Strona 5 z 6

PostNapisane: 5 sie 2009, o 07:51
Oleander
Figa trzymana w donicy prawie na pewno nie zaowocuje (a już na pewno nie będzie to owocowanie obfite). Przyczyną tego stanu rzeczy jest brak składników odżywczych. Figi są bowiem wyjątkowo `żarłoczne` wymagają dużej przestrzeni dla licznych korzeni. Można taką figę doniczkową zasilać nawozami, ale owoce z takiego drzewka będą kiepskie w smaku. W każdym razie ja takich owoców uzyskanych dzięki nawozom - nie wziąłbym do ust - nawet do spróbowania...

Jeśli już ktoś musi uprawiać figę w donicy - to najlepiej bardzo często wymieniać ją na większą (uzupełniając oczywiście przy okazji ziemię), a nawozy stosować - ale tylko naturalne.

PostNapisane: 5 sie 2009, o 16:57
sev
Ale moja figa jest jeszcze mała - właściwie to taki 60 cm patyk, planuje ją wysadzić ale dopiero przyszłej wiosny. Ma dość sporą doniczkę i od czasu do czasu jest zasilana gnojówką.

PostNapisane: 5 sie 2009, o 20:55
Rataja
Heh nie bardzo to sobie wyobrażam xD 60cm patyk? xP Wkleisz zdjątko?

PostNapisane: 8 sie 2009, o 00:17
sev
No może ma 80 cm
Obrazek

PostNapisane: 8 sie 2009, o 06:34
longman
Wygląda całkiem, ładnie.
Jak uzyskałeś sadzonek? ;)
A poza tematem: ładny Eukaliptus. ;)

PostNapisane: 8 sie 2009, o 12:34
Michał19
Ładna figa , za rok już pewnie do gruntu pójdzie.O a jaka gustowna donica ;)

PostNapisane: 8 sie 2009, o 16:18
Rataja
Nie wygląda tak źle, wręcz przeciwnie ;) Michał - "donica" jak donica nie ma znaczenia :D

PostNapisane: 8 sie 2009, o 16:41
Michał19
Najważniejsze ,że roślina rośnie jak trzeba ;) Taka "donica" mieści sporo ziemi.

PostNapisane: 8 sie 2009, o 17:35
Rataja
Prawidłowa odpowiedź... xP ...Żartowałam :D

PostNapisane: 9 sie 2009, o 10:36
sev
Sadzonkę kupiłem jesienią w hipermarkecie. A co do "donicy" to jak tylko ją zobaczyłem od razu pomyslałem ze figa bedzie cudownie w niej wygladać :P

A tak tak poza tym to owoce rosną i jak narazie nie wyglada zeby miały przedwczesnie opadać

PostNapisane: 9 sie 2009, o 10:49
rozmaryn
Witam
W zeszłym roku podarowałem wujkowi swoją figę kórą parę lat trzymałem w donicy . Dodam , że roślinę starałem się ukształtować w formę pienną z jednym pniem głównym . Taka forma jest najczęściej widywana w krajach śródziemnomorskich .Figa w zeszłym roku trochę w tej donicy zmarniała . Po zimie zaproponowałem żeby posadzić ją do gruntu . Na wklejonych fotkach widać ,że w gruncie ma się dobrze i ma zawiązanych kilkadziesiąt owoców .



Koleżanko Ratajo ona tak już sobie śmiga pod kątem od paru lat. W krajach gdzie to drzewko jest pospolite , często spotyka się figi przechylone w różne strony . Niekoniecznie jest to podyktowane zależnością położenia słońca i rośliny.

PostNapisane: 9 sie 2009, o 12:55
Rataja
No ładnie, ładnie. Tylko martwi mnie to, że jest taka pochylona... Czy to naturalny skutek pochylenia się "do słońca"? Czy to wina wiatru lub czegoś podobnego? :D

PostNapisane: 9 sie 2009, o 22:49
wiechu
Cześć!
A oto kilka zdjęć moich fig. Dwie wysiałem z nasion ze sklepu ; rosną w gruncie od zeszłej wiosny są raczej dzikie nie miały jeszcze nawet zawiązków owoców.
Natomiast kolejne dwie wysadziłem wiosną tego roku do gruntu i obie miały już zawiązki owoców jeszcze w doniczce przed posadzeniem, ale opadły. Obecnie w sierpniu pojawiły się nowe wiem że to już późno i raczej pewnie opadną , ale za to w przyszłym roku zapowiada się że będą.
Najlepiej zapowiada się ta figa którą przywiozłem z Chorwacji i ukorzeniłem w wodzie. Wróżę jej długie życie bo już umierała dwa razy, a żyje i ma się dobrze i zapowiada się najlepiej jak na razie.

Pozdrowienia.
;)

PostNapisane: 9 sie 2009, o 23:40
Rataja
Ładnie ci rosną ;) Życzę dalszych powodzeń w uprawie :D

PostNapisane: 3 wrz 2009, o 00:09
wiechu
Mała aktualizacja

PostNapisane: 4 wrz 2009, o 16:51
Rataja
Ładnie, ładnie xD Fajna jakość zdjęcia :D Jakim aparatem ją sfotografowałeś, bo ja mam kodaka i jako tako wychodzą te zdjęci xD

PostNapisane: 4 wrz 2009, o 23:29
wiechu
Nikon D70. Aby je tu wstawić muszę znacznie pogorszyć ich jakość. Być może trzeba by wstawić przez jakąś stonkę np. fotosik. Może kiedyś tak zrobię. ;)

PostNapisane: 6 wrz 2009, o 13:31
Rataja
No to się nie dziwię xD O Nikonach słyszałam dużo dobrego :D

PostNapisane: 9 wrz 2009, o 15:30
..........
To i ja dorzucę zdjęcia mojej figi rosnącej oczywiście w gruncie. Na początku bardzo się ociągała z wznowieniem wegetacji. Potem... zwariowała. Wypuściła mnóstwo nowych pędów. Pewnie niestety nie wszystkie zdążą zdrewnieć na tyle aby przetrwały zimę.

Obrazek





Obrazek

PostNapisane: 3 paź 2009, o 17:32
rozmaryn
Witam
To jest figa na której przeprowadzałem eksperyment z gałęzią okrytą i nieokrytą ( patrz zimowanie) . Obydwa pędy przemarzły ( z 06.01 09 na 07.09.09 było u mnie minus 22 stopni Celsjusza). W tym sezonie roślina pomiomo takich strat dała niezły przyrost bo aż 230 cm. Niestety z owocowania nici ponieważ figa dopiero co zaczęła wykształcać owoce . Jeżeli będzie łagodna zima to z zawiązków będą fajne owoce w lipcu 2010


ps ,,,,
uważni obserwatorzy zidentyfikują przed figą , lawendę następnie dwie krzewinki tymianek i rozmaryn , oraz pchający się na dach garażu krzak kiwi. To jest taka moja mała Chorwacja

PostNapisane: 3 paź 2009, o 20:21
Rataja
Kiwi w gruncie... Niezłe xD Ja też tak chcę :P A owocowało ci już? :D

przygoda z figą

PostNapisane: 11 maj 2010, o 11:25
Odola
Witam,
ja dopiero zaczynam przygodę z figą w tym roku.
Sprowadziłam z Niemiec jednoroczne sadzonki francuskich odmian "Ronde de Bordeaux" (wolne spolszczenie "Krągła Bordoska") oraz "Madeleine de Deux Saisons" ("Magdalenka Dwóch Sezonów") - podobno jedne najbardziej odpowiednich odmian do uprawy w "zimnych klimatach" (http://www.coplfr.org/articles39a44/article41pag1.html) - na razie są w doniczkach na parapecie - do gruntu pójdą za dwa lata.
Trzymajcie mi kciuki!
Pozdrawiam,
Odola

PostNapisane: 12 maj 2010, o 16:35
rozmaryn
Witam
Nie czekaj tylko już w tym sezonie zasadź do gruntu , szkoda czasu . Ona już w tym sezonie wyrośnie dobry metr w górę

PostNapisane: 13 maj 2010, o 09:51
Odola
Napisał: rozmaryn
Witam
Nie czekaj tylko już w tym sezonie zasadź do gruntu , szkoda czasu . Ona już w tym sezonie wyrośnie dobry metr w górę


Ale czy zdrewnieje przed zimą? Wolałabym mieć już kilka zdrewniałych, grubych gałęzi, zanim zostawię na zimę na zewnątrz.

PostNapisane: 15 maj 2010, o 11:53
rozmaryn
Witam
Sam swego czasu eksperymentowałem z figą w donicy ,ale naprawdę odradzam . Ona w donicy niewiadomo jak dużej zawsze będzie gorzej rosła niż ta wsadzona do gruntu uwierz mi. To że czasem przemarznie to normalna kolej rzeczy w naszym hobby . Ona i tak w następnym sezonie potrafi odbić nawet 2,5 metra od poziomu gruntu. Pędy nawet mocno zdrewniałe nie wytrzymują mrozu poniżej 20 stopni Celsjusza . W tę zimę którą mamy za sobą miałem u siebie minus 25 stopni Celsjusza . Nie zabezpieczałem swoich fig niczym . Prawdę mówiąc chciałem ich się pozbyć .Ta rosnąca przy garażu gospodarczym była mniej przysypana śniegiem ponieważ po modernizacji dachu powstał 40 cm wypust okap zatrzymujący opady deszczu i śniegu. Pieniek tejże figi miał u podstawy około 8 centymetrów średnicy . Roślina przemarzła do poziomu zalegania śniegu . Postanowiłem ją wykorzenić z tego miejsca i bardzo się zdziwiłem jak silnie jest rozbudowana karpa korzeniowa . Była ona w bardzo dobrym stanie i pewnie i w tym sezonie wyrosły by 2 metrowe odrosty.
W miejsce figi wsadziłem milina amerykańskiego. Druga figa rośnie w centrum ogrodu i była tej zimy pod grubszą warstwą śniegu . Też dostała popalić i przemarzła do poziomu zalegania śniegu , ale już teraz z podstawy gałęzi zaczynają śmigać nowe pędy

Figa pospolita

PostNapisane: 17 maj 2010, o 18:06
Krzych
Maja figa z owocami
Krzych

PostNapisane: 17 maj 2010, o 19:32
lary
Krzych te owoce to tegoroczne?
Moja też ładnie owocowała ale nigdy nie były one wybarwione na fiolet,po prostu zielone ,w tym roku a był to jej pierwszy sezon zimowy nie przemarzła w ogóle oprócz szczytowych 20 cm ,jednak przyciąłem ją o ok.40 cm bo chce aby się mocniej rozkrzewiła ,w drugiej części miasta widziałem jednak że zmarzła zupełnie i nie widać odrostów.

PostNapisane: 17 maj 2010, o 19:55
Krzych
Tak, zdjęcie zrobiłem dziś telefonem, dlatego nie jest zbyt dobrej jakości. Dziś też zdjąłem z figi włókninę.

Krzych

PostNapisane: 17 maj 2010, o 20:15
lary
Gratuluję robi wrażenie właśnie wróciłem z Włoch i tam jeszcze nie mieli takich owoców ,no ale to jednak Alpy i wiosna tam jest podobna do naszej w tym roku czyli ogólnie lipa.

PostNapisane: 17 maj 2010, o 21:24
Andres74
Ładnie wygląda.
Moja przemarzła do poziomu gruntu.
Wypuszcza pierwsze pąki.
Czyli tak, jak w ubiegłym roku.

Przy tej pogodzie rośliny same nie wiedzą, czy już rosnąć, czy jeszcze nie.

PostNapisane: 17 maj 2010, o 22:57
lary
Ten rok to ogólnie nieporozumienie klimatyczne,prawdę mówiąc mamy zgniłą jesień zamiast pięknej lub choćby przeciętnej wiosny.Mimo braku przymrozku od połowy marca rośliny wegetują bardzo otępiale ale o dziwo kaktusy mocno podciągnęły do przodu w moim przypadku to nie mróz ale zgnilizna trochę szkód narobiła ale to nie wielki odsetek nawet eszewerie gruntowe dobrze to zniosły.Pozostaje mieć nadzieje na długie słoneczne i ciepłe lato.
Andres74 moja figa jednak wykazała dużą odporność choć minimum nie było wielkie jednak mrozy długie i jednolite noc-dzień w granicach do -15 C ,ale roślina była wychodowana i trzymana od początku na świeżym powietrzu jednak w cieplejszym klimacie ale efekt jest pozytywny i bardzo zadawalający co potwierdza słowa rozmaryna o tym że figa nie okrywana będzie mocniejsza i silniejsza .Ja miałem tylko okrycie z włókniny czarnej i jestem b.zadowolony .

PostNapisane: 19 maj 2010, o 17:28
Odola
Napisał: lary
Moja też ładnie owocowała ale nigdy nie były one wybarwione na fiolet,po prostu zielone ...

Kolor fig zależy od odmiany, tzw. "białe" zawsze zostają zielonkawe, nawet jak już dojrzeją. Spójrz tu np.: http://www.fig-baud.com/figuiers.html

PostNapisane: 19 maj 2010, o 21:52
Krzych
Tak masz rację są różne odmiany, moja jest brązowawa jak na załączonym obrazku. Jest to owoc z 2008 roku.

Krzych

PostNapisane: 19 maj 2010, o 22:05
lary
Tak napisałem ,że nie zmieniła barwy bo na załączonej ulotce owoc był właśnie ciemny i moją intencja było taka figę mieć gdyż owoce były pyszne ale nie mam zamiaru ich konsumować z powodu nawozu jakim ją karmiłem no i oprysku na mszycę która strasznie mi ją deformowała.

kolory

PostNapisane: 20 maj 2010, o 14:59
Odola
Moja RdB będzie fioletowo-czarna a MdDS miodowo-brązowa - oczywiście jak już zaczną owocować, a jako że są odcięte z już owocujących drzewek, to być może już w tym roku. Są to odmiany bardzo wczesne, więc maja szansę dojrzeć. Chcę też zamówic z Francji jedyną odmianę jadanego "chłopca" czyli jadalną figę kozią- "chłopcy" są zazwyczaj niejadalni - ale konieczni, jeśli chce się chodować na mrozoodporność. ;-) Ten akurat "koźlak" ma owocokwiaty jasnozielone.

PostNapisane: 2 cze 2010, o 19:24
margot
Witajcie!

Piszę ponieważ mam problem z moją figą pospolitą.
Kupiłam ją miesiąc temu i wszystko było w porządku. Ładnie sobie rosła aż niedawno zaczęły pojawiać się na plamy i liście zaczęły miejscami zasychać. Obejrzałam roślinę dokładnie z góry na dół i nie dopatrzyłam się żadnych szkodników. Problem dotyczy młodych liści, które wyrosły już u mnie w domu. Co prawda są one dorodniejsze, większe niż te starsze, ale bledsze i nie nabrały połysku. Być może ma to coś wspólnego z tym zasychaniem.
Pozostałe rośliny w sąsiedztwie figi nie maja żadnych zmian na liściach.
Bardzo proszę o pomoc w diagnozie!
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/61a286e0e33901fa.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/4977f9055355a7ea.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/6a3931e9a8411778.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/063a6078721e2667.html

PostNapisane: 2 cze 2010, o 19:56
lary
Witam.Z zamieszczonych zdjęć można wywnioskować że stanowisko nie jest zbyt dobre dla tego rodzaju rośliny.Ciasne i słabo doświetlone może powodować zanik chlorofilu , ponieważ expozycja na promieniowanie UV jest niezbędna.Wystarczy bliskość okna aby UVA zdziałały cuda.Dodatkowo może dojść chloroza od podlewania twardą i zimną wodą.Proponuję przesadzić roślinkę do większej doniczki najlepiej glinianej ,zapewnić dobry drenaż czyli na dno ok.3 cm żwiru .Zresztą przeczytaj to a na pewno będzie lepiej:
" FIGA POSPOLITA (Ficus carica) należąca do rodziny morwowatych (Moraceae) jest jednym z najwcześniej udomowionych drzew owocowych. Jej ojczyzną jest Bliski Wschód i basen Morza Śródziemnego.
Uprawiana w mieszkaniu wymaga ziemi żyznej, próchnicznej i przepuszczalne, o odczynie raczej obojętnym lub nawet lekko zasadowym. Najlepsza będzie mieszanka ziemi liściowej, gnojowej i piasku w stosunku 2:2:1.
Podobnie jak innym roślinom pochodzącym z ciepłych rejonów naszego globu, tak samo i figom należy zapewnić jak najwięcej słońca i ciepła. Mimo iż nie są aż tak wymagające jak na przykład cytrusy i dość dobrze rosną w półcieniu, to jednak reagują na to wytwarzaniem długich międzywęzłów i skąpym owocowaniem.
Figa jest dość odporna na suszę i nie lubi zbyt częstego podlewania. Czynimy to zawsze wtedy, gdy powierzchnia ziemi w doniczce jest przesuszona, ale zawsze tak obficie, by woda nasyciła całą bryłę korzeniową.
Rośnie ona szybko wytwarzając potężne korzenie i dlatego wymaga o wiele częstszego przesadzania od innych roślin doniczkowych. W pierwszym roku uprawy należy przesadzać ją w okresie od wiosny do jesieni przynajmniej trzy razy, stosując stopniowo coraz większe doniczki. Nie zapominamy również o umieszczeniu drenażu na dnie. W późniejszych latach zadowalamy się jedynie przesadzeniem wiosennym.
Figa jest rośliną żarłoczną i wymaga systematycznego i obfitego zasilania przez cały okres wiosenny i letni w odstępach dwutygodniowych. Najlepiej służy jej gnojowica (w rozcieńczeniu 1:6), ale w przypadku trudności z jej zdobyciem z równym powodzeniem można stosować, także nawozy sztuczne jak np. Florovit, Flovital czy Syntaflor, w stężeniu dwukrotnie wyższym niż zalecane na opakowaniu.
Należy pamiętać o myciu całej rośliny, najlepiej pod prysznicem, przynajmniej raz w miesiącu, oraz o systematycznym wietrzeniu pomieszczenia, w którym się znajduje.
Ponieważ zimą w swoich naturalnych siedliskach przechodzi okres spoczynku, dobrze byłoby stworzyć jej na jesieni takie warunki, aby mogła odpocząć. Odstawiamy więc drzewko w miejsce znacznie.chłodniejsze, co pozwoli na zrzucenie liści. Gdy do tego dojdzie, ograniczamy podlewanie do minimum. Gdy mamy taką możliwość powinniśmy w tym czasie umieścić figę w pomieszczeniu o temperaturze około +8- +6C. Ponieważ w większości mieszkań przez całą zimę jest ciepło, a także wiele osób nie chciałoby mieć wątpliwej dekoracji w postaci nagich gałęzi, można nie dopuścić do zrzucenia przez roślinę liści ciągle trzymając ją w pomieszczeniu o wysokiej temperaturze. Trzeba jednak pamiętać, że nawet w takich warunkach figa może gubić liście - stopniowo, lub wszystkie od razu. Nie trzeba się tym przerażać, bo wczesną wiosną wyrosną jej nowe - jeszcze ładniejsze.

Czy i kiedy możemy się spodziewać pierwszych owoców na swoim drzewku? Jeśli zdobędziemy figę z sadzonki, która już rodzi, to owoce u nas powinny się pojawić w 1-2 roku (wyjątkowo w trzecim). Jeśli zaś wyhodujemy siewkę, to okres oczekiwania na owoce niezmiernie się wydłuży - do kilku, a nawet kilkunastu lat. Siewka będzie mogła zaowocować, ale tylko wówczas, gdy nasiona uzyskamy z figi adriatyckiej. Z innych odmian owoców nie doczekamy się nigdy. Ponadto egzemplarze uzyskane z nasion mają jeszcze i tę wadę, że nie powtarzają wiernie cech rośliny matecznej. Lepiej więc postarać się o sadzonkę z rośliny pewnej pod względem owocowania.
Na figach uprawianych w mieszkaniu czasem pojawiają się szkodniki. Do najbardziej przykrych zaliczyć należy przędziorki (czerwone pajączki). Sposób tępienia ich został omówiony przy cytrusach. Czasem pojawiają się na figowcach mączliki (białe muszki), które dość łatwo usunąć w sposób mechaniczny.
Teraz kilka słów o rozmnażaniu. Sadzonki - przygotowane zarówno z pędów zielnych jak i zdrewniałych - korzenią się dość łatwo. Niestety bardzo często opanowywane są przez szarą pleśń, z którą walka w mieszkaniach nie jest łatwa, bo wymaga - poza częstym wietrzeniem pojemnika z sadzonkami - również używania chemicznych środków grzybobójczych, które są toksyczne. Mimo tej trudności rozmnożenie figi w warunkach domowych jest nie tylko możliwe, ale i niezbyt skomplikowane.

Tyle można by napisać na temat uprawy na parapetach. Ale roślina ma jeszcze jedną zaletą i to chyba największą z dotychczas wspomnianych. Otóż może rosnąć w gruncie! Wiadomość ta zainteresuje zapewne liczną rzeszę działkowiczów i właścicieli ogródków przydomowych.
Figa, mimo iż pochodzi z klimatu cieplejszego niż nasz, dość dobrze zimuje w gruncie.
Warunkiem powodzenia będzie przygotowanie odpowiedniego drzewka. Sadzonkę początkowo trzymamy w domu wielokrotnie ją przesadzając i formując drzewko przez wycinanie wszystkich bocznych gałązek, by nie dopuścić do rozkrzewienia się rośliny tuż nad ziemią. Gdy figa wytworzy już odpowiednio grube i zdrewniałe gałęzie oraz zacznie owocować możemy ją wysadzić do ogrodu. Robimy to pod koniec maja po ustąpieniu niebezpieczeństwa wiosennych przymrozków.
Miejsce, w którym mamy zamiar sadzić drzewko, wybieramy starannie. Winno mieć ono wystawę południową i dobrze uprawioną glebę. Najlepiej służą jej lekkie glinki, ziemia przepuszczalna i łatwo się nagrzewająca. Na ciężkich owocuje słabiej i gorzej rośnie.
Po posadzeniu do gruntu (zawsze kilka centymetrów głębiej niż rosła w doniczce), w warunkach naszego klimatu figa najczęściej przybiera formę krzewiastą, rozrastając się z czasem do dość pokaźnych rozmiarów. Dalsze zabiegi pielęgnacyjne ograniczamy do odchwaszczania i spulchniania gleby wokół rośliny i 2-3-krotnego podlewania jej - najlepiej gnojowicą - w okresie od wczesnej wiosny do początku czerwca. Później dokarmiać już niewolno, bo młode pędy nie zdążyłyby zdrewnieć przed zimą.
Chociaż figa w warunkach naturalnych owocuje trzy razy w roku, to w naszym klimacie można się spodziewać tylko jednego zbioru, w drugiej połowie października.
Na zimę krzew przykrywamy matami słomianymi, a gdy jest mały, obsypujemy go ziemią do 1/3 wysokości.
W kwietniu po zdjęciu osłony kontrolujemy stan najmłodszych gałązek i jeśli ich końce przemarzły, przycinamy je, a rany pokrywamy farbą emulsyjną z dodatkiem Funabenu. Dodać jeszcze należy, że w gruncie można uprawiać wyłącznie samopylną figę adriatycką, ponieważ inne odmiany nie będą zapylane i nie zaowocują."

PostNapisane: 2 cze 2010, o 22:04
margot
Dziękuję za odpowiedź. Figa jest zatem do odratowania. Być może po prostu za słabo ją dokarmiam, ale obiecuję poprawę. Nie podlewam roślin świeżą kranówą, zawsze przegotowaną o temp. pokojowej.
Moja figa rośnie przy oknie pd-wsch w sąsiedztwie m.in kalatei okrągłolistnej, fuksji i cytryny hodowanej z pestki. Wilgotność jest chyba dość dobra bo kalatea nie narzeka, rozrasta się bardzo szybko.
Mam gnojówkę z pokrzyw. Podobno skuteczna przy chlorozie.
Jutro przesadzę bidulkę, choć przesadzona była do znacznie większej doniczki po zakupie. Przestawię ją tez na okno pd-zach.
Czy spróbować podlać figę wodą z odrobiną dolomitu żeby uzupełnić magnez? Co byłoby wskazane, godne polecenia w tym wypadku? Nie chcę szukać na ślepo wolałabym polegać na doświadczeniu innego maniaka roślin.

PostNapisane: 2 cze 2010, o 23:00
lary
Proponuję samo przesadzenie do ziemi z proporcjami podanymi wskazanymi w tekście i nie nawozić vel dokarmiać bo wszystko co potrzebne ma w ziemi .Nawóz podać po ok.6-8 tyg. i najlepiej gotowy , Substral jest dosyć dobry,sprawdzałem na mojej fidze w gruncie.Zwróć też uwagę przy przesadzaniu aby nie uszkodzić korzeni z doświadczenia wiem a posadziłem ich setki we Włoszech że tego nie lubi.Co do expozycji to najlepiej wystaw ja na balkon.UVA i UVB sprawia że zmieni się nie do Poznania,ani nie do Warszawy.

PostNapisane: 3 cze 2010, o 19:40
margot
Ok! Zastosuję się do Twoich zaleceń i zaleceń z tekstu.
Ziemię gnojową jeszcze akurat mam, piasek też problem z dobrą ziemią liściową. Czy spróchniałe drewno ze spróchniałymi resztkami roślin będzie dobre? To co sprzedają to zazwyczaj zwykły torf...
A jeśli chodzi o wystawienie na balkon czy fidze nie będzie chłodno w nocy? Mieszkam w Gdańsku i stwierdzam, że ten rok jest strasznie zimny! Czytałam, że to rośliny kapryśne jeśli chodzi o przestawianie. Czy wstawić ją na noc do domu?

PostNapisane: 3 cze 2010, o 20:23
rozmaryn
Witam
Zastosuj się do porad kolegi Larego i nie obawiaj się zostawić figi na balkonie .To jej tylko pomoże. Najbliższe dni będą również w okolicy Gdańska ciepłe . Moja posadzona w gruncie 5 lat temu również stoi w miejscu , ale wiem z doświadczenia , że do września myknie dobre 2 m przyrostu . Potem marznie do poziomu zalegania śniegu i tak w kółko co roku .

Ps
O ile mnie pamięć nie myli to miałaś kiedyś passiflorę na balkonie i nieźle sobie tam dawała radę , podobnie będzie w przypadku figi .
Parę lat temu w ramach experymentu trzymałem figę dwa lata na parapecie w pomieszczeniu biurowym . Miała tam ciepełko , elegancką wystawę południowo zachodnią . Była regularnie podlewana, zasilana i przesadzana , ale nie miała typowego dla figi rosnącej w naturalnych warunkach spoczynku zimowego.
Ta wychuchana figa w porównaniu do tej rosnącej na wolnym powietrzu przedstawiała marny wygląd.

PostNapisane: 8 cze 2010, o 08:30
margot
Zgodnie z instrukcjami Larego posadziłam figę w terakotowej, sporej donicy w mieszance wg przepisu. Figa stała na balkonie oczekując nowej donicy i stan jej się pogorszył. Podejrzewam, że podłoże w którym była wcześniej całkowicie nie odpowiadało jej potrzebom. Korzenie prawie w ogóle nie zaczęły przerastać. Teraz powinno jej się poprawić. Chwilowo wstawiłam ją do domu, ponieważ wiatr szarpie wszystkim. Zrobię zdjęcie jak wróci do formy. Puszcza nowe liście stale więc teraz tylko trzymajmy za nią kciuki. Dzięki za wsparcie, Lary i Rozmarynie!

Rzeczywiście hoduję od paru lat passiflorę. W końcu została tylko jedna sztuka, kwitnąca. Pozostałe dwie dziwnie się zachowywały, puszczały masę odrostów korzeniowych, liście też miały inne - blade, nie nabierały ciemnego koloru ani połysku.
Passiflora stoi już od jakiegoś czasu na balkonie i rozwija się, zawiązuje pączki. Trochę może szkodzą jej wizyty wróbli i sikor, które odwiedzają mój balkonowy ogródek.
A jak Twoje okazy Rozmarynie? Jak przezimowały? Jak prezentują się teraz? Pewno ruszyły jak z kopyta?
Masz rację jeśli chodzi o zimowy spoczynek roślin. To konieczność. Ja akurat mam jeden pokój który od późnej jesieni do wiosny robi za chłodną ale widną odpoczywalnię dla roślin. Nie dziczeją tam. W bloku można również wstawić roślinki na zimę np. do wózkarni. W zeszłym roku tak zrobiłam z paroma roślinami. Wstawiłam je do dużej miski. Opisałam kto i po co wstawił. Miały jasno i chłodno. Nikomu nie przeszkadzało.

pozdrawiam z wietrznego Gdańska

niektóre liście sugerują figowy wirus mozaikowy

PostNapisane: 15 cze 2010, o 19:56
Odola
- jest on jak nasza opryszczka, każda figa go ma, nie szkodzi za bardzo, a ujawnia się w sytuacjach stresowych... (zdjęcia w wątkach)
http://forums.gardenweb.com/forums/load/fig/msg1020094914013.html
http://forums.gardenweb.com/forums/load/fig/msg022147087666.html ,
a niektóre liście sugerują poparzenie słoneczne (nagłe wystawienie na ostre słonce bez okresu na adaptację):
http://forums.gardenweb.com/forums/load/fig/msg0519220421973.html?3
Dać fidze się ustabilizować, a powinna wydobrzeć.

PostNapisane: 22 cze 2010, o 20:39
margot
Mam dobre wieści. Wszystko wskazuje na to, że fidze znacznie się poprawia. Na razie widok jest jeszcze koszmarny - stare liście są poprzebarwiane i pousychane, ale za to młode liście, które pojawiają się po przesadzeniu wg wskazówek Larego wyglądają super! ciemnozielone, błyszczące. Wyłażą jeden za drugim :)
To fakt, że wystawiłam figę na balkon bez żadnego hartowania na promienie słoneczne ale nie stała w ostrym słońcu. Liście usychały już w domu. Zanikała tkanka, liście nie funkcjonowały jak należy.
Teraz już wszystko na dobrej drodze.
Jeszcze raz dzięki! Odola -ciekawe informacje dot. wirusa mozaikowego.

PostNapisane: 22 cze 2010, o 23:59
lary
Wtam Margot.Cieszę sie że twoja figa wreszcie powraca do życia i napewno miło Cię jeszcze zaskoczy.Szybka decyzja i roslinka jest szczęśliwa,w końcu to tak naprawdę Twoja zasługa.Zyczę Ci dalszych sukcesów i romantycznych klimatów.Pozdrawiam.

PostNapisane: 16 wrz 2010, o 11:17
wiechu
Gratulacje! Ładne owoce! Moje jeszcze nie dojrzały. I przy takiej pogodzie jak w tym roku raczej nie mają szans. ;)

ziemia do figi

PostNapisane: 23 kwi 2011, o 09:37
Macioks
Witam, dopiero zaczynam przygodę z roślinkami. Mam pytanie odnośnie ziemi do figi. Czy może być ziemia wymieszana z obornikiem? (wcześniej był w tym miejscu obornik dosypano ziemi i przekopano)
Drugie pytanie czy figę można wysiać od razu do gruntu?
Trzecie pytanie miałem zamiar wysiać figę do mniejszej doniczki a potem przesadzić do większej czy nie "uszkodzę" tym roślinek?
Czwarte - czym nawozić?

PostNapisane: 23 kwi 2011, o 09:44
Oleander
Macioks, jeśli obornik wymieszano z ziemią niedawno, to taka mieszanka nie nadaje się do wysiewu nasion (chyba że usuniesz wszelkie większe szczątki jak np słomę itp). Pozostaje jeszcze podwyższony poziom zakwaszenia + brzydki zapach którym może wypełnić się Twój dom. Figę nie należy wysiewać od razu do gruntu. Nasiona wysiej w pojemniku przeznaczonym do wykonywania rozsad. Jeśli przesadzisz siewki umiejętnie i w odpowiednim dla nich momencie to nie uszkodzisz ich. Siewki dosyć łatwo uszkodzić (np ułamać, urwać korzeń itp) więc wszystko zależy od Twoich umiejętności. Trzeba być przy tej operacji po prostu bardzo delikatnym + wybrać odpowiedni moment. O tej porze roku wszystko powinno się udać, gdyż natura mocno nam pomaga w takich czynnościach (odpowiednia temperatura i optymalne nasłonecznienie).

PostNapisane: 23 kwi 2011, o 09:54
Macioks
Ziemie dosypano i wymieszano dwa - trzy lata temu, teraz jest sucha ziemia i są w miej nie wielkie odłamki "gnoju". Zapachu nie ma wcale. Czyli taka ziemia nie jest zbyt dobra?
Czy lepiej wziąć taka z pola (zarośniętego)? Albo wogule torf i ziemie ogrodniczą zakupić?
Prosiłbym też o jakieś porady czy po wysianiu czymś przykryć czy po prostu wysiać i zostawić?

PostNapisane: 23 kwi 2011, o 11:49
Oleander
Macioks, jeśli obornik rozrzucono 2-3 lata temu to ziemia jest dobra. Oczywiście resztki obornika i inne większe szczątki organiczne należy usunąć. Można tą ziemię potraktować jako składnik główny (zamiast torfu). Należy do takiej ziemi dodać nieco piasku o ziarnach ok 1-2 mm aby stała się bardziej przepuszczalna.

Zastosuj po prostu ogólną instrukcję wysiewu. Nasiona umieść na głębokości równej 3 krotności średnicy, następnie nasyp 1-2 mm piasku i przykryj folią lub szybą. Ziemia pod przykryciem powinna być wilgotna ale nie mokra! Doniczkę ustaw w ciepłym i jasnym miejscu. Co 1-2 dni sprawdzaj czy ziemia nie wyschła.