Strona 3 z 5

PostNapisane: 3 cze 2010, o 22:30
wiechu
Gratuluję! ;) ;)

PostNapisane: 4 cze 2010, o 07:24
rozmaryn
Witam
I dziękuję za opinie o moim granacie . Chciałem jeszcze wkleić fotkę na której widać tegoroczny przyrost z zawiązkami kwiatów i to na takich granat zawiąże owoce. Pączki które wyrastają bezpośrednio z pędów zeszłorocznych zawsze po kwitnieniu czy nawet przed kwitnieniem opadają .



Zrobiłem dzisiaj fotkę w nieco innym świetle ( nareszcie słońce)

I foliaczek a w nim granacik

PostNapisane: 12 cze 2010, o 19:04
rozmaryn
Witam
Zobaczcie jak pięknie prezentuje się granat w środku kwitnienia .Dziesiątki kwiatów i to bardzo ładnych kwiatów.

PostNapisane: 12 cze 2010, o 23:59
wiechu
Mój karłowy gruntowy też odbija. Będę go musiał lepiej zabezpieczyć zimą.

P.S., Ładne fotki,ładne kwiaty, czekam na zdjęcia owoców.
;)

PostNapisane: 19 cze 2010, o 13:09
rozmaryn
Witam
Fotka mojego granata zrobiona dzisiaj rano. W tym sezonie bawię się trochę w pszczołę i pomagam zapylić kwiaty żeńskie . Jest ich okolo 5 do 10 % . Reszta to kwiaty męskie . Granat ma już ponad 50 cm tegoroczne przyrosty





http://img231.imageshack.us/img231/632/dsc00503pn.jpg

PostNapisane: 3 sie 2010, o 10:35
wiechu
No! No! Nieźle! Ile zawiązków owoców w sumie masz na krzaku?

PostNapisane: 3 sie 2010, o 12:56
rozmaryn
Witam
Pytasz się o zawiązki . Otóż jest ich dwa a kwiatów były setki. Jedynym pocieszeniem jest to co widziałem podczas tegorocznych wakacji . Tam na południu na Bałkanach krzaki wielkości mojego też nie miały więcej
niż 4 do 7 sztuk zawiązanych owoców . Także kwitnienie przebiegało podobnie ( i tam i u mnie rośliny jeszcze kwitną , zresztą literatura podaje że granat kwitnie od maja do października

PostNapisane: 3 sie 2010, o 23:25
wiechu
To dobry wynik! Faktycznie w Chorwacji widziałem na krzakach podobna ilość tak jak piszesz 4-około7 sztuk. W twoim wypadku to dobry prognostyk na przyszły rok!

PostNapisane: 18 wrz 2010, o 16:21
rozmaryn
Pomalutku idzie pani jesień i zaczynają się przebarwiać liście . Trochę ich nazbieram
bo są one dobre na herbatkę ( próbowałem jest cierpka i dobra).

Teraz owoc wygląda tak

PostNapisane: 25 wrz 2010, o 19:15
sev
W zeszłym tygodniu widziałem w Berlińskim Ogrodzie Botanicznym, owocujące granaty w doniczkach!!!!

PostNapisane: 29 wrz 2010, o 14:56
Deliriuum
Jestem w posiadaniu kilku letniego granatowca w pojemniku, który nigdy nie był w pełni zimowany i prawdopodobnie dlatego jeszcze nie doczekałem się pierwszych kwiatów. Zazwyczaj pod koniec lata był trzymany na balkonie aż do czasu kiedy zrzucił część liści. Jednak zawsze chowany był z powrotem do ogrzewanego pomieszczeni jak tylko pojawiały się pierwsze przymrozki na dworzu. W tym roku po zrzuceniu liści planowałem umieścić go w nieogrzewanym i nie zamieszkanym domu jednak boje się że może tam nie przetrwać z powodu temperatury. Nie wiecie może jaka może być temperatura w takim nieogrzewanym pomieszczeniu i czy w ogóle to mu nie zaszkodzi? Czy trzeba jakoś dodatkowo zabezpieczać ? Proszę o radę

PostNapisane: 29 wrz 2010, o 15:57
baz
podłączam się do pytania - czy może zimować np: nieoświetlonej piwnicy?

PostNapisane: 29 wrz 2010, o 21:28
wiechu
Mój karłowy granat gruntowy, który odbił po zimie ma kwiatki dopiero teraz. Na koniec września. Nie wiem czy zdążą się rozwinąć przy takiej pogodzie. Będę go musiał lepiej zabezpieczyć zimą. Może wiadro i włóknina.
Drugi karłowy wysadzony w tym roku, ma dwa małe owoce granaciki, które pewnie nie długo opadną
;)

PostNapisane: 2 paź 2010, o 16:19
rozmaryn
Mam też w foliaku kilka zbiorników z wodą które robią za akumulatory ciepła ( oczywiście jak za dnia jest słonecznie ) . Taka metoda pozwala mi na utrzymanie wewnątrz foliaka o około 6 stopni Celsjusza więcej niż jest na zewnątrz . Ma to niebagatelny wpływ na kondycję mojego granata . W inne sezony kiedy trzymałerm go w wielkiej donicy , ale na na wolnym powietrzu , już po pierwszym przymrozku sypały się z niego liście . Dzisiaj kiedy nad ranem było minus 1 stopień Celsjusza , wewnątrz foliaka było plus 5 stopni .

PostNapisane: 6 paź 2010, o 21:56
Deliriuum
Czy ktoś mógłby się wypowiedzieć w tym temacie ?

PostNapisane: 10 paź 2010, o 17:32
rozmaryn
Można zimować w ciemnym pomieszczeniu i można zimować w nieogrzewanym budynku . Ja swojego zimowałem w garażu gospodarczym przez 7 sezonów aż do momentu kiedy poszedł do gruntu. To będzie jego pierwsza zima w gruncie .

Zimowanie granatu

PostNapisane: 11 paź 2010, o 12:49
Krzych
Witam Rozmaryn

Mam nadzieję, że będzie pod tą folią i jeszcze zabezpieczony. Mój przy samym zabezpieczeniu agro- włókniną zmarzł, czego Tobie nie życzę.

Pozdrawiam
Krzych

PostNapisane: 11 paź 2010, o 20:37
czytelnik
Z zimowaniem w zimnej ciemnej piwnicy (5-10 stopni) nie ma żadnych problemów, robię to od kilku lat. Kwiatów mam zawsze setki, owoców - kilkanaście może do 20-30, ale dotąd nigdy nie udało im się dojrzeć.

Posadzony do gruntu przetrwał zimę poprzednią tzn większość przemarzła ale pięknie odbił, a ostatniej zimy już niestety nie przetrwał choć był bardzo dokładnie okryty i zasypany metrem śniegu.

PostNapisane: 12 paź 2010, o 06:52
rozmaryn
Witam
Do Krzycha
Swojego granata odizoluję od podłoża grubą warstwą suchych liści , a boki i góra będą owinięte wełną mineralną 15 cm . W jaki sposób będę go przygotowywał do zimy ? udokumentuję to na fotografiach ,które następnie wkleję pod następnym postem.

Liście figi po ostatnich przymrozkach zmarzły w 50 %

PostNapisane: 16 paź 2010, o 16:17
rozmaryn
Witam
Dzisiaj zrobiłem fotki i roślina wygląda tak jak nizej

PostNapisane: 29 paź 2010, o 20:00
rozmaryn
Zdjecie z dzisiejszego dnia . Roślina straciła prawie wszystkie liście , ale owoc dalej dzielnie dynda. Zerwę go za parę dni , zjem i wyłuskam nasionka , które oczywiście poddam próbie siły kiełkowania . Jaki będzie procent skiełkowanych roślin napiszę po experymencie. Dobrze by było zaszczepić na tych siewkach zrazy z krzewu matczynego .

PostNapisane: 29 paź 2010, o 21:16
wiechu
Granat karłowy wysadzony w tym roku, ma dwa małe owoce granaciki. Walory owoców tylko ozdobne.

PostNapisane: 29 paź 2010, o 21:47
rozmaryn
Wiechu bardzo ładne te owocki Nany , żeby były jeszcze tyciu większe to i mozna by było potraktować jak deserek

PostNapisane: 29 paź 2010, o 22:06
Oleander
Gratuluję Rozmarynie pierwszego własnego owocu granatu. Życzę Ci aby w kolejnym roku było ich więcej.

PostNapisane: 1 lis 2010, o 10:49
rozmaryn
Witam
Dzięki Oleandrze za słowa uznania . Ja też uważam to za swój duży sukces. Trochę się naczekałem , ale warto było te 8 lat czekać . Tyle lat minęło od momentu zerwania w Środkowej Dalmacji małej gałązki .
Ale do rzeczy . Od dzisiaj mamy listopad i jak sama nazwa wskazuje liści ci u nas dostatek . Granat już jest łysy jak kolano . Jedynie opwoc trzyma się gałązki dzielnie i mocno . Granaty na południu zachowują się identycznie jak mój . Krzewy po opuszczeniu liści utrzymują owoce nawet do momentu ich rozerwania . Podobnie moze być z moim , ale raczej wcześniej go zerwę .

PostNapisane: 20 lis 2010, o 20:20
rozmaryn
Witam


Dzisiaj nadszedł dzień degustacji mojego granata, Powiem tak w porównaniu do granatów jakie kupujemy w sklepach sok nieco ciemniejszy i bardziej cierpki. Myślałem, że mój granat będzie bardziej kwaśny niż cytryna , lecz tu zastała mnie miła niespodzianka . Otóż jego sok miał smak słodkawo kwaśny .

Smak soku mamy już za sobą więc przejdźmy do konkretnej degustacji . I tutaj totalna katastrofa. Wszystkie granaty które wcześniej jadłem to odmiany uprawne o praktycznie 100% wypełnieniu komór pestkowych i o pestkach które bardzo łatwo przeżuć. Mój jak widać komory ma połowicznie wypełnione , a na pestkach można połamać sobie zęby . No i wielkość pestek ( są dużo większe niż u odmian szlachetnych)
Swojego granata pozyskałem z ukorzenienia gałązki rośliny rosnącej wysoko w górach środkowej Dalmacji . Jest to najnormalniejsza zdziczała forma granata właściwego

Będę sprawdzał siłę kiełkowania . Sądząc po wielkości nasion ich siła kiełkowania powinna być duża

PostNapisane: 21 lis 2010, o 00:44
lary
Gratulacje i powodzenia na przyszłość! A gdzie go zimujesz-w foliowym tunelu ?
W Italii tj, miejscowosci Pisogne nad jeziorem Iseo ( USDA 8a) granaty to drzewka kilku-metrowe a owoce trzymają do wiosny .Zdjęcie z 15-ego stycznia.

PostNapisane: 27 lis 2010, o 11:56
rozmaryn
Zimę spedzi w namiocie foliowym w którym jest posadzony . Zresztą wkleję foty pokazujące w jaki sposób go opatulam i czym go opatulam.



Jezcze granata nie zabezpieczam gdyż jest stosunkowo ciepło . Dopiero z chwilą kiedy temperatura spadnie poniżej minus 10 stopni Celsjusza , przystąpię do opatulania.

PostNapisane: 11 gru 2010, o 10:40
rozmaryn
Tak wygląda opatulony granat . Gałęzie związałem w wielką wiechę i tak powstałą miotłę obłożyłem workami napełnionymi suchymi liśćmi . Góra jest zakrywana tylko w momencie silniejszych mrozów ,

PostNapisane: 11 gru 2010, o 13:38
Andres74
Niezły pomysł ;)

Życzę udanego zimowania.

PostNapisane: 12 gru 2010, o 22:08
wiechu
Faktycznie ciekawy pomysł. Powodzenia. :P ;)

PostNapisane: 18 gru 2010, o 19:49
rozmaryn
Pomysł przyszedł przypadkowo . Na jednej ze stacji paliw w mojej mieścince sprzątano jesienią spadłe liście . Ponieważ stacja przylegała do miejskiego parku to i liści było dużo . Pracownicy stacji pakowali liście do worków foliowych i układali obok rosnącego jaśminu .


Pomyślałem ,że liści u mnie dostatek to czemu ich nie poupychać do worków ( 20 sztuk , koszt razem 10 zł ) i nie obłożyć nimi granata . Wcześniej chciałem granata obłożyć płytami ze styropianu , bardziej estetycznie i profesjonalnie , ale dużo drożej.

PostNapisane: 6 sty 2011, o 13:06
rozmaryn
Witam
Dzisiaj zrobiłem mały przegląd granata posadzonego w gruncie . Zero dosłownie zero jakichkolwiek uszkodzeń mrozowych . Najniższą temperaturę miałem na początku grudnia i było wtedy przy gruncie prawie minus 20 stopni Celsjusza . Praktycznie mamy prawie środek zimy klimatycznej ( ta zaczyna się 1 grudnia) ponadto czeka nas od dzisiaj cały tydzień odwilży . W taką pogodę zdjąłem górne worki w celu przewietrzenia krzewu granatowca. Przemarzła minimalnie kunigamia chińska . Niewielkie uszkodzenia mrozowe widać też na laurowiśniach . W stu procentach zmarzł posadzony na wiosnę oleander różowy , ale myślę że na wiosnę odbije od poziomu gruntu .

PostNapisane: 7 sty 2011, o 09:49
Krzych
Witam Rozmarynie
Jak już kiedyś pisałeś to granat miałeś posadzić w tunelu foliowym (szklarni). Czy coś się zmieniło? Mój granat posadzony tylko w gruncie zmarzł całkowicie mimo ocieplenia.
Krzych

PostNapisane: 7 sty 2011, o 12:26
rozmaryn
Witam
Krzychu chyba nie przejżałeś wcześniejszych postów w tym temacie.
Oczywiście że granat rośnie w foliaku . Gdyby nie ten zabieg to mógłbym zapomnieć o owocach ( był w tym roku jeden pełnowymiarowy i o dziwo w środku dojrzały) Namiot foliowy ma jeszcze tę zaletę ,że wewnątrz jest minimalnie cieplej i spokojniej , nie wieje tam wiatr . Istnieje też poważna wada , mianowicie gdy na zewnątrz świat okrywa pierzynka z grubej warstwy śniegu to w środku niestety przy zerowej okrywie śniegowej ziemia potrafi bardzo głęboko przemarzać , a jak wiemy najpodatniejszą na przemarzanie częścią roślin są właśnie korzenie . Ostatecznie mogę łopatą śniegową wrzucić do środka kilkaset kilo śniegu zalegającego na zewnątrz namiotu..

PostNapisane: 5 mar 2011, o 13:57
rozmaryn
Witam
Dzisiaj zakończyłem zimowanie swojego granatowca posadzonego w gruncie . Roślina przezimowała pięknie . Zero uszkodzeń mrozowych . Poniżej wklejam kilka zdjęć . Na ostatnim przełamałem pęd w celu zademonstrowania , że nawet jesienne odrosty dobrze zdrewniały i nie przemarzły .

Uważam sezon za otwarty . Kolega Andres parę dni temu odkrył tracha , a ja granata.

PostNapisane: 26 mar 2011, o 14:49
rozmaryn
Witam
No cóż post pod postem , ale traktuję ten temat jak swego rodzaju reportaż przedstawiający mojego granata . Acha dzisiaj mija dokładnie 5 lat od momentu mojego zarejestrowania się na portalu OLEANDER.
Poniżej zamieszczam granata po zimie . Za dwa tygodnie powinien mocno się zazielenić . Na razie pączki przygotowują się do startu . Troszkę go podsypałem polifoską .

PostNapisane: 26 mar 2011, o 23:23
Oleander
Moje granaty zimowały w otwartym gruncie. Posadziłem 4 letnie rośliny o zdrewniałych pędach grubych na ok 1 cm. Bardzo jestem ciekaw w jakim stanie przezimowały (podobnie jak pinie i poncyrie nie były niczym okrywane).

Jak ten czas leci Rozmarynie:) Już ponad 5 lat działa serwis Oleander, a Ty jesteś tutaj z nami niemalże od początku.

Zapewne nie tylko ja lubię czytać Twoje ciekawe posty.

Tak sobie myślę że skoro dziś Twój profil na Oleandrze ma urodziny to chyba powinniśmy to jakoś uczcić.

Co powiesz na dodatkową (gratisową) roślinkę od Oleander - do Twojej kolekcji?

co by to mogło być? hmmm może poncyrię albo miszpelnik? a może jakaś inna roślinka? napisz na Priv którą najchętniej byś przyjął a ja zobaczę co da się zrobić:)

W tak dobre ręce oddam z przyjamnością jedną z moich roślinek:)

PostNapisane: 19 kwi 2011, o 15:38
rozmaryn
Witam,
dziękuję za propozycję Oleandrze. Obecnie moja roślina zaiwania jak należy . Zdziwił mnie duży pąk kwiatowy jaki się pojawił na roślinie. Mój granat jeszcze nigdy tak szybko nie zawiązał pączka kwiatowego .

Re: Mój granat

PostNapisane: 8 lut 2013, o 14:21
ArturS
A nasiona granatu jak wysiać?

Re: Mój granat

PostNapisane: 8 lut 2013, o 15:35
Gethar
Nasiona granatu bardzo łatwo kiełkują zasadź świeże nasiona od razu do ziemi do sadzenia\uniwersalnej (najlepiej wysterylizowanej w piekarniku) z dodatkiem piasku i drobnych kamyczków:) na dnie doniczki nasyp trochę drenażu. Postaw doniczkę w cieple i jasne miejsce (np kaloryfer) pilnuj żeby ziemia nie przeschła możesz tez przykryć doniczkę połową plastikowej butelki (mini szklarnia) tylko pamiętaj o 15 min wietrzeniu. Nasiona kiełkują po paru tygodniach.
Pozdrawiam i powodzenia:)

Re: Mój granat

PostNapisane: 8 lut 2013, o 23:07
ReniaMaj
Rozmarynie, czy Twój granat wydał owoce w 2011 lub 2012 roku?

Re: Mój granat (punica granatum), zdjęcia i instrukcja upraw

PostNapisane: 15 wrz 2014, o 23:10
Barans
Witam!
Na forum jestem nowy. Zarejestrowałem się ponieważ od kilku miesięcy hoduje różnych rodzajów kaktusy i sukulenty (jako że jestem wielbicielem kaktusów). Na allegro zakupiłem trochę nasion opuncji figowej które posadziłem dzień po zakupie i już (po około tygodniu) właśnie dziś ujrzałem jak wychodzą 2 maluszki (kiełki). Wraz z opuncją zakupiłem dwie sadzonki granata którego jeszcze nie przesadzałem do swojej doniczki i być może przez to nadszedł powód mojego wołania do was o pomoc jako że zaczynają żółknąć mu liście. Nie podlewałem go jeszcze gdyż ziemia wydaje mi się dosyć wilgotna. Co mogę zrobić dla sadzonek granatu które mają około 7cm by wyrosły zdrowo na silne drzewka? Są cały czas w domu przy oknie. Temperatura około 24 stopnie a naświetlenie tyle co przez okno czyli cały dzień. Odmiana owocująca, nie karłowata czy ozdobna.

Pozdrawiam i czekam na odpowiedzi :]

PS. Do opuncji i granata dostałem gratis 5 nasion albizji (chińskie drzewko szczęścia / drzewo jedwabne) które posadziłem do małych doniczek 3 nasiona w jednej i 2 w drugiej - wiadomo, jak coś z tego wyrośnie będę przesadzał :]

Re: Mój granat (punica granatum), zdjęcia i instrukcja upraw

PostNapisane: 16 wrz 2014, o 20:14
korniszon
Witaj Barans, ja też jestem nowy na tym forum.

Nie napisałeś czy szczyt rośliny ma zielone żywe liście, czy też opadły lub zaczynają żółknąć?

Warto by było umieścić zdjęcie.

Kiedyś uprawiałem granata i z tego co pamiętam to zrzucał on dolne liście na jesieni. Zimą potrafił zrzucić wszystkie liście na raz. Ustawiałem go wtedy w chłodnym i jasnym miejscu w którym pozostawał do wiosny.

Re: Mój granat (punica granatum), zdjęcia i instrukcja upraw

PostNapisane: 22 wrz 2014, o 20:37
Barans
Mam dwie sadzonki tego samego wzrostu i jednej zostały liście na czubku a reszta opadła a drugiej na razie pożółkły :/ Obie stoją w ciepłym miejscu z cało dniowym oświetleniem. Chwilowo nie mam jak zamieścić zdjęć :[ Jutro po południu będę je przesadzał do trochę większej doniczki.

Re: Mój granat (punica granatum), zdjęcia i instrukcja upraw

PostNapisane: 22 wrz 2014, o 20:45
Malwinka
Bez paniki. Po przesadzeniu będą rosły lepiej. Warto wykonać dobrą mieszankę ziemną. Mamy tutaj kilku specjalistów na których można liczyć. Oleandrze, mógłbyś podpowiedzieć jaką ziemię wykonać?

Re: Mój granat (punica granatum), zdjęcia i instrukcja upraw

PostNapisane: 22 wrz 2014, o 21:15
Domnik
Malwinko, speców jest tutaj więcej tylko nie każdemu chce się zarejestrować, bo uważają to za coś złego. Nie bójcie się pisać, bo tym sposobem wiedza na temat mało znanych u nas roślin upowszechnia się.

Do uprawy granatu warto przygotować ziemię o odczynie obojętnym. Na południu, tam gdzie naturalnie występują te rośliny przeważąją gleby o pochodzeniu mineralnym. W związku z tym torf, który jest glebą o pochodzeniu organicznym stosujmy tylko jako dodatek. Przygotowanie mieszanki składającej się z brunatnej gleby, gliny, piasku i torfu odkwaszonego sprawi, że granacik dosłownie eksploduje rozwijając nowe liście i pędy.

Re: Mój granat (punica granatum), zdjęcia i instrukcja upraw

PostNapisane: 26 wrz 2014, o 07:05
Barans
No to nie świadomie zrobiłem bardzo podobną mieszanke ziemi do tej jaką zaleca Dominik ^^ A pytanko jeszcze takie: czy jak zrzucił liście to naturalne jako że idzie jesień czy po prostu przez moją wcześniejszą nie wiedzę o jego uprawie?

Re: Mój granat (punica granatum), zdjęcia i instrukcja upraw

PostNapisane: 26 wrz 2014, o 10:46
Domnik
Nie wiem czy sam spowodowałeś że granacik zrzucił liście czy to natura tak zadziałała w tym konkretnym przypadku, ale postaram się trochę wyjaśnić tą sprawę.

Ze zrzucaniem liści to jest tak: gdy są idealne warunki może wystąpić sytuacja że nawet na dość mocno zdrewniałych pędach pozostają liście. Zobacz jak wyglądają moje siewki w warunkach uprawy szklarniowej. Występuje tutaj wysoka wilgotność powietrza oraz właściwy impuls termiczny i świetlny związany z dniem i nocą + dość duży pojemnik uprawowy w którym korzenie mogą rozwijać się w optymalnej wilgotności - do woli.

granatpodpisany2_2.JPG


A tutaj nieco starsze granaty z uprawy szklarniowej. Takie rośliny w warunkach nieogrzewanej szklarni lub inspektu - na jesieni zrzucają wszystkie liście:

granatpodpisany_2.JPG


W warunkach przeciętnych, bądz z czasem gdy rośliny wyrastają wyższe to wtedy te liście u dołu nie są już im do niczego potrzebne bo po prostu tam nie dochodzi światło. Jest jeszcze kilka innych przyczyn które powodują zrzucenie liści (wszystkich lub części), najważniejsze wymieniłem poniżej:

- gwałtowna zmiana warunków w jakich znajduje się roślina (w skrajnym przypadku przymrozek),
- długotrwała susza,

W przypadku Twoich roślin w grę wchodzi jeszcze inna sprawa :) Niektóre rośliny przesadzam tuż przed wysyłką i wtedy po prostu tracę część korzeni. Wrażliwsze rośliny tracą wtedy część lub nawet wszystkie liście.

Jeśli zapewnisz im dobre warunki odbudują ulistnienie. W Warunkach uprawy domowej najczęściej (w dalszej uprawie) nie tracą wszystkich liści, a nawet jeśli tak się stanie to pod koniec stycznia lub w lutym bardzo szybko je odbudują.

Granat ma także tę wartościową cechę, że chętnie owocuje w warunkach uprawy domowej. Także taki widok jak poniżej nie jest niczym nadzwyczajnym na parapecie okiennym:

granatpodpisany1_2.JPG


Wygląda na to, że te kilka zrzuconych liści wyjdzie Twojej roślince na dobre, bo dzięki temu zdecydowałeś się zdobyć nieco wiedzy na jej temat. To dobrze wróży na przyszłość :)
Życzę Tobie i czytającym ten wątek takich sukcesów, albo jeszcze większych.

Re: Mój granat (punica granatum), zdjęcia i instrukcja upraw

PostNapisane: 26 wrz 2014, o 23:43
Barans
Szczerze mówiąc zainteresowanie roślinami zakwitło we mnie jak wynająłem mieszkanie i kupiłem kilka kaktusów do dekoracji ale "że apetyt rośnie w miarę jedzenia" zacząłem się zagłębiać w temat co zrobić by kaktus zakwitł, jaka ziemia, warunki itd. Szybko doszły 2 rodzaje aloesowców, 3 odmiany dracen i bluszczy, jeszcze kilka kaktusów, rojnik a potem jak już wszystko zaczęło się super przyjmować pomyślałem o czymś jeszcze egzotyczniejszym więc zakupiłem 2 sadzonki granatu, opuncje figową (20 nasion) z czego na 10 posadzonych 1 wykiełkowała i z tego co czytałem w to moja rośnie w zawrotnym tempie ^^ Gratis dostałem 5 nasion albizji z czego coś wyszło ale zatrzymało się w miejscu jak narazie i nawet nie zielenieje a przypomina "dmuchawiec" z mleczy tylko że jest bardzo małe. No a właśnie dziś doszły 2 roślinki owadożerne :P Dzbanecznik i rosiczka mięsożerna :]
O wszystkie moje roślinki dbam z takim samym zapałem jednak że już ich się troszkę zebrało dziele te obowiązki z mą ukochaną :]
To taka moja streszczona historia :P No ale wracając do tematu granata zauważyłem dziś też że na czubku jednej z gałęzi wyszły malutkie zielone listki, bądźmy dobrej myśli :)