Strona 1 z 1

PostNapisane: 23 lut 2011, o 19:14
Oleander
Dzięki burzliwej dyskusji z innej części forum - na temat mapki USDA powstał pomysł i potrzeba stworzenia nowej mapki uwzględniającej nasze spostrzeżenia na temat klimatu w naszych kraju.

W związku z tym proszę wszystkich zainteresowanych współautorstwem jeśli chodzi o wykonanie nowej mapki o umieszczanie w tym wątku (w odpowiedzi na ten post) dostępnych danych pogodowych dotyczących miejscowości w naszym kraju. Proszę podawać dane z maksymalnego dostępnego Wam okresu, najlepiej minimum z 30 lat, maksimum z 50 lat.

Dane podajemy w ten sposób: rok, miesiąc, dzień, temperatura maksymalna, temperatura minimalna.

Poza powyższymi danymi można podawać również uwagi np (silny wiatr o prękości ..., duży opad śniegu/deszczu o wielkości, itp).

Podajemy dane dla miejscowości które jeszcze nie są tutaj wymienione. Gdy zbierzemy minimum 50 miejscowości z różnych rejonów (W tym minimum wszystkie miasta wojewódzkie i wszystkie uznane punkty skrajne) wykonamy wersję graficzno tekstową na wzór mapki USDA. Z takiej mapki na pewno wszyscy będziemy o wiele bardziej zadowoleni:)

Ja postaram się zdobyć i przedstawić dane dla z woj Pomorskiego w tym:

Gdynia Oksywie
Gdynia Babie doły
Gdynia Orłowo
Gdańsk Port
Gdańsk Rębiechowo
Puck
Władysławowo
Hel
Łeba
Elbląg
Chojnice
Kościerzyna
Kartuzy
Wejherowo
Straszyn

Jeśli ktoś ma część z tych danych proszę wklejać. Kto pierwszy ten lepszy :)

Myślę że zdobycie danych dla min 2/3 zakresu (czyli 10 punktów z woj pomorskiego) będzie dużym sukcesem:)

Stacje pogodowe były lokowane w ważnych punktach (np w rzecznych stacjach pomiarowych, przy dużych jednostkach wojskowych, w dużych miastach, przy elektrowniach i elektrociepłowniach oraz inych obiektach)

Proszę aby każdy zainteresowany współautorstwem wyznaczył sobie zakres opracowania i postarał się wykonać chociaż część zadania.

PostNapisane: 23 lut 2011, o 22:45
Oleander
Gdańsk Rębiechowo

1982.01.16 -18
1982.01.04 +8
1982.02.04 -13
1982.02.04 +9
1982.03.07 -6
1982.03.27 +16
1982.11.07 -4
1982.11.02 +13
1982.12.05 -7
1982.12.10 +8
1983.01.16 -10
1983.01.06 +10
1983.02.14 -16
1983.02.09 +4
1983.03.12 -8
1983.03.31 +11
1983.11.23 -9
1983.11.02 +11
1983.12.14 -15
1983.12.28 +9
1984.01.23 -10
1984.01.3 +7
1984.02.18 -16
1984.02.27 +2
1984.03.20 -12
1984.03.09 +12
1984.11.17 -7
1984.11.17 +15
1984.12.18 -11
1984.12.10 +7
1985.01.16 -28
1985.01.31 +3
1985.02.11 -24
1985.02.01 +3
1985.03.16 -8
1985.03.26 +12
1985.11.18 -7
1985.11.09 +11
1985.12.29 -9
1985.12.04 +10
1986.01.08 -12
1986.01.20 +5
1986.02.08 -23
1986.02.01 -1
1986.03.03 -23
1986.03.28 +15
1986.11.03 -1
1986.11.11 +13
1986.12.25 -14
1986.12.03 +10
1987.01.29 -31
1987.01.25 +2
1987.02.26 -19
1987.02.05 +9
1987.03.03 -24
1987.03.28 +11
1987.11.11 -6
1987.11.09 +10
1987.12.07 -9
1987.12.30 +11
1988.01.28 -6
1988.01.03 +10
1988.02.24 -7
1988.02.05 +6
1988.03.03 -14
1988.03.31 +11
1988.11.22 -11
1988.11.25 +5
1988.12.01 -17
1988.12.29 +9
1989.01.27 -4
1989.01.15 +8
1989.02.18 -5
1989.02.26 +13
1989.03.07 -3
1989.03.28 +17
1989.11.25 -17
1989.11.07 +11
1989.12.16 -10
1989.12.17 +11
1990.01.05 -8
1990.01.16 +10
1990.02.16 -5
1990.02.23 +17
1990.03.03 -5
1990.03.19 +20
1990.11.13 -3
1990.11.10 +10
1990.12.24 -6
1990.12.03 +6

wykonałem ponad 1/5 wykazu dla 1 z miejscowości i im dłużej go wykonuję tym bardziej wraca do mnie kwestia bezsensowności liczenia średniej:)

Mamy przed sobą dane dot 8 lat, w tym czasie wystąpiły 2 razy skrajne niskie temperatury (1985.01.16 temp -28 oraz 1987.01.29 temp -31) oraz 5 skrajnie ciepłych lat 1989,1990,1991,1992,1993,1994. W jaki sposób proponujecie przenosić takie dane później do mapki? Chyba nie poprzez liczenie średnich lub pomijanie danych jak w USDA? Tutaj dochodzimy do kwestii fundamentalnej:)

Można przyjąć że maksymalnie 1 lub 2 zdarzenia skrajne w ciągu roku wyłączamy z obliczeń i przenosimy je do komentarza dot danej miejscowości.

Samo liczenie średniej nie wydaje mi się dobrym pomysłem. W kontekście roślin - interesują nas tylko temperatury minimalne (z przeniesieniem skrajnych do komentarza) - to znaczy musimy ustalić jaki poziom mimimum temperaturowego czeka nas w danym miejscu. Temperatury średnie, ilość dni wegetacji roślin i inne dane powinny stanowić jedynie uzupełnienie takiej mapki.

Co o tym sądzicie?

PostNapisane: 24 lut 2011, o 07:32
Marcin D.
Oleander napisał
1."...to znaczy musimy ustalić jaki poziom minimum temperaturowego czeka nas w danym miejscu."
2." wykonałem ponad 1/5 wykazu dla 1 z miejscowości i im dłużej go wykonuję tym bardziej wraca do mnie kwestia bezsensowności liczenia średniej:)"
3.W kontekście roślin - interesują nas tylko temperatury minimalne (z przeniesieniem skrajnych do komentarza)

1.W jaki sposób to zamierzasz zrobić? Minimum w jakim miesiącu masz na myśli? bo widzę opracowałeś miesiące od listopada do marca. Czy nie będzie to owe -31C???
2.Z tego co zrobiłeś nie ma sensu liczyć średniej ponieważ pomieszane są Tmax z Tmin. W dodatku nie można liczyć średniej wrzucając t min z każdego miesiąca do jednego worka. Zobacz jaką średnią my liczyliśmy z Biednym Misiem. Była to średnia która jak najbardziej miała sens i ukazywała po prostu gdzie są "średnio" niższe minimalne ekstrema temperatury (1 wartość najniższa dla całego roku a nie miesiąca jak w twoim wykazie) .
3. To może zamiast średniej policz medianę temperatur minimalnych skoro chcesz odrzucać wartości skrajne.

Oleandrze

Mi w strefach USDA dotyczących Polski nie podoba się to, że:
-izolinie są zbyt zaokrąglone ( tak jakby powstało to na podstawie danych z 10 stacji) czyli nie uwzględniają małych posterunków takich jak Resko, Kościerzyna itp
- brak informacji o absolutnym minimum
-brak informacji o częstości zjawisk ekstremalnych.

Gdybym miał nową mapkę robić to na pewno bym chciał żeby była duża rozdzielczość. tzn żebym mógł zobaczyć różnice pomiędzy małymi mezoregionami. Oraz jakieś obrazowanie absolutnych minimum i ich częstość.

Jak zamierzasz porównywać później wyniki z innymi miejscowościami nie używając do tego średniej? Jak wykażesz później że W Rębiechowie jest gorzej dla tracha niż w Kościerzynie jak minimalne historyczne będą podobne.

Jeżeli chodzi o mnie to ja bym zrobił mapki na podstawie średniej tak jak z Biednym Misiem robiliśmy. To wszystko z 50 stacji żeby było gęsto. Później dodałbym wartości skrajne żeby użytkownik wiedział z jakim zakresem ma do czynienia. Następnie można dostawić jakieś nowe wskaźniki. Nie wiem. Np. sumę dni z temperaturą minimalna poniżej -12 czy -18C wtedy obrazowo widać gdzie częściej mrozi. Nie wiem coś w tym stylu. Jak widzieliście na pewno średnia dla Świnoujścia licznych wartości (przez Biednego Misia) wyszła -12C podczas gdy dla Wrocławia -18C. To się potwierdza teraz w czasie tych mrozów. W Świnoujściu mamy około -12C -13C nad ranem podczas gdy we Wrocławiu dziś o 6oo -16C. oczywiście ostatnio było cieplej we Wrocławiu ponieważ były tam chmury ale gdy tylko się rozpogodzi to spada swobodnie to tych -18C.

Mam jeszcze jeden pomysł : średnia można wzbogacić liczbą dni poniżej średniego minimum. Było by to pracochłonne ,ale ciekawe.
Np Wrocław średnia -18C i do zbioru byłby włączany każdy dzień z taką lub niższą temperaturą. Tyle jak później porównać ze Świnoujściem? co ma średnią -12? Lepiej jednak ustawić stałą granice. Np -12 czy -8C.
Myślę ,ze liczba dni z temp minimalna poniżej -12 C to dobry pomysł. Ukazało by to ile ile czasu palma trachykarpus musiałaby być sztucznie podtrzymywana w określonym przedziale lat. Ciekawe ile takich dni zgromadziło by Świnoujście przez 30 lat a ile Suwałki.

Przydałaby się znajomość temperatur krytycznych dla danych roślin. Oleandrze jeżeli masz takie dane to wstaw bo bardzo mnie to interesuje. Mogą być też temperatury dodatnie. Np w +40C wiele roślin ze strefy umiarkowanej przestaje wegetować w takich warunkach. Interesują mnie takie wartości krytyczne dla wszystkich roślin. Jak ktoś wie nich pisze. To tak na marginesie.

PostNapisane: 24 lut 2011, o 10:13
Oleander
Marcin, od ogółu do szczegółu.

Zacznijmy może od nazwy. A później zajmiemy się metodologią. Co to jest USDA?

(United States Department of Agriculture, USDA). My nie tworzymy mapki USDA i nie jesteśmy przedstawicielami US Department od Agriculture - to pierwsza uwaga i zmiana od której powinniśmy zacząć. Takie naśladownistwo i powielactwo nic dobrego nie przynosi. Nie widzę powodów aby małpować jankeską nazwę.

Wybierzmy najpierw nową nazwę dla tego przedsięwzięcia a później omówmy szczegóły opracowania.

Może Polska Mapa Klimatyczna (PMK) ?

Albo Polska Amatorska Mapa Klimatyczna (PAMK) ?

Proszę zgłaszać inne propozycje nowej nazwy.

Druga kwestia zakres temperaturowy stref, czy strefy amerykańskie w których granice ustalono na podstawie temperatury Farenhaita są dobre dla nas? Chyba nie, u nas stosuje się temperaturę (skalę) Celsjusza. Prawdodpodobnie lepszy byłby podział za Wielką Encyklopedią Roślin (strefa do -5, -10, -15, -20, -25 stopni Celsjusza). Większość roślin strefy śródziemnomorskiej toleruje właśnie do -5, do -10 lub do -15. Wyższe wartości pośrednie są śmiertelne nie tylko dla Trachów ale i innych np: laurów, fig , oliwek.

PostNapisane: 24 lut 2011, o 12:18
Bawoli
Marcinie - prosze oswiec mnie czy w Polsce mamy tylko 50 stacji meteorologicznych? Jakos to mi sie strasznie malo wydaje. Pierwsze co mi przyszlo do glowy to zeby zrobic to dla jakiegos wybranego wojewodztwa (np pomorskiego) i zobaczyc jak to wyglada. Z przyjemnoscia zrobilbym to z Wielkopolska, ale nie wiem czy wszytskie informacje znajde w necie.

Oleandrze - kurcze, znow mam odmienne zdanie ;-) bo wg mnie powinnismy oprzec sie na standardach USDA (nazwe mozna spolszczyc, to dla mnie nieistotne). Mam na mysli taka standaryzacja, zeby byla ona zrozumiala dla wszytskich, rowniez dla zagranicznych kolegow. Ze wzgledu na male zroznicowanie stref w Polsce, jestem za rozbiciem na podstrefy a i b. Jestem przekonany ze strefy UDSA sa zakorzenione i "praktyczne " (ten cudzyslow to pod Ciebie Oleandrze ;-) tak ze i tak wiekszosc z nas powracac bedzie i przeliczac do USDA.
Uwazam ze kolejna mapka - na te chwile - nie jest nam potrzebna. Niech ta nowa powstanie nieco pozniej, oparata wczesniejszymi doswiadczeniami.

Zreszta zamysl byl aby ulepszyc to co jest nam znane od wielu lat - czyli USDA.

Co do informacji ktore mialby sie znalez na owej mapce, to tez mam wrazenie ze chcecie przedobrzyc. Skupmy sie moze na priorytetach a pozniej pomyslmy na jej ulepszaniu. Zeby nie bylo, ze spora czescia tego co napisaliscie zgadzam sie w 100%, ale zajmijmy sie tym w kolejnym kroku.

PostNapisane: 24 lut 2011, o 16:12
rozmaryn
Witam
Uważam iż tworzenie takiej mapki moze trwać bardzo długo a i tak powstaną luki . Czy nie lepiej bazować na tym co juz jest określone . Wydaje mi się ,że w przypadku roślin śródziemnomorskich jest już dawno określona granica ich występowania ( patrz jako roślinę wskaźnikową oliwka europejska ). . Owszem niektóre rośliny w niektórych okresach mogą przez jakiś czas dobrze funkcjonować daleko poza swoim zasięgiem , ale wystarczą dwie trzy noce takie jak teraz i weryfikacja murowana . . Dla przykładu podam ( sam o tym pisałem) że u mnie rosną ładne okazy laurowiśni które zinują dobrze do minus 20 stopni . I wszystko ok jeżeli trafią się dwie trzy zimy z takimi minimami . Gorzej jak dowali 25 , a tyle występuje czasem u mnie czyli na ciepłej opolszczyźnie. Wtedy laurowiśnia przeważnie przemarza do powierzchni gruntu lub do powierzchni zalegania śniegu . W ciepłym sezonie owszem ładnie odbije i nadrobi to co straciła i tak w kółko.


Czy nie było by lepiej nakreślić mapki występowania ( północna , północno wschodnia granica występowania ) poszczególnych ogólnie znanych roślin dla terenu Polski ?

Wydaje mi się ,że taki podział byłby bardziej czytelny dla szerszej grupy czytelników .

PostNapisane: 24 lut 2011, o 17:02
WASHI
Bawoli:
stacji tych jest minimum 73. przynajmniej tyle jest na OGIMET.
Oleander:
lepszą nazwą byłoby PLAMK (lepiej brzmi ,a znaczy tyle samo)

Poczytałem sobie ową dyskusję i wydaje mi się ,iż w sprawach meteo największą wiedzą dysponuje MarcinD.
Nic nie ujmuje pozostałym dyskutantom ale w tej kwestii sprawa jest dla mnie jasna, tak jak jasne jest że na roślinkach najlepiej zna się Oleander.
Moja propozycja jest taka aby MarcinD (o ile oczywiście chce) wskazał nam tą własciwą drogę i popilotował cały temat aż do jego zrealizowania.

Też wydaje mi się że najlepszym byłoby oprzeć się na temperaturach granicznych stref USDA (byłaby to mapka kompatybilna).
Co jest do poprawienia to zrobienie tego nie dla Europy i na łapu capu ale precyzyjnie i dla Polski a przy okazji robiąc upgrade ponieważ można to zrobić do roku 2010 włącznie.
Znając życie najpierw zrobi się kilka rejonów w Polsce a reszta to będą białe plamy ,ale powolutku i te białe plamy znikną.

Chodziłoby o to aby wyznaczyć cel, podzielić pracę na etapy , dać najlepsze źródła, wszystko zrozumiałym dla każdego językiem i wspólnymi siłami, każdy po kawałeczku (jakby wzięło udział kilkadziesiąt osób, co nie jest przecież niemożliwe to wcale nie musi trwać latami) i można to zrobic z pożytkiem dla nas wszystkich.
Do dzieła bracia i siostry :D

PostNapisane: 24 lut 2011, o 17:04
Bawoli
oto co znalazlem:

" W 1984 roku Niemcy W. Heinze i D. Schreiber w pracy "Eine neue Kartierung der Winterhrtezonen fr Gehlze in Europa", czyli "Nowa mapa stref odporności drzew na mróz w Europie" (opublikowanej w rocznikach Niemieckiego Towarzystwa Dendrologicznego), wyodrębnili strefy klimatyczne Europy według zasad przyjętych przez cytowanych w poprzednim akapicie Amerykanów, na podstawie wyników pomiarów z kilkuset stacji meteorologicznych, w tym 62 z Polski. Nasz kraj znalazł się w granicach trzech stref: 5., 6. i 7. Dla środkowej Europy (Niemcy, Polska, Austria, Czechy, Węgry i Słowacja) autorzy wydzielili podstrefy co 5°F (około 2,8°C). Terytorium Polski mieści się w podstrefach 5b , 6ab i 7ab (rys. 2). Jako rośliny-indykatory dla strefy 5. przyjęto - Acer campestre, Cornus mas i Taxus cuspidata, dla strefy 6. - Buxus sempervirens, Hedera helix, Juglans regia, Quercus petraea i Taxus baccata, a dla strefy 7. - Cedrus atlantica, Ilex aquifolium i Prunus laurocerasus. Podział ten przyjmuje się w Europie, w tym także w Polsce, i należy sądzić, że w przyszłości będzie on powszechnie obowiązywał, obok "kórnickiego ", dla charakteryzowania odporności gatunków na mróz. "

to czego ja oczekiwalbym to potwierdzenie, czy nie nastapily jakies zmiany (od 1984 roku cos pewnie sie zmienilo) plus proba udoskonalenia tego co zostalo juz zrobione ( czyli wyszukanie w szczegolnosci miejsc uprzywilejowanych - wybrzeze, jak i nieuprzywilejowanych - okolice Torunia moga stac sie wyspa zimna, chlodniejsza od otoczenia strefy 6b, tak gdybam...)

Jestem tez za Rozmarynem aby skupic sie na roslinach wskaznikowych, moze sami wzbogacimy te liste? Kryteria powinny byc dosc krytyczne. I tak np jesli u Ciebie Rozmarynie ta laurowisnia przemarza co kilka lat, nie bedzie to strefa 7. Z pewnoscia tez moze sie zdarzyc tak, ze u sasiada ta sama laurowisnia przetrwa.Trzeba przyjac zdrowy rozsadek i rozejrzec sie po okolicy. Zbytnia egzaltacja nie powinna miec miejesca ( tzw hurra optymizm tepiony przez Oleandra). Przypadki ala trach ktory przezimowal pod sniegiem ABSOLUTNIE nie wchodzilyby w gre. Najlepiej rozejrzec sie wowczas po ogrodach botanicznych lub wyhaczac starsze okazy z ogrodow, ktore faktycznie daly rade sporadycznym (nietypowym dla strefy) mrozom.

ps dzieki WASHI bieda straszna z tymi stacjami...

PostNapisane: 24 lut 2011, o 17:58
rozmaryn
Bawoli jestem za

PostNapisane: 24 lut 2011, o 19:22
Marcin D.
Z 74 stacji wszystkich nie da się wykorzystać ponieważ część ma spore luki w bazie danych. Niestety uważam ,że ok 50 będzie spełniać wymogi.

Jeżeli chodzi o mnie to mógłbym się ewentualnie zająć Wybrzeżem Bałtyku i Pojezierzem Pomorskim. Jest to Rejon w którym mieszkam i który najbardziej mnie interesuje.

Powiem tak:

Niezależnie czy powstanie mapka czy nie powstanie to i tak będę robił ową analizę dla własnej wiedzy i informacji, także jakby ktoś chciał mogę udostępnić dane. Na 100% będę liczył to co podałem dla Szczecinka(1) ponieważ nie wyobrażam sobie na dzień dzisiejszy innego porównania danych. Na pewno też będę liczył średnią liczbę dni w ciągu roku z temp minimalną w ciągu doby poniżej -12C i -18C (pod kątem palm). To są dwa parametry na podstawie których chce wyznaczyć jakieś tam "strefy" w moim regionie.

(1) http://www.oleander.pl/index.php?p=showtopic&toid=2118&fid=28&area=1

Chciałbym jeszcze policzyć wspomniane wartości dla lokalizacji gdzie rosną Trachy bez zabezpieczeń i ewentualnie to porównać z naszymi miastami. Wtedy będzie widać obrazowo jakie jest miejsce w szeregu danej lokalizacji.

PostNapisane: 24 lut 2011, o 19:50
rozmaryn
Marcin w Polsce nigdzie nie rosną trachy bez zabezpieczeń ( proszę nie wymieniać lokalizacji roślin małych bez wyraźnie wykształconego pnia , przeważnie przysypanych śniegiem )W Badenii Wirtembergi , oraz W Nadrenii Pallatynacie rosną trachy bez zabezpieczeń i to duże okazy . Zostawiam to bez komentarza. Nie róbmy czegoś co już dawno jest zrobione ,

PostNapisane: 24 lut 2011, o 21:50
Marcin D.
Rozmarynie

Czy ja napisałem ,ze chodzi o trachy rosnące bez zabezpieczeń w Polsce?Nie!!! Wiem ,że w Polsce nigdzie nie rosną. Chodzi mi o lokalizacje zagraniczne. Interesuje mnie jak przedstawia się liczbowo najlepsza Polska lokalizacja (np Świnoujście w stosunku co do innych europejskich).

Swoją drogą bardzo ciekawy jestem palm w Międzyzdrojach. Wg mnie palmy mają tam spore szanse. Zobaczymy.

Co do mapki to może niech każdy wpisze czego oczekuje od takiej mapki. Co byście chcieli wykorzystać z danych meteo? Bo jak to ma być praca wspólna to musi dojść do jakiegoś porozumienia. Ja na pewno zrobię to co napisałem. Mi USDA pasuje tylko chciałbym poprawić gęstość punktów pomiarowych ewentualnie dodać parę innych elementów. Piszcie czego Wy oczekujecie.

PostNapisane: 25 lut 2011, o 16:05
WASHI
wrzuciłem to juz do wątku pogoda ale tutaj tez wrzucę bo wydaje mi się że warto. przepraszam za dublowanie ale nie ogląda się czegoś takiego często i szkoda tego przeoczyć.
filmik ten jest przykładem jak za pomocą nowych narzędzi można w fajny sposób przedstawić zmianę ważnych danych na przestrzeni 60 lat. w tym wypadku jest to średnia temperatura maksymalna dla naszego regionu.

http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=FgbRPNvu5-A

PostNapisane: 25 lut 2011, o 17:17
rozmaryn
Marcinie D o tym samym myślałem dzisiaj . Właśnie jak się mają palmy w Międzyzdrojach? . Ponoć w zeszłym sezonie zostało ich parę wsadzonych przy głównej promenadzie .Mieszkasz dużo bliżej tego regionu aniżeli ja i może masz jakiś znajomych którzy tam pracują itp.


I żeby nie produkować drugiego postu skieruję drugie pytanie do Oleandra . Jak się miewa prześliczna wielka araukaria rosnąca w pobliżu twojej działki . Przestraszyły mnie ostatnie mrozy w Gdańsku Rębiechowie które oscylowały poniżej minus 20 stopni Celsjusza. Dla araukarii mogłby to być jej koniec .

PostNapisane: 25 lut 2011, o 20:36
Marcin D.
Będę w Międzyzdrojach za miesiąc to zdam relacje.Na dzień dzisiejszy nic nie wiem.

Ostatnie 50 dni w Świnoujściu
http://www.ogimet.com/cgi-bin/gsynres?lang=en&ind=12200&ndays=50&ano=2011&mes=02&day=25&hora=23&ord=REV&Send=Send

Grudzień
http://www.ogimet.com/cgi-bin/gsynres?lang=en&ind=12200&ndays=31&ano=2010&mes=12&day=31&hora=23&ord=REV&Send=Send

Temperatury jak na Polskę wysokie, ale dla palm wystarczająco niskie aby uległy zniszczeniu, jeżeli nie zostały odpowiednio zabezpieczone.

PostNapisane: 25 lut 2011, o 23:11
Oleander
Rozmarynie, ostatni raz widziałem araukarię jesienią 2010 i miała się dobrze. W tym roku nie było raczej temperatur poniżej -20 stopni w tym rejonie. Fala chłodu ominęła `częściowo` Wybrzeże na północ od Gdańska. Najbardziej ucierpiał Elbląg. Im bliżej Łeby i Władysławowa tym było cieplej. Elbląg od Władysławowa dzieli w sumie niewielka odległość ale różnica temperatur w najchłodniejsze dni wynosiła ok 5-10 stopni. Roślina rośnie na sporej wysoczyźnie która dodatkowo oddziela ten rejon od wschodu szeroką na 5 km doliną (starorzeczem, torfowiskiem o wysokim poziomie wód gruntowych). Sprawia to że temperatury w tym rejonie (przy wietrze ze wschodu) mogą być nieco wyższe niż w najcieplejszym miejscu w Gdyni (mimo że miejscowość jest oddalona tylko ok 15 km od Gdyni).

Myślę że araukarii nic nie jest, szczególnie że przeżyła w swojej historii temperaturę ok -25.

Postaram się odwiedzić ten rejon gdy na stałe przeniosę się do naszego ogrodu.

Nie mogę się już doczekać poprawy pogody, myślę że Wy też? :)

Jeśli chodzi o mapkę USDA. Po dłuższym przemyśleniu wydaje mi się że niema sensu drążyć tematu. Nawet gdyby zrobić nową mapkę (co będzie niezwykle pracochłonne) to i tak będzie ona mniej lub bardziej `na teraz`. Klimat zmienia się z roku na rok i ciągle sprawia nam niespodzianki.

Najprościej będzie `przerysować mapkę po naszemu` i wykonać komentarz do mapki dla każdego interesującego nas rejonu. Uważam że obowiązkowo w takim komentarzu powinny się znaleźć oprócz spotykanych roślin wskaźnikowych także rys historyczny jeśli chodzi o maksymalne i minimalne temperatury.