Strona 4 z 6

PostNapisane: 22 mar 2009, o 23:37
rozmaryn
Witam
W sobotę czyli w pierwszy dzień wiosny zrobiłem parę zdjęć moim figom i oto rezultat.

Na zdjeciu pierwszym - paroletni gruby pęd zabezpieczony folią bąbelkową bez uszkodzeń mrozowych


Na zdjęciu drugim i trzecim - widoczne odbarwienia ( rudawe plamy ) spowodowane 22 stopniowym mrozem. Jeżeli złapie się za korę to ona bardzo łatwo odchodzi od drewna.


Na zdjęciu czwartym - to gałąź zdrowa ,najbiżej muru budynku gospodarczego , która była owinięta folią bąbelkową . Reszta zmarzła i została wycięta.

Wniosek ! Bez zabezpieczenia i bez odpowiedniego osłoniętego w miarę zacisznego stanowiska nie ma sensu sadzenie figi do gruntu bo przy normalnej polskiej zimie zmarznie do poziomu gruntu ,albo warstwy śniegu .

PostNapisane: 23 mar 2009, o 11:35
reichel
Tak czarno bym nie patrzyl. Znajomy pokazywal mi fige o wysokosci 2-3m, przemarzla dopiero przy jakies ostrej zimie. W innym przypadku krzak ok 1-1.5m do warstwy sniegu przemarzajacy tylko okresowo. Mysle ze pochodzenie nasion moze miec tu znaczenie (a powinienem powiedziec, ze ma).

PostNapisane: 15 kwi 2009, o 21:07
Adalbert
A ja swoje ciepłolubne m.in. figę wczoraj wygoniłem "na pole".

PostNapisane: 16 kwi 2009, o 11:47
Dzik
mam figi w gruncie 6-ty rok. zasadzone były jako parocentymetrowe siewki.
Jedna w ramach eksperymentu nie jest od samego początku niczym okrywana ani nawet okopywana. Druga jest osłaniana agrowłókniną, obsypywana śniegiem itp. Pierwszą zimę obie figi przezimowały całkowicie przysypane śniegiem.
Wystawa południowa, pd ścianą domu (na starym forum wklejałem fotke ale to było w 2004 o ile pamiętam)
Ciekawostka:
Figa niczym nigdy nie zabezpieczana jest o połowę mniejsza od okrywanej (okrywana ma ok 190cm) rośnie wolniej (ma tylko wiosenny przyrost, a okrywana startuje jeszcze raz w lecie) i co najciekawsze nie przemarza wogóle ! nawet pąki, nawet centymetr pędu nie marźnie, a u figi okrywanej przemarza ok 30-40% końcówek z pąkami o ile trzymały mrozy gdzieś <-14,-15 C. Nie potrafię wytłumaczyć tego faktu, jak taka adaptacja mogła mieć miejsce. Nasiona z tej samej paczuszki (Oleander, 2003 r.)
Ta figa nieokrywana ma też brdziej szary odcień kory.

Pozdrawiam,

PostNapisane: 18 kwi 2009, o 19:44
Andres74
Rozmarynie,
kiedy powinny pojawić się pierwsze pąki na gałązkach figi ?
u mnie nie ma żadnego....

PostNapisane: 27 kwi 2009, o 22:41
Bawoli
witam,

coś w tym roku figowiec mnie mocno rozczarował - mimo -18 stopi tylko jednej nocy - krzaczor poszedł cały... przez ostatnie dwie zimy do -15 praktycznie zero uszkodzeń a latem garście owoców... dodam że krzak rośnie pod ścianą i jest osłonięty od N,E i W. przez dwa lata dorósł do 2,5m a przy gruncie średnica pni sięgała kilkunastu cm. Nie okrywałem niczym i teraz trochę żałuję ;-)
nawet 3m prusznik (Ceanothus impressus) obok dał radę nie przykryty a taka zwykła figa padła...

PostNapisane: 29 kwi 2009, o 20:45
Andres74
U mnie pokazały się pierwsze pąki, u podstawy pnia.
Mam nadzieję, że to nie koniec i że wybiją też gdzieś wyżej

Rozmaryn, a Twoje ?

PostNapisane: 30 kwi 2009, o 19:39
hermanvip
Moja figa z pestki która straciła liście po przymrozku (zimowała w domu a była wystawiona na dwór w kwietniu ) straciła wszystkie liście... teraz widzę że tak jak u andresa wypuszcza większość pąków tylko na dole:) myślę że wypuści szybko nowe liście.

PostNapisane: 1 maj 2009, o 10:25
rozmaryn
Witam
Kolego Andres moje dwie niestety dostały mocno w tyłek. Ta którą poprowadziłem jesienią na jeden pęd i z której miało powstać pienne drzewko pomimo zabezpieczenia folią bąbelkową przemarzła do poziomu zalegania śniegu. Druga która rośnie przy garażu gospodarczym i na której przeprowadzałem test ( jedna część zabezpieczona , druga bez zabezpieczenia) wymarzła podobnie jak ta pierwsza . Pozostał tylko zdrowy około 1 metra długi pęd . Co prawda od ziemi wybijają już nowe odrosty które mają w tej chwili po 20 cm , ale mnie to niezadawala.

PostNapisane: 8 maj 2009, o 19:14
Andres74
U mnie dolna część była przykryta gałązkami z obciętego bluszczu i liścmi, powyżej folią bąbelkową i czarną włókniną (?), ale bez przykrycia od góry.

Obecnie odbija w ok. 10 miejscach, z tego 2 już mają małe listki.

PostNapisane: 9 maj 2009, o 18:54
arczix32
Moglibyście podesłac mi zdjęcie figi która wykiełkowała. Zasiałem figi, zaczekałem ok 2tyg. wyrosło mi coś, ale nie jestem pewien czy to jest figa. Z góry dziękuję

Figa po zimie

PostNapisane: 15 maj 2009, o 08:50
Krzych
Moją figę spotkała inna przygoda niż mróz. W tym roku zabezpieczyłem ją zbyt dokładnie, efektem tego był atak pleśni. Cała figa po odkryciu była biała jak pokryta śniegiem, musiałem obciąć ją do wysokości pół metra. Teraz zaczyna odbijać, oczywiście przyrośnie w tym roku koło 1 metra, ale owoców już nie będzie. W przyszła zimę postaram się inaczej ją zabezpieczyć.

Pozdrawiam

Krzych.

PostNapisane: 17 maj 2009, o 08:52
rozmaryn
Witam
Krzycho tak wygląda ta którą chciałem prowadzić na jeden pęd . Młode odrosty odbiły i do jesieni urosną nawet do półtorej metra , ale tak jak pisałeś o owocach można w tym roku zapomnieć. Druga figa rokuje większe nadzieje ponieważ pęd główny i dwa rozgałęziające się są chyba zdrowe i nieprzemarznięte ( pojawiają się pąki).

Figa odbiła

PostNapisane: 22 lip 2009, o 17:50
Krzych
Witam
Moja figa miała przygodę z pleśnią bo ją zbyt dobrze zabezpieczyłem. Teraz mogę powiedzieć, że kryzys minął.

Krzych

PostNapisane: 23 lip 2009, o 15:00
Oleander
Krzych, a jak tam owocowanie?

Odchodząc trochę od wiosenno letniego wydania tematu (wracając do czekającej nas zimy):
głównym problemem w przypadku uszkodzeń mrozowych fig (powstają powiedzmy w granicach -20/-25) nie jest zwykle pęknięcie pnia ale wymrożenie pąków na gałązkach. Wiosną takie rośliny nie mają z czego wypuścić odrostów - bo po prostu nie ma pąków:)

Z reguły silnie zdrewniałe pędy nie przemarzają (nieokryte) nawet przy ok -20 ale generalnie polecam je zabezpieczyć. Pozwoli to Wam cieszyć się własnymi owocami - które jak co roku właśnie zaczynają u mnie dojrzewać:)

PostNapisane: 24 lip 2009, o 10:36
Krzych
Witam
W tym roku owoców nie będzie niestety.
Krzych

PostNapisane: 3 sie 2009, o 23:42
sev
Moja mała figa będzie miała owoce :wichtig:

Obrazek

PostNapisane: 4 sie 2009, o 18:06
Rataja
O ile owoce się utrzymają ;) Czego ci życzę z całego serca xD

PostNapisane: 4 sie 2009, o 21:30
Krzych
sev obawiam się, że te owoce tego sezonu nie dojrzeją ponieważ o tej porze powinny już dojrzewać niestety, ale jest to oczywiście dobry prognostyk na przyszły rok.
Pozdrawiam
Krzych

PostNapisane: 4 sie 2009, o 23:34
sev
Figa rośnie jeszcze w doniczce bo postanowiłem jej jeszcze w tym roku nie wysadzać więc mam cichą nadzieję że coś się dojrzeje.

PostNapisane: 5 sie 2009, o 07:51
Oleander
Figa trzymana w donicy prawie na pewno nie zaowocuje (a już na pewno nie będzie to owocowanie obfite). Przyczyną tego stanu rzeczy jest brak składników odżywczych. Figi są bowiem wyjątkowo `żarłoczne` wymagają dużej przestrzeni dla licznych korzeni. Można taką figę doniczkową zasilać nawozami, ale owoce z takiego drzewka będą kiepskie w smaku. W każdym razie ja takich owoców uzyskanych dzięki nawozom - nie wziąłbym do ust - nawet do spróbowania...

Jeśli już ktoś musi uprawiać figę w donicy - to najlepiej bardzo często wymieniać ją na większą (uzupełniając oczywiście przy okazji ziemię), a nawozy stosować - ale tylko naturalne.

PostNapisane: 5 sie 2009, o 16:57
sev
Ale moja figa jest jeszcze mała - właściwie to taki 60 cm patyk, planuje ją wysadzić ale dopiero przyszłej wiosny. Ma dość sporą doniczkę i od czasu do czasu jest zasilana gnojówką.

PostNapisane: 5 sie 2009, o 20:55
Rataja
Heh nie bardzo to sobie wyobrażam xD 60cm patyk? xP Wkleisz zdjątko?

PostNapisane: 8 sie 2009, o 00:17
sev
No może ma 80 cm
Obrazek

PostNapisane: 8 sie 2009, o 06:34
longman
Wygląda całkiem, ładnie.
Jak uzyskałeś sadzonek? ;)
A poza tematem: ładny Eukaliptus. ;)

PostNapisane: 8 sie 2009, o 12:34
Michał19
Ładna figa , za rok już pewnie do gruntu pójdzie.O a jaka gustowna donica ;)

PostNapisane: 8 sie 2009, o 16:18
Rataja
Nie wygląda tak źle, wręcz przeciwnie ;) Michał - "donica" jak donica nie ma znaczenia :D

PostNapisane: 8 sie 2009, o 16:41
Michał19
Najważniejsze ,że roślina rośnie jak trzeba ;) Taka "donica" mieści sporo ziemi.

PostNapisane: 8 sie 2009, o 17:35
Rataja
Prawidłowa odpowiedź... xP ...Żartowałam :D

PostNapisane: 9 sie 2009, o 10:36
sev
Sadzonkę kupiłem jesienią w hipermarkecie. A co do "donicy" to jak tylko ją zobaczyłem od razu pomyslałem ze figa bedzie cudownie w niej wygladać :P

A tak tak poza tym to owoce rosną i jak narazie nie wyglada zeby miały przedwczesnie opadać

PostNapisane: 9 sie 2009, o 10:49
rozmaryn
Witam
W zeszłym roku podarowałem wujkowi swoją figę kórą parę lat trzymałem w donicy . Dodam , że roślinę starałem się ukształtować w formę pienną z jednym pniem głównym . Taka forma jest najczęściej widywana w krajach śródziemnomorskich .Figa w zeszłym roku trochę w tej donicy zmarniała . Po zimie zaproponowałem żeby posadzić ją do gruntu . Na wklejonych fotkach widać ,że w gruncie ma się dobrze i ma zawiązanych kilkadziesiąt owoców .



Koleżanko Ratajo ona tak już sobie śmiga pod kątem od paru lat. W krajach gdzie to drzewko jest pospolite , często spotyka się figi przechylone w różne strony . Niekoniecznie jest to podyktowane zależnością położenia słońca i rośliny.

PostNapisane: 9 sie 2009, o 12:55
Rataja
No ładnie, ładnie. Tylko martwi mnie to, że jest taka pochylona... Czy to naturalny skutek pochylenia się "do słońca"? Czy to wina wiatru lub czegoś podobnego? :D

PostNapisane: 9 sie 2009, o 22:49
wiechu
Cześć!
A oto kilka zdjęć moich fig. Dwie wysiałem z nasion ze sklepu ; rosną w gruncie od zeszłej wiosny są raczej dzikie nie miały jeszcze nawet zawiązków owoców.
Natomiast kolejne dwie wysadziłem wiosną tego roku do gruntu i obie miały już zawiązki owoców jeszcze w doniczce przed posadzeniem, ale opadły. Obecnie w sierpniu pojawiły się nowe wiem że to już późno i raczej pewnie opadną , ale za to w przyszłym roku zapowiada się że będą.
Najlepiej zapowiada się ta figa którą przywiozłem z Chorwacji i ukorzeniłem w wodzie. Wróżę jej długie życie bo już umierała dwa razy, a żyje i ma się dobrze i zapowiada się najlepiej jak na razie.

Pozdrowienia.
;)

PostNapisane: 9 sie 2009, o 23:40
Rataja
Ładnie ci rosną ;) Życzę dalszych powodzeń w uprawie :D

PostNapisane: 3 wrz 2009, o 00:09
wiechu
Mała aktualizacja

PostNapisane: 4 wrz 2009, o 16:51
Rataja
Ładnie, ładnie xD Fajna jakość zdjęcia :D Jakim aparatem ją sfotografowałeś, bo ja mam kodaka i jako tako wychodzą te zdjęci xD

PostNapisane: 4 wrz 2009, o 23:29
wiechu
Nikon D70. Aby je tu wstawić muszę znacznie pogorszyć ich jakość. Być może trzeba by wstawić przez jakąś stonkę np. fotosik. Może kiedyś tak zrobię. ;)

PostNapisane: 6 wrz 2009, o 13:31
Rataja
No to się nie dziwię xD O Nikonach słyszałam dużo dobrego :D

PostNapisane: 9 wrz 2009, o 15:30
..........
To i ja dorzucę zdjęcia mojej figi rosnącej oczywiście w gruncie. Na początku bardzo się ociągała z wznowieniem wegetacji. Potem... zwariowała. Wypuściła mnóstwo nowych pędów. Pewnie niestety nie wszystkie zdążą zdrewnieć na tyle aby przetrwały zimę.

Obrazek





Obrazek

PostNapisane: 3 paź 2009, o 17:32
rozmaryn
Witam
To jest figa na której przeprowadzałem eksperyment z gałęzią okrytą i nieokrytą ( patrz zimowanie) . Obydwa pędy przemarzły ( z 06.01 09 na 07.09.09 było u mnie minus 22 stopni Celsjusza). W tym sezonie roślina pomiomo takich strat dała niezły przyrost bo aż 230 cm. Niestety z owocowania nici ponieważ figa dopiero co zaczęła wykształcać owoce . Jeżeli będzie łagodna zima to z zawiązków będą fajne owoce w lipcu 2010


ps ,,,,
uważni obserwatorzy zidentyfikują przed figą , lawendę następnie dwie krzewinki tymianek i rozmaryn , oraz pchający się na dach garażu krzak kiwi. To jest taka moja mała Chorwacja

PostNapisane: 3 paź 2009, o 20:21
Rataja
Kiwi w gruncie... Niezłe xD Ja też tak chcę :P A owocowało ci już? :D

przygoda z figą

PostNapisane: 11 maj 2010, o 11:25
Odola
Witam,
ja dopiero zaczynam przygodę z figą w tym roku.
Sprowadziłam z Niemiec jednoroczne sadzonki francuskich odmian "Ronde de Bordeaux" (wolne spolszczenie "Krągła Bordoska") oraz "Madeleine de Deux Saisons" ("Magdalenka Dwóch Sezonów") - podobno jedne najbardziej odpowiednich odmian do uprawy w "zimnych klimatach" (http://www.coplfr.org/articles39a44/article41pag1.html) - na razie są w doniczkach na parapecie - do gruntu pójdą za dwa lata.
Trzymajcie mi kciuki!
Pozdrawiam,
Odola

PostNapisane: 12 maj 2010, o 16:35
rozmaryn
Witam
Nie czekaj tylko już w tym sezonie zasadź do gruntu , szkoda czasu . Ona już w tym sezonie wyrośnie dobry metr w górę

PostNapisane: 13 maj 2010, o 09:51
Odola
Napisał: rozmaryn
Witam
Nie czekaj tylko już w tym sezonie zasadź do gruntu , szkoda czasu . Ona już w tym sezonie wyrośnie dobry metr w górę


Ale czy zdrewnieje przed zimą? Wolałabym mieć już kilka zdrewniałych, grubych gałęzi, zanim zostawię na zimę na zewnątrz.

PostNapisane: 15 maj 2010, o 11:53
rozmaryn
Witam
Sam swego czasu eksperymentowałem z figą w donicy ,ale naprawdę odradzam . Ona w donicy niewiadomo jak dużej zawsze będzie gorzej rosła niż ta wsadzona do gruntu uwierz mi. To że czasem przemarznie to normalna kolej rzeczy w naszym hobby . Ona i tak w następnym sezonie potrafi odbić nawet 2,5 metra od poziomu gruntu. Pędy nawet mocno zdrewniałe nie wytrzymują mrozu poniżej 20 stopni Celsjusza . W tę zimę którą mamy za sobą miałem u siebie minus 25 stopni Celsjusza . Nie zabezpieczałem swoich fig niczym . Prawdę mówiąc chciałem ich się pozbyć .Ta rosnąca przy garażu gospodarczym była mniej przysypana śniegiem ponieważ po modernizacji dachu powstał 40 cm wypust okap zatrzymujący opady deszczu i śniegu. Pieniek tejże figi miał u podstawy około 8 centymetrów średnicy . Roślina przemarzła do poziomu zalegania śniegu . Postanowiłem ją wykorzenić z tego miejsca i bardzo się zdziwiłem jak silnie jest rozbudowana karpa korzeniowa . Była ona w bardzo dobrym stanie i pewnie i w tym sezonie wyrosły by 2 metrowe odrosty.
W miejsce figi wsadziłem milina amerykańskiego. Druga figa rośnie w centrum ogrodu i była tej zimy pod grubszą warstwą śniegu . Też dostała popalić i przemarzła do poziomu zalegania śniegu , ale już teraz z podstawy gałęzi zaczynają śmigać nowe pędy

Figa pospolita

PostNapisane: 17 maj 2010, o 18:06
Krzych
Maja figa z owocami
Krzych

PostNapisane: 17 maj 2010, o 19:32
lary
Krzych te owoce to tegoroczne?
Moja też ładnie owocowała ale nigdy nie były one wybarwione na fiolet,po prostu zielone ,w tym roku a był to jej pierwszy sezon zimowy nie przemarzła w ogóle oprócz szczytowych 20 cm ,jednak przyciąłem ją o ok.40 cm bo chce aby się mocniej rozkrzewiła ,w drugiej części miasta widziałem jednak że zmarzła zupełnie i nie widać odrostów.

PostNapisane: 17 maj 2010, o 19:55
Krzych
Tak, zdjęcie zrobiłem dziś telefonem, dlatego nie jest zbyt dobrej jakości. Dziś też zdjąłem z figi włókninę.

Krzych

PostNapisane: 17 maj 2010, o 20:15
lary
Gratuluję robi wrażenie właśnie wróciłem z Włoch i tam jeszcze nie mieli takich owoców ,no ale to jednak Alpy i wiosna tam jest podobna do naszej w tym roku czyli ogólnie lipa.

PostNapisane: 17 maj 2010, o 21:24
Andres74
Ładnie wygląda.
Moja przemarzła do poziomu gruntu.
Wypuszcza pierwsze pąki.
Czyli tak, jak w ubiegłym roku.

Przy tej pogodzie rośliny same nie wiedzą, czy już rosnąć, czy jeszcze nie.