Strona 1 z 1

Czy wykiełkowany daktylowiec może zagłuszyć gwiazdę betlejemską(poisencję) ?

PostNapisane: 21 gru 2010, o 11:08
Orendz
W Lipcu 2009 do doniczki z gwiazdą betlejemską wsadziłem pestke daktylowca. Jeszcze w czerwcu 2010 nie było nic ,a w sierpniu 2010 zobaczyłem już 40 centymetrową siewkę daktylwoca. Czy taki kiełek daktylowca może zagłuszać gwiazdę betlejemską ?

Daktylowiec od sierpnia jest caly czas mniej -więcej takiej samej wielkości ,a postępujące u poisencji blaknęcie ,klapnięcie ,schnięcie i na końcu odpadanie liści zaobserwowałem od listopada. Jeśli to daktylowiec zagłusza poisencje to da sie ją odratować przesadzając daktylowca ?

PostNapisane: 22 gru 2010, o 13:12
patrykgiel
nie jest możliwe, żeby daktowiec urusł tak szybko!

PostNapisane: 22 gru 2010, o 14:18
AdrianS.
"Urusł" może nie ale urósł;) to ten jeden listek?? Myślę że lepiej wywal poisencję nie warto męczyć się z taką rośliną kup nową to groszowe sprawy.

PostNapisane: 9 sty 2011, o 17:09
Orendz
Poisencję kupiłem nową ,a daktylowca przesadziłem do nowej doniczki. Na 100 % nie uszkodziłem korzenia.
Problem z daktylwocem :
Po kilkunastu dniach liść zaczął rosnąć pod kątem 45 stopni,ma bardziej zielony kolor ,ale sie zwężył. Co to może być ? W starej doniczce korzeń był okecony wokół dna .Może teraz korzeń się prostuje, stąd takie zawirowania ? A może za dużo podlałem (raz dałem kubek wody na doniczkę o wys 25 cm) ?

PostNapisane: 9 sty 2011, o 21:36
artur85
Taką poinsecję to się po prostu wywala a pobiera nowe sadzonki z wierzcholkow i ukorzenia pod workiem. Gdzież takiego pokracznego krzaka masz zamiar trzymac :) No ale juz kupiles nowy...

A daktylowiec daj teraz jak najblizej okna i to najlepiej tam gdzie ma najwięcej slonca no i z dala od ciepla jakie idzie od kaloryfera. A ten krzywy wzrost to pewnie albo krzywo posadziles albo po prostu ten listek ma tak rosnąć i tyle no... po prostu listki beda sie na boki klasc a z srodka wyrastac nowe. Z pewnością nie będzie rosl ciągle prosto w gore.

A jezeli lisc sie zwęża, to nieciekawa oznaka, powinien sie rozszerzac, przykryj ewentualnie calosc przezroczystym workiem na zime aby daktyl mial wilgotne powietrze no i swiatło obowiązkowe !

PostNapisane: 10 sty 2011, o 12:32
Orendz
Napisał: artur85
A daktylowiec daj teraz jak najblizej okna i to najlepiej tam gdzie ma najwięcej slonca no i z dala od ciepla jakie idzie od kaloryfera. A ten krzywy wzrost to pewnie albo krzywo posadziles albo po prostu ten listek ma tak rosnąć i tyle no... po prostu listki beda sie na boki klasc a z srodka wyrastac nowe. Z pewnością nie będzie rosl ciągle prosto w gore.

A jezeli lisc sie zwęża, to nieciekawa oznaka, powinien sie rozszerzac, przykryj ewentualnie calosc przezroczystym workiem na zime aby daktyl mial wilgotne powietrze no i swiatło obowiązkowe !


Duże palmy mają na pniu takie jak by łuski .Mi z ziemi wyrósł 40 cm liść ,który robi za pień ,przy nim z ziemi 3 centymetrowy listek ,który zaczął drewnieć ,wygląda jakby był pokryty włoskami jak kokos,zamienił się w drewnianą łuskę , między nim ,a liściem-pniem trzeci listek ,który ma wysokość między 5 ,a 10 cm .Nie wiem czy ten trzeci listek to już druga łuska czy drugi liść ,a ten pierwszy duży zamienia sie w pień ?

Daktyla mam trzymać pod folia żeby miał wilgotne powietrze ? Pestka pochodzi z Tunezji ,a tam daktyle rosną na terenach półpustynnych gdzie powietrze jest suche .

PostNapisane: 10 sty 2011, o 14:39
artur85
Palmy tworzą pień inaczej niż drzewa... Zaden listek nie zamieni się w pień ;) Pień palmy to tak naprawde pozostalości po dużej ilosci uschniętych lisci, gdybyś starał się taki pień palmy na pustyni przeciąć piłą to byś zobaczył, że to takie płaty. Niestety przez pare lat pień twojej palmy nie będzie wiekszy niż 3 cm. Po prostu palmy zupelnie inaczej tworza pień niż drzewa (rosliny dwuliscienne). I dlatego to że liscie wychylają się pod kątem to zupelnie normalne. Innym problemem jest zwężanie listka bo to oznaka że być może lisc usycha i trzeba się dowiedziec co nie tak. Nie wiem czy powietrze jakie panuje w domu teraz nie jest za suche dla daktyla. Nawet na takiej polpustyni powietrze może być wilgotniejsze niż u nas w domu.

Żaden listek nie drewnieje, żaden listek nie zamienia się w pień ;) Te łuski ktore widziales na doroslym pniu palmy to własnie są resztki z lisci, ktore uschły i teraz tworza jakby taki pien. To co teraz jest pniem u twojej małej palmy to zaledwie pare milimetrow od dna, to wlasnie mlodociany pień :P Liscie będą wyrastać ze środka, oczywiscie że to kolejne liscie a łuski to powstaną tak naprawde dopiero kiedy liśc uschnie i będzie mozna go odciąć - wtedy ta pozostałość będzie łuską jaką to obserwuje się na doroslych pniach palm.

PostNapisane: 11 sty 2011, o 10:29
Orendz
Napisał: artur85
Nawet na takiej polpustyni powietrze może być wilgotniejsze niż u nas w domu.

Wilgotność powietrza jest taka jak była wcześniej ,a wcześniej daktylowiec rósł normalnie.
Jakby powietrze było suchsze niż a pustyni to awokado tym bardziej powinno mieć problemy ,a jakoś rośnie bez problemów.

PostNapisane: 11 sty 2011, o 11:28
artur85
Czyli stwierdziles że z wilgotnością w porządku, bo awokado faktycznie szybko pada jesli ona jest niska.

Więc teraz się dowiedz czy listek zasycha. Moją palme daktylową ktora juz ma 2 lata, trzymam w chlodnym widnym miejscu, wlasciwie pozwolilem jej w zimie odpoczywać. Najlepiej jakbys palme do wiosny dał do chlodniejszego i bardzo widnego miejsca i trzymał delikatną wilgotność podłoza czyli nie podlewał za bardzo ale tez nie pozwolil by miała sucho. Wtedy taką palme sie przeczeka do wiosny kiedy będzie miała odpowiednie warunki do wzrostu. Ale czy oby to nie jest za mloda palma na taki odpoczynek.... mysle ze nie, tez by dała rade ;) No i najważniejsze to poszukać czy na palmie nie ma szkodnikow, nawet tych najdrobniejszych, w postaci pajęczyny itd.. Bo jesli listek zasycha to trzeba dzialac czym predzej, inaczej palma padnie cała.

PostNapisane: 22 sty 2011, o 16:00
Orendz
Robactwa ,pajęczyn nie ma.Liść nie brązowieje ,zieleń nie blaknie ani nie usycha tylko liśc jakby redukuje się do igły i wiem dlaczego to jakaś choroba daktylowców?

PostNapisane: 22 sty 2011, o 16:21
artur85
Mi też tak liść robił się wąski aż padł daktylowiec, więc nic dobrego to nie jest. Może spróbowac go przezimowac tak jak napisalem. A w ogole to młody daktylowiec więc co szkodzi wyhodowac kolejnego z pestki, normalnie kielkuje z miesiac dwa czasem dłużej ale twoj kiełkowal rekordowo długo, takie nasiono.

PostNapisane: 26 lut 2011, o 13:50
Orendz
Napisał: artur85

Żaden listek nie drewnieje, żaden listek nie zamienia się w pień ;)




To brązowe było zielone ,później stało się włókniste i brązowe.
Na tym zdjęciu też widać dół tego liścia co mi się zwężył (ten z prawej) ,dół już wyblakł .Chyba już z tego liścia nic będzie,ale może ten mniejszy będzie normalnie róśł ,a potem wyrośnie trzeci listek.


W ziemii nie było drugiej pestki daktylowca .To chwast udający wykiełkowaną palmę ?