Strona 1 z 1

Czy to cyprysik, czy jałowiec??

PostNapisane: 25 lip 2017, o 10:36
jeanneKA
No właśnie i czy da się go jakoś uratować, bo z jednej strony jest piękny a z drugiej lepiej nie mówić :(

Re: Czy to cyprysik, czy jałowiec??

PostNapisane: 25 lip 2017, o 14:43
Krokodyl
Cześć, mi ten iglaczek się podoba. Zdjęcia są mało ostre i brak możliwości ich powiększenia uniemożliwia identyfikację. Pewnie wylałaś na trawnik jakąś chemię która go uszkodziła od strony korzeni (działa tak np rakotwórczy roundap i inne szkodliwe środki). Obumarłe fragmenty już takie pozostaną. Jeśli ta chora gałązka jest jeszcze żywa to może się trochę zazielenić w przyszłości, ale myślę że jest to poza wpływem człowieka. Ten trawnik skoszony równo w gruntem jest brzydki i suchy. Brakuje w nim życia bo za krótko go przycinasz, albo na dodatek czymś polewasz. Tak jak jest zniszczona ziemia w której uprawiasz iglaczka tak i wygląda on sam. Przemyśl to proszę w przeciwnym razie będzie tylko gorzej. Pozdrawiam

Re: Czy to cyprysik, czy jałowiec??

PostNapisane: 25 lip 2017, o 15:52
jeanneKA
wstawię zdjęcia w zbliżeniu, drzewo nie jest uszkodzone żadną chemią, randapu nie stosujemy, jak już to mąż mógł tą chemią poza podwórkiem przy ulicy chwasty usuwać. Na podwórku stosujemy tylko i wyłącznie hummus do podlewania, drzewko mąż leczył środkiem przeciw grzybicznym z tej chorej strony. Tak uratowaliśmy cisa, dostał też nawozu dla iglaków.... Zastanawiam się czy pędraki mogłyby uszkadzać korzenie drzewka i trawę koło niego bo w dziwnych plamach jest i trawa.

Trawę kosi mąż i chyba to raczej nie jest wina za krótkiego strzyżenia a p robali co ją podgrzyzają, z drugiej strony ogrodu jest piękna i soczyście zielona :?

Re: Czy to cyprysik, czy jałowiec??

PostNapisane: 26 lip 2017, o 11:04
Krokodyll
jeanneKA napisał(a):drzewo nie jest uszkodzone żadną chemią, randapu nie stosujemy, jak już to mąż mógł tą chemią poza podwórkiem przy ulicy chwasty usuwać.


Czyli jednak stosujecie roundap. Środki chemiczne przenoszą się z wodami opadowymi daleko poza miejsce stosowania. Korzenie takiego dużego iglaka znajdują się wiele metrów od rośliny. Po pewnym czasie od momentu gdy mój sąsiad polewał kostkę roundapem u siebie na podjeździe w moim ogródku zaczęły schnąć iglaki, a są one oddalone o wiele metrów od jego podjazdu. Jest to środek toksyczny dla roślin, gleby, owadów, zwierząt i ludzi. Może powodować śmierć roślin, owadów i zwierząt oraz alergię i raka u ludzi. W skrajnej sytuacji wystarczy tylko kilka cząsteczek pestycydu by zapoczątkować nowotwór.

jeanneKA napisał(a):drzewko mąż leczył środkiem przeciw grzybicznym z tej chorej strony. Tak uratowaliśmy cisa, dostał też nawozu dla iglaków

Myślisz że jak gałązkę z martwicą polejesz środkiem przeciwgrzybiczym to ona się wyleczy? Tam już jest najczęściej martwica której przyczynę opisałem Ci wcześniej. Gałązkę jeśli jest martwa należy obciąć by grzyby miały mniej pożywki. Co do samego trawnika i związku z iglakami: Iglaki korzenią się płytko stąd lepiej gdy trawnik wkoło nich jest wysoki. Zabezpiecza to trochę system korzeniowy przed suszą i poprawia liczebność pożytecznych mikroorganizmów w glebie. Skoszoną trawę, jeśli już ktoś musi ją kosić warto zostawić rozdrobnioną na trawniku bo powstanie z tego naturalny nawóz. Nawozy sztuczne mogą przy przedawkowaniu uszkodzić drzewko. Przeciwgrzybiczny środek który był zastosowany pewnie przy okazji wytłukł pożyteczne mikroorganizmy w glebie. Teraz jest sporo opadów to chemia trochę się rozcieńczy i jak zostawisz drzewko w spokoju to pewnie dojdzie do siebie. Pozdrawiam

Re: Czy to cyprysik, czy jałowiec??

PostNapisane: 26 lip 2017, o 11:19
jeanneKA
Odpowiadam od drzewka do ogrodzenia jest 200 m tego zewnętrznego, środki przeciw grzybiczne były stosowane w zeszłym roku, w tym tylko biohumus bo tak podlewam inne moje drzewka, teraz są śliczne (te inne drzewka oczywiście,) Czy jest szansa że drzewko puści z tej strony świeże przyrosty?? jeśli nie to wykarczuję je, szkoda mi czasu i energii, które poświęciłam na ratowanie ;( Ostatnia deska ratunku, to przycięcie gałęzi tylko nie wiem czy to pomoże? Zdjęć w większej rozdzielczości (rozmiarach) forum nie chce przyjąć.

No i nawozy stosujemy zawsze góra 2/3 zaleconej przez producenta, inne nasze rośliny są piękne, wstawię dziś zdjęcia innych moich roślin, z których jestem mega dumna.

Re: Czy to cyprysik, czy jałowiec??

PostNapisane: 26 lip 2017, o 11:24
jeanneKA
Krokodyll napisał(a):
jeanneKA napisał(a):drzewo nie jest uszkodzone żadną chemią, randapu nie stosujemy, jak już to mąż mógł tą chemią poza podwórkiem przy ulicy chwasty usuwać.


Czyli jednak stosujecie roundap. Środki chemiczne przenoszą się z wodami opadowymi daleko poza miejsce stosowania. Korzenie takiego dużego iglaka znajdują się wiele metrów od rośliny. Po pewnym czasie od momentu gdy mój sąsiad polewał kostkę roundapem u siebie na podjeździe w moim ogródku zaczęły schnąć iglaki, a są one oddalone o wiele metrów od jego podjazdu. Jest to środek toksyczny dla roślin, gleby, owadów, zwierząt i ludzi. Może powodować śmierć roślin, owadów i zwierząt oraz alergię i raka u ludzi. W skrajnej sytuacji wystarczy tylko kilka cząsteczek pestycydu by zapoczątkować nowotwór.

Wiem o tym mąż użył randup w żelu, znikoma ilość. przy murku i asfalcie - bezpośrednio na chwast.
A te wszystkie inne rzeczy o chemii znam, bo moja siostra dzieci nie chrzci, nie szczepi i żyje zgodnie z naturą.
Moje szczepione były, chrzczone i rzadziej chorują niż jej. Chociaż jedzą gluten :) , który też jest szkodliwy, podobnie jak biogenetyka ;) ale to inna bajka

Re: Czy to cyprysik, czy jałowiec??

PostNapisane: 26 lip 2017, o 12:54
cynamon
Cześć Jeanne. Aby sprawdzić czy gałązka jest żywa można ją w kilku miejscach zadrapać paznokciem albo jakimś narzędziem. Po odsłonięciu kory zobaczysz jaki jest kolor pod spodem, jeśli będzie w odcieniach zieleni a do tego znajdziesz tam ślady wilgoci pomimo suchej pogody to znaczy że gałązka żyje. W przeciwnym razie jest do usunięcia począwszy od miejsca w którym obumarła. Pozdrawiam