzeczy. zaraz kryminalista będzie usprawiedliwiony, bo coś tam coś tam. wierz mi, dzięki polityce, logika u czlowieka upada, umysł się cofa, a czlowiek wartości ktore niegdyś uznawał za wielkie, dzieki polityce widzi je na opak. tak mieszają ludziom w glowach !

kiedy bylem czysty, wolny od polityki, wszystko bylo takie jasne, dobro bylo dobrem i nie można bylo przewracac go do gory nogami. kiedy ostatni rok spedzilem troche na sluchaniu politykow, swiat wartosci wywrocil sie mi do gory nogami. nie ma już moralnosci, wszystko mozna dowolnie wykrzywiac jak sie chce. jasnosc wartosci przepadla. zero logiki. utracona logika ! dlatego stwierdzilem ze czlowiek jak chce wrocic do pewnych wartosci, to musi być apolityczny. nie sluchac politykow bo im dluzej sie ich slucha tym bardziej wprowadzają chaos w swiecie ludzkiej mysli.

wejdzcie w swiat polityki, pogłębcie sie w ich mentalnosci to zobaczycie, jak stracicie jasnosc tego co kiedys bylo jasne. wykrzywienie - o to chodzi! manipulacja. nigdy wiecej interesowania sie bzdurami. to jest cyrk, ruchomy cyrk. i kto ten cyrk traktuje powaznie, temu wspolczuje.

PostNapisane: 5 maj 2010, o 07:52
artur85
Program wyborczy jest cholernie odlegly od tego co ja myslę, dlatego nie ma tu ludzi na ktorych bym mogl z całą śmiałością głosowac. Może to dlatego, że głowny problem polega już na zależności całej tej Polski od UE. Dziś kto sprzeciwia się UE, jest zacofanym eurosceptykiem- to taki sposob manipulacji i wplywu na masy. Po prostu mówią ci "albo będziesz z nami albo będziesz gorszy ! średniowieczny !". A jak Hitler przemawial? Przeciez on zapewne też tak przekonywująco naganial ludzi :D kochani, prawda leży nie w mediach ale jest utajona. trzeba jej szukac nie w tv. dziś jest internet. już ludzi nie można łatwo oszukiwac. tutaj nowoczesna cenzura po prostu pada. internet jest dziś tym narzędziem ktore nam umożliwia poznać to czego inni nam nie mogą powiedziec, na tematy na ktore bezwzględnie tv milczy !. oczywiscię jeżeli dana osoba potrafi umiejętnie poslugiwac się internetem, bo można trafić na masę bzdur. jak wszędzie. ale są też dobre strony. oczywiście, że są, jesli osoba wie jak poslugiwac się internetem i potrafi przetwarzać informację którą zdobywa.

niemodne wsrod politykow jest stawić opor Unii Europejskiej, po prostu trzeba być razem, wtedy raźniej. a jesli coś w UE nie tak, jezeli ona coś knuje... trzeba na to przystawac za wszelką cenę? Historia będzie się powtarzac. szukajcie sami a znajdziecie... to cięzkie fakty i nie bede o nich nikomu publicznie pisał bo napotkalem się na ataki bez najmniejszej merytorycznej dyskusji. ale z drugiej strony.... jak chcemy by było lepiej gdy nie znamy tak waznych faktów ?!!!! nonsens. szukajcie sami. po prostu nic już nie bede pisał publicznie. tak sobie obiecalem po ostatnich niegrzecznych zachowaniach przeciwnikow na innych forach. niegrzecznosc ta polegała na nierozumieniu, nieczyutaniu ze zrozumieniem, odchodzeniu od tematu, bluzganiu, wyzywaniu. więc sobie powiedzialem: nigdy więcej :]

zaden z politykow obecnych nie prezentuje mojego zdania a tym samym stanowiska przeciw Traktatowi Lizbonskiemu. To dziś jest sprawa największej wagi, mniejsze sprawy wobec tej stają się nieważkie. nie można na pierwszy plan rzucac tematów zastępczych kiedy chodzi o znacznie powazniejszą dla ludzi sprawe. ale historia widocznie musi sie powtarzac. po szkodzie będziemy mądrzejsi :P

PostNapisane: 10 maj 2010, o 14:49
artur85
I jeszcze ważka sprawa.

Apropo poglądów i faktów... Dziś już nie ma poglądów na temat tego że ziemia obraca się wokół słońca, dziś jest fakt. Kto dziś odważyłby się mówić: "ja mam takie poglądy, jest wolność słowa" - zostałby uznany po prostu za głupca, no bo taka jest prawda, coś jest jasne i ugruntowane i nie można manipulowac w tą czy w tą. nie można bronić się wolnością słowa - po prostu głupota jest głupotą.

i odnieść ten przyklad można do masy problemow w polityce. fakty spycha się na dno mocą manipulacji. a bo nie można być nietolerancyjnym, a bo jest wolność słowa. takie manipulacyjne treści pozwalają zepchać rzeczywistość na bok. po prostu to jest gra słów.