Strona 2 z 2

Uprawa ananasa z sadzonki lub nasion, warunki uprawy, zdjęcia

PostNapisane: 19 kwi 2008, o 16:39
longman
Takie zdjęcie dla ciekawostki ;)
Obrazek

PostNapisane: 20 kwi 2008, o 23:01
kundzius
Longman a przed wsadzeniem do wody osuszałeś go albo poddawałeś jakimś zabiegom ?

PostNapisane: 21 kwi 2008, o 15:49
longman
Po prostu do wody wsadziłem ;)
szybko sie ukorzenia
Tylko trzeba trochę liści oderwać.

PostNapisane: 21 kwi 2008, o 19:10
Oleander
Bardzo ładne korzonki:) Choć niestety potrafi ukorzenić się nawet nie rokująca nadziei na wzrost rozeta (to znaczy taka której stożek wzrostu już jest nie aktywny - bo np spleśniały etc). Najważniejsza jest kondycja tych malutkich listków znajdujących się zupełnie w środku rozetki...

PostNapisane: 21 kwi 2008, o 21:19
longman
Środki rozet, wydają się być zdrowe.
Nie zauważyłem pleśni ani śladów gnicia.
Uprawa ananasów, zaczyna mnie coraz bardziej wciągać
Chodzą pewne bajki, że w rozecie musi być nalana woda.
Oczywiście ja tam nie wlewam wody.)
Wydaję mi się że w tedy roślinka by zaczęła gnić.
Mam pytanie do experta:
Należy wlewać wodę do rozety, czy też nie?[/COLOR]

PostNapisane: 22 kwi 2008, o 10:52
BonitaCK
Ananas bardzo lubi jeżeli w rozecie na wierzchołku korony znajduje się woda. Dlatego co jakiś czas możemy wlać nieco do rozety.

PostNapisane: 28 lip 2008, o 21:21
longman
Jak tam, wasze ananasy.
Moje okazały sie wielkim niewypałem.
OLEANDER
Choć niestety potrafi ukorzenić się nawet nie rokująca nadziei na wzrost rozeta

Żeby wyselekcjonować idealną rozetę, trzeba wiele szczęścia, i uwagi.

PostNapisane: 28 lip 2008, o 21:43
Deliriuum
Moj ananas ma się dobrze. Sam wyhodowałem go z kupnego owocu. Mnie udało się za pierwszym razem. Teraz mój ananas ma ok 1 roku. I ja zawsze wlewam trochę wody do rozety. To naprawde pomaga - zwiększa choć odrobinę wilgotność w powietrzu a przy tym w upalne dni wpływa korzystnie na roślinkę. Jutro może zamieszcze zdjęcia mojego ananasa :) A tak przy okazji to zdjęcie z tymi korzonkami to zdjęcie z internetu A dokładnie z tej strony http://www.rickswoodshopcreations.com/Pineapple/pineapple.htm z której zreszta sam korzystałem. Naprawdę pomocna strona Zachęcam

PostNapisane: 29 lip 2008, o 10:19
longman
Ja nie powiedziałem że, te zdjęcie jest moje. ;)
Obrazek
Przyznam sposób jest dobry ale, nie miałem szczęścia przy selekcji odpowiedniego owocu do ukorzenienia.

Pozdrawiam. ;)

PostNapisane: 29 lip 2008, o 11:50
Deliriuum

PostNapisane: 29 lip 2008, o 12:08
longman
Przyznaje wyglądają imponująco.
Gdzie kupiłeś owoc, bo ja swoje dwa nabyłem w Tesco, i nie byłem zadowolony.
Teraz muszę, poczekać świeżą dostawę ananasów, co będzie trudne bo sezon na nie, jest na przełomie marca/kwietnia.

Pozdrawiam.

PostNapisane: 29 lip 2008, o 15:06
Deliriuum
Nie pamiętam dokładnie ale w jakims supermarkecie. Kupiłem już w miarę dojrzały owoc ( o ile w Polsce można mówić o dojrzały owocach - skoro wszystkie zrywane są zielone) i co ważne ze zdrowym pióropuszem. A potem to już tak jak na tej stronie co podawałem. No i na szczęście wyrósł. :) Czekam teraz cierpliwie na owoc - oby się udało

PostNapisane: 29 lip 2008, o 16:21
longman
Oj, poczekasz sobie.
Życzę udanych zbiorów! :D

PostNapisane: 29 lip 2008, o 21:20
lucy23-61
Longman ,wybacz, ale to coś nie tak:"po prostu do wody wsadziłem szybko się ukorzenia", zdjęcia nie twoje i wychodzi mi ,że tobie nie wyszło z ukorzenianiem, a chyba wszyscy odczytali ,że jest to w twoim przypadku dziecinnie łatwe.
Piszmy moze o tym ,co nam się rzeczywiście udało....

PostNapisane: 29 lip 2008, o 21:33
lucy23-61
Deliriuum, nie mam i nie miałam ananasa, ale oplątwe - ona jest z tej samej rodziny zmusiłam, a może namówiłam do kwitnienia.Ktoś mi podpowiedział, że aby roślina(już dorosła)zakwitła ta ocvzywiście która ma "opory"trzeba jej postawić w najbliższym otoczeniu, ja wpakowałam do doniczki, dojrzałe jabłko.Ono wydziela etylen i inspiruje roślinę do wypuszczenia kwiatu.
W mojej sytuacji się sprawdziło, sadzonka oplątwy nigdy nie kwitnąca,miała już 4 lata, wypuściła pąk kwiatowy-długo i obficie kwitła, ale miało to i efekt uboczny:na tym samym parapecie miałam dwa kwitnące storczyki falki po tygodniu przekwitły obydwa.Jak w tym roku nie posadziłam jabłka oplątwa nie zakwitła a falki kwitły parę miesięcy- jak to mają w zwyczaju.
pozdrawiam

PostNapisane: 29 lip 2008, o 22:43
longman
Lucy wybacz, ale ananas się ukorzenił czytaj uważnie posty.
Po prostu środek rozety już nie funkcjonował.
Po za tym wtedy kiedy wkleiłem te zdjęcie, moje ananasy miały po 2-3 korzonki które niebyły dla mnie warte uwiecznienia, wolałem dać zdjęcie: leprze, wyraźniejsze i czytelne, aby każdy mógł zrozumieć że ukorzenienie ananasa to tak zwana "bułka z masłem" i tak naprawdę jest.
Gorzej jest, już jak wspomniałem z selekcją odpowiedniej rozety do zabiegu ukorzenienia.
Ananasy są trzymane naprawdę długi czas w magazynach, gdzie dojrzewają i tracą, możliwość do dalszego rozwijania się rozety.
Do tego trzeba mieć: oko i szczęście.

Pozdrawiam.
(Mogłaś edytować post)

PostNapisane: 29 lip 2008, o 22:51
Deliriuum
Czytałęm na ten temat o którym ty mówisz. W niektórych żródłach piszę się ze ananasy zakwitają nawet po roku. U mnie jest już to trochę dłużej. Przyznam się że zastosowałem "kuracje jabłkową" ale nie za bardzo wiedziałem jak to zrobić i po kilku dniach usunąłem bo bałem się pleśni. Ja jedynie pokroiłem jabłko w ćwiartki i poukładałem w rozecie. Całość przykryłem folią. Powiedz mi proszę jak ty to zrobiłąs albo podaj jakies sprawdzone żródło internetowa.

PostNapisane: 29 lip 2008, o 22:59
longman
To bardzo proste, kiedyś zmuszałem moją Frizee Lśniącą do kwitnienia.
Trzeba położyć w doniczce cienkie plastry jabłka, i przysypać cienką warstwą podłoża żeby pleśń się nie ukazała, następnie przykrywamy go folią lub zawiązujemy reklamówek nad całym górnym wylotem donicy.

PostNapisane: 3 lis 2008, o 00:02
grzesiekm92
Witam forumowiczów, ja mam u siebie 3 ananasy, nie stosowałem ukorzeniacza, po prostu odciąłem rozete i posadziłem do ziemi. Jeden ma już troszke ponad 2 lata i liście o długości ponad pół metra, w drugim środkowe liście nie przeżyły, więc wątpiłem że coś z tego będzie, po jakimś czasie zauważyłem z boku odrtost, który dzis przybrał juz duże rozmiary, a co do tego zamierającego, wypuścił ze środka nową rozetę i ma sie bardzo dobrze :)

PostNapisane: 3 lis 2008, o 06:45
Deliriuum
No a może tak jakieś fotki Umieram z ciekawości jak powiedziałeś że liście około 1 metra. Pewnie to jakaś bujda ale mam nadzieje że pokażesz to na fotkach bo ja raczej z tych niewiernych Judaszów. A poza tym to owocował ci już ?

PostNapisane: 4 lis 2008, o 21:06
Nyga
Witam. W niedzielę kupiłem ananasa w Kauflandzie i co mnie bardzo zdziwiło w owocu były nasionka. Bardzo małe jasnobrązowe znajdywały się na obrzeżach owocu(oczywiście pod skórą).
Czy są szanse wychodowania ananasa z tych nasionek? Jak to zrobić optymalnie dobrze?
Z góry dzięki za odpowiedź. :D

PostNapisane: 9 lis 2008, o 10:21
grzesiekm92
około metra to na oko, jak zmierzyłem miał około 70cm najdłuższy liść,. Jeszcze mi nie owocował, bo aby owocował podobno należy włożyć do rozety kawałek jabłka(podobno wydziela etanol który pobudza roślinę do owocowania), pozatym ananas po owocowaniu zamiera, więc jak narazie chcę się nim nacieszyć, na owocowanie przyjdzie czas, pozdrawiam:)

PostNapisane: 5 kwi 2009, o 20:00
grzesiekm92
Wstawiam zdjęcia xD, Najdłuższy liść ma 90cm, nie zmieścił mi się w kadrze, obecnie mam 3 ananasy, 4 już w ziemi. Ma już 2 lata z kawałkiem :), pozostałe mają liście do 70cm. Pozdrawiam Deliriuum xD

PostNapisane: 6 kwi 2009, o 12:06
Deliriuum
No dobra wierze ci na słowo i jednocześnie przyznaje rację.

A tutaj własnoręcznie zrobione zdjęcie małego poletka ananasów w ogrodzie Eden Project w Cornwall, England.
http://img27.imageshack.us/img27/1904/obraz324.jpg

PostNapisane: 5 sty 2010, o 21:47
czytelnik
Mój ananas zasadzony w 2005 r. zakwitł w końcu grudnia , wcześniejsze próby wywołania kwitnienia przez dwie ostatnie wiosny nie dawały rezultatu. ;)

PostNapisane: 6 sty 2010, o 00:09
artur85
Mi ananas fajnie rośnie. Pewnie zakwitł ci dopiero teraz bo wtedy nie byl wystarczający dojrzały... a puścił jakies odrosty ??

PostNapisane: 15 maj 2011, o 14:48
baz
W końcu po czterech latach zagazowywania sam z siebie zakwitł.

ananasbazdsc00832md_3.JPG

PostNapisane: 15 maj 2011, o 17:03
Oleander
Moje gratulacje Baz!

Teraz trzymam kciuki aby zawiązał dorodny owoc.

Czy roślina posiada jakieś odrosty?

PostNapisane: 16 maj 2011, o 09:48
baz
Na razie nic takiego nie widzę. Najbardziej cieszę się że ananas zakwitł w doniczce bo wielu twierdziło że to niemal niemożliwe

jak w hodować ananasa

PostNapisane: 15 kwi 2012, o 10:47
asikuri
szanowni państwo mam problem z hodowlą ananasa. Niedawno posadziłem ananasa (rozetę liści odciętą z owocu) ale nie wiem czy coś bedzię z tego wiec zgłaszam się dowas z prożboą o pomoc! abb-a

PostNapisane: 15 kwi 2012, o 11:26
grzesiekm92
Witaj,
Zacytuję odpowiedź Norbi256 w jednym z tematów o ananasie:
witam
"Najpewniejszą metodą ukorzenienia ananasa jest następująca metoda:
Z owocu odcinasz całkowicie owoc /nie może pozostać ani trochę miąższu/ i na wysokość ok. 3 cm odrywasz wszystkie listki tak żeby mieć od dołu jakby gołą nasadę "pnia". Następnie bierzesz słoik, szklankę i wkładasz do niego przygotowany wcześniej pioropusz. Teraz nalewasz wody tyle, aby poziom wody zakrywał ok. 2/3 wys. tej odkrytej nasady. Całość odstaw w jasne i ciepłe miejsce /ale nie bezpośrednio nasłonecznione/ na okres ok. 4-5 ciu tygodni. Co jakiś czas wymieniaj wodę. Po okresie tygodnia zobaczysz jak pojawiają się korzenie. Gdy korzenie będą miały jakięś kilka cm długości możesz wtedy spokojnie posadzić do ziemii. Oczywiście ananasa którego będziesz chciał kupić musi mieć zdrową w środku rozetę inaczej nic tego nie wyjdzie."

Sama uprawa ananasa jest banalna, jeszcze nie udało mi się go zamęczyć;) Nie przesadzaj z podlewaniem, postaw go w jasnym/półcienistym miejscu. Jeden z moich ananasów stoi już na klatce schodowej z racji wielkości, gdzie ma cały czas cień, często zapominam go podlewać, a i tak ma się świetnie,
Mam nadzieję że pomogłem i pozdrawiam

PostNapisane: 15 kwi 2012, o 13:13
asikuri
dziekuje czy moge do wody dodać nawóz ?

PostNapisane: 16 kwi 2012, o 17:02
grzesiekm92
Dopóki się dobrze ukorzeni to nie, kiedy już to nastąpi, możesz raz na jakiś czas niewielką dawkę nawozu dodać do wody.

PostNapisane: 18 kwi 2012, o 14:23
asikuri
jak moge dodać kolejny temat w sensie napisać coś na forum ale nie odpowiedz :wichtig: :frage: :frage:

PostNapisane: 18 kwi 2012, o 18:06
grzesiekm92
Wybierasz kategorię na stronie głównej forum, i w prawym górnym rogu masz ikonkę
Pozdrawiam

Re: Ananas jadalny (ananas comosus) sposób rozmnażania, warunki uprawy, opis

PostNapisane: 19 paź 2016, o 15:09
szymn
Cześć,
odświeżę trochę ten temat po 4 latach swoim małym problemem, który się pojawił tej jesieni, mniej więcej 2 tygodnie temu. Mam ananasa od zeszłej jesieni, część zjadłem, część włożyłem do ziemi. Słabo rósł od samego początku, latem ruszył, jesienią się znowu zatrzymał - wszystko można by rzec w porządku, tyle że traci barwę liści - żółkną i schną u dołu rozety, przebarwienia pojawiają się w młodych liściach u szczytu. Podlewam go raczej oszczędnie teraz, 1-2x w tygodniu. Myślałem, że problem może być związany z grzejnikiem, który jest pod oknem.. ale w tamtym roku nie było takich zmian, mimo normalnego grzania. Temperatura w pokoju około 22st, przy oknie może być trochę niższa. Wilgotność stosunkowo duża 70-85%. Obecnie nawożenie sporadyczne, raz w miesiącu. Okno południowe.

Co zmienić? Przesadzenie jesienne jest dobrym rozwiązaniem? - jeśli już to do zwykłej ziemi uniwersalnej?

Dzięki i pozdrawiam

Re: Ananas jadalny (ananas comosus) sposób rozmnażania, warunki uprawy, opis

PostNapisane: 19 paź 2016, o 17:30
Domnik
Cześć. Jest mniej naturalnego światła. Dzień się skraca poniżej długości występującej w naturalnych rejonach występowania ananasa. Brakuje silnego impulsu świetlno-termicznego podczas dnia bo słońce jest niżej nad horyzontem i słabiej grzeje. Należy ograniczyć podlewanie. Daj wierzchniej warstwie ziemi porządnie wyschnąć. One doskonale znoszą suszę. Poza tym, sprawdź czy na tym parapecie nie jest mu przypadkiem za zimno. Z tego co pamiętam to korzenie nie są jego mocną stroną. Lepiej gdyby miał wygrzane "korzonki" niż stał na zimnym parapecie. Poza tym żółknięcie i obumieranie starszych liści w takich warunkach jakie panują w przeciętnym mieszkaniu o tej porze roku to nic nadzwyczajnego (starsze liście trochę podgniwają, trochę roślina wycofuje z nich ważne dla niej substancje i tak to wtedy wygląda). Ograniczenie podlewania trochę spowolni ten proces. Można go też trwale zatrzymać doświetlając (silnie) roślinę. Jest to jednak kosztowne i w tym przypadku (gdzie jest to roślina obumierająca/za wyjątkiem odrostów/ po wydaniu owocu) nie polecam takiego rozwiązania.

Ps. z tego co pamiętam jest też odmiana ananasa o liściach zielonych z żółtymi brzegami. Czy owoc z którego odciąłeś rozetę miał zielone liście czy takie z żółtym brzegiem?

Re: Ananas jadalny (ananas comosus) sposób rozmnażania, warunki uprawy, opis

PostNapisane: 20 paź 2016, o 17:40
szymn
Dzięki za szybką poradę i małe uspokojenie. Prawdę powiedziawszy to nie zwróciłem uwagi na odmianę z jak się wówczas zetknąłem, nie będę oszukiwał ;)

Chciałbym bardziej poruszyć kwestię doświetlania, ponieważ koszty nie grają tutaj większej roli (te za prąd - jestem studentem i mam prąd w czynszu:), a mam też kilka roślin którym mogłoby się przydać trochę więcej światła o tej porze roku (kawa - 3 sadzonki po 15cm, herbata 15cm, bananowiec koło 1m + sadzonki).

Wiem że pytanie będzie dosyć ogólne, ale też niewiele wiem na temat samego doświetlania roślin. Mam w domu akwariowe świetlówki T5. Jedna o szerokim zakresie barw czerwonych, drugą niebieskich. Nie jestem do końca przekonany czy nadają się do użytku poza akwariami, ale może warto byłoby to sprawdzić - tym bardziej, że nie musiałbym zbyt wiele inwestować w same świetlówki ;) tylko odbłyśniki. Co o tym sądzicie, nada się?

Re: Ananas jadalny (ananas comosus) sposób rozmnażania, warunki uprawy, opis

PostNapisane: 20 paź 2016, o 20:18
cynamon
Cześć Szymon. Dorodny i zadbany jest Twój ananas. Kawa nie wymaga doświetlania zimą, zadbaj tylko o ciepłe stopy. Herbata lubi być doświetlana. Bananowiec też lepiej będzie sobie radził jak dasz mu dodatkowe światło. Myślę że dla herbaty zwykła świetlówka T5 w zupełności wystarczy. Banan i ananas mogą wymagać czegoś mocniejszego. Wiele zależy też od tego jak daleko od roślin planujesz umieścić źródło światła. Pozdrawiam.

Re: Ananas jadalny (ananas comosus) sposób rozmnażania, warunki uprawy, opis

PostNapisane: 21 paź 2016, o 21:51
szymn
Cześć, czytałem że optymalną wysokością jest 20cm nad rośliną (nie wiem jak się będą grzały, zawsze można go zredukować). Bananowiec ma ~85cm. Myślę, że świetlówki na wysokości 1 metra umieszczę. Pod herbatę i ananasa planuję postawić jakieś pojemniki, aby były wyżej, tak, aby każda roślina miała nie dalej niż 50cm do źródła światła. Myślę, że nie jest to dystans na tyle duży by okazać się nieskutecznym przy całym zabiegu. Ja myślicie?
Pozdrawiam i jak zawsze dzięki ;)

Re: Ananas jadalny (ananas comosus) sposób rozmnażania, warunki uprawy, opis

PostNapisane: 28 paź 2016, o 16:57
JaninaM
Ananas , jak każda roślina z tropików ma swoje wymagania , potrzebuje dużo światła i wysokiej temperatury ,w przeciwieństwie do cytrusów nie przeżywa okresu zimowego spoczynku.W związku z tym będzie najlepiej się czuł na oknie o wystawie południowej - w ostateczności wschodniej lub zachodniej .Im w mieszkaniu cieplej ,a powietrze suchsze, tym lepiej się czuje ,zimą należy uważać,aby nie znalazł się w przeciągu a raz na miesiąc , myć pod prysznicem. Nie znosi kwaśnej ziemi ,najlepiej rośnie w podłożu przepuszczalnym ,lekkim,bogatym w próchnicę o odczynie obojętnym lub lekko zasadowym .Nie trzeba go często przesadzać , gdyż jego systym korzeniowy nie jest nadmiernie rozwinięty ,najlepiej użyj doniczki ceramicznej,ponieważ nie zatrzymuje wody zbyt długo i ułatwia dostęp powierza do korzeni . Należy pamiętać o obfitym i regularnym nawożeniu głównie azotowym w ciągu roku ,z tym że od lutego do pazdziernika co 2 tygodnie a zimą raz na miesiąc w stężeniu dwukrotnie wyższym niż zalecane na opakowaniu . Twój ananas prawdopodobnie ma zakwaszone podłoże , lub liście żółkną z powodu zbyt częstego i obfitego podlewania . Ja bym go wyjęła z doniczki , sprawdziła korzenie, jeżeli są zgniłe , trzeba przyciąć ,aż do zdrowych miejsc,rany zasypać sproszkowanym węglem drzewnym i posadzić do świeżego ,lekko wilgotnego podłoża - powodzenia :D

Re: Ananas jadalny (ananas comosus) sposób rozmnażania, warunki uprawy, opis

PostNapisane: 8 lis 2016, o 12:22
szymn
Dzięki za informację. Przestałem podlewać i problem jakby się zatrzymał na chwilę obecną. Dzisiaj ma być kurier z oprawą na świetlówki to zobaczę czy uda mi się go podnieść na duchu :)