Strona 2 z 18

PostNapisane: 20 wrz 2008, o 19:32
sev
Mój wypuscił strasznie małe liście i mysle ze to objaw przenawożenia. Już 2 inne rosliny przenawoziłem i to zahamowało ich wzrost zamiast przyspieszyć.

Obrazek

PostNapisane: 21 wrz 2008, o 12:31
Michał19
Być może to objaw przenawożenia, czym nawozisz i w jakich ilościach Trachycarpusa? Jest też inna hipoteza: Trachycarpus był hodowany w szklarni dlatego wcześniejsze liście są większe, może palma przystosowuje się w ten sposób do nowych warunków, np. większa siła wiatru dlatego nowe liście są bardziej krępe. Zauważ ,że stare liście na pewno ci się poszarpały i zasechły na końcówkach, wiem to z własnego doświadczenia. Nowe bardziej krępe liście uodpornią się na warunki atmosferyczne.

Rozmarynie, mój trachycarpus nie zakończył wzrostu jestem tego na 100% pewny wypuszcza nowego liścia. Nie było u mnie przymrozku więc palma nie przygotowuje się jeszcze do spoczynku.
Zgadzam się natomiast z tobą w tej kwestii ,że trachycarpusy uwielbiają wilgoć w czasie wegetacjii, gdy w sierpniu był u mnie okres 8 dni bez opadów to jego wzrost ustał. Więc trachycarpusy uwielbiają wilgoć bez względu na temperaturę, chociaż bardziej im odpowiada 20-25 stopni.

PostNapisane: 21 wrz 2008, o 21:14
sev
Nawożę czym się da w niekontrolowanych ilościach :D Muszę troche zburzyć twoją teorię "odziaływania wiatru". Mój Trachycarpus rośnie w bardzo zacisznym i osłonietym miejscu a nie na jakimś przylądku Horn. Poza tym palmy rosnące w gruncie mają zwykle skrucone i bardziej krępe ogonki liściowe a nie mikroskopije liście. Tak czy owak, zobaczymy jak bedzie wygladał w przyszłym roku (o ile przeżyje zimę). Pozdrawiam

PostNapisane: 22 wrz 2008, o 10:25
Michał19
Zauważ ,że południowo wschodnia Polska to nie Hiszpania czy Grecja ;) . Skąd wiesz w jaki sposób trachycarpusy będą się aklimatyzować w tak skrajnych warunkach. Trachycarpus posadzony w Polsce na pewno będzie się rożnić od tego posadzonego np. w zachodnich Niemczech. Zobacz sobie fotki palm z Niemiec(szczególnie zachodnich) to zobaczysz jakie rozmiary tam mają. Chyba nie liczysz na to ,że w Polsce ujrzysz palmy o wysokości 5-6m. Nadal utrzymuje mój pogląd ,że trachycarpusy wypuszczające mniejsze liście niż miały przystosowują się w ten sposób do niekorzystnych warunków.

Zobacz mój temat o palmie, zaktualizowałem zdjęcia.

PostNapisane: 22 wrz 2008, o 20:29
sev
Ja widziałem Trachycarpusy w Czechach i na Węgrzech i nie różniły sie one niczym od tych z Hiszpanii czy Włoch. Poza tym nikt na tym forum nie ma duzych palm ,które rosły by już parę lat w gruncie i można by było je teraz obiektywnie porównać.

Dzisiejszejgo poranka (19.10.2008r.) wystapił u mnie pierwszy przymrozek. To już pewnie koniec sezonuwegetacyjnego 2008. :(

PostNapisane: 13 gru 2008, o 14:05
rozmaryn
Witam
Dwadzieścia siedem lat temu 13 grudnia było biało i mroźnie . Można rzec , było normalnie jak na tę porę roku przystało czyli było mroźno i biało z takim wyjątkiem ,że pewien pan w przyciemnionych okularach ze swoja ekipą wprowadził stan wojenny. Ale nie o tym chciałem nawiązać w tym poście, tylko o przyrodzie i zachodzących wokół zmianach. W ogrodzie mam jeszcze sałatę którą wysiałem na początku sierpnia . Co prawda już nie rośnie , ale jest zielona i nadaje się do konsumcji. Kosaćce syberyjskie zamiast zimować zaczynają wypuszczać pędy . Wczoraj widziałem małego jeża na ogrodzie ( rzecz nieprawdopodobna bo normalnie powinien juz hibernować od conajmniej miesiąca) Rozmaryn rosnący w gruncie kwitnie niczym w marcu . Passiflora cerulea ,która również rośnie w gruncie jest jeszcze zielona i raczej nie prędko ją przytnę i zabezpieczę.Koper z samosiejek rośnie sobie w najlepsze , jest zielony pełen aromatu i najwazniejsze jest bez mszycy. Ale czemu się dziwić kiedy na zewnątrz nawet w nocy temperatury są bliskie zeru lub nawet powyżej. W dzień temperatura w grudniu jeszcze ani razu nie była ponizej zera . Dzisiaj w tej chwili na zewnątrz jest słonecznie i plus 7 stopni ( opolszczyzna). Jest to już trzecia pod rząd ciepła jesień. Za ponad tydzień początek zimy i zobaczymy czy też bedzie to trzecia pod rząd ciepła zima?

PostNapisane: 13 gru 2008, o 18:22
sev
Zapowiada się że Święta chyba nie będą białe.... Były by to chyba 2 świeta jakie pamietam bez śniegu, ostanio już bywało jak na lekarstwo, ale cos tam spadło. Jak narazie to w moim ogrodzie kwitną pierwiosnki.

PostNapisane: 14 gru 2008, o 17:26
Michał19
http://wiadomosci.onet.pl/1877113,11,item.html polecam przeczytać ten artykuł. Po przeczytaniu możecie stracić entuzjazm do sadzenia roślin śródziemnomorskich w Polsce :(

PostNapisane: 15 gru 2008, o 10:45
SLIMI
Co za bzdury. Po co tu wklejasz takie artykuły. Ktoś po prostu nie wiedział co napisać ciekawego to wymyślił takie bzdury(artykuł jest stary i już dawno zdementowany). Prawdopodobieństwo że tak się stanie jak w tym artykule jest takie samo jak że za ileś lat w ziemię uderzy asteroida i wszyscy umrzemy. Ja cały czas obstawiam że będzie cieplej i cieplej a ochłodzenie może przyjdzie ale za milion lat.


QUOTE]Napisał: Michał19
http://wiadomosci.onet.pl/1877113,11,item.html polecam przeczytać ten artykuł. Po przeczytaniu możecie stracić entuzjazm do sadzenia roślin śródziemnomorskich w Polsce :( [/quote]

PostNapisane: 15 gru 2008, o 17:19
Michał19
No nie wiem czy to takie bzdury może dla ciebie tak ale dla innych jest to jeden z możliwych wariantów zmiany klimatu europy w najbliższym półwieku.
Człowieku, coś jest na rzeczy ponieważ lodowce z każdym rokiem coraz bardziej się topią.
Aha pokaż mi w którym miejscu dementują ten wariant, to wtedy ci uwierze ,że to są bzdury.

PostNapisane: 16 gru 2008, o 02:15
Oleander
Slimi i Michał, zarówno teoria (koncepcja) o tym że klimat się zmienia i staje coraz cieplejszy jest prawdziwa jak i ta o tym, że klimat staje się bardziej surowy i średnie temperatury niższe również. Zależy po prostu jakiego konkretnie miejsca dotyczą badania to po pierwsze ,a po drugie zapewne - kto przeprowadza badania:) Jeśli nawiedzony ekolog, który chce zaistnieć to pewnie ogłosi nową epokę lodowcową (bo ocieplenie klimatu jakoś już się wszystkim `przejadło` czy `osłuchało`) a jak wiadomo zaistnieć można tylko głosząc jakąś wywrotową, rewolucyjną teorię. A na poważnie. Klimat w przeciągu kilku stuleci zmieniał się w pewnych cyklach. Obecnie mamy cykl ciepły, nie wiemy jak on długo potrwa i czy się pogłębi (będzie jeszcze cieplej) czy się odwróci (będzie chłodniej). Jakkolwiek by się nie stało, myślę że człowiek ma w swoim rozumowaniu zbyt dużo pychy. W jakimś stopniu nie doceniamy sił przyrody przypisując sobie decydujące znaczenie w gigantycznych procesach zmiany klimatu. Owszem występuje z naszej to jest ludzkiej winy emisja CO2 i innych związków szkodliwych dla planety, ale czy to aby nie jest kropla w morzu? Czy aby np wycięcie lasów nie ma większego znaczenia dla naszej planety niż emisja CO2? Powierzchnia ziemi porośnięta lasem pochłania znacznie więcej (a raczej rozprasza) znacznie więcej energii niż ogołocona z roślinności ziemia. A zatem wycinając lasy bardziej narażamy ziemię na wystąpienie gwałtownego skoku temperatury niż emitując CO2. Gdybyśmy pozostawili więcej roślinności - to mogła by ona przetworzyć więcej CO2 i problem rozwiązał by się sam. Znacznie większe ilości CO2 niż człowiek emituje np większa erupcja wulkanu. Pozwalamy pseudo naukowcom (tzw ekologom) robić sobie kompot z mózgu. Te oszołomy są zainteresowane tylko wyciągnięciem od nas pieniędzy. Ostatnio prezydent i premier dali niezły popis gdy triumfalnie ogłosili nasze zwycięstwo w kwestii związanej ze strategią unii dotyczącą ochrony klimatu. Przypominam że od 2019 r Polska zobowiązała się ograniczyć emisję CO2 oraz kupować prawa do emisji na wolnym rynku. Z Polskiego na nasze - będziemy musieli płacić za emisję CO2 np przy okazji spalania węgla koniecznego do pozyskiwania energii elektrycznej. Nie było by może w tym nic złego gdyby nie fakt, że koszt tych ograniczeń w/g centrum im Adama S. wyniesie ok 500 mlrd a otrzymamy najwyżej 60 mlrd z unii w ramach rekompensaty. Reasumując mój wywód: znowu zrobią nas w konia:) Wróćmy lepiej do uprawy naszych zielonych przyjaciół. Zrobimy tym sposobem więcej pożytku dla planety niż gdy będziemy słuchać ludzi zbyt zorientowanych na ekologię lub anty ekologię;)

PostNapisane: 16 gru 2008, o 09:24
AdrianS.
na cykliczne ochłodzenia wpływ ma także aktywność słońca
"W latach 30-tych i 40-tych XVII wieku klimat w był bardzo skrajny. W Londynie Tamiza zamarzła, co, jak donoszą kronikarze, nie zdarzyło się od 150 lat. Zimy były wyjątkowo surowe, a wulkany były bardzo aktywne w porównaniu z minionymi 500 latami.

W XIX wieku lata 1810-1812 przyniosły najbardziej radykalne i surowe zmiany w klimacie, w 1816 roku w ogóle nie było lata, a w Europie i USA w każdym miesiącu roku był mróz. Od 1813 do 1816 roku lata były bardzo chłodne, plony małe, panował głód, szalały choroby, a ludzie migrowali w poszukiwaniu lepszego miejsca do życia.

PostNapisane: 16 gru 2008, o 10:59
SLIMI
Widziałem w Faktach TVN jak wypowiadał się jakiś spec równie "specowaty" co tamci i powiedział że to tylko jedna z teorii a że jest to nowość to zrobili z niej sensację. Tak naprawdę nikt nie wie co by się stało jakby stopniały lodowce - wszystko to tylko teoria. Cytuje"Chodzi o to, że wzrost temperatury powietrza prowadzi do szybszego topnienia lodowców. Wskutek tego do Atlantyku przedostają się coraz większe masy zimnej słodkiej wody. Może to spowodować zatrzymanie północnego biegu Golfsztromu, który ogrzewa nasz kontynent. Temperatura w Europie może spaść wówczas nawet o 10 stopni" Najbardziej prawdopodobne wydają się za to teorie o zalewaniu miejscowości nadmorskich i np całej Holandii. A co do artykułu i temperatur to dlaczego nie napisali co stanie się w innych miejscach na świecie? Przecież nie tylko Golfsztrom jest na świecie a zimna woda nie będzie zawsze zimna, co się np stanie jak się ogrzeje? Itd...

Napisał: Michał19
No nie wiem czy to takie bzdury może dla ciebie tak ale dla innych jest to jeden z możliwych wariantów zmiany klimatu europy w najbliższym półwieku.
Człowieku, coś jest na rzeczy ponieważ lodowce z każdym rokiem coraz bardziej się topią.
Aha pokaż mi w którym miejscu dementują ten wariant, to wtedy ci uwierze ,że to są bzdury.


[FONT=Arial][SIZE=3][/SIZE][/FONT]

PostNapisane: 16 gru 2008, o 16:14
sev
Ja jeszcze dodam że ponoć w średniowieczu klimat był o wiele cieplejszy niz obecnie, tak że Cystersi z powodzeniem uprawiali na Lubelszczyźnie (która uchodzi ze jeden z surowszych obszarów Polski) przywiezione z Francii odmiany winorośli...

Jesli wieżyć przepowiadniom Ojca Klimuszki (który ponoć odpowiadał na listy nie otwierając ich) to w Polsce "Będziemy zrywać egzotyczne owoce przez okno"....
Częsciowo to już sie sprawdza nie tylko za sprawą ocieplenia klimatu ale również dzięki osiągnieciom inżynierii genetycznej...

PostNapisane: 16 gru 2008, o 18:40
Michał19
Też słyszałem tą przepowiednie Ojca Klimuszki, chciałbym aby się spełniła ;) ponieważ mam już dość tej pogody w zimie, wole aby cały rok była temperatura większa niż 15 stopni w dzień tak jak na południu europy.

Co do tegorocznej pogody to do tej pory minimalna temperatura nie spadła u mnie poniżej -5 stopni a to już jest ewenement mamy przecież już połowę grudnia za sobą, jeżeli do wiosny temp. nie spadnie poniżej -5 stopni to strefa na Roztoczu z 6a zmieni się na 8a:D

PostNapisane: 17 gru 2008, o 09:58
AdrianS.
Oby tak do wiosny u mnie najzimniej było -4*C, jeszcze styczeń przed nami - najzimniejszy miesiąc.

Pamiętam tę zimę 3-4 lata temu, akurat 3razy dziennie przez 3 miesiące (grudzień-luty) zapisywałem temp. by wyliczyć średnią i wyszło bardzo nisko coś ok -21* cóż się dziwić jak w nocy przez parę dni było po -30*. Wymarzło mi wtedy wiele róż a krzewom winorośli nic nie było :D

PostNapisane: 17 gru 2008, o 13:05
sev
Z tego co pamietam to tamtej pamietnej zimy temperatura w moim regionie spadła do -27C, zmarzły mi wtedy 2 ostrokrzewy, (3 przezył prawie bez szwanku) i ognik. co ciekawe to były jedyne ofiary mrozów. Chyba zima która była z rok wczesnie wyrządziła o wiele więcej szkód.nie było wtedy tak zimno ale wiał silny wiatr i swieciło słońce. większość iglaków zbrązowiała a laurowiśnia i jukka zmarzły do powierzchni gruntu.

PostNapisane: 17 gru 2008, o 13:41
rozmaryn
Witam
Pogoda nas rozpieszcza , ale należy pamiętać ,że to końcówka jesieni . Troszkę lat już mam i pamiętam kilka takich nietypowych grudni. Nie popadajmy w euforię bo właśnie trzy lata temu było bardzo podobnie , a potem te nieszczęsne trzy dni z temperaturami prawie do minus 30 . Co prawda nic mi wtedy nie padło , ale mały włos nie zamarzła mi instalacja w dobudowanej nad werandą drugiej łazience ( nie była jeszcze ocieplona styropianem). Najśmieszniejsze to było to , że podczas tych syberyjskich mrozów wszystko było ok, ale czwartego dnia troszeczkę się ociepliło ,, jakieś minus 13 stopni , ale zaczęło strasznie wiać. Silne wiatrzysko po prostu wciskało mróz do środka ścian budynku . Zamarzła mi wtedy jedna z rurek poprowadzonych wdłuż ścian dobudówki . Jakims cudem udało mi się to ustrojstwo odmrozić i o dziwo nic po tym nie ciekło ( rury całe ) wyobraźcie sobie kucie nowej łazienki 4 x 3 m ,, kasiorka.Teraz śpię sobie spokojniutko ,, styropianik 10 cm wokół domu.

PostNapisane: 18 gru 2008, o 11:58
sev
Nie ma co "chwalić dnia przed....", jeszcze wszystko może się zadażyć, a jak sobie też przypominam co Rozmaryn słusznie przypomiał ze zanim przyszły te wielkie mrozy tez było badzo długo ciepło, tak ze juz myślałem ze zimy wcale nie bedzie. W dodatku nie było sniegu (przynajmniej u mnie).
Tak poza tym to nie jestem przekonany czy bym chciał taką ponurą jesień przez 5 miesięcy - bo bardziej jestem przyzwyczajony do takich widoków:

Obrazek

PostNapisane: 27 gru 2008, o 12:30
sev
Kto miał "białe Boże Narodzenie"? Ja tradycyjnie miałem:

Obrazek

PostNapisane: 27 gru 2008, o 13:00
Michał19
Tylko co to za białe Boże Narodzenie skoro pokrywa śnieżna ma jedynie do 3 cm wysokości:D. Śniegu tyle co kot napłakał. Parę lat temu to w Boże Narodzenie było i z 30cm śniegu a teraz jedynie 3 cm i tak długo sobie nie poleży.
A największy mróz jaki u mnie wystąpił to nadal -5 stopni oby tak dalej, słyszałem ,że w Poznaniu było -8 stopni dziwne zwykle to u nas jest zimniej.

PostNapisane: 29 gru 2008, o 11:54
SLIMI
Z tego co patrzę na prognozy to za około 5 dni temperatura w nocy może spaść nawet do -8, -9 stopni (podkarpacie). Mam nadzieję że tendencja malejąca się zatrzyma i już dużo chłodniej nie będzie...

PostNapisane: 29 gru 2008, o 12:15
Oleander
Na wybrzeżu (w okolicy Gdańska i Gdyni) śniegu (w znaczeniu pełnej pokrywy) nie było w okresie świąt. Co najwyżej trochę szronu i miejscami dosłownie po kilka płatków śniegu na 10 cm2. Temperatury oscylują w okolicy 0. W nocy jest lekki przymrozek (nad samym morzem nie więcej niż do -3 w głębi lądu do -7/-8 lokalnie). Wczoraj było +3 i ziemia rozmarzła. Także na razie nic nadzwyczajnego się nie dzieje. Bezśnieżne zimy są groźniejsze dla naszych ciepłolubnych roślin niż mroźne. Mniejsze rośliny są zupełnie bezpieczne pod grubszą pokrywą śnieżną. Od Nowego roku do którego mamy zaledwie 2 dni pozostało jakieś 30-60 dni kiedy może pojawić się zima w swojej najmroźniejszej postaci. Później słońce jest już na tyle wysoko że zwykle niweluje większe spadki temperatur. Poza tym w marcu jest już znacznie więcej opadów (co samoistnie zabezpiecza rośliny przed mrozem).

PostNapisane: 29 gru 2008, o 12:54
Michał19
I właśnie mnie opady śniegu i zachmurzenie uratowały przed znacznym spadkiem temperatury. Najmniej zanotowałem u siebie wczoraj -7 stopni. Oby wiatr zmienił kierunek na zachodni bo za kilka dni może być u mnie krucho.

Pogoda

PostNapisane: 30 gru 2008, o 13:09
Krzych
Witam
Pogoda mnie nie zaskoczyła jest jak co roku o tej porze, rano przymrozki nawet do -6 st. w dzień na plusie.
Śniegu brak co nie byłoby korzystne dla moich roślinek gdyby nie zabezpieczenia.
Pozdrawiam
Krzych

PostNapisane: 30 gru 2008, o 18:02
Andres74
U mnie śnieg zaczął padać w Wigilę, ok. 15.00 (było jeszcze jasno).
Leży tego miejscami może 2 cm, część już stopniała, ale co śnieg to śnieg ;)

Obecnie noce są mroźne, gdyż na niebie nie ma chmur.
Dzisiaj byłem w parku, ładnie świeciło słońce.
Dorzuciłem trochę słomy i liści na palmy.

- 8°C nocą to na razie nie jest źle.
Z tego co podają na twojapogoda.pl będzie mroźno jeszcze ok. tygodnia.

Obrazek

PostNapisane: 31 gru 2008, o 12:34
rozmaryn
Witam
U mnie jak zresztą u większości z was minimalne temperatury nad ranem oscylowały w przedziale minus 6 - 8 stopni Celsjusza. Są to temperatury jak na tę porę dosyć wysokie . Niemniej brak okrywy śniegowej ( 1 cm ) powoduje zamarzanie coraz to grubszej warstwy gleby. Wczoraj wykopałem na ogrodzie mały dołek w celu sprawdzenia ile cm już przemarzło i wyszło 15 cm. Jak do tej pory nie zabezpieczyłem jeszcze żadnej ze swoich roślin rosnących w gruncie. Jedynie obsypałem warstwą liści systemy korzeniowe rozmaryna i fig. W razie większych mrozów mam pod ręką styropian i folię bąbelkową.Rozmaryn będzie przykryty styropianem jak temperatura zejdzie poniżej minus 10 stopni , a figi owinę folią bąbelkową jak temperatura spadnie poniżej minus 15 stopni Celsjusza.

W garażu gospodarczym gdzie trzymam rośliny w dużych donicach temperatura wacha się w przedziale od plus 1 do 3 stopni Celsjusza .


Życzę cieplejszego Nowego Roku 2009 , chociaż ten który mija też nie był zły.

PostNapisane: 5 sty 2009, o 11:57
Andres74
Przymroziło w Polsce, co ?

U mnie dziś w nocy na szczęście było tylko -7,7°C, ale najbliższe 2-3 noce będą najgorsze.

PostNapisane: 5 sty 2009, o 17:18
Michał19
U mnie dziś o 7:00 było -6 więc na razie nie jest tak źle. Modlę się tylko o to aby niebo było pochmurne przez kolejne 2-3 dni.

PostNapisane: 5 sty 2009, o 19:19
sev
W tej chwili czyli o 18:19 jest 9,5C czyli wiecej niz bylo wczoraj w nocy bo to najnizsza temp jaką zapamietał mój termometr. Myslę ze tej nocy będzie z -15C

PostNapisane: 6 sty 2009, o 00:21
Oleander
U nas (rejon Gdańska, ok 100 m.n.p.m.) dziś w nocy (ok 3.00) było ok -17 stopni, w głębi lądu ok -20, lokalnie -23, w Gdyni na wysokości ok 50 m.n.p.m w tym samym czasie (rejon nadmorski ok -10/-12). Wieczorem (ok 22, Gdańsk -16, Gdynia -8, a różnica tylko ok 30 km:) Chłód przesuwał się od wschodu - od rejonu Żuław na północ i zachód oraz od rejonu słupska / lęborka na wschód i południe.

PostNapisane: 6 sty 2009, o 11:08
SLIMI
Tak z ciekawości popatrzyłem dziś na Paryż gdzie mieszka jedna z naszych forumowiczek i wg weatheronline w ciągu najbliższych 8 dni ma być tam nawet po -9 stopni w nocy + mały mróz w dzień czyli w sumie zimno a tam tyle tych szorstkowców nasadzili. Sprawdziłem też Bolonię, Włochy (rośnie tam całkiem sporo dużych palm i bananowców) gdzie byłem w tamtym roku i tam też nocami może być do -8 C. W sumie zimno w Europie. Może w lutym znowu uda mi się polecieć do tajlandii bo tam takich problemów nie mają :)

PostNapisane: 6 sty 2009, o 11:28
Andres74
Francuzi na forum panikują na myśl, że może być -10°C, heh.
A co my mamy powiedzieć ? U mnie dzisiaj w nocy było -19°C.
I następna noc będzie podobna.

PostNapisane: 6 sty 2009, o 11:52
Marcin D.
Drawsko Pomorskie , minimum -17,7oC Dawno takiego mrozu nie było.
A w Polsce dziś:

Najzimniej:

Białystok (151 m) -25°
Siedlce (155 m) -24°
Kozienice (126 m) -23°
Warszawa - Okęcie (106 m) -22°
Toruń (72 m) -22°

Najcieplej:
Hel (3 m) -4°
Nowy Sącz (295 m) -8°
Świnoujście (5 m) -9°

PostNapisane: 6 sty 2009, o 12:21
sev
U mnie - południowo-wschodnia Polska było tej nocy -19,3 C

temperatura

PostNapisane: 6 sty 2009, o 21:11
Krzych
Witam
U mnie rano 6.12 w Sochaczewie było -19 stopni na 3 piętrze na dole było ponad -20 stopni.
Ciekawy jestem jak tam moje roślinki?
Krzych

PostNapisane: 7 sty 2009, o 07:34
rozmaryn
Witam
07.01.09. godzina 6 rano termometr 2 m nad ziemią minus 22stopni Celsjusza / Strzelce Opolskie.

PostNapisane: 7 sty 2009, o 11:56
Michał19
U mnie najzimniej było około 20:00 i wynosiło -19,3 C więc tyle samo co i u sev. Gdy kładłem się spać o 23:00 to temparatura wynosiła -13 C :wichtig: ,piszę serio niebo jakimś cudem zasnuło się chmurami i to uratowało moją miejscowość przed spadkiem poniżej -20 C. Dziś rano temp. również wynosiła -13 C.

Zima

PostNapisane: 7 sty 2009, o 16:40
Marcin D.
Dzisiejsze minima przedstawiają się następująco:

Legnica (124 m) -28°
Jelenia Góra (344 m) -28°
Kłodzko (357 m) -24°
Terespol (137 m) -23°
Leszno (92 m) -22°
Włodawa (179 m) -22°
Opole (163 m) -22°
Wrocław - Strachowice (124 m) -22°
Kielce (261 m) -21°
Kozienice (126 m) -21°
Warszawa - Okęcie (106 m) -20°

U mnie w Drawsku Pomorskim skromne -8C (oby tak dalej)

Przy gruncie:

Jelenia Góra (344 m) -31°
Legnica (124 m) -31°
Terespol (137 m) -27°
Kłodzko (357 m) -27°
Leszno (92 m) -26°
Włodawa (179 m) -25°
Siedlce (155 m) -24°
Wrocław - Strachowice (124 m) -24°

Dodam jeszcze tylko że o 6GMT na stacji Wostok (Antarktyda) zanotowano -24C (czyli cieplej jak w Polsce)

PostNapisane: 7 sty 2009, o 17:24
Oleander
Heheheehe:) to jest to ocieplenie klimatu:)) A na poważnie, wnioski dot ocieplenia oczywiście płyną w dłuższej obserwacji. Jednak moim zdaniem, biorąc pod uwagę cykliczność pewnych zjawisk w przyrodzie i psychikę człowieka (zdaje się , że uwielbiamy się bać:) całe to pisanie o zmianach klimatycznych można sobie (przynajmniej czasami) wsadzić...między bajki, esktrema - jak istniały tak istnieją i będą istnieć (i to one determinują nasz klimat w głównej mierze). Przy okazji tej całej szopki z CO2 nasuwa się myśl, że komuś (głównie tzw ekologom) zależy na wyciągnięciu od nas więcej pieniędzy i tyle. Gdy premier wrócił z Brukseli - zadowolony, bo jakoby `dostaniemy` 60 czy 100 miliardów na restrukturyzację i w ramach darmowych uprawnień do emisji:) to ja pękałem ze śmiechu:) Ekonomiści z CiAS (Centrum Imienia Adama S.) obliczyli że koszt wprowadzenia w życie ograniczeń na które się zgodziliśmy to 500 miliardów:) Reasumując - znowu "zrobili nas w balona", a zapłaci za to przeciętny Kowalski, czyli Pan za to zapłaci, Pani za to zapłaci, wszyscy za to zapłacimy :) Najpierw sprzedaliśmy wszystkie dochodowe przedsiębiorstwa zachodniemu kapitałowi, a teraz dajemy sobie wejść na głowę obostrzeniami które spowodują że będziemy musieli przestawić gospodarkę na inne paliwa:) Lub więcej płacić za co? no właśnie za co:) może kraje składujące substancje radioaktywne, które rozkładają się setki czy tysiące lat - zapłacą za produkcję tych substancji?! Ależ skąd! przecież ich reaktory jądrowe są tak wysoce zaawansowane technicznie, niech płacą gorzej rozwinięci:) Za co mieli by płacić np Francuzi? za składowanie substancji niebezpiecznych, a jakże!:) w końcu to też `emisja`. U nas już od jakiegoś czasu eliminuje się ogrzewanie węglem. W rejonach o dużej koncentracji zabudowy jest to dobre i uzasadnione rozwiązanie. Wystarczy przejść się na spacer po okolicy w której każde domostwo jest ogrzewane przy pomocy pieca węglowego. Świata tam nie widać, a smród jak nie wiem co. Tylko jak znam życie, to za jakiś czas nie będzie można tym paliwem ogrzewać wogóle (niezależnie czy jest to uzasadnione czy nie), bo tak ustali komisja europejska:) Dramatyczne w tym kraju jest to, że my jako naród nie potrafimy się rządzić sami. Przez 50 lat rządzili nami Rosjanie (tam też były różne komisje i komitet - np centralny:) Teraz rządzi nami Bruksela. Są kraje które nie pchają się do UE i mają dobrobyt....bo są dobrze zarządzane i nie marnują swoich szans i atutów:) Myślę, że nie tylko ja pękam ze śmiechu, śmieją się na pewno także w Chinach i USA, które mają ograniczenia w głębokim poważaniu. Zresztą, czy człowiek przypadkiem nie przypisuje sobie czegoś na co nie ma wpływu? Jedna większa erupcja wulkanu, to większa emisja CO2 niż cała ludzkość przez rok produkuje:) O wiele większym problemem niż emisja jest zniszczenie lasów które mogły te szkodliwe gazy pochłaniać...

A wracając do przymrozków. W Gdańsku (przynajmniej w wyższych partiach miasta dalej oddalonych od morza - mocno przymroziło). Gdynię (ze względu na oddziaływanie Bałtyku) zupełnie ominęło, było przez kilka godzin nieco ponad -10 (poza rejonami na zachód od Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego gdzie większy chłód dotarł:) i oby tak dalej:)

PostNapisane: 7 sty 2009, o 17:58
baz
Pomroziło w nieźle nie tylko u nas w całej europie aż po Portugalię,kilka obrazków z południowej Francji Marseille

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Globalne ocieplenie hehe:)

PostNapisane: 8 sty 2009, o 07:42
Marcin D.
Oleander 100% racji.
Ostatnio miałam egzamin z ekologii i dowiedziałem się ciekawych rzeczy. Jedną z nich jest to iż lasy zmniejszają poziom co2... np. 1 ha boru sosnowego pochłania od 150 do 200 t CO2 rocznie
Skoro 1 ha lasu może pochłaniać średnio 170 t co2 to jeżeli pomnożymy ilość ha lasu w Polsce to dowiemy się ile nasze lasy pochłaniają co2. Czyli 9 113 000 ha x 170 tonCo2 = 1 549 210 000ton Co2
1 549 210 000ton Co2 tyle są w stanie pochłaniać nasze lasy. Oczywiście jest to wyliczenie czysto matematyczne , a jak wiemy lasy są różne. Dlatego przyjąłem wartość średnią 170tont/ha.
Nawet przy przyjęciu średniej wartości wynika iż emitujemy 1/4 tego jakie są zdolności pochłaniania naszych lasów , dodam że Polska produkuje ok 400mln ton co2. Wniosek z tego jest taki, że państwa sąsiadujące powinny płacić nam za oczyszczanie "ich Co2" " naszymi lasami";) hehe

Dodam jeszcze ze w Polsce mamy lasy raczej młode, także ich zdolność pochłaniania będzie rosła z roku na rok. Mamy także stosunkowo mocno zniszczone lasy, których stan z roku na rok się poprawia.

Oczywiście można powiedzieć ze tylko zdrowy las i dostatecznie stary las jest w stanie przetworzyć 150-200ton co2/ha także na pewno nie mamy takiej nadwyżki w pochłanianiu co2, ale niech nawet to wyjdzie stosunek 1:1 (czyli ,że zdolność pochłaniania = się emisji Co2) to i tak dobrze chyba!

Teraz mam pytania.
1.Dlaczego nie postawimy na efektywną gospodarkę leśną? tylko na destrukcje naszego systemu energetycznego w imię ograniczenia śmiesznych limitów , które i tak nic nie zmienią (prócz podwyżki cen prądu) a do tego nie mamy pewności czy tym czasowy okres ocieplenia to nasze dzieło...
(w ogóle to ten handel limitami emisji co2 jest śmieszny i wielu naukowców go krytykuje)(nasze dzieci śmiać się będą z tego) TO JEST TOTALNA PARANOJA!!! śmieli się ze średniowiecza ,że odpusty w kościele sprzedawali, a to co to jest?
2. Dlaczego nikt nie informuje o pozytywach globalnego ocieplenia? (o ile ono jest;))
3. Dlaczego Onz nie powstrzyma wycinki lasów równikowych? (mogą Polsce limit nałożyć a brazylii na wycinkę nie? Przecież Europa taka silna jest podobno ....
Tutaj zgadzam się z Oleandrem. Nie widzę problemu w nadmiarze co2 tylko w niedoborze aparatów które go mogą pochłaniać(czyli głównie lasów równikowych)
4. Czy w ogóle ktoś zrobił dokładne wyliczenia ile polskie lasy mogą pochłaniać Co2?(powinno to interesować super ekologiczną unie)
5.Nawet jeżeli człowiek wpływa na klimat na świecie(wg mnie mało realne) to może właśnie dzięki tym gazom cieplarnianym unikniemy kolejnej epoki lodowcowej co było by chyba większą katastrofą.
Także Unia powinna nam wręczyć dyplom za skuteczne odraczanie epoki lodowcowej:) Amerykanom i Chińczykom też;)

A tak w ogóle to pamiętajmy ,że zawsze gdy było ciepło na ziemi to panował dobrobyt i cywilizacja się rozwijała. Gdy klimat się zmieniał na bardziej surowy wszystko się waliło. Mam nadzieje ,że klimat nadal będzie się ocieplał. Chyba lepsze to niż epoka lodowcowa:)

Żyjemy w interglacjale także prędzej czy później klimat i tak się zmieni czy tego chcemy czy nie. A my będziemy mogli tylko sobie popatrzeć i nic nie będziemy w stanie zrobić.

PostNapisane: 8 sty 2009, o 11:11
Andres74
Wiele osób powołuje się na średniowieczne ocieplenie.
Na TVN 24 w Święta pokazali 3 odcinkowy film dokumentalny o zmianach klimatu.

Jest taki słynny wykres "kij hokejowy" (wrzućcie w wyszukiwarkę to znajdziecie), który obrazuje zmiany klimatu w ostatnim tysiącleciu. Jego twórcę oskarżano o kłamstwa, ale ponad 20 innych analiz potwierdziło jego wyniki. Obecny wzrost temperatur jest znacznie szybszy niż np. w Średniowieczu.

Może niepotrzebnie ciągle się mówi o "ociepleniu" klimatu. Raczej wolałbym "zmiany klimatyczne"

PostNapisane: 8 sty 2009, o 13:22
sev
Marcin. Nie lubię dyskutować na takie tematy ale postaram się Ci krótko odpowiedzieć.
1. Stawiamy na efektywną gospodarkę leśną ale nie jest to takie prost do wdrożenia. Poza tym zalezy co rozumiemy pod pojęciem efektywą - jak najwięcej za jak najmniej czy ma to byc jednak gospodarka zrównowązona.
Poza tym polskie zasoby węgla są już na wyczerpaniu i czy aby na pewno rozsądne jest nie pozostawiać nic przyszłym pokoleniom.....
2. Tak na prawdę nie wiadomo jakie bedą pozytywne a jakie negatywne skutki zmian klimatu. Symulacje wskazują że pozytywne zmiany mogą dotyczyc gółwnie chłodnych rejonów swiata : jak Skandynawia, Syberia czy Kanada gdzie produkcja rolna ma ponoć wzrosnąć.
3.Wycinką lasów tropikalnych nie steruje Rzad Brazylii ale światowe koncerny .które czerpią z tego ogromne zyski a odbiorcami tego drewna lub wytwarzanych z nieg o produktów są dziesiątki państw na świecie w tym Polska....
4. Nie wim czy ktoś robił takie wyliczenia ale Polska nie jest jakimś szczególnym ewenementem w tym względzie ani zieloną plamą na mapie Europy. Inne kraje zwłaszcza skandynawskie mają znacznie większą lesistość.

No to by było na tyle moich wypocin, chciałem tylko zwrócic uwagę że to wszytko sa bardzo złozone i trudne problemy na, które nie ma jednej recepty czy systemowego rozwiazania.

PostNapisane: 8 sty 2009, o 15:35
Marcin D.
Chciałem jeszcze tylko dodać parę zdań.

Trzeba być naiwnym aby sadzić ze po jakiś tam limitach co2 , nagle pogoda na świecie będzie bez huraganów , susz, powodzi i innych anomalii. To było, jest i będzie. Człowiek bada klimat od 200lat a tak na poważnie to od 50( chodzi mi o super technologie itp.) cóż to jest 200lat w geologicznej skali czasu? NIC! A jeżeli chodzi o te badania klimatu z odwiertów w lodzie, to tez nie do końca wiadomo na ile są one wiarygodne. Ostatnio okazało się że wyniki zawartości Co2 w lodzie mogą być do niczego nie przydatne ponieważ z czasem zawartość co2 w lodzie opada. Także znowu nic nie wiemy! Może się więc okazać ze zawartość co2 kiedyś była kilkakrotnie większa jak myślimy.

Co do lasów to jestem przekonany ze można zalesić jeszcze większy teren niż obecnie i na pewno miało by to więcej pozytywów niż podatek Co2.

Co do temperatur to dziś niestety przymroziło moją mieścinę :(
Godzina 00 -6,4C
03 -7,4C
04 -10,4C
05 -13,7C
06- 15,4C
07-16,7C
08-17,1C
11-8,6C
13-2,4C
Jak widać nie zapowiadało się że aż tak przymrozi.Jeszcze o 3 rano "tylko" -7,4.Niestety rano jak spojrzałem na najnowsze dane to doznałem szoku:( Pocieszające jest to ze silny mróz trwał dosyć krótko(ok 6 godzin z temp poniżej -10C)
O8oo rano pod palmą miałem -5C. także zabezpieczenie działa znakomicie bez żadnego dogrzewania lampkami. Zbudowałem box styropianowy i nawaliłem agrowłókniny do środka. Od góry szyba ze śniegiem.

PostNapisane: 1 lut 2009, o 11:06
rozmaryn
Witam
No i mamy już styczeń za sobą . Styczeń jest na półkuli północnej najchłodniejszym miesiącem w roku. Podsumowując ,to tegoroczny nie był wcale taki zły oprócz nieszczęsnego 06 i 07 kiedy temperatura spadła poniżej 20 stopni Celsjusza . Ciekawe co przyniesie luty?. Wczoraj cały dzień padał drobny mokry śnieg , w nocy był lekki mróz ,a ranek przywitał mnie słońcem i 10 cm śniegu. Szkoda , bo od jutra ma się zacząć odwilż i jakieś plus 5 w dzień ( Opolskie).


Byłem rano z psem na spacerze i cyknąłem zdjęcie zagajnika sosnowego lekko przykrytego śniegiem. W letnie upały przyjemnie będzie rzucić okiem na tę zimową scenerię.

sytuacja dość niecodzienna

PostNapisane: 7 lut 2009, o 21:18
Marcin D.
Sobota 7.02.2009

Przemyśl (280 m) 16°
Bielsko-Biała (399 m) 15°
Tarnów (209 m) 15°
..................................
Gorzów Wielkopolski (73 m) 2°
Świnoujście (5 m) 1°

wg mnie 16stC w lutym pozytywnie na palmy nie wpłynie. Rozhartują się i po zawodach. Zwłaszcza ,że z zimą w Polsce nic nie wiadomo zawsze. Przykładowo, rok temu w mojej mieścinie luty (4,oC) był cieplejszy od marca (3,8C).

PostNapisane: 8 lut 2009, o 11:33
rozmaryn
Witam
Wczoraj u mnie było 14 Celsjusza w plusie oczywiście w godzinach od 13 do 16 stej. Po zmroku było jeszcze 11 , ale dzisiaj rano po ulewnej nocy było już tylko 4 stopnie. W takim dniu jak wczoraj grzechem by było siedzenie przed kompem . W namiocie foliowym przekopałem ziemię ( nawiozłem gołębim guanem) . Po dziesiątym lutym będę siał rzodkiewkę i sałatę. Pod ścianą garażu gospodarczego zauważyłem wychodzące z ziemi przebiśniegi . Wczoraj była też super aura do przewietrzenia pomieszczenia w którym zimuję laura , granata , szorstkowca , oleandra i agawę. Na laurze jest w tym sezonie setki kwiatów , czyli jesienią tego roku będę miał trochę laurowych jagód.

PostNapisane: 17 lut 2009, o 13:44
Michał19
Pogoda zmienną jest ,9 dni temu temperatura wynosiła 15 C a dzisiaj nad ranem -16 C :wichtig:
Tak to już jest w tym lutym.

mrozy

PostNapisane: 20 lut 2009, o 10:08
Marcin D.
Gdańsk - Rębiechowo (138 m) -18°
Nowy Sącz (295 m) -16°
Kozienice (126 m) -15°
Kraków (237 m) -13°
......................................
Świnoujście (5 m) -2°
Wrocław - Strachowice (124 m) -3°

U mnie 17 lutego było -14,5C, a dziś -4,7C. Podejrzewam ,że jutro rano też będzie ok -15C ponieważ zapowiadają rozpogodzenia w mojej okolicy :(
Ciekawe co na to palma. Trochę za długo te mrozy trzymają. Prawdziwa zima:) hehe

brawo dla twojej pogody za prognozy hehe . Specjalnie zapisałem do worda te ich prognozy sezonowe a teraz jak to czytam to mi się śmiać chce. Ciekawe czy maj , czerwiec, lipiec będzie upalny. hehe .po co oni w ogóle to publikują i ludziom nadzieje robią na łagodną zimę albo upalne lato:) mam nadzieje ze najbliższe zimy będą takie jak ta w 2006 (jeżeli chodzi o mrozy) i taka jak obecna jeżeli chodzi o opady śniegu.
Powiem szczerze, ze chyba wole zimę kontynentalna , słoneczną , mroźną i bezwietrzną niż atlantycką pluchę i zgniliznę.;)

Bardzo mnie ciekawi czy moja mała palemka przeżyje. jeżeli tak to będzie sukces , ponieważ ziemia jest u mnie przemarznięta od prawie 2 miesięcy. Tylko w okolicach 20stycznia trochę rozmarzła ale tylko przy powierzchni. Na 20cm nadal 0C