Strona 1 z 1

Przestroga

PostNapisane: 22 gru 2007, o 18:37
rozmaryn
Witam
Wczoraj wieczorem miałem minus 11 poniżej zera w skali Celsjusza. Taka temperatura to żadna temperatura , ale jeżeli nie ma pokrywy śnieżnej to jest to problem. Ja na wszelki wypadek co roku gromadzę masę liści ,które w takich bezśnieżnych zimach zastępują śnieg. Chciałbym przestrzec wszystkich miłośników roślin które są narażone na przemarznięcia systemu korzeniowego...........
Jeżeli macie jakieś stare maty , kawałki starych wykładzin , itd , wykorzystajcie te materiały do zabezpieczenia swoich pupili.

PostNapisane: 23 gru 2007, o 22:56
artur1975
Doszedłem do tego samego wniosku ( tzn. -11 C - to żadna temperatura , ale bez śniegu to inna historia ) i ruszyłem zabezpieczyć Waszyngtonię. Rzeczona roślina tytułem eksperymentu rośnie w gruncie, pod ścianą chroniącą ją od północy, z wystawą południową. Od listopada zabezpieczona jest namiotem z grubej folii, grubą warstwą liści - lecz z pozostawioną wolną południową stroną - by dostawała światło. Kilka dni temu, kiedy temp. zaczęła spadać mocniej w środku kłodzinę palmy dokładnie owinąłem gazetami. Mieszkam w Piekarach Slaskich, tj. okolicach Katowitz, w strefie 6b, więc naturalnie Waszyngtonia musiała by liczyć na fuksa, by nie opuścić naszego padołu mimo moich namiotów. Dzisiaj zatem odpaliłem jej w jej domostwie znicz, który powinien podgrzać jej siedzibę do bezpiecznej wysokości - pożyjemy - zobaczymy. Pozdrawiam.

PostNapisane: 24 gru 2007, o 11:53
Andres74
U mnie w Wielkopolsce do tej pory nie temperatury poniżej - 5°C

(miało być dziś w nocy - 8°C, ale o 6 rano zmierzyłem tylko - 4°C)

Palmy i sagowce stoją w oszkolnej werandzie.
Jak na razie temperatura nie spadła tam poniżej + 2 °C

PostNapisane: 24 gru 2007, o 20:51
rozmaryn
Witam
Dzisiaj rano było u mnie minus 9 stopni Celsjusza. Naprawdę martwi mnie brak okrywy śnieżnej. Otóż nawet w garażu gospodarczym w którym przetrzymuję swoje palmy ,figi granaty i laury, temperatura była ujemna ( minus 4 stopni). Rośliny co prawda stoją w wielkich donicach i są obsypane ogromną ilością suchych liści tak ,że ziemia w donicach nie zamarza. Dla porównania w inne lata kiedy było na dachu garażu dużo sniegu to dopiero przy temperaturach poniżej 15 stopni miałem wewnątrz minus 4 stopnie.Na wszelki wypadek mam w pogotowiu piecyk typu fen na propan butan i w momencie gdy wewnątrz będzie minus 10 wtedy go załączę.

PostNapisane: 24 gru 2007, o 22:29
artur1975
Zdecydowanie szkoda byłoby Twoich garażowanych egzotyków, przede wszystkim tego wielkiego Trachycarpusa, którego historię śledzę od dawna. Dzisiaj u mnie ( G. Śląsk ) było ze dwa stopnie cieplej - rano jakieś -6, teraz mam -3/4, więc może to lekkie ocieplenie. W każdym razie Washingtonii odpaliłem przed Wigilią znicz nr 2 i z tego co widzę ma się ok.

PostNapisane: 30 gru 2007, o 12:36
rozmaryn
Witam
Wczoraj odpaliłem swojego fena w pomieszczeniu gospodarczym ponieważ temperatura była zbyt niska . Może nie było aż tak zimno , ale minus 4 to już trochę dużo. A tak na marginesie , też wczoraj kolega sąsiad powiększał swojemu psiakowi kojec i kopał dołki pod słupki na których mocował ściany boczne kojca. Proszę sobie wyobrazić ,że ziemia była zmarznięta na głębokość 40 cm. Podsumowójąc jeżeli dalej będzie tak jak jest czyli zero śniegu to czuję ,że większość naszych egzotyków dostanie w łeb.

PS
Może nie będzie tak źle , ale módlmy się o naszego dobroczyńcę którym jest śnieg.

PostNapisane: 1 sty 2008, o 11:35
rozmaryn
Witam w nowym roku 2008. No i mam ten swój upragniony śnieg. Na dworze jest minus 1 stopień Celsjusza i około 5 cm białego puchu
Pozdrawiam i życzę łagodnej zimy.

PostNapisane: 10 lut 2008, o 20:12
rozmaryn
Witam
Dziwna ta tegoroczna zima. Jest bardzo podobna do ubiegłorocznej. Dzisiaj jest już 10 luty i pogoda raczej wiosenna. Ze swoich fig w gruncie zdjąłem okrycie z jednej , a drugą tak samo jak w zeszłą zimę nie zabezpieczałem niczym.Rozmaryn rosnący w gruncie osłoniety boksem ze styropianu rośnie sobie znakomicie. Praktycznie tylko przez jeden tydzień był przykryty z góry płytą styropianową. Hiacynty rosnące przy południowej ścianie wypuściły kolby kwiatostanowe , a trawnik cały usiany jest kwitnącymi stokrotkami. W foliaku wykiełkowały posiane rzodkiewki i sałata (przykryte są agrowłókniną i folią bombelkową). Pąki kwiatowe na magnolii są na tyle duże ,że rozerwały zewnętrzne płatki osłaniające płatki kwiatów( normalnie takie zjawisko ma miejsce w drugiej połowie marca). Na najbliższe dni jest zapowiadana ładna wyżowa pogoda . Dobrze że przynajmniej rano jest lekki przymrozek , który trochę przystopowuje wegetację.Oby tak dalej.

PostNapisane: 18 lut 2008, o 13:06
rozmaryn
Witam
W ubiegłą sobotę czyli dwa dni temu zanotowałem jak na razie najniższą temperaturę tej zimy. O godzinie 23 było minus 13,5 stopnia Celsjusza. Rano w niedzielę o godzinie 6 było już tylko minus 9 , a po południu minus dwa. Dzisiaj czyli w poniedziałek pada mokry śnieg i jest 0 stopni Celsjusza

PostNapisane: 21 lut 2008, o 21:53
artur
W Szczecinie jest O.k. ale przedobrzyłem z kilkoma roślinami Jednegoduzęgo laura coś obrzarło bo miał zbyt ciepło i jakieś badziewie go obkleilo. bananowiec basjoo część nadziemna zgnila od wilgoci ale przy gruncie jest całkiem zdrowy.Gunera puszcza nowe liście a bambusy nawet podrosły przez zime.Z opuncjami gorzej 30% strat zgniły od deszczu i tu zdziwienie opuncje indyjskie przetrwały idealnie a te bardziej odporne gniją.Oliwki są super .Palmy Tracho tez oraz chamerops humilis .Figi 3 sztuki bez uszczerbku.Eucaliptus też cały .Granaty puszczają liście .Tej zimy najgrozniejsza byla wilgoc a nie mroz.
pozdawiam Artur Szczecin

PostNapisane: 23 lut 2008, o 12:21
rozmaryn
Witam
No i mamy chyba wiosnę. Gdyby nie ten silny wiatr to dzionek byłby niczego sobie.W tym tygodniu od poniedziałku do dzisiaj ,wszystkie nocne temperatury oscylowały powyżej 0 stopni Celsjusza .Czy to dobrze czy źle?. Prawda chyba leży pośrodku. Zbyt wszesna wiosna na naszej szerokości geograficznej nie jest porządana . Bywało tak ,że w połowie marca następowało załamanie pogody z mrozami poniżej 10 stopni , a to po ciepłym lutym bardzo źle wpływało na świat roślin. Natomiast jeżeli faktycznie po ciepłym lutym będziemy mieli ciepły marzec to wydłuży się nam okres wegetacyjny . Taka sytuacja będzie korzystnie wpływać na nasze rosliny posadzone w gruncie , gdyż ich przyrosty ( ilość wypuszczonych liści w przypadku palm) wyraźnie się poprawią.

PostNapisane: 19 mar 2008, o 18:53
rozmaryn
Witam
Jutro zaczyna się astronomiczna wiosna , a za oknem raczej zima. W tej chwili w mojej miejscowości pada sobie mokry śnieg i jest 0 stopni Celsjusza. Rano było bardzo ładnie , ale termometr w ogrodzie pokazywał o 5 minus 4,5 stopni Celsjusza. Nie martwi mnie taki rodzaj pogody ponieważ taka aura przystopuje trochę zbyt wczesną wegetację. Wczoraj zakwitł żonkil i kilka karłowatych tulipanów . Na mojej magnolii japońskiej jest zawiązanych kilkaset , albo nawet ponad tysiąc pąków . Kilka z nich już praktycznie pękło i lada dzień się rozwinie i jak tak dalej będzie to zmarznie, reszta niech lepiej jeszcze sobie śpi( normalnie moja magnolia kwitnie przed lub po 10 tym kwietnia. Bardzo obficie kwitnie mój barwinek pospolity. Lada moment rozbiją się kwiaty na brzoskwini. Pożyjemy zobaczymy.

PostNapisane: 21 mar 2008, o 13:07
sev
Oj to rzeczywiście u Ciebie już wiosna na całego. Moja mangnolia ma co najwyżej nabrzmiałe pąki o tulipanach i żonkilach nie ma narazie mowy. W tej chwili to kwitną tylko przebiśniegi i wrzośce. Wczoraj spadło tyle śniegu że do tej pory jest biało.

PostNapisane: 24 mar 2008, o 12:39
rozmaryn
Witam
Dzisiaj lany poniedziałek lub raczej sypany poniedziałek . Od północy sypie sobie biały śnieżek , w tej chwili śnieg z deszczem. Nie mieliśmy w tą zimę śniegu to przynajmniej mamy go na początku wiosny.Prognozy na ten tydzień nie rokują rychłego przyjścia wiosny . Dopiero pod koniec tego tygodnia ma się troszeczkę ocieplić.
Byle do wiosny jak mawiali starzy indianie.