Strona 1 z 1

Walka bez chemii

PostNapisane: 28 sty 2007, o 21:50
GosiaM
Chciałam się z Wami podzielić skutecznym sposobem walki z tymi opornymi szkodnikami.
Być może nie wszystkim ta metoda przypadnie do gustu, ale warto ją zastosować, zanim sięgnie się po chemię.
Pora roku jest jak najbardziej odpowiednia, bo mączliki nie znoszą temperatur poniżej 10 st.C.

Aby wykończyć mączliki, należy przez kilka dni z rzędu na kilka godzin (2 lub 3) dziennie wystawiać roślinki na balkon, taras, werandę, i.t.p., gdy temteratura waha się około 5 st.C. Zarówno formy dorosłe, jak i larwy nie są w stanie przeżyć takiej kuracji, a właściciel jest spokojny, że nikt mu się w domu nie podtruje. :-)
Trzeba pamiętać, żeby roślinki wstawić do domu na noc, bo mogłyby zamarznąć ;)
Właśnie kuruję w ten sposób hibiskusa, bugenwillę, klonik, mandarynkę, oliwkę, rozmaryn, wawrzyn i parę innych...

Należy uważać z gatunkami szczególnie wrażliwymi na niskie temperatury. Przy roślinach wrażliwych na chłód należy użyć chemii, bo zimne powietrze je zabije.

Mała errata.

PostNapisane: 17 lut 2007, o 20:10
GosiaM
Z wymienionej powyżej kolekcji jedynie na kloniku i hibiskusie mączliki nie dały sie wytępić chłodem...
Rośliny te są delikatniejsze niż pozostałe i bałam się, że mi sie przeziębią, więc spedzały mniej czasu na balkonie, niż pozostałe. Niestety, byłam zmuszona użyć "tarcznika" w stosunku do tych dwóch.
Na pozostałych roślinnach nie ma śladów po mączlikach i to bez chemii. :)