Strona 1 z 1

Pomidory od podstaw, kiełkowanie, warunki uprawy

PostNapisane: 26 mar 2006, o 16:47
mieszko
Ile czasu kiełkują pomidory?

PostNapisane: 26 mar 2006, o 17:15
mateusz-swiatek1
Bardzo was prosze o umieszczanie tematów w odpowiednich działach!!!!!!!!!

Twój temat powinnien się znaleźć w dziale OGRODOWE!!!!!!!!!!!!!



Przepraszam bardzo ale jest bardzo duży bałagan w tym dziale!!!

PostNapisane: 27 mar 2006, o 18:14
Adi
mi się wydaje że jeśli będą w ciepłym miejscu to powinno to byc od kilku dni do 1-1,5 tygodnia max

Pomidory od podstaw, kiełkowanie, warunki uprawy

PostNapisane: 27 mar 2006, o 18:48
renia
Nawet na drugi dzień kiełkują.
W miniszklarence lub na waciku.




pozdrawiam
Renia

Pomidory od podstaw, kiełkowanie, warunki uprawy

PostNapisane: 3 kwi 2006, o 13:49
renia
Sadzcie pomidory!
Są zdrowe i frajdą jest zerwać owocek z własnego krzaczka, jest świeży i bez tej całej chemi, z którą kupujecie w sklepie.
Wyobrażcie sobie jak smakuje i wygląda sałatka z kilku kolorów pomidorów, np: czerwonych, pomarańczowych, żółtych, brązowych, białych i czarnych - i miejmy nadzieję że zielonych jeszcze odmian

Zostawiam Was z Waszą wyobraznią i marzeniami nad degustacją.
Pozdrawiam
Renia

PostNapisane: 16 maj 2009, o 19:43
rozmaryn
Witam
A to są moje pomidorki . Wsadziłem je dzisiaj do gruntu. Jeszcze 14 go czyli dwa dni temu było przy gruncie u mnie minus 3 stopnie Celsjusza , ale wczoraj już było plus dwa . Dzisiaj rano padał drobniutki deszcz i do południa napadało 10 mm . Rozsadę przygotowuję zawsze sam . Nie mam zaufania do sprzedających na bazarze . Trochę się znam na odmianach pomidorów i po kształcie liści potrafię odróżnić odmiany które uprawiam . Parę razy udałem laika i pytam się sprzedającego czy to krakowski ( a ewidentnie miał malinówki) na to on odpowiada oczywiście ,że to krakowski. Tak to już jest , że niektórzy nie dbają o swój wizerunek dobrego kupca i przez niepozorne kłamstewka wyrabiają sobie na długo złą opinię. Ale do rzeczy . Normalnie sadzę rozsadę do gruntu już pod koniec kwietnia lub na początku maja . W tym roku po analizach prognoz na TWOJA POGODA 16 DNI odwlekałem z wysadzeniem rozsady co ewidentnie widać po wielkości wysadzonych krzaczków. Na wszystkich malinówkach jest już zawiązane pierwsze grono owoców ,a krakowskie są w fazie kwitnienia pierwszego grona. Rozsadę przygotowuję na parapecie , a w momencie gdy rośliny są już większe przenoszę je do garażu gospodarczego na jakieś 3 do 4 tygodni . Z garażu w drugiej dekadzie kwietnia przenoszę je do namiotu foliowego gdzie czekają do momentu rozsady.

PostNapisane: 16 maj 2009, o 20:14
AdrianS.
Moje pomidory już razem z paprykami od 2 tygodni w gruncie :)

PostNapisane: 17 maj 2009, o 11:52
rozmaryn
Witam
Adrianie to musisz mieszkać w bardzo ciepłym zakątku naszego kraju. Przecież rankiem 14go maja wszędzie był przygruntowy przymrozek i musiało się to odbić na twoich pomidorach niemówiąc o paprykach. Wiem że mieszkasz w Rudzie Śląskiej do której w linii prostej mam 50 km . Może aglomeracja śląska jest swoistą wyspą ciepła podobnie jak największe miasta europejskie. W takich wyspach ciepła jest cieplej aniżeli na otaczających peryferiach ,aż o 6 do 8 stopni Celsjusza.

PostNapisane: 17 maj 2009, o 12:45
wiechu
U mnie było +2 st C przy gruncie termometr MAX-MIN rtęciowy mieszkam na wzniesieniu północne obrzeża Krakowa ; pomidory od kilku lat sadze około1-3 Maja, nigdy jeszcze nie przemarzły.

Pozdrawiam ;)

PostNapisane: 17 maj 2009, o 19:25
rozmaryn
Kolego Wiechu mieszkasz na uprzywilejowanym stanowisku ( wzgórze) .Nawet jak nad ranem na wskutek wypromieniowania ciepła z gruntu temperatura zaczyna spadać to i tak zimne powietrze spłynie do niżej położonych stref. U mnie jest płasko jak na stole. Mam na zewnątrz trzy termometry , ale umieszczone na różnych wysokościach. Zawsze rano przed pracą sprawdzam wskazania na poszczególnych termometrach. Jeżeli pogoda jest wietrzna to niezależnie czy jest pochmurno czy pogodnie to odczyty na wszystkich trzech są identyczne . Natomiast w przypadku pogody wyżowej bezwietrznej jaką mieliśmy parę dni temu to zasada jest taka , że na poziomie 4 metrów było 0 stopni na poziomie dwóch metrów minus 2 ,a na poziomie zero minus 3 . Zostało to zauważone już dosyć dawno . Sadownicy w niektórych krajach ( USA) już przed drugą wojną światową zabezpieczali się przed przymrozkami wiosennymi w ten sposób ,że instalowali na specjalnych wieżach śmigła napędzane przez silniki samolotowe . W momencie gdy temperatura spadała poniżej 0 załączano urządzenie . Śmigło wprawiało w ruch masy powietrza z poziomu wieży ( 10 -15 metrów) i skutecznie mieszało z tym zimniejszym przy gruncie . W ten oto sposób ratowano niejednokrotnie setki jak nie tysiące hektarów kwitnących cytrusów , kwitnących jabłoni ,itp.. Pisał o tym ponad 50 lat temu pan A. Pieniążek w książce DOOKOŁA SADOWNICZEGO ŚWIATA.

PostNapisane: 18 maj 2009, o 04:26
wiechu
To wszystko prawda co napisałeś Rozmarynie mam tego świadomość. Nie każdy jest w tak komfortowej sytuacji. O mikroklimacie można by dużo pisać. Teren w okuł mnie jest pofałdowany i w dolinkach też występują zimni ogrodnicy. Po prostu chciałem podać to jako ciekawostkę mikroklimatyczną i nic więcej ,od razu podkreśliłem że mieszkam na wzniesieniu, nikogo nie chciałem wprowadzać w błąd, sorry jeżeli tak wyszło.

Serdecznie Pozdrawiam. ;) ;) ;)

PostNapisane: 18 maj 2009, o 09:22
AdrianS.
Tak wyglądały wczoraj czyli przymrozków nie było ;) fakt ja mam ogród na południowym zboczu czyli duuuużo słońca cały dzień do tego osłonięty z każdej strony ogrodami lub laskiem, zawsze tam gorąc okropny jest, do tego ziemia piaszczysto-gliniasta z przewagą piachu i szybko się nagrzewa :)
Obrazek

Re: Pomidory od podstaw, kiełkowanie, warunki uprawy

PostNapisane: 1 kwi 2016, o 13:11
Adri1995
Widzę tutaj fanów pomidorków :) Super bo ja tez je uwielbiam :) Już niedługa pora sadzenia! W końcu! Ja zawsze sadzę kilka krzaczków na polu ale nic juz później z nimi specjalnie nie robię, no chyba że jest susza jak w zeszłym roku to podlewałem ale tak to rosną sobie same bez żadnych nawozów i są super smaczne :)

Re: Pomidory od podstaw, kiełkowanie, warunki uprawy

PostNapisane: 30 wrz 2017, o 09:33
CYTRUS1989
Witam
czy wie ktoś coś na temat niebieskich pomidorów ?

Re: Pomidory od podstaw, kiełkowanie, warunki uprawy

PostNapisane: 30 wrz 2017, o 10:52
grzesiekm92
Witaj Cytrus,
Spotkałem się w zeszłym roku z odmianą Indigo Rose, zakupiliśmy takie nasiona na potrzeby uprawy na działce, na początku owoce przybierają mocno niebieski kolor, dojrzewając przechodzą w purpurowy.
Co do warunków uprawy, bez zmian, standardowa z tego co wiem, natomiast same pomidory zdają się być nieco bardziej wartościowe od tych naszych "tradycyjnych", w piśmiennictwie jest informacja o dużej zawartości pzeciwutleniaczy. Co do smaku nie wypowiem się (nie ja je zjadłem:P), natomiast w internecie jest wspominany posmak lekko śliwkowy:)
Pozdrawiam

Re: Pomidory od podstaw, kiełkowanie, warunki uprawy

PostNapisane: 12 cze 2019, o 15:20
szczerbina
Wow piękne zdjęcia pomidorów. U mnie za bardzo nie chcą rosnąć. Chyba muszę wybudować jakiś tunel foliowy - przynajmniej tak mi sąsiad doradził. Może w tym roku się uda lepiej.

Re: Pomidory od podstaw, kiełkowanie, warunki uprawy

PostNapisane: 9 wrz 2020, o 21:50
Domnik
Cześć Wszystkim! Od zawsze w mojej rodzinie uprawiano pomidory. Na początku swojej przygody ogrodniczej traktowałem ich uprawę nieco po macoszemu, uważając że nie są dość dużym wyzwaniem, jednak nie do końca jest to prawda. Uprawa pomidorów na kiepskich glebach i w trudnych warunkach klimatycznych może być wyzwaniem. Od wielu lat uprawiamy w naszej rodzinie głównie pomidory malinowe. Dostałem te pomidory od mojego Taty i tak je nazywam: "pomidory od Taty". Po dojrzeniu stają się miękkie i słodkie. Idealnie nadają się na kanapki, ale nie o tym chciałem dziś napisać. Głównym problemem przy uprawie pomidorów jest ich składowanie po zbiorach. W sprzyjających okolicznościach owoce można przechować do stycznia lub lutego, ale tylko część. Duża część owoców niestety do tego czasu ulega zepsuciu. Jako że ten rok jest u nas bardzo niesprzyjający do uprawy różnych roślin postanowiłem zrobić coś co pozwoli ograniczyć straty do minimum. Nie problem jest ugotować pomidory i pasteryzować je, ale w ten sposób traci się dużą część witamin. Wpadłem więc na pomysł (wbrew temu co piszą na ten temat w "internecie") że rozwiązaniem może być mrożenie pomidorów pokrojonych w plastry. Od razu od pomysłu przemieściłem się w stronę czynu. Okazało się że to był "strzał w dziesiątkę". Oczywiście aby odnieść sukces trzeba mrozić odmianę o smacznych owocach z małą ilością płynu i dużym udziałem miąższu. Okazało się po wykonanej próbie że nasza odmiana "od Taty" nadaje się do tego w sam raz. Owoce pokrojone w dość grube plastry, zamrożone i następnie odmrożone i pozostawione w temperaturze pokojowej okazały się "w dalszym ciągu" na tyle smaczne że moja Żona nie połapała się że zjadła pomidory uprzednio mrożone. Podkreślam, że do mrożenia trzeba wybrać w pełni dojrzałe owoce, które są słodkie i mają dużo miąższu (niektórym pomidorom które z różnych przyczyn nie są w pełni tzn do samej góry dojrzałe odcinam tą nie dojrzałą część - mrożę wyłącznie dojrzałe, deserowe, słodkie części pomidorów). Mimo tego po rozmrożeniu wytrąca się trochę wody z owocu (co widać na talerzyku na jednym ze zdjęć), wodę można wylać lub wypić, nie jest to specjalnie uciążliwe, szczególnie że tą metodą możemy przedłużyć sezon dostępności owoców praktycznie do kolejnego zbioru. Poniżej umieszczam zdjęcia plastrów po rozmrożeniu oraz moich roślin z których zbierałem pomidory.

Pozdrawiam też tych wszystkich którzy umieścili informacje w internecie na temat tego, że mrożenie pomidorów w celu ich przechowania to kiepskie rozwiązanie. Myślę że mieliście po prostu kiepskie pomidory. Cóż, twardy mączysty, schemizowany i przenawożony, wodnisty szajs z marketu oczywiście nie nadaje się do mrożenia, ale te pomidory są niesmaczne nawet bez mrożenia i z wielu względów należy je omijać szerokim łukiem ;)

P1400655.JPG


P1400658.JPG


P1400685.JPG


P1400699.JPG


P1400698.JPG


Nasiona pomidora malinowego "od Taty" można kupić w moim sklepiku w tym miejscu:

https://www.oleander.pl/1387-sadzonki-p ... 0-szt.html

Polecam!

Re: Pomidory od podstaw, kiełkowanie, warunki uprawy

PostNapisane: 30 mar 2021, o 09:29
Grabki
Głupie pytanie, ale Dominiku, wysyłasz do innych miast w Polsce, prawda? Pomidory to moja pasja, ale też moje nemesis. Udają się znacznie rzadziej niż się nie udają. Próbowałam różnie - na działce, gdzie okazało się, że mam zbyt kwaśną ziemię. Nawet na balkonie próbowałam, ale udało się jedynie z pomidorkami koktajlowymi. Patrząc na Twoje malinówki chcę spróbować jeszcze raz, ale tym razem złożyłąbym zamówienie w Twoim sklepie bo wyglądają naprawdę obiecująco. A Ty (patrząc po forum) wydajesz się być profesjonalistą i miłym gościem.

Re: Pomidory od podstaw, kiełkowanie, warunki uprawy

PostNapisane: 28 kwi 2021, o 17:14
julia_jula
Podepnę się pod temat - wysadziliście już rozsady pomidorów do gruntu? :)

Re: Pomidory od podstaw, kiełkowanie, warunki uprawy

PostNapisane: 12 maj 2023, o 11:36
Franeczek99
Ale pieknie wyglądają pomidory ;) Ja będę sadzić w donicach w tym roku ;)

Re: Pomidory od podstaw, kiełkowanie, warunki uprawy

PostNapisane: 7 sie 2023, o 12:42
Mackom
Dzień dobry.

Jestem bardzo początkującym ogrodnikiem.
W tym roku pierwszy raz kupiłem namiot i posadziłem pomidory.
Pomidorki miały się dobrze do końca lipca. Obecnie dopadła je jakaś choroba.
Zapobiegawczo stosowałem opryski z mleka, czosnku, drożdży. A kiedy zaczęły pojawiać się na liściach pierwsze plamy, wykonałem dwa opryski z sody oczyszczonej.
Patrząc jak choroba postępuje, wykonałem oprysk miedzianem ekstra 350.

Proszę zerknąć na załączone zdjęcia, gdyz przy moim małym doświadczeniu mam problem z ustaleniem choroby.