Strona 5 z 6

PostNapisane: 22 paź 2009, o 08:25
SLIMI
Jeden z kolegów z forum od lat hoduje passiflory w gruncie. Ja w tym roku zostawiam w gruncie 2 passiflory (posadziłem je do gruntu pod koniec kwietnia) i będę patrzył czy odżyją na wiosnę.

Zima i co dalej?

PostNapisane: 26 lis 2009, o 20:04
gamogne
Witam,
szykuję się do przechowania passiflory, zaplanowałam strzyżenie, wiem, gdzie będę ją trzymać, nie wiem tylko, jak często należy ją podlewać zimą i jak nawozić, by latem zakwitła.
Pozdrawiam,
Ela

PostNapisane: 14 maj 2010, o 20:31
patrykgiel
Witam, czy w Polsce jest ktoś, kto uprawia Passiflorę caeruleę w gruncie, ponoć wytrzymuje mozy w strefie 7a, czyli tak samo jak Figi, jest możliwe, żeby ta piękna roślina u nas rosła bez okrycia na zimę ?

Passiflora od podstaw - zdjęcia, opisy, sugestie i pomysły

PostNapisane: 24 sty 2011, o 11:41
Arisss
Dwa tygodnie temu posiałam 3 rodzaje passiflory (edulis, c.. błękitną, i maliformis), kawę oraz granat. Do tej pory wykiełkowała mi tylko passiflora edulis. Jakieś 3 dni temu dwa nasionka, dzisiaj dojrzałam trzecie :D. Dwa pierwsze maja po około 3-4 cm i strasznie się kręcą do światła ^^ rano skłon do okna po południu prostują się do lampki którą wszystko doświetlam.
Wszystkie nasionka są w pojemniczkach takich przezroczystych z pokrywkami i stoją na parapecie nad kaloryferem, co jak wyczytałam jest odpowiednim wyjściem.

Moje 1 pytanie.
Kiedy należy przesadzić te roślinki które już wykiełkowały, bądź otworzyć im to pudełko (niedługo skończy im się przestrzeń bo nie urosną przecież przez pokrywkę :) ) Ale czy to otwarcie nie spowolni kiełkowania tych 2 pozostałym nasionkom :)

Moje 2 pytanie.
Może ktoś się orientuje ile czeka się na pozostałe roślinki ? :)

PostNapisane: 26 sty 2011, o 00:35
Arisss
No i dosięgnęła mi roślinka pokrywki ^^ Dzisiaj ją zdjęłam z tego pudełka, z nadzieją, że nic się nie zepsuje przez to ^^ Ani wykiełkowane ponad pokrywkę, ani te co ledwo się otworzyły i mogłby by pobyć jeszcze zakryte gdyby nie reszta.

PostNapisane: 27 sty 2011, o 22:51
Arisss
Już wszystie 5 passifor edulis wykiełkowało :) Zdjęłam pokrywkę, nadal stoją na parapecie wśród innych nasionek. Staram się w miare często zraszać je wodą i póki co sobie powolutku rosną. Ale nadal nie wiem kiedy mam je przesadzić jakoś rozdzielić czy coś, i kiedy coś się ruszy w reszcie nasion.

PostNapisane: 28 sty 2011, o 12:07
artur85
Arisss takie rosliny jak passiflory narazie moglyby rosnąć w jednej doniczce, aż wszystkie fajnie wykielkują. Ewentualnie zwiększ im oslone bo one lubią jak o tej porze roku będą przykryte, chociaż troche. Zawsze możesz dać jakiś wiekszy przezroczysty worek a do doniczki wbić takie patyczki do szaszłykow i na tym rusztowaniu worek nie będzie przylegał do roslinek. No a przesadzać będziesz na początku wiosny.

I uważaj aby rosliny miały troche dostępu powietrza. Możesz co jakiś czas odkrywać im worek. Jak są pod workiem to nie przesadzaj z podlewaniem !

PostNapisane: 30 sty 2011, o 18:37
Arisss
w jednym pojemniczku juz wszystkie wykielkowaly mają od 6 do 3 cm. :). W drugim gdzie jest około 20 nasion wykiełkowało tylko jedno (narazie 3cm) i zastój z resztą :( Ale już pcha główką w pokrywkę! Hm.. bede musiała jakoś ją powiększyć z tego co rozumiem, to moze być kłopotliwe ale spróbuję :) A jak to jest fajnie wykiełkowane? :D Kiedy mam tamte 5 rozdzielić ? :)
No i kiedy się doczekam reszty nasionek, uh :)

PostNapisane: 1 lut 2011, o 12:26
artur85
Powieksz jakoś tą folie na rusztowaniu ;) Trzeba być cierpliwym bo i reszta może jeszcze wykielkować. Ale nie przesadzaj z podlewaniem. No a z rozdzielaniem roslinek to poczekaj jeszcze miesiąc i potem je spokojnie rozdzielisz.

Passiflora od podstaw - zdjęcia, opisy, sugestie i pomysły

PostNapisane: 7 kwi 2014, o 11:33
Domnik
Jeden z forumowiczy pytał czy passiflory mogą rosną w gruncie. Moim zdaniem passiflory nie mogą rosnąć u nas bez okrycia na zimę i wsparcia człowieka. Pędy mają zbyt silnie uwodnioną strukturę, są zbyt słabe. Poza tym strefowość, w tym podawane 7A należy traktować z przymróżeniem oka. Strefa podaje bowiem temperatury uśrednione, natomiast roślinę realnie interesują prawdziwe temperatury minimalne (na przeważającej części kraju minima są na poziomie -25/-30 stopni, a takich ekstremalnych temperatur nie przeżyje nie okryta passiflora.
Co innego jeśli okryje się passiflorę tak jak to pokazał np rozmaryn. Wtedy, szczególnie jeśli pędy będą prowadzone blisko ziemi lub budynku można liczyć na ich przezimowanie.

Re: Passiflora od podstaw - zdjęcia, opisy, sugestie i pomysły

PostNapisane: 12 gru 2015, o 14:54
miloszniedziela
W na przełomie czerwca i lipca wykiełkowało mi około 50 nasion passiflory edulis z nasion z owoców kupionych w Lidlu.

Rozsadziłem je do 12 doniczek i rosła jak szalona do czasu, aż nie zrobiło się ciemniej i chłodniej wraz z nastaniem jesieni. Wtedy zacząłem mieć z nią kłopot, który podobno jest bardzo powszechny - mianowicie jej liście poczynając od samego dołu traciły kolor i turgor, po jakimś czasie odpadając.

Odrywałem/odcinałem cierpliwie te chore liście, jednak część roślin nie nadążała z wypuszczaniem nowych - w efekcie pozostały same kikuty - zdjęcie w miarę zdrowego okazu jak i tych radzących sobie nieco gorzej zamieszczam poniżej.

IMAG0411.jpg


IMAG0412.jpg

W literaturze podaje się najróżniejsze przyczyny jak i remedia dla tej przypadłości. Plamistość liści, jak się to nazywa, może być spowodowane pewnymi rodzajami grzybów w glebie, złą ilością wody, złą ilością światła, złą temperaturą powietrza i innymi. Natomiast jako remedium, poza lepszą regulacją podlewania czy też lepszego doboru stanowiska dla rośliny, proponuje się... obcięcie chorego pędu parę centymetrów nad ziemią!

Jako że mimo wszystko nie wydaje mi się to najlepszym wyjściem, zwracam się z pytaniem do Was - czy może mieliście z czymś takim do czynienia i wiecie, jak można z tym walczyć? Obawiam się, że bez stanowczych środków wszystkie passiflory obumrą do wiosny - jednak czy tym stanowczym środkiem musi być podcinanie prawie do 0?

Będę bardzo wdzięczny za wszelkie wskazówki.

Re: Passiflora od podstaw - zdjęcia, opisy, sugestie i pomysły

PostNapisane: 12 gru 2015, o 21:25
cynamon
Cześć. Ci którzy piszą o odcinaniu powinni odciąć sobie samemu tą lub inną część ciała. Zostawić pędy w spokoju. Odcinanie jest głupim pseudo-rozwiązaniem. Rośliny stoją na parapecie który jest zimny. Dzień jest bardzo krótki. Jak chcesz by przyrastały daj im więcej ciepła i światła. Doświetlanie 8 godzin na dobę i +25 stopni załatwi sprawę. Jak je zostawisz swojemu losowi to do wiosny raczej pozostaną bezlistne lub obumrą. Zjedzą to co mają w łodygach i liściach a następnie obumrą. Pozdrawiam.

Re: Passiflora od podstaw - zdjęcia, opisy, sugestie i pomysły

PostNapisane: 13 gru 2015, o 21:49
miloszniedziela
Cześć. Bardzo dziękuję za te sugestie. Jako że wcześniej tego nie robiłem, zapytam jeszcze, czy taki zestaw w Twojej opinii się nada?

http://allegro.pl/swietlowka-flora-36w-g13-l36-77-120cm-1400lm-osram-i5377530372.html
+
http://allegro.pl/odblysnik-symetryczny-t5-39w-80cm-producent-120-i5742445178.html
+
http://allegro.pl/oprawa-belka-swietlowkowa-do-led-t8-1x36w-120cm-i5244953516.html

Gdzie indziej w sieci ludzie polecali tą świetlówkę. Ze względu na obecny mizerny stan roślinek wolałbym jednak uniknąć metody prób i błędów. Może mógłbyś powiedzieć, z jakich Ty korzystasz?

Re: Passiflora od podstaw - zdjęcia, opisy, sugestie i pomysły

PostNapisane: 15 gru 2015, o 01:15
cynamon
Witaj. Kup najtańsze marketowe żarówki o ciepłej barwie światła (ledy lub świetlówki). Do tego typu roślin na pewno wystarczą. Na drogie wynalazki szkoda pieniędzy. Efekt będzie bardzo zbliżony. Najważniejsze aby rośliny dotrwały do wiosny i temu mają służyć te żarówki. Resztę zrobi natura - gdy wydłuży się dzień. Pozdrawiam.

Re: Passiflora od podstaw - zdjęcia, opisy, sugestie i pomysły

PostNapisane: 17 gru 2015, o 21:58
miloszniedziela
Hmm OK tak wiec zrobiłem - kupiłem w Praktikerze najtańszy zestaw i w weekend będę montować :) dzięki wielkie!

Re: Passiflora od podstaw - zdjęcia, opisy, sugestie i pomysły

PostNapisane: 27 wrz 2016, o 20:14
Leszy
Obrazek

Dojrzały owoc z niebieskiego albo fioletowego kwiatka. W środku chrupiące pestki w galaretowatej osłonie (podobne do pestek granatu), niezbyt smaczne, kwaskowe z gorzkim posmakiem.

Re: Passiflora od podstaw - zdjęcia, opisy, sugestie i pomysły

PostNapisane: 27 wrz 2016, o 21:13
Idli
Cześć Leszy. Wyrósł ci w inspekcie pokaźny gąszcz. Szkoda że to już jesień i wkrótce będzie trzeba pomyśleć o zimowaniu takich roślin. Czy twoim zdaniem można zabezpieczoną passiflorę przechować w gruncie, czy lepiej schować do ciepłego pomieszczenia? Pozdrawiam

Re: Passiflora od podstaw - zdjęcia, opisy, sugestie i pomysły

PostNapisane: 27 wrz 2016, o 22:10
Leszy
Cześć. Będę mógł odpowiedzieć na Twoje pytanie dopiero wiosną. Do tej pory zimowałem passiflory w domu, w temperaturze około 15 stopni. Teraz się to zmieni. Poprzycinam, okryję i zobaczymy na wiosnę czy był to dobry pomysł.

Re: Passiflora od podstaw - zdjęcia, opisy, sugestie i pomysły

PostNapisane: 28 paź 2016, o 16:23
JaninaM
Passiflora nie jest rośliną zimującą w gruncie ,pomimo zabezpieczeń , raczej zgnije - jeżeli stała na zewnątrz ,to wraz z nastaniem przymrozków ,należy wnieść ją z powrotem do mieszkania.Powinna mieć zapewnione miejsce widne,o temperaturze otoczenia 6-8stopni ,maksimum 12 oraz umiarkowane podlewanie. Przy wyższej temperaturze zimą , roślina marnieje i zle kwitnie w następnym sezonie .Młode rośliny przesadza się co rok ,starsze co 2 lata w marcu ,ziemia powinna być próchnicza i nieco gliniasta ,podobnie jak oleander większe okazy dobrze znoszą nawożenie na zapas , czyli drenaż pokryć warstwą ziemi z dodatkiem nawozów wolno rozkładających się - ja stosuję mączkę rogową / wiosną jest dostępna w Lidlu / ,albo obornik w granulacie .Na 3 tygodnie przed przesadzaniem przycinam stare pędy na 6-8 oczek ponieważ zabieg ten pobudza do obfitego kwitnienia krótkie pędy boczne a te rośliny ,które nie zakwitają można pobudzić przez przycięcie ich latem - dzielę się wiedzą z własnego doświadczenia :D

Re: Passiflora od podstaw - zdjęcia, opisy, sugestie i pomysły

PostNapisane: 26 lis 2016, o 21:40
sszabla1
Witam, zakupiłem trzy nasiona passiflory quadrangularis i wysiałem je po uprzednim 24 godzinnym moczeniu 8 tygodni temu. Czy jest jeszcze szansa na kiełkowanie? może coś im pomóc ? tylko jak? Ma ktoś jakiś pomysł?

Re: Passiflora od podstaw - zdjęcia, opisy, sugestie i pomysły

PostNapisane: 26 lis 2016, o 21:48
sszabla1
Kiedyś miałem już tą passi ale w czasie remontu musiałę ją usunąć . Tamta była z odszczepki i poszło łatwo , ale z nasionami mam pierwszy kontakt. Proszę o pomoc ;)

Re: Passiflora od podstaw - zdjęcia, opisy, sugestie i pomysły

PostNapisane: 26 lis 2016, o 23:03
Grzesi
Cześć. Trochę długo bez oznak życia. Raczej już po zawodach. Pewnie nasiona były stare. Moment do wysiewu kiepski. Zimno, szaro i ponuro, także widać że passiflory chyba wolały zostać w nasionkach ;(

Re: Passiflora od podstaw - zdjęcia, opisy, sugestie i pomysły

PostNapisane: 21 maj 2017, o 20:03
Leszy
h1-i

Trzy z czterech passiflor zimujących w gruncie pod folią przetrwały zimę. Do dzisiaj ostały się dwie (jedną wyrwałem, niechcący, razem z chwastami :| i nie wypuściła później nowych pędów).
Na zimę okryłem kołderką ze słomy.

Re: Passiflora od podstaw - zdjęcia, opisy, sugestie i pomysły

PostNapisane: 15 gru 2020, o 18:58
Senior
Passiflora Edulis

Miskant olbrzymi kwiaty i edulis 008.jpg

Re: Passiflora od podstaw - zdjęcia, opisy, sugestie i pomysły

PostNapisane: 19 kwi 2021, o 17:58
ala_wuu
Dzień dobry wszystkim,
mam nadzieję, że na forum jest jeszcze ktoś, kto może odpowiedzieć na moje pytanie :D
Wyrosła mi masa passiflor. Kiedy miały już po 3 listki przesadziłam je do większej doniczki. Z 20 sztuk zastało mi około 15. 2 zwiędły od razu po przesadzeniu, czego się nawet spodziewałam, bo miały uszkodzone korzonki.
Jednak pozostałe kilka zwiędły nie w kilka dni po przesadzeniu, tylko w kilkanaście dni. Wydaje mi się, że ich korzenie były zdrowe i nie uszkodzone.
Dlatego zastanawiam się, co mogło spowodować więdnięcie roślin? Mają temperaturę pokojową, jasny pokój i regularne podlewanie.
Po wyrwaniu okazuje się najczęściej, że tylko powierzchniowa część rośliny jest zeschła, a to co kryje się pod ziemią jest absolutnie w porządku.
Czy ktoś wie co mogło się stać i jak zapobiec potencjalnemu dalszemu schnięciu roślin?

Pozdrawiam,
Ala h1-i