Strona 1 z 1

Zmiany stref USDA w Polsce i w Europie na przestrzeni ostatnich lat

PostNapisane: 25 lis 2009, o 13:19
WASHI
Dostrzegamy chyba juz wszyscy że jest cieplej, szczególnie jesienią i zimą niż np.dwadzieścia lat temu. Amerykanie poprawiają swoje mapy stref USDA, korygują je gdyż te sprzed około 20 lat nie byłyby już aktualne. Oto przykład jak według nich te strefy w USA przesunęły się na północ podczas ostatnich 16 lat:
http://www.sunpalmtrees.com/Cold-Hardy-Palm-Trees.htm
A co z Europą ? Czyżby w Europie wszystko pozostawało po staremu? Dlaczego więc w Polsce i w Europie pokazuje się mapki stref zrobione kilkadziesiąt lat temu?
Patrząc na przykład na średnią miesięczną izotermę stycznia w Atlasie Klimatu Polski z roku 2005(czyli stosunkowo nowe opracowanie) obsrwuje, że izotermy stycznia zmieniły się o około 1C na plus w stosunku do tych z przed około 20 laty:
http://www.imgw.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=236&Itemid=270
A może ktoś z was znalazł najnowsze wydanie( z ostatnich lat) takiej mapy stref USDA dla Europy ,bądź Polski?

PostNapisane: 27 lis 2009, o 16:01
WASHI
Przykładowa mapa Czech z minimalnymi rocznymi temperaturami (zauważcie jaka dokładna!):

http://www.fikovniky.com/data/prumer_rocnich_minim.png

Ma ktoś podobną mapkę z Polski?

PostNapisane: 29 lis 2009, o 02:21
marcinxl
Tez szukałem podobnych map dla Europy i nie znalazłem :(

PostNapisane: 22 sty 2010, o 12:58
WASHI
W czasie tej zimy stwierdzam że może dla nas będzie lepiej jak pozostaniemy przy starych strefach.
Ta zima działa na mnie jak kubeł zimnej wody :(

PostNapisane: 23 sty 2010, o 14:33
rozmaryn
Witam
A czemu ta zima tak na Ciebie Washi działa ? . Przecież to jest najnormalniejsza zima , wręcz klasyczna zima jaką pamiętam odkąd żyję. Takich zim było za mojego żywota dziesiątki . To te ostatnie trzy ciepłe z rzędu zimy , trochę nas wybiły z normalności. Rano o 6 zanotowałem minus 22 stopni Celsjusza i to jest wartość identyczna z tą rok temu ( poranek z 6 na 7 stycznia.) . Myślę że to nie koniec i jutro albo pojutrze będzie u mnie nad ranem minus 25 stopni Celsjusza ( opolszczyzna Strzelce Opolskie mamy w herbie kiść winogron)


Będę powtarzał z uporem maniaka ,że niestety mieszkamy w strefie nizin środkowoeuropejskich po których wyże rosyjskie czy syberyjskie od czasu do czasu rozpędzają się jak po autostradzie i niestety włażą daleko w Europę Środkową . Na ich drodze nie stoi żadna naturalna przeszkoda w postaci pasma gór czy jakiegoś morza , która mogłaby wytłumić ich impet .

W tym roku nie zabezpieczyłem swoich fig i tym sdamym skazałem je na wycięcie do poziomu zalegania śniegu. Wczoraj obsypałem kunigamię i sośnicę japońską śniegiem ile wlazło . Rozmaryna też zasypałem bez robienia boxu ze styropianu. Swoje miliny obsypałem śniegiem plus folia bąbelkowa.. To samo z 2 laurowiśniami . Ketmi syryjskiej nie zabezpieczam ponieważ ta zaraza wytrzymuje minus 30 bez najmniejszych problemów( przetrewnowałem zima 2005 / 6 )Marona też zostawiłem naturze.Podobnie z kiwi które daje radę z minus 25. Pozostałe egzoty stoją sobie w cieplutkim garażu gospodarczym w którym na czas mrozów włączam czasami piecyk typu FEN ( butla 11 kg}

PostNapisane: 25 sty 2010, o 13:10
WASHI
Rozmarynie

Zima ta działa na mnie w ten sposób bo jest to pierwsza zima podczas której zostawiłem palmy na dworze, wprawdzie testuję sobie z małymi egzemplarzami ale nie jest to najlepsza zima do testowania.

Mieszkam nad samym morzem i podobnie jak mieszkańcy Anglii czy Francji odczuwam wyjątkowo srogość tej zimy.Jestem przecież trochę z boku tej " autostrady " bo zwykle bardziej zaznacza się u mnie wpływ morza ale w tym roku jest nieco inaczej niż zwykle(temperatury minimalne dużo niższe i długośc trwania mrozu-rekordowa)

Przyznam że powoli tracę nadzieję na to że palmy przeżyją.Dodam ,że dwie w ogóle niczym nie sa zakryte a dwie pozostałe od około tygodnia przysypane są sniegiem.ale testowanie to testowanie-powiedziałem sobie że nie zakryję. Zresztą teraz i tak byłoby już za późno. Jeśli im sie uda-wypiję wiosną szampana z tej okazji. ;)

PostNapisane: 25 sty 2010, o 13:53
Oleander
Ciekawe opracowanie dotyczące stref klimatycznych znajduje się w poniższym linku:

http://www.szkolkarstwo.pl/article.php?id=117

Washi, ta mapka minimalnych temperatur (Czech) chyba dotyczy minimalnych średnich dobowych temperatur? (tam bywa bowiem w wielu rejonach znacznie chłodniej niż -21, a na tej wartości kończy się skala mapki).

Wielu badaczy zalicza cały nasz kraj do jednego typu (strefy klimatycznej). Niewątpliwie jednak mamy co najmniej 2 znacznie różniące się od siebie strefy (o klimacie kontynentalnym na wschodzie i o łagodniejszym klimacie o wpływie oceanicznym na zachodzie).

Wszystko zależy od tego jakie czynniki bierzemy pod uwagę badając dany rejon (czy tylko temperaturę czy także np cyrkulację powietrza, wilgotność, przeważający wpływ danych mas powietrza itp).

Jeśli jednak popatrzyć na wieloletnie minimalne temperatury to okazuje się (żę strefa jest w zasadzie tylko 1:)

Poniżej wklejam mapkę koppena (za wikipedią).

PostNapisane: 25 sty 2010, o 16:05
wiechu
W zasadzie zgadzam się z Oleandrem. Niewątpliwie jednak mamy, co najmniej 2 znacznie różniące się od siebie strefy (o klimacie kontynentalnym na wschodzie i o łagodniejszym klimacie o wpływie oceanicznym na zachodzie).
Zaliczanie całego naszego kraju do jednej strefy klimatycznej uważam za błędne. Jest to duże uproszczenie nieodzwierciedlające faktycznego stanu. Zgadzam się też z tym, co jest napisane w podsumowaniu artykułu Strefy Klimatyczne a zwłaszcza podsumowaniu, że najbardziej odpowiedni dla naszego kraju jest podział „kórnicki" oraz mapa zamieszczona w pracy Heinzego i Schreibera. Strefy kórnickie uwzględniają wiele istotnych czynników i myślę, że w połączeniu z pracą Heinzego i Schroeibera mogą być z powodzeniem stosowane do podkreślę oriętacyjnego określenia czy dana roślina nadaje się do uprawy w danym rejonie. Myślę, że nie ma powodu do pochopnego zmieniania mapy stref czy to jednych czy drugich, bo i tak raz na 10-lat przychodzi ostrzejsza zima, która może wykosić rośliny nawet z najcieplejszych rejonów Polski. Czytając różne książki i artykuły można zauważyć, iż dobrą wskazówką do uprawy wrażliwszych roślin może być rejon uprawy winorośli, który charakteryzuje się łagodniejszym klimatem. Pisząc o winorośli mam na myśli odmiany szlachetne i półszlachetne bez dużej domieszki dzikiej winorośli truskawkowej czy to amurskiej. Wykluczam tu odmiany o posmaku truskawki i konsystencji galarety wytrzymujące -30 do -35 stC. Mam na myśli odmiany nadające się do uprawy profesjonalnej i półprofesjonalnej takie wytrzymują około -20 do -25 stC. Za autorem książki Romanem Myśliwcem „Wino z własnej winnicy ”powtórzę: ”Nieco większe, półprofesjonalne uprawy, np. w gospodarstwach agroturystycznych, powinny być zakładane tylko w najcieplejszych rejonach kraju, czyli na południowy zachód od linii łączącej miejscowości; Chełm, Lublin, Radom, Łódź, Poznań, Gorzów Wielkopolski. Odpowiednie są stoki wzgórz o niewielkim nachyleniu w kierunku południowo-zachodnim, wzniesione przynajmniej kilka metrów ponad otaczający teren. Bardzo pożądane są osłony przeciw wiatrowe, chroniące przed mroźnymi wiatrami północnymi i północno-wschodnimi. Osłona zachodnia chroni krzewy przed burzami i silnymi wiatrami letnimi. W innej książeczce Pt. „Ogrodowe iglaki” przy cedrach dołączona jest notka … do uprawy w najcieplejszych rejonach Polski… Mój rośnie bez osłon bez problemów kilka lat. Nie sądzę, aby poradził sobie bez osłon np. w Suwałkach czy Białymstoku. Mój cyprys arizoński zadołowany w ziemi wystający w połowie nad śnieg też radzi sobie dobrze pierwszą zimę jak na razie.


Pozdrawiam.

PostNapisane: 4 mar 2010, o 23:20
lary
Według mnie ważny jest też mikroklimat oraz specyfika regionu nawet w obrębie jednego miasta może być bardzo różna temperatura i zjawiska atmosferyczne.W moim mieście na Przedgórzu Sudeckim jest wyraźna granica strefy ciepłej i chłodnej niemalże na środku miasta.Tej zimy w jednej części było -23 a w mojej zacisznej - 14 a odległość to 5 km.U mnie cortaderia pampasowa już puściła a tam w ogóle nie zimuje,zmarniał ale żyje rozmaryn oraz figa.To tak wygląda jak 2 różne strefy tam 6a a tu 7a więc nie jestem taki przekonany do jednolitości klimatycznej Polski.Z powodzeniem zimują tu Cedry mające po kilkanaście metrów,Araukarie chilijskie, Aukuby japońskie,Kasztany jadalne itp.