Strona 1 z 1

PostNapisane: 16 lut 2007, o 14:16
lastanet
Pyrus pyrifolia- Nashi, inaczej gruszka japońska, to spokrewniony ze znanymi nam gruszami gatunek drzewa owocowego (należy do rodziny różowatych). Owoce nashi kształetem przypominają jabłka. W smaku są słodko-kwaśne, a aromat jest mieszanką zapachu jabłek i gruszek.
Owoce urzekły mnie, dlatego też postanowiłem zasadzić nasiona z koszyczków nasiennych (czy jak to się tam nazywa). Wypłukałem je, wymieszałem z wilgotnym piaskiem i wstawiłem na dolną półkę w lodówce. Siedziały zapomniane ok 2 miesiące, aż sobie o nich przypomniałem :P . Wsadziłem do doniczki i po tygodniu mam już 5 roślinek :D . Nashi są mrozoodporne (młode roślinki trzeba jednak zabezpieczać) więc może za jakieś 15 lat będę mógł spróbować owców tegoż drzewa wychodowanych w kraju :D .
Oto zdjęcia siewek :D (niestety robione aparatem komórkowym :P ):

PostNapisane: 17 lut 2007, o 11:06
mateusz-swiatek1
Gratuluje :)
Wiecie co mam pomysł.
Można by zrobić temat o naszych eksperymentach z nasionami tzn.(jak najlepiej wysiewać itp.).
Można by załączać zdjęcie.
Ja już mam ciekawe inforomacje dot. Mango od kolegi z Niemiec.
Jak ktoś by chciał to napiszę.

PostNapisane: 18 lut 2007, o 01:53
kundzius
Jak bys mogl napisac więcej to bylbym wdzieczny :) z gory dzieki

PostNapisane: 17 mar 2007, o 13:56
lastanet
F... Mój porąbany kot odgryzł stożki wzrostu wszystkim nashi oprócz dwóch. Niestety tym dwóm ponadgryzał listki i siewki uschły. To samo spotkało liczi. Z 6 pięknych siewek wszystkie straciły czubki- kot je poodgryzał i "wypluł"! Na szczęście nie wszystkie liczi wykiełkowały od razu- kiełkuje mi jeszcze ok 5 liczi. Tak czy siak straciłem sporo siewek :( .

PostNapisane: 18 mar 2007, o 14:16
reizer
załórz kotu kaganiec ;)

PostNapisane: 23 kwi 2007, o 15:38
lastanet
Zapomniałem, że zrobiłem zdjęcia nashi, po wyrządzeniu przez kota szkód (pierwsze dwa, to nashi, kolejne: liczi po wykiełkowaniu- przed "zjedzeniem" i liczi obecnie- obgryzione siewki póściły od nasionka po dwa dodatkowe stożki wzrostu):

PostNapisane: 19 kwi 2008, o 18:40
longman
Mój kot zawsze też mi wszystko zeżre co posieje....
Teraz wszystko wysiewam w mini szklarenkach.
Raz czekałem dosyć długo aż wykiełkuje mi guanabana, i jak wykiełkowała została automatycznie zeżarta przez kota......
(jeszcze raz coś mi zeżre wywalę ją, na dwór żeby sie trawy nażarła)

PostNapisane: 29 mar 2009, o 00:23
Joanka
Widzę że temat o Nashi się urwał. Jakieś 2-3 tyg. temu wysiałam dwa nasionka tej gruszki i zdaje się że jedna pestka wykiełkowała.Mam nadzieję że to jest to o czym myślę bo zazwyczaj wysadzam kilka nasion w jedną donicę a potem się zastanawiam co to wyrosło ;) Dla przykładu tam z prawego boku na fotce to migdał (taki z mieszanki bakalii) i powiem wam że też już puścił korzonek :D

PostNapisane: 16 lip 2009, o 18:53
sev
Gdyby ktoś był ciekaw jak wygląda moje nashi to wygląda tak:

Obrazek

PostNapisane: 16 lip 2009, o 20:31
longman
Piękna sadzonka gruszki nashi, ciekawe czy by przezimowała w naszych warunkach. Liście ma Prawie całkowicie odmienne od naszych gruszek krajowych. ;)

PostNapisane: 17 lip 2009, o 20:46
sev
Oczywiście mam zamiar to sprawdzić ale jeszcze nie tej zimy.

PostNapisane: 18 lip 2009, o 08:23
Oleander
Nashi zimuje w naszych warunkach (w ciepłych rejonach). W każdym razie nad morzem odbywa się to bez problemu, podobnie powinno być w zachodniej części kraju. Mówię tutaj o starszych roślinach tego gatunku (o pniu co najmniej grubości ołówka - dobrze już zdrewniałym).

PostNapisane: 30 lip 2009, o 21:14
AdrianS.
grusza wg jednego z tych magazynów owocuje i przetrzymuje u nas zimy bez problemu, ostatnio rozmawiałem na ten temat z jednym doktorem z Skierniewic gdzie testowali różne odmiany, jesienią chcę kupić drzewko a zapylaczem do niej mogą być zwykłe grusze np klapsy(faworytki) owocuje wcześnie nawet już w 2gim roku po posadzeniu ;)

Re: Pyrus pyrifolia- Nashi

PostNapisane: 8 mar 2013, o 09:52
Oleander
Adrian, z tym "bez problemu" u mnie w ogrodzie okazało się że jednak nie jest tak do końca. Klasyczne zimy z temperaturami do ok -15 stopni nie uszkadzają roślin, jednak większe przymrozki (ponad -20) mogą uszkodzić młode drzewka.

Na szczęście jest spora grupa roślin która może zmarznąć w wieku młodocianym a jako starsze rośliny raczej nie podlega uszkodzeniu. Dlatego warto próbować uprawy gruszki nashi z zastrzeżeniem że trzeba solidnie osłaniać młode drzewka.

Re:

PostNapisane: 7 cze 2013, o 23:02
witch
lastanetaarion napisał(a):F... Mój porąbany kot odgryzł stożki wzrostu wszystkim nashi oprócz dwóch. Niestety tym dwóm ponadgryzał listki i siewki uschły. To samo spotkało liczi. Z 6 pięknych siewek wszystkie straciły czubki- kot je poodgryzał i "wypluł"! Na szczęście nie wszystkie liczi wykiełkowały od razu- kiełkuje mi jeszcze ok 5 liczi. Tak czy siak straciłem sporo siewek :( .

Nie martw się, mnie pierwszy raz w życiu zakwitła orchidea... I kot odgryzł kwiat :twisted:

Re: Pyrus pyrifolia- Nashi

PostNapisane: 1 kwi 2016, o 01:02
Lavina
A mi nie chce zakwitnąc, nie wiem co źle robie

Re: Pyrus pyrifolia- Nashi

PostNapisane: 14 sty 2020, o 21:38
cynamon
Widziałem drzewko nashi u mojego szwagra. Myślę że do kwitnięcia drzewko powinno osiągnąć odpowiednie rozmiary. Bywa też tak, że drzewko inwestuje w ulistnienie i gałązki, a kwitnienie odkłada. Zachęcam do opisywania waszych drzewek. Owoce nashi są wyborne i w przyszłym sezonie mam zamiar posadzić jedno lub dwa nashi w swoim ogrodzie. Dziękuję.

Re: Pyrus pyrifolia- Nashi

PostNapisane: 17 sty 2022, o 01:54
joiitsifredds
Wiecie co mam pomysł.
Można by zrobić temat o naszych eksperymentach z nasionami tzn.(jak najlepiej wysiewać itp.).
Można by załączać zdjęcie.