Strona 1 z 2

PostNapisane: 20 cze 2007, o 14:45
mateusz-swiatek1
Ja mojego już od 3 lat trzymam xD
Ciągle się trzyma (jeszcze :p :p)

PostNapisane: 21 cze 2007, o 20:15
GosiaM
Posadziłam u mojej ciotki czubek ananasa, chyba z 5 lat temu - bo moje młodsze kuzynostwo bardzo chciało mieć ananasa. ;)
Roślina jest już dość duża. Liście mają jakieś 60 - 70 cm długości. Rośnie w 5 - 6 litrowej donicy w słonecznym miejscu. Ziemię dostał przepuszczalną i jest podlewany 1 raz na tydzień. Jeszcze nie kwitł.

PostNapisane: 7 lip 2007, o 15:24
kundzius
miales racje :) moje ananasy po 10 miesiącach zaczeły puszczać odnogi :) ale jestem szczęśliwy

PostNapisane: 9 lip 2007, o 21:25
norbi256
witam
Najpewniejszą metodą ukorzenienia ananasa jest następująca metoda:
Z owocu odcinasz całkowicie owoc /nie może pozostać ani trochę miąższu/ i na wysokość ok. 3 cm odrywasz wszystkie listki tak żeby mieć od dołu jakby gołą nasadę "pnia". Następnie bierzesz słoik, szklankę i wkładasz do niego przygotowany wcześniej pioropusz. Teraz nalewasz wody tyle, aby poziom wody zakrywał ok. 2/3 wys. tej odkrytej nasady. Całość odstaw w jasne i ciepłe miejsce /ale nie bezpośrednio nasłonecznione/ na okres ok. 4-5 ciu tygodni. Co jakiś czas wymieniaj wodę. Po okresie tygodnia zobaczysz jak pojawiają się korzenie. Gdy korzenie będą miały jakięś kilka cm długości możesz wtedy spokojnie posadzić do ziemii. Oczywiście ananasa którego będziesz chciał kupić musi mieć zdrową w środku rozetę inaczej nic tego nie wyjdzie.
Nie wiem jak Twój ananas wygląda, ale z opisu wygląda na to że możesz go raczej wyrzucić. Ja też próbowałem bezpośrednio do ziemii i nic z tego nie wyszło.
pozdrawiam i życzę powodzenia w uprawie ananasa.

PostNapisane: 9 lip 2007, o 21:40
kundzius
norbi chyba nie przeczytales wszystkich postow przeciez pisze ze puszcza on odnogi wiec nie wiem dlaczego mial bym go wyrzucac ??

PostNapisane: 10 lip 2007, o 19:26
norbi256
oki wiem zapomniałem poprawić swojej wypowiedzi :-)

PostNapisane: 15 lip 2007, o 12:23
kosiniak
Anansek rosnie juz prawie miesiac w ziemi, puszcza mlode listki, jednak na tych starszych pojawiaja sie jasniejsze plamki i usychaja koncowki lisci, co to moze byc??

PostNapisane: 15 lip 2007, o 16:51
reizer
to normalne, po jakims czasie powinno przestac

PostNapisane: 4 sie 2007, o 14:45
jan
Rozmnożyłem ananasa-wyrosły pierwsze listki. Po jakim czasie przesadzić do większej doniczki, w jakiej proporcji zastosować ziemię do piasku, czym nawozić i w jakiej ilości? Dziękuję za odpowiedź. ;)

PostNapisane: 4 sie 2007, o 23:09
gilliam
Do większej doniczki przesadź, kiedy stara będzie za mała. Proste. Zamiast kombinować z własną mieszanką, możesz kupić ziemię do kaktusów, która notabene lepsza jest do np. ananasa niż tytułowych kaktusów. Nawóz też może być do kaktusów, tam pisze co i jak. Nie to, że ananas ma coś wspólnego z kaktusowatymi... Tylko wymagania podobne.

PostNapisane: 15 sie 2007, o 14:34
kosiniak
Wyglada na to ze ananasek ladnie sie przyjal i rosnie, mlode liscie maja juz po 30 cm i takie ostre zabki na obrzezach. Fajny widok jak z teoretycznego odpadu od owocu mozna sobie roslinke wychodowac.

PostNapisane: 28 lis 2007, o 23:01
onopiuk
mam ananasa kilka dni temu kupiłam w kwiaciarni i schną mu liście co może być nie tak jak go ratować

Mój ananas

PostNapisane: 30 lis 2007, o 15:50
scmiro
Ja mojego ananasa zasadziłem dwa lata temu. Rośnie sobie cały czas, ale nie wypuszcza żadnych bocznych "dzieci". Liście urosły mu już do około 1m, niektóre mają małe kolce na brzegach (ale nie na całych, tylko kawałkami) . Stoi na południowym oknie, warunki ma chyba dobre, ale ani myśli kwitnąć :-(

PostNapisane: 30 lis 2007, o 21:51
Oleander
No to ciesz się, bo kwitnięcie jest zdaje się jego ostatnią czynnością życiową (o czym nie wiedzą naiwni klienci kupujący takie gotowe ananasy będące okazjonalnie w sprzedaży w marketach). Zawsze można odciąć rozetę z owocu aby mieć nową roślinę co jest ewentualnym rozwiązaniem problemu. Aby zmusić ananasa do kwitnięcia wystarczy owinąć go folią, do środka wsadzić pokrojone jabłka. Wydzielające się gazy (chyba acetylen) pobudzą go do wytworzenia kwiatu. Najlepiej zrobić to pod koniec marca lub w kwietniu - by owoc dojrzewał już na letnim słoneczku.

PostNapisane: 1 gru 2007, o 14:40
scmiro
Dzięki ,że mnie oświeciłeś. Jakoś nie zagłębiałem się w lekturę dotyczącą ananasów. Teraz napewno spróbuję go pobudzić do kwitnięcia. Paradoksalnie doprowadzi to do jego śmierci, ale cóż... Tak jak napisałeś - znowu mogę obciąć czubek. Tak przecież uzyskałem ten okaz.
Pozdrawiam wszystkich :-)

Uprawa ananasa z sadzonki lub nasion, warunki uprawy, zdjęcia

PostNapisane: 15 kwi 2008, o 19:58
BonitaCK
[B]Witam!
Chcę pokazać Wam moje ananaski (jeden mój własny, drugi "kupny")), a do nich zadać pytania.
Jak długo żyje ananas? Spotkałam się z twierdzeniem, że 2 lata - czy to prawda? Ja swojego ananasika uzyskałam z owoca, to znaczy ukorzeniłam piuropusz i ma już około 2 lat i zastaniawiam się ile jeszcze pożyje.
Czy w przypadku ukorzenionych samodzielnie ananasow jest tak jak u cytrusow z pestki - nie ma co liczyc na owoc?
A trzecie pytanko - jak postępować z owocem? Kiedy go ściąć, jak to zrobić - czy przy samym owocu czy z jak najwieksza ilością "patyka" łodygi - a jeśli pierwszym sposobem to co zrobić z łodygą?
Z góry dziękuje za pomoc

PostNapisane: 15 kwi 2008, o 20:35
reizer
ananasy żyją dotąd aż wydadzą owoc, ale tuż przed "śmiercią" wytwarzają boczne odrosty, przy dobrych warunkach uprawy ananasy owocują po ok. 3 latach.
A trzecie pytanko - co zrobić z owocem?

jak to co zjeść :P

Uprawa ananasa z sadzonki lub nasion, warunki uprawy, zdjęcia

PostNapisane: 15 kwi 2008, o 22:55
lucy23-61
I jeszcze napisz jak smakował
Lucy

PostNapisane: 16 kwi 2008, o 13:38
BonitaCK
[B]dobrze, a kiedy owoc nadaje się już do konsumpcji? Po czym poznam? Bo w przypadku cytryny, czy pomaranczy jest mniejszy problem.... tak mi się przytmajmniej wydaje.

PostNapisane: 16 kwi 2008, o 15:19
reizer
owoc jest prawie całkiem żółty, poza tym reszta rośliny będzie kiepsko wyglądać bo jak już napisałem ananasy po wydaniu owocu zamierają i pojawiają się boczne odrosty

Uprawa ananasa z sadzonki lub nasion, warunki uprawy, zdjęcia

PostNapisane: 19 kwi 2008, o 16:39
longman
Takie zdjęcie dla ciekawostki ;)
Obrazek

PostNapisane: 20 kwi 2008, o 23:01
kundzius
Longman a przed wsadzeniem do wody osuszałeś go albo poddawałeś jakimś zabiegom ?

PostNapisane: 21 kwi 2008, o 15:49
longman
Po prostu do wody wsadziłem ;)
szybko sie ukorzenia
Tylko trzeba trochę liści oderwać.

PostNapisane: 21 kwi 2008, o 19:10
Oleander
Bardzo ładne korzonki:) Choć niestety potrafi ukorzenić się nawet nie rokująca nadziei na wzrost rozeta (to znaczy taka której stożek wzrostu już jest nie aktywny - bo np spleśniały etc). Najważniejsza jest kondycja tych malutkich listków znajdujących się zupełnie w środku rozetki...

PostNapisane: 21 kwi 2008, o 21:19
longman
Środki rozet, wydają się być zdrowe.
Nie zauważyłem pleśni ani śladów gnicia.
Uprawa ananasów, zaczyna mnie coraz bardziej wciągać
Chodzą pewne bajki, że w rozecie musi być nalana woda.
Oczywiście ja tam nie wlewam wody.)
Wydaję mi się że w tedy roślinka by zaczęła gnić.
Mam pytanie do experta:
Należy wlewać wodę do rozety, czy też nie?[/COLOR]

PostNapisane: 22 kwi 2008, o 10:52
BonitaCK
Ananas bardzo lubi jeżeli w rozecie na wierzchołku korony znajduje się woda. Dlatego co jakiś czas możemy wlać nieco do rozety.

PostNapisane: 28 lip 2008, o 21:21
longman
Jak tam, wasze ananasy.
Moje okazały sie wielkim niewypałem.
OLEANDER
Choć niestety potrafi ukorzenić się nawet nie rokująca nadziei na wzrost rozeta

Żeby wyselekcjonować idealną rozetę, trzeba wiele szczęścia, i uwagi.

PostNapisane: 28 lip 2008, o 21:43
Deliriuum
Moj ananas ma się dobrze. Sam wyhodowałem go z kupnego owocu. Mnie udało się za pierwszym razem. Teraz mój ananas ma ok 1 roku. I ja zawsze wlewam trochę wody do rozety. To naprawde pomaga - zwiększa choć odrobinę wilgotność w powietrzu a przy tym w upalne dni wpływa korzystnie na roślinkę. Jutro może zamieszcze zdjęcia mojego ananasa :) A tak przy okazji to zdjęcie z tymi korzonkami to zdjęcie z internetu A dokładnie z tej strony http://www.rickswoodshopcreations.com/Pineapple/pineapple.htm z której zreszta sam korzystałem. Naprawdę pomocna strona Zachęcam

PostNapisane: 29 lip 2008, o 10:19
longman
Ja nie powiedziałem że, te zdjęcie jest moje. ;)
Obrazek
Przyznam sposób jest dobry ale, nie miałem szczęścia przy selekcji odpowiedniego owocu do ukorzenienia.

Pozdrawiam. ;)

PostNapisane: 29 lip 2008, o 11:50
Deliriuum

PostNapisane: 29 lip 2008, o 12:08
longman
Przyznaje wyglądają imponująco.
Gdzie kupiłeś owoc, bo ja swoje dwa nabyłem w Tesco, i nie byłem zadowolony.
Teraz muszę, poczekać świeżą dostawę ananasów, co będzie trudne bo sezon na nie, jest na przełomie marca/kwietnia.

Pozdrawiam.

PostNapisane: 29 lip 2008, o 15:06
Deliriuum
Nie pamiętam dokładnie ale w jakims supermarkecie. Kupiłem już w miarę dojrzały owoc ( o ile w Polsce można mówić o dojrzały owocach - skoro wszystkie zrywane są zielone) i co ważne ze zdrowym pióropuszem. A potem to już tak jak na tej stronie co podawałem. No i na szczęście wyrósł. :) Czekam teraz cierpliwie na owoc - oby się udało

PostNapisane: 29 lip 2008, o 16:21
longman
Oj, poczekasz sobie.
Życzę udanych zbiorów! :D

PostNapisane: 29 lip 2008, o 21:20
lucy23-61
Longman ,wybacz, ale to coś nie tak:"po prostu do wody wsadziłem szybko się ukorzenia", zdjęcia nie twoje i wychodzi mi ,że tobie nie wyszło z ukorzenianiem, a chyba wszyscy odczytali ,że jest to w twoim przypadku dziecinnie łatwe.
Piszmy moze o tym ,co nam się rzeczywiście udało....

PostNapisane: 29 lip 2008, o 21:33
lucy23-61
Deliriuum, nie mam i nie miałam ananasa, ale oplątwe - ona jest z tej samej rodziny zmusiłam, a może namówiłam do kwitnienia.Ktoś mi podpowiedział, że aby roślina(już dorosła)zakwitła ta ocvzywiście która ma "opory"trzeba jej postawić w najbliższym otoczeniu, ja wpakowałam do doniczki, dojrzałe jabłko.Ono wydziela etylen i inspiruje roślinę do wypuszczenia kwiatu.
W mojej sytuacji się sprawdziło, sadzonka oplątwy nigdy nie kwitnąca,miała już 4 lata, wypuściła pąk kwiatowy-długo i obficie kwitła, ale miało to i efekt uboczny:na tym samym parapecie miałam dwa kwitnące storczyki falki po tygodniu przekwitły obydwa.Jak w tym roku nie posadziłam jabłka oplątwa nie zakwitła a falki kwitły parę miesięcy- jak to mają w zwyczaju.
pozdrawiam

PostNapisane: 29 lip 2008, o 22:43
longman
Lucy wybacz, ale ananas się ukorzenił czytaj uważnie posty.
Po prostu środek rozety już nie funkcjonował.
Po za tym wtedy kiedy wkleiłem te zdjęcie, moje ananasy miały po 2-3 korzonki które niebyły dla mnie warte uwiecznienia, wolałem dać zdjęcie: leprze, wyraźniejsze i czytelne, aby każdy mógł zrozumieć że ukorzenienie ananasa to tak zwana "bułka z masłem" i tak naprawdę jest.
Gorzej jest, już jak wspomniałem z selekcją odpowiedniej rozety do zabiegu ukorzenienia.
Ananasy są trzymane naprawdę długi czas w magazynach, gdzie dojrzewają i tracą, możliwość do dalszego rozwijania się rozety.
Do tego trzeba mieć: oko i szczęście.

Pozdrawiam.
(Mogłaś edytować post)

PostNapisane: 29 lip 2008, o 22:51
Deliriuum
Czytałęm na ten temat o którym ty mówisz. W niektórych żródłach piszę się ze ananasy zakwitają nawet po roku. U mnie jest już to trochę dłużej. Przyznam się że zastosowałem "kuracje jabłkową" ale nie za bardzo wiedziałem jak to zrobić i po kilku dniach usunąłem bo bałem się pleśni. Ja jedynie pokroiłem jabłko w ćwiartki i poukładałem w rozecie. Całość przykryłem folią. Powiedz mi proszę jak ty to zrobiłąs albo podaj jakies sprawdzone żródło internetowa.

PostNapisane: 29 lip 2008, o 22:59
longman
To bardzo proste, kiedyś zmuszałem moją Frizee Lśniącą do kwitnienia.
Trzeba położyć w doniczce cienkie plastry jabłka, i przysypać cienką warstwą podłoża żeby pleśń się nie ukazała, następnie przykrywamy go folią lub zawiązujemy reklamówek nad całym górnym wylotem donicy.

PostNapisane: 3 lis 2008, o 00:02
grzesiekm92
Witam forumowiczów, ja mam u siebie 3 ananasy, nie stosowałem ukorzeniacza, po prostu odciąłem rozete i posadziłem do ziemi. Jeden ma już troszke ponad 2 lata i liście o długości ponad pół metra, w drugim środkowe liście nie przeżyły, więc wątpiłem że coś z tego będzie, po jakimś czasie zauważyłem z boku odrtost, który dzis przybrał juz duże rozmiary, a co do tego zamierającego, wypuścił ze środka nową rozetę i ma sie bardzo dobrze :)

PostNapisane: 3 lis 2008, o 06:45
Deliriuum
No a może tak jakieś fotki Umieram z ciekawości jak powiedziałeś że liście około 1 metra. Pewnie to jakaś bujda ale mam nadzieje że pokażesz to na fotkach bo ja raczej z tych niewiernych Judaszów. A poza tym to owocował ci już ?

PostNapisane: 4 lis 2008, o 21:06
Nyga
Witam. W niedzielę kupiłem ananasa w Kauflandzie i co mnie bardzo zdziwiło w owocu były nasionka. Bardzo małe jasnobrązowe znajdywały się na obrzeżach owocu(oczywiście pod skórą).
Czy są szanse wychodowania ananasa z tych nasionek? Jak to zrobić optymalnie dobrze?
Z góry dzięki za odpowiedź. :D

PostNapisane: 9 lis 2008, o 10:21
grzesiekm92
około metra to na oko, jak zmierzyłem miał około 70cm najdłuższy liść,. Jeszcze mi nie owocował, bo aby owocował podobno należy włożyć do rozety kawałek jabłka(podobno wydziela etanol który pobudza roślinę do owocowania), pozatym ananas po owocowaniu zamiera, więc jak narazie chcę się nim nacieszyć, na owocowanie przyjdzie czas, pozdrawiam:)

PostNapisane: 5 kwi 2009, o 20:00
grzesiekm92
Wstawiam zdjęcia xD, Najdłuższy liść ma 90cm, nie zmieścił mi się w kadrze, obecnie mam 3 ananasy, 4 już w ziemi. Ma już 2 lata z kawałkiem :), pozostałe mają liście do 70cm. Pozdrawiam Deliriuum xD

PostNapisane: 6 kwi 2009, o 12:06
Deliriuum
No dobra wierze ci na słowo i jednocześnie przyznaje rację.

A tutaj własnoręcznie zrobione zdjęcie małego poletka ananasów w ogrodzie Eden Project w Cornwall, England.
http://img27.imageshack.us/img27/1904/obraz324.jpg

PostNapisane: 5 sty 2010, o 21:47
czytelnik
Mój ananas zasadzony w 2005 r. zakwitł w końcu grudnia , wcześniejsze próby wywołania kwitnienia przez dwie ostatnie wiosny nie dawały rezultatu. ;)

PostNapisane: 6 sty 2010, o 00:09
artur85
Mi ananas fajnie rośnie. Pewnie zakwitł ci dopiero teraz bo wtedy nie byl wystarczający dojrzały... a puścił jakies odrosty ??

PostNapisane: 15 maj 2011, o 14:48
baz
W końcu po czterech latach zagazowywania sam z siebie zakwitł.

ananasbazdsc00832md_3.JPG

PostNapisane: 15 maj 2011, o 17:03
Oleander
Moje gratulacje Baz!

Teraz trzymam kciuki aby zawiązał dorodny owoc.

Czy roślina posiada jakieś odrosty?

PostNapisane: 16 maj 2011, o 09:48
baz
Na razie nic takiego nie widzę. Najbardziej cieszę się że ananas zakwitł w doniczce bo wielu twierdziło że to niemal niemożliwe

jak w hodować ananasa

PostNapisane: 15 kwi 2012, o 10:47
asikuri
szanowni państwo mam problem z hodowlą ananasa. Niedawno posadziłem ananasa (rozetę liści odciętą z owocu) ale nie wiem czy coś bedzię z tego wiec zgłaszam się dowas z prożboą o pomoc! abb-a