Strona 1 z 1

Re: Laur szlachetny, wawrzyn (laurus nobilis), warunki uprawy, opis, zdjęcia

PostNapisane: 28 sty 2017, o 00:44
agulka
Witajcie,
potrzebuję porady odnośnie laurusa. Do początku grudnia trzymałam go na balkonie, temperatura nie spadała poniżej -5C, w czasie dużych mrozów zabrałam go do domu, jakieś 1,5 m-ca jest w pomieszczeniu gdzie temperatura wynosi około 22-23C. Obserwuję, że liście zawijają się a roślina lekko podsycha i nabiera szarego koloru.
Zaczęłam podlewać 2 x tyg ale obawiam się, ze mi marnieje.
Czy możecie doradzić, przenieść laurusa na balkon nawet jeśli temperatura na zewnątrz jest około -2C w nocy?
Czy lepiej trzymać w mieszkaniu?

Re: Laur szlachetny, wawrzyn (laurus nobilis), warunki uprawy, opis, zdjęcia

PostNapisane: 26 lut 2017, o 11:10
Szii
Witam ,
mój liść laurowy został zaatakowany przez tarczniki. Pozbyłem się tych robali jakiś czas temu za pomocą środka target agricolle + mechaniczne usuwanie widocznych stworzeń. Niestety zanim zorientowłem się że zaatakowały mi roślinkę minęło troche czasu i roślina wyraźnie zmarniała. Powstały brązowe plamy na liściach (głównie końcówki liści porobiły się takie czarno brązowe). Liście które były w najgorszym stanie poobcinałem. Stąd moje pytanie jak teraz dbać o roślinkę ? Dokonać jeszcze jakiś dodatkowych zabiegów czy wystarczy prawidłowe podlewanie i zapewnienie odpowiednij ilości światła ?
Pozdrawiam

Re: Laur szlachetny, wawrzyn (laurus nobilis), warunki uprawy, opis, zdjęcia

PostNapisane: 26 lut 2017, o 11:21
cynamon
Cześć Szii. Tarczniki są nieodłączną częścią lauru, tak jak flora bakteryjna jelita jest nieodłączną częścią człowieka. W naturze tarczników na laurze jednak nie widać, chyba że drzewko rośnie w nieodpowiednich warunkach, bez dostępu owadów drapieżnych. Takie warunki panują w domu. Podjęta przez Ciebie interwencja polegająca na zastosowaniu środka chemicznego była niewłaściwa. Skaziłeś roślinę i otoczenie oraz siebie. Środki chemiczne są kancerogenne czyli przyczyniają się do powstawania nowotworów i alergii nawet przy minimalnym kontakcie z nimi. Natomiast usuwanie mechaniczne jest najbardziej wskazanym substytutem działania owadów drapieżnych. Stosując tą metodę można darmowo utrzymywać populację tych i innych szkodników na niezauważalnym poziomie. Obcinanie liści nie jest dobrą metodą, chyba że są całkowicie obumarłe. Nawet mocno uszkodzone liście często są jeszcze roślinie potrzebne dlatego ich nie zrzuca. Tak, masz rację, zapewnienie optymalnych warunków poprawi stan rośliny. Pozdrawiam

Re: Laur szlachetny, wawrzyn (laurus nobilis), warunki uprawy, opis, zdjęcia

PostNapisane: 18 cze 2017, o 08:29
Szii
Witam , mam problem z moim liściem laurowym. Otóż jakiś czas temu było na nim sporo tarczników jednak opanowałem sytuację. Niestety opadły mu wtedy wszystkie liście. Obecnie nie widać na nim żadnych szkodników , jedynie w ziemi zauważyłem że coraz bardziej zadomawiają się wije drewniaki. Nowe liście rosną ale część z nich odrazu brązowieje i usycha. A główny pęd na samym czubku równieź zasycha. Przyciąłem zaschniętą część jednak on z dnia na dzień coraz bardziej przysycha. Dodaję zdjęcie z dzisiaj jak to wygląda , wczoraj przyciąłem czubek a dzisiaj jak widać znowu zaczyna przysychać. Co zrobić ?

Re: Laur szlachetny, wawrzyn (laurus nobilis), warunki uprawy, opis, zdjęcia

PostNapisane: 18 cze 2017, o 14:56
cynamon
Cześć. Trzeba go rzadziej podlewać. To suchorośl, który lubi się wygrzać na słońcu. Podlewaj gdy wierzch ziemi dobrze wyschnie. Pod tym uciętym szczytem ma kolejny szczyt z rozetą liści. Bardziej opłaca mu się tam rozwijać niż inwestować siły w odtworzenie liści z takiego łysego kikuta. Masz wije drewniaki bo dostarczasz tym owadom pokarm. Ściółkowanie korą lub liśćmi które wykonałeś to idealne siedlisko dla wija. Tym sposobem także utrzymujesz stale wilgotną ziemię. O ile laur uprawiany w miejscu bardzo ciepłym i słonecznym nadmiar wody jakoś zagospodaruje, o tyle dla lauru w domu to raczej gwóźdź do trumny. Pozdrawiam

Re: Laur szlachetny, wawrzyn (laurus nobilis), warunki uprawy, opis, zdjęcia

PostNapisane: 20 cze 2017, o 09:58
LukTar
Jak Kolega cynamon napisał trzeba uważać z podlewaniem w mieszkaniu bo roślina nie grzeszy dynamicznym wzrostem i nie potrzebuje tak dużo wody.

Ja swojego Laurus azorica wystawiam zawsze na zewnątrz po zimie bo tam rośnie mu się lepiej - w mieszkaniu ma mniej światła i często przestaje u mnie rosnąć więc tylko oczekuje do wiosny (rzadko podlewany), a w warunkach polowych od razu wypuszcza nowe pędy. Tak to wygląda aktualnie (rośnie w półcieniu):

LW-40D-17-7438r.jpg

Re: Laur szlachetny, wawrzyn (laurus nobilis), warunki uprawy, opis, zdjęcia

PostNapisane: 19 mar 2021, o 23:04
edith2000
Witam,
Od zeszłego roku jestem posiadaczką malutkiego 20 cm drzewka. Do tej pory nie było z nim problemów, ale mam wrażenie, że łapie go jakieś choróbsko. Liście delikatnie i równomiernie pokryły się białym nalotem, trochę to wygląda jakby plamy po spryskiwaniu, ale niepokoi mnie, że jest to bardziej widoczne niż wcześniej. W sasiedztwie stał kalanchoe, któremu ostatnio na liściach wyrasta biały kożuch (swoją drogą z tym też walczę). Czy możliwe, by laur się zaraził, ale miał inne objawy choroby (bo nie rośnie na nim kożuch tylko ma biały nalot)?

Re: Laur szlachetny, wawrzyn (laurus nobilis), warunki uprawy, opis, zdjęcia

PostNapisane: 20 mar 2021, o 23:53
cynamon
Cześć edith2000, wykonaj proszę zdjęcie i umieść na forum abyśmy zobaczyli o co dokładnie chodzi. W ten sposób łatwiej nam będzie Tobie pomóc. Pozdrawiam

Re: Laur szlachetny, wawrzyn (laurus nobilis), warunki uprawy, opis, zdjęcia

PostNapisane: 11 sty 2022, o 13:58
madzia262610
Witam. Mam problem ze swoją małą sadzonką. Kupiłam ją późną wiosną w zeszłym roku i żyła na balkonie. Wtedy było z nią ok. W październiku zabrałam ją do domu i przez jakiś czas też było ok. Potem zaczęły usychać mi liście. Brzegi robią się brązowe aż cały liść się taki zrobi i odpada. Nie ma żadnych lokatorów na liściach. Nie wiem czy to choroba grzybowa czy przesuszenie. Latem był często podlewany. Teraz podlewam rzadziej. Ziemię ma prawie całkiem przeschniętą ale nie na wiór. Raz poodcinałam te zarażone liście ale nic to nie dało bo teraz kolejne i prawie wszystkie to mają