Strona 1 z 1

PostNapisane: 27 gru 2007, o 22:32
mmmonika
Witam!

Przelalam moje cymbidium i przyznaje ze nie zauwazylam tego przelania wczesniej. Prosze o pomoc, postaram sie zobrazowac sytuacje jak najdokladniej.

Uprawiam storczyki bardzo amatorsko wiec bede wdzieczna za jakiekolwiek odpowiedzi.

Po pierwsze-kupilam cymbidium hybryde(nie znam dokladnej nazwy) ok. dwa miesiace temu na allegro-roslina pochodzila z podzialu. Roslina przyszla w bardzo dobrej formie(jak na moje oko). Storczyk mial ok 4-5 bulw. Doniczka plastikowa, srednica ok. 18-20 cm.

Stanowisko uprawy raczej jasne(kolo okna-chyba-poludniowego) na kwietniku. Nie ruszane od czasu zakupu. Staralam sie podlewac je tak, aby korzenie przeschly. Podlewane, czasem mochone, czasem zraszane spryskiwaczem podloze. Jednak chyba przesadzilam z podlewaniem-pare dni temu zgnil nowy przyrost- calkiem spory bo mial juz dwa dlugie liscie. Zgnily korzenie.

Wyjelam storczyka z doniczki, obsypalam z podloza, umylam delikatnie korzenie pod strumieniem bierzacej wody. Wysterylizowalam nozyczki i obcielam wszystkie zgnile i puste w srodku korzenie. Obcielam zgnily przyrost. Odcielam ped kwiatowy zeby nie oslabial rosliny.

Zostaly doslownie 4 w miare zdrowe korzenie z jednej, gora dwoch bulw. Obcietych korzeni nie zasypalam weglem-zapomnialam:/ zgnite korzenie ucielam pod samymi bulwami. Naszykowalam podstawke z kermazytem(tak mi sie wydaje ze to jest kermazyt), zmoczylam go dosc mocno z malym zapasem wody na podstawce. Do kwietnika przywiazalam oczyszczone cymbidium-odleglosc miedy czubkami korzeni a kermazytem-ok. 3-5 m.

Korzonki obeschly i toszke zbielaly, spryskalam je lekko.

Co mam teraz robic? (czytalam werje z akwarium jednak nie mam wiatraczka i miejsca) Jak czesto zraszac? Czy moze wsadzic je do nowego podloza-jesli tak to jak sie z nim obchodzic? Czy obsypac teraz weglem(aptecznym czy drzewnym?) miejsca obciec? Jaka jest szansa ze korzenie odrosna?

Dodam jeszcze ze pseudobulwy sa pomarszczone i maja nieliczne brazowe plamy(przewaga odcienia jasnego, tak jakby byly suche w tych miejscach.

Z gory bardzo dziekuje za odpowiedzi!

Pozdrawiam,
Monika:)

PostNapisane: 25 lut 2008, o 12:59
sev
Ja na twoim miescu nic bym nie robił tylo cierpliwie czekał. Mozesz profilaktycznie opryskać roślinę środkiem grzybobójczym. Jak dla mnie to chyba troche przesadzasz z tymi "środkami zapobiegawczymi". Moim zdaniem Cymbidium, Dendrobium nobile i Catthleya to rosliny niezniszczalne. Moje rośliny często sa przelewane a jeszcze częściej zasuszane. Rosną sobie w zwykłej ziemi universalnej (Cymbidium) a całe lato spedzają w ogrodzie gdzie musza przetrwać wichury, ulewy i susze. Raz mi się nawet zdażyło ze złapał je przymrozek i trochę przymarzły ale w domu w cieple szybko się zregenerowały. Już wiele roslin nie przetrwało próby czasu w moim domu ale storczyki jak narazie radzą sobie calkiem nieźle. Cymbidium i Catthleye zawsze wynoszę na lato do ogrodu bo gdy spędzają cały rok w mieszkaniu to nie kwitną.

poważny problem z cymbidium

PostNapisane: 25 lut 2008, o 23:39
lucy23-61
Witaj Sev,te twoje storczyki są świetne,zdjęcia prześliczne.Moje cymbidium ładnie rośnie od pięciu lat,ale nigdy nie kwitło.Lato spędza na dworze prawie do zimy, a i tak nie kwitnie,co robić?Może ty wiesz.Ja mam dendrobium pomarańczowe,ma bardzo ładne odrosty i gdybyś chciał to moglibyśmy zrobić wymianę.A już katleja jest bezkonkurencyjna tego nie mam ,gdzie ją dostałeś.Pozdrawiam Lucy

PostNapisane: 26 lut 2008, o 18:50
sev
Hej Lucy. Nie wiem czemu twoje cymbidium nie kwitnie, skoro spędza lato na dworze. Moje cymbidia też w tym roku kwitną słabiej ale to pewnie wina przesadzana - tyle ich narosło że juz się nie miesiły w doniczce i musialem je podzielić a że trzymały sie bardzo mocno to trochę zmartretowałem im korzenie. Czytałem gdzieś że zbyt wysoka temperatura w mieszkaniu wpływa niekorzystnie na kwitnienie zwłaszcza jak jest na tym samym poziomie przez całą dobę. Moje cymbidia od wiosny do pierwszych przymrozków stoją w cienu pod drzewami a potem jeszcze w nieogrzewanej werandzie do momentu aż zrobi się zimno. Może Twoje jest po prostu jeszcze za małe. Moje to już spore krzaki, i rosną w dużych donicach.
Na dendrobium z chęcią się zamienie, tylko teraz akurat wszytkie odrosty kwitną więc może jak przekwitnie. Coprawda mam jeszcze jeden, który ma ładne odrosty ale był trochę zaatakowany przez przędiorki i teraz widać to na liściach, więc nie polecam.
Co do kateji to kupilem ją kiedyś w sklepie wysyłkowym. Gdybys była zainteresowana to napiszę Ci na maila gdzie. (mój e-mail: fajdalom@tlen.pl). Ale to jest roslina dla cierpliwych. W porówaniu do dendrobium czy cymbidium to rośnie strasznie powoli. Zakwitła mi po jakichś 5 latach.
Pozdrawiam Sev.