Strona 1 z 1

Czy wyhoduję coś na balkonie?

PostNapisane: 1 kwi 2021, o 09:56
Magnoliaa
Dzień dobry wszystkim!

Wyszło tak, że musiałam pozbyć się swojej działki - problemy natury finansowej, cóż, życie. Jednak strasznie tęsknię za uprawianiem czegoś poza bratkami. Mam pytanie krótkie i proste. Czy jest jakieś warzywko albo owoc, który mogę posadzić w wielkiej donicy, na balkonie, w mieście i jeśli zapewnię mu odpowiednią opiekę to da radę urosnąć i zaowocować? Możecie mówić szczerze.

Re: Czy wyhoduję coś na balkonie?

PostNapisane: 3 kwi 2021, o 07:55
Domnik
Dzień dobry Magnoolia. Oczywiście są takie warzywa. Moim zdaniem najpewniejszym i najlepszym będzie któryś z pomidorów koktajlowych. Osobiście wybrałbym roślinę tworzącą niewielkie, ale słodkie owoce, bo takie lubię, jednak wszystko zależy od Twoich upodobań. Być może ktoś będzie miał inne zdanie i propozycje, ale dla mnie na 1 miejscu jest właśnie ta. Pozdrawiam

Re: Czy wyhoduję coś na balkonie?

PostNapisane: 5 kwi 2021, o 22:24
roos
Oczywiście można próbować różnych upraw warzyw i owoców na balkonie, ale trzeba sobie zdawać sprawę, że są pewne ograniczenia i nie należy oczekiwać zbyt dużych zbiorów. Największym problemem jest znalezienie dobrej ziemi do takiej doniczkowej uprawy, najlepsza będzie ziemia do uprawy warzyw, ale zwykła, taka np. z włóknem drzewnym się nie nadaje. Ziemię należy wzbogacić nawozem granulowanym organicznym np. guano do pomidorów, albo obornik granulowany, albo biohumus w postaci sypkiej. Takiego nawozu dajemy ok. 5-15% w relacji do ilości użytej ziemi, a potem dodatkowo stosujemy taki nawóz np. raz w miesiącu. Z moich prób z takich upraw wnioski są następujące: maliny, borówki wysokie i poziomki się nie udają, jabłonki na podkładkach karłowych typu m9, rodzą po kilka owoców na drzewko, ale owoce mniej więcej 30-50 % mniejsze niż jabłonek rosnących w ziemi. Z warzyw: nadaje się np. pietruszka i seler na natkę, rzodkiewki dają radę, ale są mniejsze niż z gruntu. Sałata także rośnie mniejsza. Sadziłem nawet groszek na balkonie strąki były małe ale kilka ich było. Cebula z małych cebulek na szczypior w miarę się udaje. Pomidory, zależy od odmiany, najlepiej sprawdzały się koktajlowe, rosnące w dużych 12 litrowych doniczkach, papryki rodziły po 2 -3 szt. owoców. Truskawki powtarzające owocowanie udawały się najlepiej z sadzonek tzw. frigo, ale z reguły trzeba taką hodowlę zaczynać każdego roku od nowa, gdyż truskawki w doniczkach na balkonie nie przetrzymują zimy. Więc ogólnie się da, ale kolejnym problemem jest to, że ziemia w doniczkach dosyć szybko przesycha i trzeba takie uprawy często podlewać zwłaszcza w upały. Silne wiatry mogą narobić szkód, a jeśli chodzi o Warszawę, to bardzo dużym problemem są przędziorki, których jest gigantyczna plaga i ciężko z nimi walczyć, gdyż są to jakieś takie bardzo odporne, prawie na wszystko przędziorki. No i oczywiście warszawską kranówką prosto z kranu niczego nie podlewamy, to musi być jakaś filtrowana woda. Z kwiatów zwykłe pelargonie dają radę, można także np. zasadzić jesienią tulipany do dużej donicy (na wiosnę wyrosną i zakwitną).

Re: Czy wyhoduję coś na balkonie?

PostNapisane: 28 kwi 2021, o 17:12
julia_jula
Dodam jeszcze od siebie, że w doniczkach świetnie rośnie sałata. Moja siostra co roku hoduje na balkonie w donicy. Zawsze ma blisko, żeby sięgnąć po coś na chleb rano :)
Oprócz tego szczypior, por daje radę. Zależy jeszcze jaki masz balkon i jak ustawiony względem słońca :)

Re: Czy wyhoduję coś na balkonie?

PostNapisane: 7 maj 2021, o 16:40
Kalina1
Na balkonie można wyhodować wiele różnych roślinek tylko trzeba wiedzieć co ona najbardziej lubią. Ważne jest odpowiednie nasłonecznienie i wilgotność gleby. Ja ostatnio znalazłam świetne rozwiązanie dla moich kwiatów, bo rodzice kupowali na działkę Florahumus. To doskonały specyfik pozytywnie wpływający między innymi na odżywienie gleby.