Strona 1 z 2

Drzewo migdałowe (prunus dulcis) - pierwsze kroki, warunki uprawy, fotki

PostNapisane: 17 wrz 2007, o 11:17
nika
Witam,

mam pytanko. Chciałam posadzić drzewo migdałowe. Czy jeśli kupię w sklepie taki najzwyklejszy migdał i namoczę go w wodzie a później wsadzę do ziemi to czy coś mi z niego wyrośnie?Macie może jakieś doświadczenia z migdałami?:)

Pozdrawiam,
nika

PostNapisane: 17 wrz 2007, o 12:33
lastanet
Ja nie mam doświadczenia, ale chyba, da się, byleby nie były prażone ;) . Znalazłem taki link, gdzie jest opisane co i jak: http://www.botanicy.tox.pl/forum/viewtopic.php?pid=2986 . Post nr 6 ;) .

PostNapisane: 18 wrz 2007, o 09:05
nika
Dzieki serdeczne za linka:)Kupie migdałki i zobaczymy co z tego będzie;)A teraz ciesze sie z moich kiełkujacych granatów:)

PostNapisane: 18 wrz 2007, o 15:29
Oleander
To może i ja wtrącę swoje "trzy grosze" do tego wątku. Przede wszystkim chciałbym pokazać Wam zdjęcie drzewa migdałowego - które zrobiłem na południu (rejon morza śródziemnego). Jakoś nigdy migdał nie stanowił dla mnie dość dużego wyzwania aby się zająć jego uprawą (może dlatego że nasiona ma duże więc uznałem byś może nieco nieskromnie, że łatwo będzie wyprowadzić go z nasion ale chyba bardziej - nigdy nie wystarczyło mi czasu aby go posiać). Mam trochę nasion migdałowych więc na pewno niebawem spróbuję. Wydaje mi się, że w najcieplejszych rejonach kraju jest szansa na powodzenie uprawy migdału. Do odważnych świat należy. Pamiętajcie tylko że są 2 rodzaje migdałów - słodki i gorzki. Gorzki wydziela dużo kwasu pruskiego i kilka zjedzonych orzechów może doprowadzić do śmierci (to tak na wypadek gdyby ktoś miał nasiona niewiadomego pochodzenia;) Słodki wszyscy znamy, należy do najsmaczniejszych orzechów - często dodawany do przeróżnych ciast (choć migdał jest znakomity to "do pochrupania" osobiście bardziej wolę solone pistacje;)

drzewo migdałowe

PostNapisane: 17 paź 2007, o 07:35
erikol
Będąc w tym roku na wycieczce w Grecji spotkałem drzewa migdałowe i zebrałem kilka nasion. Po 3 miesiącach uzyskałem sadzonki wielkości 10 cm. A więc warto próbowac. Poszukuję więcej informacji na temat dalszej pilęgnacji.
Erikol.

PostNapisane: 14 lis 2007, o 19:22
Oleander
Wczesnowiosenne wysiewy czas zacząć. Jako że mamy do wczesnej wiosny (a liczę że zacznie się ona już na początku marca) nieco ponad 3 miesiące - najwyższy czas pomyśleć o wysianiu nasion o długim czasie kiełkowania. Trochę zaciekawił mnie pomysł uprawy migdału w gruncie. Nie liczę że po latach uprawy - gdy już zakwitnie co roku da się zebrać migdały dobrej jakości (a już w ogóle nie liczę że będą tak duże jak na południu), ale ponieważ przynajmniej raz na parę lat (gdy będzie ciepłe i długie lato) nie jest to wykluczone, zimy na wybrzeżu mamy łagodne, jesień jest długa, więc może kiedyś się uda. Pomyślałem sobie, że chyba warto spróbować zainteresować się tym zupełnie nie rozwijanym tematem. Jako że mam trochę nasion migdału z tegorocznego zbioru postanowiłem spróbować szczęścia. Część nasion ma widoczny wyciek żywiczny co sugeruje że dane nasiono może być zaatakowane przez jakiegoś szkodnika (w środku jednak lata owoc/orzech - tak samo jak w tych zdrowych, gdyby orzech był objedzony nie latałby tak swobodnie, więc może i te nasiona są dobre), na szczęście część jest także wizualnie z zewnątrz dobra. Poukładałem nasiona do skrzyneczki i za jakiś czas napiszę jak przebiega uprawa. Na dno skrzyneczki dałem 2-3 cm keramzytu, ziemia - własnoręcznie zrobiona mieszanka jedno-sezonowa (tzn ziemia wymieszana ostatniej wiosny, odrobinę ubita i leżakowana jako normalna gleba ogrodowa). Składniki mieszanki - ok 1/2 torf i 1/2 ziemia brunatna (gliniasto -piaszczysto - próchniczna). Nasiona w całości zagłębione w mieszance, na wierzch dałem czysty piasek dla łatwiejszego podlewania i ograniczenia rozwoju szkodników i grzybów. Głębokość sadzenia ok 2 cm.

PostNapisane: 5 gru 2007, o 11:00
Nyga
Witam.Wiem ,że to mało wiarygodne ale wykiełkował mi (jakiś rok temu)migdał z paczki powszechnie dostępnej w sklepie(ten akurat pochodził z kaliforni).Wziąłem 2 dorodne migdały i zakopałem je w zwykłej ziemi. Jeden z nich po jakimś czasie zgnił a drugi wyrósł, i to jak .Po pół roku miał już 50cm!!!Tego lata wystawiłem go na świeże powietrze-nie urósł ani cm.Z 3 tygodnie temu wstawiłem go do piwnicy(bo i śnieg i mróz mogłyby go troszke sponiewierać).Zrzucił liście i.......po 2 tygodniach zaczął odbijać!!!!W piwnicy jest ok.5-10 st. celcjusza. Teraz ma przyrosty rzędu 20 cm.!!!!!Oczywiście jak zauwarzyłem, że zaczyna rosnąć to wstawiłem go na parapet do domu. Ciekawe czy to moja wina(za ciepło w piwnicy)?Czy może zegar biologiczny tej rośliny jest tak ustawiony, bo wykiełkowała w podobnym okresie rok temu.Mam też pytanie. Czy będę go mógł(bez dużego ryzyka)posadzić do gruntu za jakieś 2 lata?Mieszam w okolicach Malborka.pozdro.

PostNapisane: 5 gru 2007, o 20:38
Oleander
A czy możemy prosić o zrobienie fotki temu cudeńku?

PostNapisane: 27 paź 2008, o 11:53
sev
Odświeżam trochę zapomniany temat.
Oleandrze czy coś wyrosło z twoich migdałów?

Migdałowiec, jak wyhodować migdałowca, migdał kiełkowanie, siewki, warunki uprawy, zdjęcia

PostNapisane: 11 sty 2009, o 13:23
artur85
Z kupnych nasion w hipermarkecie. Wybralem te nieuszkodzone. Kilka zabiegów aby sie powiodło, no i już mam korzonek. Ale zobaczymy co dalej. Poprzednie próby się nie udały, szybko nasiono gniło gdyż jest pozbyte osłony - w celach spożywczych sprzedaje się bez łupiny.

Zdjęcie

PostNapisane: 11 sty 2009, o 13:30
artur85
Tak wykiełkowany migdał włożyłem samym tylko korzonkiem do ziemi. To doswiadczenie bo nie wiem co z tego będzie ;) Mysle ze w taki sposob juz nie zgnije. Wspomne ze przedtem nasiono było dołowane w niskiej temperaturze (reszta nasion czeka do wykielkowania).

PostNapisane: 14 sty 2009, o 20:18
artur85
migdał kiełkuje dalej. podczas prob sadzenia od razu do ziemi, nasiona zawsze gniły. zamowilem teraz w oleander nasiona m.in. kawy i pistacji i tylko takim sposobem je bede probowal wyhodowac bo zawsze mialem niepowodzenia przez sadzenie prosto do ziemi

PostNapisane: 15 sty 2009, o 16:18
sev
Czyli to były nasiona bez skorup???
Pakowane w woreczki czy na wagę. Mi się tez marzy migdał ale nie miałem skąd wziąc nasion.

PostNapisane: 17 sty 2009, o 18:49
artur85
Nasiona w opakowaniach z hipermarketu. Nie są poddawane czemus tam zeby sie zniszczyły, jedynie trzeba wybrac te nieuszkodzone. sprobuj na kilka dni dac je na nawilzoną wate i do lodowki (5 stopni okolo) do czasu az zacznie pękac lub lepiej nawet jak zacznie pojawiac się korzonek i wtedy dopiero przenieść na wacik do normalnej temperatury, jak bedzie dość rozwinięty korzen to do ziemi. to moj taki sposob ale jeszcze nie wiem na ile sie uda bo to moj test, poki co korzen rozrósł się. Trzeba tak robić poniewaz skorupa została usunięta i inaczej by zgniło.

PostNapisane: 17 sty 2009, o 22:59
sev
No moje migdały juz leżą na waciku trzeci dzień ale nie w lodówce tylko na parapecie. Po ilu dniach od umieszczenia na wacie zauwazyłeś pierwsze efekty?



- Chyba to dobry pomysł z ta lodówką bo w cieple błyskawicznie rozwija się pleśń. Musiałem już 1/3 wyrzucić bo zaczynały gnić.

PostNapisane: 18 sty 2009, o 13:50
artur85
tez przedtem probowalem tak jak ty z kilkoma nasionami migdala, niestety większosc padla, a jedyny jaki nieco rozwinął korzen tez szybko zgnił.

w takim razie konieczne jest zaczynanie w niskiej temperaturze, tak wolno bo migdał w miare ponoc znosi jeszcze niskie temperatury.

PostNapisane: 18 sty 2009, o 16:20
artur85
A migdał korzeń mocno wypuścił. Mysle ze sie uda. Juz 2 nasiona w ziemi, jedno na waciku w normalnej temperaturze, a kilka innych jeszcze dołuje w niskiej temperaturze.

PostNapisane: 18 sty 2009, o 20:27
sev
No spróbuje z nasteną turą postapic po twojemu. Ps Z jakiego regionu Polski jesteś, no masz taki specyficzny sposób wypowiadania się, tak jakby z czeska.

PostNapisane: 18 sty 2009, o 21:40
artur85
jestem z gornego ślaska. ale daleko mi do czeskiego, nawet go nie znam. chociaz po slasku gadam na ogol.

PostNapisane: 18 sty 2009, o 21:41
artur85
no szczerze mowiac to tez u siebie zauwazylem ceche charakterystyczną, bardzo zwięźle do czegoś podchodzę i krotko do czegoś podchodzę, tak bez większego nawijania. no jestem małomowny to moze dlatego lubie cos szybko powiedziec i na temat :P

PostNapisane: 19 sty 2009, o 10:49
sev
A więc jednak utrafiłem.
Ja znam trochę czeski i słowacki i widzę analogie np w szyku wyrazów w zdaniu. No ale jak zwykle odbiegam od tematu....

Ps. Jak chcesz coś dopisać do sojej poprzednie wypowiedzi to mozna kliknąc na edytuj, nie trzeba pisać nowego posta.

PostNapisane: 19 sty 2009, o 13:22
artur85
no mi sie wydaje ze to jednak nie jakas cecha społecznosci tylko mnie samego ;) zreszta sam tam nie wiem, wydaje mi sie ze to moja tylko osobowa cecha... dobra do migdala wracamy, u mnie narazie nic nie padło, narazie tylko korzen sie rozwija, ale juz nie grzebię w tym z ciekawosci jak długi urósł. czekam az pokaze się liść a to juz by było coś dalej.

PostNapisane: 24 sty 2009, o 00:01
artur85
Migdał rozwidlił korzonki z głownego korzenia, widać na spodzie doniczki. Zaś z samego nasienia wyrastają liście :) więc coś się juz dzieje. dotyczy to tego samego migdała ktory jest wyzej na zdjęciu

PostNapisane: 24 sty 2009, o 13:37
artur85
No teraz już mogę powiedziec ze raczej udało mi się z tym migdalem, wyraźnie wyrasta łodyga z liścmi, jak podrośnie dam foto. Dotyczy to dwóch migdałów. Tym sposobem zaden praktycznie mi nie zgnił a przedtem bez dołowania doslownie każdy !

Młody migdał

PostNapisane: 24 sty 2009, o 17:23
artur85
No więc zdjęcie tego samego migdała co wyzej tylko w dalszym stadium rozwoju

PostNapisane: 3 lut 2009, o 18:52
artur85
Migdał rośnie jak na drożdzach. Zrobilem fotke mniejszemu bo ten wyzej teraz jest dość wysoki już (na fotce tylko kawalek go widac).

PostNapisane: 3 lut 2009, o 21:27
sev
Niestety wszytkie moje migdały zgniły i musiałem je wyrzucuć.

PostNapisane: 4 lut 2009, o 10:32
artur85
Bo robiłeś to próbą bez niskiej temperatury. Mi tez przedtem wszystkie zgniły a staralem się jak moglem. A teraz prawie ani jeden nie zgnił. Wystarczy potrzymac przez 3 tygodnie w lodowce na wilgotnej wacie i tego problemu juz nie ma.

Ale kłopot jest taki ze chyba nie z wszystkimi nasionami tak mozna. Np. z pistacją ktora też szybko gnije. Probowales wyhodowac pistację od nasiona ??

PostNapisane: 4 lut 2009, o 18:28
sev
Nie próbowem z pistacjami . Generalnie eksperymentuje z roślinami ktore mają jakieś szanse na przezycie w gruncie. W domu i tak mam juz nadmiar roslin.
A co do migdała to trudna znaleźć takie pestki które nie bybły uszkodzone , wystarczy ze koniuszek jest minimalnie otarty a już nasiono gnije - a zarodek znajduje się włsnie w tym koniuszku.

PostNapisane: 4 lut 2009, o 18:30
artur85
no trudno znaleźć ale mi wlasnie udało się z jednej paczki okolo 6 zdrowych wybrac i to mi w zasadzie starczyło

PostNapisane: 11 lut 2009, o 22:07
artur85
Baobab mi kiełkuje :D tylko jedno nasiono

PostNapisane: 1 mar 2009, o 21:10
sev
Artur czy twój mogdał zaczoł kiełkowac już w lodówce czy dopiero po wyjęciu. Moje mogdały leża juz w lodówce chyba z 2 tygodnie i nic..., .....przynajmniej nie gniją.

PostNapisane: 1 mar 2009, o 22:29
artur85
Ja trzymalem tylko pare dni w lodowce, potem dalem do spizarni gdzie temperatura jest odrobine wieksza. Jeden zaczął kiełkowac juz w tej temperaturze, ale nie wszystkie. Potrzymaj z 2 tygodnie a potem daj na wilgotny wacik do normalnej temperatury, wtedy zaczną kielkowac.

PostNapisane: 7 mar 2009, o 00:12
Maciek5
Też posłuchałem twojej rady zobaczymy czy wykiełkuje. A tak w ogóle to w intermarche przynajmniej u mnie sprzedają migdały w łupinie :-)

PostNapisane: 8 mar 2009, o 16:45
grzesiekm92
Ja też spróbuję wychodować migdały, te co wybrałem już powędrowały do lodówki, pozdrawiam :D

Orzech brazylijski

PostNapisane: 9 mar 2009, o 13:54
artur85
A co myślicie o orzechach brazylijskich ?? Są to łuskane nasiona drzewa bertolecji. Nagroda dla tego kto odpowie mi na pytanie związane z tymi nasionkami, czy są żywotne, czy da się jakos je pobudzić do życia jeszcze....

PostNapisane: 9 mar 2009, o 15:59
grzesiekm92
Uważam że są żywotne, mam je nawet w domu, musisz wybrać te nieuszkodzone, myślę że wacik przyda się tutaj, trzymaj je w ciepłym miejscu przez kilka dni, potem do ziemi, może się uda, pozdrawiam :P :P

PostNapisane: 9 mar 2009, o 19:29
artur85
Ja raz tak sprobowałem, z tym wacikiem, dokladnie chyba jak mowisz, i po czasie tak zaczęły smierdziec i oczywiscie gnic. byly one nieuszkodzone raczej. myślę ze ten brak skorupy powoduje to. przydalaby się jakas sztuczna ochrona przed gniciem, przed grzybami, może wywar z czosnku ??

PostNapisane: 9 mar 2009, o 20:10
grzesiekm92
Trudno powiedzieć, niewiem wogóle czy ktos tak robił, ale zawsze możesz spróbować :D :D

PostNapisane: 10 mar 2009, o 13:09
artur85
zobaczymy co z tego będzie, jak sie uda to będziecie hodowac bertolecje jeszcze.

PostNapisane: 11 mar 2009, o 19:13
artur85
Bardzo szybko gnije to :/ do zimnego raczej nie mozna dawac bo to egzotyczna roslina. Macie jakis sposob na kielkowanie takich golych nasion aby nie zgnily ??

PostNapisane: 16 mar 2009, o 19:11
sev
Jeden z moch migdałów kiełkuje, a juz myslałem że nic z tego nie będzie. Wykiełkowła mi też azjatycka grusza z nasion z tych takich białawych owoców bez smaku.

PostNapisane: 17 mar 2009, o 10:06
sev
Tak ! Moja pierwsza próba bez trzymania w lodówve zakonczyła się klapą. Nasiona plesnieja juz po kilku dniach a wydzielają przy tym straszny odór. Dlatego patent Artura wydaje się trafiony. Poza tym migdały chyba potrzebują stratyfikacji by pobudzić zarodek do rozwoju. (Ja trzymałem w lodówce ok 2 tygodni)
Co do uszkodzęń to najważniejsze by ten ostry koniuszek nasiona był nie uszkodzony. Jesli ktoś ma pod ręką zaprawę do nasion z fungicydem to poponuje jej użyć.

PostNapisane: 17 mar 2009, o 12:02
artur85
Mi orzechy brazylijskie zgniły wszystkie, bede musial chyba jakiejś specjalnej zaprawy uzyc bo inaczej grzyb łatwo się dobierze do tego.

Ta azjatycka grusza to nie jest przypadkiem Nashi ??

PostNapisane: 17 mar 2009, o 12:20
grzesiekm92
tak, to inaczej gruszka chińska xD

Kawa

PostNapisane: 17 mar 2009, o 22:26
artur85
Zapytam w tym wątku o kawe z nasion bo mi własnie kiełkuje. Nie jestem pewien czy nasiono kawy powinno się dzwigać do góry po czym całkowicie opasc ta skorupa czy moze powinno zostac przy ziemi i stamtąd wyjdzie kielek dopiero a material zapasowy zostanie jeszcze przez pewien czas wykorzystywany. Po prostu: czy cale nasiono przeksztalca się w liscienie czy tez nie jest tak.

No juz znalazłem. Mozna zobaczyć tutaj jak kawa kielkuje, ale tutaj ta twarda skorupka jest zdjęta widzę a moja kawa ma tą skorupkę na sobie.

http://tropicjungle.blox.pl/2008/11/Kawa-kolejny-etap.html

Mozna tez tam kielkowanie wielu innych egzotykow zobaczyc

a co z uprawą w gruncie?

PostNapisane: 20 mar 2009, o 11:34
scmiro
Oki , kiełkujecie te migdały, ale czy można je wysadzać do gruntu?
Widziałem wczoraj w Tesco małe drzewka migdałowca ( okolo 60-80 cm wysokości), ale nie wiem ,czy to te, które dają te smaczne orzeszki czy może jakiś inny gatunek?

PostNapisane: 20 mar 2009, o 16:18
sev
Pewnie widzialeś migdałka trójklapowego, w sprzedazy tez bywa migdałowiec karłowaty. To sa inne gatunki.
Odnośnie migdałowca właściwego to wyczytałem tylko wzmiankę że jest bardziej wrazliwy na mróz od brzoskwini.

---------^^^---------

Tak wygląda mój migdałowic. Na ok 10 wysianych nasion wykiełkowało tylko 1 :(

Obrazek

PostNapisane: 12 cze 2009, o 21:45
Joanka
Witam! Jak tam wasze migdały? Ja też postanowiłam spróbować i oto mój maluszek :D

PostNapisane: 16 cze 2009, o 23:53
sev
Tak więc mój migdał wyglada(ł) tak,

Obrazek

Niestety aby zrobic to zdjęcie wyniosłem go z tunelu foliowego gdzie cały czas sobie rósł i w ciągu dosłownie 5 -10 minut cały zwiąd tak że najmłodsze liscie aż sie zeschły - jeszcze czegoś takiego nie widziałem....