Strona 2 z 2

PostNapisane: 18 maj 2010, o 12:31
WASHI
Ja uważam że trzeba mieć otwarty umysł.
A dlaczego? Bo są ludzie jak ten:
http://wiadomosci.o2.pl/?s=513&t=8060
którzy wyprzedzają swoją epokę może nawet i o kilkaset lat i rzeczy przez nich wynalezione, dzisiaj wyśmiewane z czasem mogą być powszechnie stosowane a inne stosowane nie będa nie dlatego że są złe tylko dlatego że ludzie nadal ich nie rozumieją. On jest może ekstremalnym przypadkiem który rodzi się raz na 1000 lat ale przecież jest wielu innych i żyją nawet wśród nas. Nie powinno się już na starcie negować czegokolwiek co wydaje nam się dziwne i niemożliwe. Próbujmy chociaż zrozumieć i przeanalizować za i przeciw.Nawet jak ostatecznie to zanegujemy albo nie uzyskamy odpowiedzi to zwiększymy swoją wiedzę na dany temat.

Jest jednak koszt czegoś takiego.A zowie się on czas.
Stąd póżniej reakcja kogoś stąpającego twardo po ziemi: :D ;)

byś się wziąl do roboty a nie takie głupoty mi pokazywoł"

PostNapisane: 18 maj 2010, o 13:56
artur85
Washi wstąpiłeś na trop mojego myślenia ! Super ! Są tacy ludzie wśród nas, ja to wiem, ale tych ludzi świat mediów nie zna praktycznie. Chyba minie ileś lat a może już tylko nowe pokolenie zrozumie to czego nie było w stanie przyjąć pokolenie obecne. Dziś największym przełomem jest biopole a naszym polskim rodakiem ktory sie tym zajmowal jest Włodzimierz Sedlak. Co z tego, że ksiądz, a pfff, mniejsza o to, że ksiądz, ważne, że całkowicie naukowo zajął się tym. Wynalazki bazujące na biopolu stosowane są na całym świecie, cześc z nich to pewnie oszustwa, podroby. ale czy medycyna stosuje nowe odkrycia naukowe? nie bo nie chce łatwo pozbywac się chorób.

Ale ile czasu potrzebuje ta głupia ludzkośc by uznać te prawdy ? To jest parodia jakas.

Swego czasu próbowalem przekonać ludzi że się mylą, że musza zacząc myślec. Ale dawalem im bardzo powazne argumenty. Zwątpilem.... Dlaczego ? Bo ludzi nie można przekonac. Kiedy dajesz im powazne argumenty, oni się odwracaja od ciebie, blokują cie, wymyslają preteksty by ominąc dyskusję jakos. Po prostu z masą ludzi nie da się merytorycznie dyskutować. I to jest czynnik który opóźnia przełomy. Kiedy dajesz ludziom do ręki ważne informacje, a oni ich nie widzą... to czy warto w ogole dalej z nimi dyskutowac... chyba nie... wlasnie w tym sensie tylko czas rozwiązuje pewne sprawy.

PostNapisane: 18 maj 2010, o 18:28
artur85
Kiedyś prowadziłem dość poważną dyskusje na ten temat i mi powiedziano: "ludzie jeszcze nie są gotowi na prawdę, to ich szokuje."

to kiedy będą gotowi, co robią by być gotowi ?? tak naprawde nigdy nie będą gotowi. chodzi o sprawy na tyle poważne że odwlekanie ich przez ludzi w czasie tylko pogarszać będzie sytuację ;) ludzie nie są gotowi bo uciekają od dyskusji, uciekają od komentarza. w tym sensie nie są gotowi, nie potrafią rozumieć, nie czytają ze zrozumieniem, unikają poznania. ale co poradzić, fakty mówią same za siebie :/ chcesz dowód, żądasz - dostajesz dowód, masz dowód i jednoczesnie odrzucasz dowód. to jest fascynująca, paradoksalna i jednoczesnie absurdalna dyskusja z przeciwnikami. mówię nie o tym tu forum konkretnie ale ogolnie jak chcialem z kimś na ten temat pogadać, naprawde bardzo mało ludzi podeszło wtedy rzeczowo i z mądrym sceptycyzmem do tematu a nie z tzw. sceptycyzmem "starej baby" ;) ludzie nie potrafią podejść do tych tematów mądrze. wydaje im się, że myślą coś, że coś przeanalizowali a tak naprawde odgórnie stwierdzili "nie!". może ktoś się zastanawiać o czym piszę... powiedzialem sobie ze bede konsekwentny i już nie wróce do tych tematów. a więc też ich tu nie przedstawiam, niemniej są bardzo poważne. może też dlatego tak bardzo ludzie ich unikają. ale to nie uciecze, prawda ta nas nie ominie.

PostNapisane: 18 maj 2010, o 23:53
WASHI
Tak Artur masz dużo racji.
Bez internetu masakra. W TV królują seriale np.Pani Jadzia przychodzi do Pani Zosi i gadają o dupie Marynie, dwunasta edycja tańca z kretynami (już niedługo z łapanki będą brać do 13 edycji), albo film pif paf o dzielnych policjantach w zachodnim Bronxie. Widziałeś coś ciekawego, pouczającego. Nawet na National Geographic trudno o coś takiego, po co lepiej dawać sieczkę i jest O.K. Ale z drugiej strony może większość ludzi to właśnie chce oglądać, może o tym marzą i to im wystarcza, przecież robią badania i jeśliby widownia chciała czegoś innego to by puszczali.Przecież kaska się liczy.Ale to by źle świadczyło o społeczeństwie. No cóż ,prawda bywa smutna.

Tylko wiesz co Artur medal ma dwie strony.Nie można za bardzo się w to wszystko angażować , na sportowo bo inaczej będziesz nawiedzonym dziwakiem który się z nikim nie może dogadać i który żyje swoim życiem w wirtualnym świecie. A życie jest jedno - to realne.Także przeginać nie można ale umysł warto mieć otwarty.Takie jest moje zdanie na ten temat.

Ciekawe jest to że piszemy o poszukiwaniu czegoś nie nazywając tego i rozumiemy o co biega. Nie chodzi tu przecież o coś konkretnego ale o podejście do życia takie ze znakiem zapytania a nie z bezmyślną akceptacją.
Trzymaj się - nie jesteś sam.

Patryk żyjesz? zbudowałeś już to działo? wystrzeliłeś z armaty w to zachmurzone sklepienie? :D
Pokibycowałbym Ci z chęcią. ;) A za 200zł to kupię wersję miedzianą nawet jak nie będzie działała(będę miał na ogrzewanie) ;)

PostNapisane: 19 maj 2010, o 10:57
artur85
Masz rację. Można przez to oddalić się bardzo od ludzi.Można łatwo wyłapać, że ludzie za bardzo nakręceni są przez to co im pokazują w telewizji. No cóż. Dlatego rzucilem zainteresowanie tą tematyką, do czasu, aż moze za ileś lat ona wyjdzie na światło dzienne. Sam już nigdy nie będę do tego wracał, po prostu swoje zrobilem co musialem i moglem. Przyjdzie tylko czekać aż rewolucja naukowa nastanie ;) Rewolucja która przyniesie spory wkład w medycyne... Dlatego pisalem że jest to ważne bo życie ludzkie jest ważne, przyczyny ludzkich chorób są ważne i ich likwidowanie.

No telewizja zanudzać potrafi strasznie, ale masy to łykają, tego oczekują :/ no takie życie i trzeba je zaakceptować. będzie to drażnić bo tu ci będą mówić jak to wiele robią dobrego a tak naprawde jest to jakas przykrywka.... taki ten świat i musimy to ze spokojem przyjąc. ze spokojem czekac na lepszą przyszłość. tylko tyle możemy zrobić my zwykli ludzie.

trzeba żyć teraźniejszością, świadomością świata tego by się od niego zbytnio nie oddalić...

fajnie, że ty to rozumiesz ;)

PostNapisane: 19 maj 2010, o 13:56
artur85
Wlasnie ide zobaczyć moj staw co w tym roku sobie pod rosliny wodne przygotowalem. Przestało u nas padać, tylko mżawi, więc chcialem zobaczyć jak to tam wyglada...

;| ide ide patrze a tu 4 drzewa z korzeniami zwalone na staw ;| gleba musiala tak podsiąknąc, do tego ten mocny wiatr... mysle ze moje lilie będą całe :P nawet ostatnio siewki grążeli znalazlem w podroży rowerem, rosły takie malutkie przy brzegu. dziś z kolegą wybieram się po strzałkę wodną bo też mam upatrzone dzikie miejsce gdzie rośnie :P tylko te drzewa :/ korony cale w stawie.