Witaj na przyjaznym forum ogrodniczym! Rośliny tropikalne i egzotyczne to nasza pasja

Witajcie, namnożyło nam się działów i wątków że ho! ho! więc postanowiłem część ciekawej dyskusji z innych działów skierować tutaj. Porozmawiajmy o zimozielonych roślinach uprawianych w naszej okolicy. Wyłączam z tego działu - tylko dyskusję o iglakach (mimo że zimozielone - mają swój oddzielny dział). Skupmy się zatem na roślinach nie zrzucających liści. Szczególnie formy drzewiaste wydają się być godne opisywania tutaj i szerszego rozpropagowania.

Dlaczego uważam, że powinniśmy rozmawiać o tych roślinach w oddzielnym dziale? dlatego że są to rośliny tak bardzo różne od popularnie u nas występujących roślin. Poza tym są to mimo wszystko jeszcze ciągle rośliny niezbyt często sadzone (o ile iglaków jest mnóstwo o tyle przedstawicieli "liściennych" - jak np laurowiśni spotyka się sporadycznie).

Na "pierwszy ogień" proponuję dyskusję o ostrokrzewie. Jest to roślina w sumie dosyć popularna w naszym kraju. Jednak egzemplarze naprawdę duże (wysokie ponad 2-3m) widuje się stosunkowo rzadko. Ostrokrzew lubi stanowisko jasne (słoneczne) i ciepłe. Ciekaw jestem czy spotyka się go także na wschód od Wisły? Czy w Waszym rejonie zamieszkania rosną ostrokrzewy? jeśli tak, jak wysokie, czy wytwarzają owoce, jakie mają stanowisko?

Dołączam fotkę ostrokrzewu dla lepszej orientacji dla tych którzy nie znają tego drzewa.

Masa ostrokrzewów rośnie na starych poniemieckich cmentarzach w całym zachodniopomorskim faktem jest że rosną tam naprawdę różne dziwolongi lecz co ładniejsze wylądowały w prywatnych ogrodach.

Witam
Ładny okaz rośnie na placu Żeromskiego w Strzelcach Opolskich.Jest to roślina zasadzona 10 lat temu .Ma niecałe trzy metry wysokości i co najważniejsze przetrwała bez okrycia zimę 2005/6. Drzewko rośnie za pomnikiem pisarza pod 100 letnimi platanami okalającymi plac z dwóch stron.Jest to gatunek preferujący klimat morski i właśnie na zachodzie Europy widziałem przepiękne okazy drzewiaste .Nie sądziłem że w mojej miejscowości ta roślina da sobie radę , a jednak.W najbliższym czasie zrobię fotkę i ją zamieszczę pod postem.

Ładny ostrokrzew wysokości i około 5 metrów rósł koło restauracji Belvedere w Warszawskich Łazienkach. Przezył bez okrywania bardzo ładnie zimę 05/06. Niestety w tym roku bardzo go przystrzyżono (tak do 3 m) Ale mam nadzieję, ze za rok ładnie odbije.
Poza miastem ostrokrzewy nie przeżyły jednak zimy 05/06. W Rogowie wymarzło sporo drzewiastych form dających już obfity samosiew.

Pozdr

Łukasz

Bardzo okazałe ostrokrzewy rosną w arboretum Mlyńany na Słowacji załączam kilka fotek.

A tu moje zdjęcie
Zdjęcie zostało zrobione na parafii kościoła protestanckiego.

Witam
To są zdjęcia ostrokrzewów rosnących na Placu Żeromskiego w Strzelcach Opolskich . Pisałem o nich trochę wyżej w tym temacie . Jak widać na zdjęciach po zimie rośliny nie mają najmniejszych uszkodzeń , a mrozik w tym roku był niczego sobie

Ostokrzewy są bardzo elastycznymi krzewami,można je sadzić zarówno w słońcu jak i w cieniu. Bardzo dobrze reagują na przycinanie. Warto je sadzić ze względu na duże walory dekoracyjne liści i owoców

Lubię ostrokrzewy. Jak myślicie, można je sadzić tylko w miastach, w gęstej zabudowie, przy budynkach czy dają też sobie radę w otwartym terenie?

To zależy czy mieszkasz na północnym wschodzie czy południowym zachodzie kraju. Te dwa rejony to jakby dwa odrębne klimaty. Na północnym wschodzie ostrokrzew raczej zmarznie. Statystycznie co drugą zimę, ale jednak. Na zachodzie powinien dość dobrze zimować.

U mnie na Pogórzu Karpackim ostrokrzewy - typowy Ilex aquifolium - rosną jak dotąd całkiem dobrze. Nawet ostatnia zima, która nadwątliła moje laurowiśnie, ostrokrzewy akurat oszczędziła. Zarówno krzaczek, który trochę obsypałem śniegiem jak i pozostałe niczym nie okrywane pozostały całe zielone po zimie. Wygląda więc na to, że ostrokrzew radzi sobie lepiej z mrozami niż laurowiśnia - a przynajmniej u mnie. Jeszcze aktualny obrazek najmniejszego krzaczka:

U mnie(świętokrzyskie) ta zima była naprawdę prawie bezśnieżna, naokoło sypało- u nas nie.
A mrozy i owszem, takie jak wszędzie.Myślałam,że mój ostrokrzew variegata nie da rady, bo na zimę go niczym nie zabezpieczyłam.A poprzednie zimy były raczej krótkie i nie takie mroźne.
Wczoraj przyjrzałam się mu dokładniej, no i listki w porządku, nic nie brązowieje, a w kącikach pojawiły się zalążki czegoś wyglądającego jak pączuszki, może będzie kwitnąć?