Strona 1 z 6

figa

PostNapisane: 10 sty 2006, o 14:54
Krysztof
Witam .Otrzymałem nasiona figi i mam pytanie bo wyczytałem na forum że muszę mieć ziemię bardziej gliniasta i tu mam pytanie bo poradził Pan w sklepie ogrodniczym ziemie z dodatkiem torfu , czy też się nadaje? A drugie pytanie czy o tej porze mogę je posiać w mieszkaniu w doniczkach?Pozdrawiam

Re: figi

PostNapisane: 10 sty 2006, o 21:15
mateusz-swiatek1
Cześc!!!
Po pierwsze ziemia gliniasta jest o wiele razy lepsza od torfowej ( figi na podłożu gliniastym szybciej rosną)
Po drugie co do tej pory roku oczywiście dobrym rozwiązaniem jest wysiew nasion (sam tez wysiałem istatnio sporo roślin). :D ) ale warunkiem powodzenia w uprawie o tej porze roku jest doswietlanie światlówką!!!!!!!!!!!!!!

PostNapisane: 30 kwi 2006, o 18:19
rozmaryn
a to fotka mojej figi z zawiązkiem owocu na tle kwitnącej magnolii.

PostNapisane: 5 cze 2006, o 10:50
rozmaryn
Nie dało się edytować na poprzednim moim poście więc sorki ale muszę zamieścić nowy.
Oto fotki mojej 3 letniej figi

Figa pospolita (ficus carica) owoce na działce, warunki uprawy, opis, zdjęcia

PostNapisane: 6 sie 2006, o 14:58
Krzych
Chciałem zademonstrować owoce figi pospolitej na mojej działce w Sochaczewie koło Warszawy. Sadzonkę należy traktować jako ciekawostkę na nie jako krzew owocowy
Krzych

PostNapisane: 6 sie 2006, o 19:17
rozmaryn
Krzycho a to moja figa która owocuje niczego sobie . Ma trzy lata.

Figa w ogrodzie

PostNapisane: 6 sie 2006, o 21:37
Krzych
Częć rozmaryn
Mam pytanko czy twoja Figa rośnie w gruncie?
W jakim rejonie Polski mieszkasz?

PostNapisane: 6 sie 2006, o 22:27
rozmaryn
Hej Krzycho . Mieszkam na opolszczyźnie . Ta którą widzisz to roślina rosnąca w dużej 150 litrowej donicy ale mam też trzy rosnące w gruncie . Jedna z nich tak jak i twoja ( czytałem wcześniej) rośnie sobie w moim ogrodzie ma tak jak i twoja prawie 180 cm . Ma kilkanaście małych owoców ale ile z nich dojżeje nie wie sam prezydent. Jesienią zamieszczę pare fotek.

Inne roślinki

PostNapisane: 7 sie 2006, o 08:46
Krzych
Witaj Rozmaryn
Ja też prześlę kilka fotek. Mam Bambus Fargesia w gruncie jeszcze jest mały, ale przetrwał już trzy zimy okrywam go tylko włókniną. Ma około 60 cm, ale z każdy rokiem wypuszcza coraz większe pędy.
Mam tez sekwoję 4 letnią już ją nie okrywam chyba się zaaklimatyzowała. Palmy jeszcze muszą poczekać, może wsadzę je na wiosnę 2008.
Pozdrawiam
Krzych

PostNapisane: 14 sie 2006, o 16:09
rozmaryn
Witaj Krzycho.
Tu zamieszczam fotkę owocującej figi która rośnie w gruncie już od czterech lat. Przywiozłem kiedyś z okolic Splitu owoc figi adriatyckiej ,bo taka tam najczęściej występuje . Wyodrębniłem z owocu kilkadziesiąt nasion z których wyrosło mnóstwo małych roślinek .Zostawiłem sobie parę a resztę porozdawałem znajomym. Lepszym i szybszym sposobem rozmnażania jest rozmnażanie wegetatywne ,ale roślinki pozyskane z nasion są odporniejsze na choroby i przemarzanie. Jestem trochę zdziwiony i zarazem dumny że w naszej szerokości geograficznej i naszym klimacie uzyskałem figi z gruntu. Figa którą trzymam w donicy 150 litrowej ma owoce bez problemu już od dwóch lat ale ona ma lepsze warunki zimowania. Wiem że figi rosną nawet dużo dalej na północ na przykład na Borcholmie , ale tam zimą ,czynnikiem ogrzewającym są wody Bałtyku . Ja na swoją w tę przykrą zimę nałożyłem tylko chochoła ze słomy i dodatkowo obsypałem śniegiem .

Figa w gruncie

PostNapisane: 16 sie 2006, o 11:39
Krzych
Cześć "Rozmaryn"
Ja też w ty roku jak i w zeszłym dochowałem się owoców figi w gruncie jest ich, co prawda tylko cztery, ale są okazałe.
Moja figa teraz na nowych odrostach (jednorocznych) też dostała małych owoców, ale one już w tym roku nie dojrzeją.
Jak zrobię fotkę to dołączę.
Pozdrawiam
Krzych

PostNapisane: 24 sie 2006, o 18:12
reizer
mam pare rocznych fig maja jakies 20cm. da się je hodować w gruncie na podlarpaciu? jesli tak to ile musza jeszcze podrosnac i jak je zabezpieczyc przed mrozami?

PostNapisane: 25 sie 2006, o 19:23
rozmaryn
witaj Reizer
Przezimuj te swoje roczniaki w piwnicy albo daj im rosnąć całą zimę . Wiosną w okolicach 10 maja wysadź ją do gruntu i nie bój się jak zlecą wszystkie liście sparzone przez słońce . Nowe pojawią się niebawem po przyjęciu rośliny . Ja swoje w gruncie obstawiam żerdziami następnie robię chochoła ze słomy i to wszystko. Jak spadnie śnieg to jeszcze obsypuję całość śniegiem , ale u mnie ze śniegiem jest problem no za wyjątkiem zimy którą mieliśmy. U ciebie na podkarpaciu śniegu nie brakuje a śnieg jest moim zdaniem najlepszym izolatorem przeciwmrozowym.

Figa w gruncie

PostNapisane: 28 sie 2006, o 09:32
Krzych
Cześć Reizer
Postaraj się je posadzić tak, aby były osłonięte od wiatru północnego i wschodniego. Pamiętaj o zabezpieczeniu korzeni (najlepiej ściółka z liści)
Powodzenie

Owoce Figi

PostNapisane: 14 wrz 2006, o 11:05
Krzych
Owoce figi posiadają dużo cukru. Można je ususzyć (w piekarniku w specjalnej suszarce do owoców) tylko trzeba uważać żeby ich nie przypalić, bo zmienią smak. W krajach śródziemnomorskich są suszone na słońcu. Do suszenie nadają się figi zielono-żółte. Figi granatowe najlepiej nadają się do jedzenia na surowo.
Mam pytanko czy drzewo figowe, które szanowny Gość posiada rośnie na dworze czy w domu?
http://www.nawidelcu.pl/Articles/exeSingle/?id=453

PostNapisane: 14 wrz 2006, o 18:09
rozmaryn
Witam szanowną gościnę bo z postu wywnioskowałem że jest pani kobietą.
Ja i kolega Krzycho mamy figi wsadzone w gruncie ale mamy po parę owoców a pani pisze o dużej ilości. Też mnie zastanawia czy ma pani figę posadzoną w jakimś wielkim pojemniku który jest chowany na okres zimy do pomieszczenia w którym to drzewko zimuje , czy przypadkiem mieszka pani trochę na południe lub zachód od naszej Polski?
Widziałem duże owocujące okazy figi w Westwalii Nadrenii ( miasto Duisburg} i przepiękne okazy z bardzo smacznymi owocami ( jadłem ) w Badeni Wirtembergii - miasto Speyer.

Do Krzycha
A wiesz jakie smaczne są z okolic Dubrownika i Splitu , palce lizać.
Pewien Chorwat u którego mieszkałem dziennie zrywał świeżutkie figi prosto z drzewa później wkładał do lodówki tak zeby się schłodziły do paru stopni i takie podawał wieczorem do winka dungacza.
Mówię ci niebo w gębie
Acha poczytaj mój post w temacie Mój granat , tam są uwagi przeznaczone dla ciebie w kwestii twojego granata , którego chcesz przezimować na działce

PostNapisane: 25 wrz 2006, o 19:09
reizer
do Rozmaryna: slyszalem ze jak sie zabezpieczy rosline przed mrozami(owinie wloknina, sloma itp) to podobno gromadza sie tam myszy i zzeraja rosline podczas zimy. mieliscie kiedys taki problem?? jesli tak to da sie go jakos uniknac??

PostNapisane: 26 wrz 2006, o 16:11
rozmaryn
Witaj Reizer.
Masz całkowitą rację ,ale jest małe ale. Ja osobiście zaczynam zabezpieczać dopiero w momencie
przyjścia mocniejszych mrozów. Czasami z zabezpieczeniem mojej figi , odczekuję do połowy grudnia.
Wtedy ziemia jest już zamarznięta na parę centymetrów i myszy raczej omijają moją figę
Zresztą te sprytne gryzonie moszczą sobie gniazda już pod koniec października w jakimś cieplejszym i bardziej suchym miejscu.
Gorzej z nornicami . To one lubią w zimie nasze drzewka owocowe pałaszować od spodu czyli od korzeni.
Można temu zaradzić wykładając zatrute ziarno. Pamiętaj że w naszym hobby ryzyko wpisane jest od samego początku posiania roślinki. Jak nie mróz to jakiś inny natręt potrafi obrócić w niwecz naszą pracę.
Osobiście nigdy nie miałem przygody z myszami i nornicami.Mam w swoim ogrodzie kreta .Trochę mnie wkurza jego rycie , ale z moich wieloletnich obserwacji wynika że tam gdzie egzystuje kret tam raczej nie wchodzi mu w korytarz nornica ( inaczej polnik zwyczajny )

Figi już dojrzały

PostNapisane: 30 wrz 2006, o 16:50
Krzych
Właśnie konsumujemy nasze figi. Przesyłam zdjęcie nie jest najlepszej jakości.
Krzych

PostNapisane: 1 paź 2006, o 14:20
grerek
Witam.Czy figi kóre hodujecie w gruncie to zwykłe figi czy mrozoodporne?

PostNapisane: 1 paź 2006, o 17:22
rozmaryn
Witaj.
Jeżeli mówimy o figach mrozoodpornych to chodzi głównie o figę adriatycką , którą mamy w 90 procentach w naszych kolekcjach . Gdyby istniała super mrozoodporna figa to zwróć uwagę , rosła by sobie obok naszych śliwek i brzoskwiń od dłuższego czasu. Moja figa to przywiezione nasionka z okolic Splitu. Ma się całkiem ok .Czasami trochę przemarznie , ale pod koniec kwietnia pięknie odbija nowymi przyrostami.
W tym roku na zimę zrobię jej coś w rodzaju altany . Sklecę stelaż z litewek i całość owinę starym dywanem. Na górę dam okap z folii pęcherzykowatej i z nastaniem silniejszych mrozów całość obłożę słomą.
Powinna dotrwać do wiosny bez uszczerbku

PostNapisane: 3 paź 2006, o 15:35
lastanet
Gdzieś przeczytałem, że najlepsze do jedzenia na surowo są figi, które po dojrzeniu mają kolor ciemnofioletowy, a do suszenia są przeznaczone zielone (nie chodzi mi o niedojrzałe owoce).
Skąd wziąć nasiona odmiany o ciemnofioletowych owocach? Może są dostępne w ofercie Oleandra?

PostNapisane: 3 paź 2006, o 15:58
rozmaryn
Hej
Jeżeli owoce są zawiązywane jesienią to raczej nie zdążą dojżeć do nastania mrozów.
Następnego roku latem z tych zawiązków powstaną figi fioletowo niebieskie .Z kolei te zawiązki , które wykształca wczesną wiosną , do jesieni przybierają zielono żółty kolor.
Wniosek , możesz mieć na krzaczku dwa rodzaje owoców i fioletowe i zielono żółte. Moje zawiązki z poprzedniej jesieni opadły ( nie mam pojęcia dlaczego) ale wczesnym latem zawiązało się kilkadziesiąt nowych , które teraz pałaszuję

PostNapisane: 8 paź 2006, o 11:09
rozmaryn
Witam
Jedna z fig którą podarowałem znajomym , zaczęła owocować w drugim roku .
Była to roślina którą pozyskałem z bocznego odrostu ( to najłatwiejsza i najprostsza metoda rozmnażania tego gatunku). Moje owocowały w trzecim roku od posadzenia. Były to rośliny posadzone w donicach. Mam dwie posadzone w gruncie. Jedna z nich była aż nadto pieczołowicie zabezpieczona przed mrozem i szlag ją trafił. Była zbyt szczelnie okryta baletami słomy . Rdza zbożowa zaatakowała pęd główny i na wiosnę musiałem ją obciąć u podstawy korzeni. Nic się nie stało ponieważ w tym roku odbiła pędami długimi po półtora metrów. Druga , którą zabezpieczyłem mniej starannie rośnie jak oszalała i ma w tym roku pierwsze owoce . Jest to krzew na dwa metry szeroki i na 180 cm wysoki.
Szkoda że sfajdał mi się mój aparat. Dodałbym zdjęcie . Tak na marginesie , ona w czasie tych tropikalnych upałów przystopowała , a po nadejściu opadów na początku sierpnia , zaczęła ponownie wegetację. Dziwne że na naszych krajowych drzewach widać już jesień w przeciwieństwie do mojej figi? Ona dalej jest ciemnozielona . Ale to kwestia czasu i pierwszego silniejszego przymrozku.

PostNapisane: 16 paź 2006, o 12:29
mateusz-swiatek1
HEJ!
Nigdy nie lubiłem fig, ale jednak ... spodobały mi się :rotwerd: .
Na wiosne znów zamówię nasiona u Dominika i tym razem będzie to też figa.
Czy macie może zdjęcia siewek, lub sposoby na uzyskanie szybko zdrowej i ładnej rośliny?

PostNapisane: 16 paź 2006, o 13:12
rozmaryn
Witam
Chciałem w tym poście zamieścić kilka zdjęć moich fig i ich owoców .
Zrobiłem zdjęcia roślin rosnących w gruncie i rosnących w donicy .
Oto one

PostNapisane: 16 paź 2006, o 14:04
lastanet
Wow! :D . Pierwsze zdjęcie przedstawia naprawdę wspaniały krzew.
Kiedyś figa rosła w gliwickiej palmiarni (było to już drzewko). Może i teraz rośnie, ale kiedy ostatnio byłem nie zauważyłem jej (choć muszę przyznać, że dość dokładnie przeszukałem):unsicher: .

Moja figa po pierwszych przymrozkach

PostNapisane: 22 paź 2006, o 08:57
Krzych
I już są, pierwsze przymrozki. Moja figa już to odczuła jeszcze nie czas na zabezpieczenia, ale już trzeba o tym pomyśleć. Mam swoją nową koncepcję. Na wiosnę przekonam sie czy trafioną. Poniżej fotka trafionej przez mróz figi (zdjęcie niezbyt mi sie udało)

PostNapisane: 22 paź 2006, o 14:42
rozmaryn
Witam
Moja po przymrozkach wygląda strasznie.Ale wiem że jak odpowiednio do niej podejdę ( w zimę) to będzie ok. Jestem strasznie ciekawy co Krzycho kombinuje ( jego koncepcja)

PostNapisane: 22 paź 2006, o 14:45
reizer
moje małe figi tez mroz polaskotal- na poczatku liscie mialy normalne(no moze troche flakowate) a teraz zaczynaja usychac- czy wasze tez tak maja czy poprostu moje zamrozilo na smierc?? zastanawiam sie czy nie zaczac juz je zimowac co wy na to??

jak uzyskac fige z nasion?

PostNapisane: 12 lis 2006, o 19:13
Olaf
Witam,
Niestety nasiona figi nie chca mi wykiełkować w doniczce. Jakie stosujecie metody aby nasiona wykiełkowały oraz ile czasu trzeba czekac na siewki?

pozdrawiam, Olaf

PostNapisane: 13 lis 2006, o 16:53
reizer
nie przysypuj nasion ziemia i przykryj doniczke workiem foliowym to bardzo latwo i szybko wykielkuja

PostNapisane: 11 gru 2006, o 19:14
rozmaryn
Witam
Tak wygląda przygotowanie figi gruntowej do przezimowania .
Na siatkę nałożyłem folię . Do wnętrza wsypię przed nastaniem mrozów dużą ilość suchych liści .Folia będzie skutecznie izolowała wilgoć z zewnątrz. . Na górę nałożę kaptur z folii który odizoluje suche liście przed ewentualnymi odwilżowymi opadami deszczu.Acha jeszcze jedna ważna rzecz ,wyłożę również coś przeciw nieproszonym gościom ( gryzonie a zwłaszcza nornice)

Figa - zimowanie

PostNapisane: 5 lut 2007, o 14:57
Wojtek1970
Witam wszystkich,
Z zazdrością czytam o tych waszych figach. Ja równiez mam 3 egzemplarze. Wszystkie w duzych donicach. Obecnie mam je wszystkie w piwnicy. Zgodnie z zaleceniami rzadko są podlewane. Mam dylemat bo zaczęły wypuszczać już liście. Nie za bardzo wiem co teraz z nimi zrobić. Piwnica, mimo że nie ogrzewana, jest za ciepła i na dodatek dosyć wcześnie zabrałem je z działki, bo wydawało się że przyjdzie zima a tu nic. Na działce rosły jak oszalałe. Planuję je posadzić do gruntu na działce uprzednio przygotowując ziemię - kreda... itd. Aha - 2 mam od dawna i dokładnie nie znam ich pochodzenia a 1 przywiozłem z Portugalii.
Mieszkam w Puławach ale mam nadzieję, że te moje figi przetrwaja jakoś naszą zimę. Tyle sie naczytałem że po zabezpieczeniu wytrzymaja więc i ja spróbuję. Przywiozłem w zeszłym roku również figi (gałązki) z grecji ale z tej części gdzie bywa mroźno i często bywa śnieg. Na razie ukorzeniam je i może coś z tego będzie.Chociaż po przesadzeniu klapłu zupełnie i to najładniejsze okazy.
Trochę chaotycznie ale pragnąłem sie z wami podzielić.
Pozdrawiam
Wojtek
Puławy

PostNapisane: 5 lut 2007, o 16:21
reizer
moje sa podobnie zimowane- w nieogrzewanej piwnicy jedna z nich miala za duzo wilgoci i puscila liscie, ja poprostu wybudzilem - wnioslem ja do domu i ladnie rosnie

PostNapisane: 5 lut 2007, o 18:53
rozmaryn
Witam
A moja figa schowana w pomieszczeniu gospodarczym śpi sobie spokojnie . Natomiast druga rosnaca w gruncie jest dobrze zabezpieczona przed mrozem . .Z kolei trzecia , też rosnąca w gruncie nie jest w tym roku czymkolwiek przykryta . Poświęciłem ją naturze. Albo wytrzyma , albo nasz klimat ją zabije .Jest to roślina trzy lata temu posadzona do gruntu . Okrywałem ją przez dwie zimy . W tą łagodną zimę postanowiłem zostawić ją bez zabezpieczenia. Napiszę w kwietniu co się z nią stało.

Pytanie

PostNapisane: 5 mar 2007, o 09:12
Wojtek1970
Witajcie,
Mam pytanie dotyczących naszych fig. Ja moje już przyniosłem wczoraj z piwnicy. Zaczęły puszczać pędy (mimo rzadkiego podlewania) i boję się, że strasznie będą wybujałe. Po prostu szkoda mi ich a w tej piwnicy miały po prostu za ciepło a i światła za mało. Obecnie stoją na balkonie a balkon jest zabudowany szybami. W dzień jest ciepło mimo chłodu na dworze zaś w nocy na pewno nie będzie tam mrozu. Teraz mają dużo światła i może jakoś bedą rosły. Chciałbym już je wynieść na działkę ale to chyba za wcześnie. Przymrozki zapewne zniszczą nowe przyrosty. Napiszcie jak sprawy maja sie u was.
Pozdrawiam
Wojtek

Figi w gruncie

PostNapisane: 5 mar 2007, o 09:37
Krzych
Witaj Wojtek1970

Moja figa rośnie już 4 rok w gruncie i owocuje. Zabezpieczam ją na zimę włókniną i folią ogrodniczą (dziurkowaną). Teraz zdjąłem folię, ponieważ słońce operuje w dzień. Włókninę pozostawiłem ze względu na przymrozki.
Pozdrawiam
Krzych.

PostNapisane: 5 mar 2007, o 12:29
rozmaryn
Witam
Wojtku ja swoją figę w donicy , wystawiam co roku 1 kwietnia . Trzymam ją w pomieszczeniu gospodarczym od listopada . W sobotę bardzo mocno ją przyciąłem i zostawiłem tylko jeden pęd główny z rozwidlającą się koroną. Na wiosnę zrobię serię zdjęć i je tu wkleję. Natomiast te rosnące na zewnątrz , czyli w gruncie , nie przycinam i pozostawiam tak jak je natura ukształtowała . Jedna z nich jest zabezpieczona przed ewentualnym silniejszym mrozem , a drugą w tym roku poświęciłem naturze.Ta poświęcona naturze doskonale przezimowała i w tym roku będzie miała dużo owoców .Ale cóż to za zima ?. Najniższą temperaturą w tę zimę jaką zanotowałem to tylko minus 12 stopni Celsjusza i to nad ranem .Porównanie do zeszłej zimy kiedy odnotowałem minus 29 , raczej przedszkole.

PostNapisane: 5 mar 2007, o 16:37
reizer
mam problem: moje figi spokojnie sobie zimowaly i calkiem zapmnialem o nich(jakis miesiac ich nie podlewalem), kilka dni temu zobaczylem co u nich slychac a tu okazalo sie ze sa baaaardzo przesuszone, zdrapalem troche kory i na szczescie okazalo sie ze jeszcze zyja, wstawilem je do domu na zachodni parapet i podlewam kiedy widze ze maja sucho, maja na sobie folie- i tu pytanie czy ktos mial juz taki problem i czy dobrze zrobilem?

PostNapisane: 11 mar 2007, o 10:32
rozmaryn
Witaj
Kolego Reizer ja coś takiego widziałem u znajomego , któremu dwa lata temu dałem jedną ze swoich fig. Nic się nie martw . Parafrazując , figa to taki perz wśród krzewów , jak już się zadomowi to rośnie jak opętana. Ja wczoraj zdjąłem okrycie z tej swojej zabezpieczonej i oniemiałem. Okazało się że przezimowała doskonale , ale ilość bocznych odrostów mnie przeraziła . Jesienią nie zwróciłem na to uwagi ( na te niepotrzebne pędy ) . Nic tylko sekator i chlastanko aż do bulu.Przypomniała mi się rada pewnego Chorwata u którego mieszkałem , chcesz mieć figi z figi ( oni na figę mówią smokwe) to musisz ją ciąć ile się da . I tak zrobiłem , wyciąłem ile się dało , a zostawiłem tylko najmocniejsze grube pędy. W tym roku jestem pewny tego, że zrobię sobie figowe konfiturki.



Kolego Reizer wiem że jesteś z podkarpacia , a tam pogoda bywa zmienną .
Chociaż tegoroczna niby zima rozpieszcza nas totalnie . Powiem tak , sadź do gruntu , a co będzie to napiszesz . W końcu jesteśmy na forum , które jest czytane przez tysiące . Powodzenia.


I jeszcze jedno . Od dłuższego czasu obserwuję Ciebie i twoje posty. Jesteś mistrzem świata w odpowiedziach jednozdaniowych , no możę czasami dwuzdaniowych . Nic sobie z tego nie rób .Widocznie taki już jesteś i tyle. Hej

PostNapisane: 11 mar 2007, o 12:36
reizer
dzieki mam jescze jedzno pytanie:nie zaszkodziłoby gdybym juz je wsadzil do gruntu czy jeszcze za zimno??

PostNapisane: 28 mar 2007, o 18:39
reizer
sorry ze post pod postem ale wczoraj zasadzilem jedna z moich fig (ta w najlepszym stanie) i do tej pory trzyma sie swietnie, chociaz w nocy byl lekki przymrozek

PostNapisane: 28 mar 2007, o 18:46
rozmaryn
Witaj
Kolego Reizer jeżeli ta figa , którą wsadziłeś do gruntu ma liście , to wiedz , że pierwszy przymrozek taki do minus 4 stopni Celsjusza zniszczy jej liście. Nic się nie martw , ponieważ ona bardzo szybko to nadrobi i wytworzy nowe pączki , a z nich nowe listowie . Miałem kiedyś parę lat temu podobną sytuację.
Powodzenia.

PostNapisane: 30 mar 2007, o 17:02
reizer
i stalo sie tak jak mowiles- dzis rano byl przymrozek i juz po lisciach... miejmy nadzieje ze szybko odrosna

PostNapisane: 31 mar 2007, o 20:48
GosiaM
Cześć.

Skoro uprawiacie figi, to chyba jesteście w stanie mi pomóc.
Chciałam się dowiedzieć, ile czasu potrzebują nasiona na wykiełkowanie?
Czy jest możliwe, żeby z 20 nasion nie wyrosła ani jedna roślina?

Zasiałam figi (z pesteczek z owoców kupionych w sklepie) zgodnie z wytycznymi z poprzedniej strony, czekam miesiąc, a tu dalej nic...
Coś obiło mi się kiedyś o uszy, że są figi, które zawiązują owoce, mimo, że nie są zapylone.

PostNapisane: 1 kwi 2007, o 09:09
rozmaryn
Witam
Mała Gosiu jest taki jeden gatunek figi adriatyckiej , która nie wymaga zapylenia. Ona sobie śmiga i rośnie i owocuje. Ty wysiałaś nasionka niewiadomego pochodzenia , mogły być z Iraku z Turcji z Egiptu? Najlepsze są te adriatyckie. Te adriatyckie wytwarzają owoce bez zapylenia

PostNapisane: 1 kwi 2007, o 18:44
GosiaM
Rozmarynie, jeżeli owoce kupione w sklepie były z takiej niezapylonej figi, to ja się w życiu nie doczekam roślin... :(
Nieprawdaż?

Tylko nie wiem, czy już mogę wyrzucać te zasiane, czy jeszcze je potrzymać...
:(

PostNapisane: 2 kwi 2007, o 09:13
rozmaryn
Witam
Mała Gosiu figa adriatycka to takie badziewko , że nie ma bata żeby coś z tego nie uroło i nie zaowocowało. Ja sam jestem bardzo zdziwiony tą swoją rosnącą w gruncie . Nazywam ją perzem połódnia , ponieważ rozrasta się niesamowicie. W tym roku , tej wiosny przyciąłęm ją jak tylko można , a z pędów które się płożyły i powypuszczały korzenie zrobię sadzonki.