Strona 1 z 2

albicia jullibrissin piekny kwiat

PostNapisane: 29 sie 2006, o 23:46
sempejers
Witam. 24 sierpnia posadziłem nasiona albicji od Oleander. Dzis 29 widzę już zalążki roślinki czyli wychodzi na to ęe w 5 dni wykielkowaly mi nasionka. To bardzo szybko kiełkująca roślina, przynajmniej mi się tak wydaje. Załączam wam jeszcze do tego fotke.

Albicja jedwabista , drzewo jedwabne, warunki uprawy, opis, fotki

PostNapisane: 14 lut 2009, o 22:02
rozmaryn
Witam
Dzisiaj wertując różne fora botaniczne i fotoalbumy stwierdziłem jak bardzo się pomyliłem w kwestii tego co wysiałem parę tygodni temu. Otóż z wakacji przywiozłem parę nasion jak mi się wydawało , akacji srebrzystej . Dzisiaj po dokładnym przeanalizowaniu okresu kwitnienia obu gatunków itp ,doszedłem do wniosku że to nie akacja tylko albicja . Swoją pierwszą błędną ocenę oparłem na kształcie liści , który w przypadku obu gatunków jest prawie identyczny. Natomiast biorąc pod uwagę porę kwitnienia to okazuje się , że akacja srebrzysta kwitnie wczesną wiosną , a ja przecież zrywając strąki pod koniec lipca widziałem na drzewku kwiaty . Dzisiaj gdy przeczytałem o tym na jednym z forum przekonałem się na 100% iż posiadam małą albicję

Ponizej wklejam fotki nie swoje dla przybliżenia forumowiczom tego uroczego drzewka

PostNapisane: 14 lut 2009, o 23:04
sev
No i Akacja kwitnie na zółto...
Ja też wysiałem nasiona albicji (kiełkuje dość szybko). Obecnie siewki mają po 3 liście. Interesujące jest to że na noc wszyskie liście się składają. Jestem ciekawy czy dotyczy to też dużych drzew. Ponoć kilkuletnie drzewka moża próbowac uprawiać w gruncie przy zabezpieczeniu na zimę.

PostNapisane: 14 lut 2009, o 23:57
..........
@sev

Ponoć kilkuletnie drzewka moża próbowac uprawiać w gruncie przy zabezpieczeniu na zimę.

We wrocławskim ogrodzie botanicznym rośnie albicja. Nie wiem jak jest zabezpieczana na zimę ale myślę, że solidnie.

To piękne drzewko. Ciekawe ile lat trzeba czekać aby zakwitła od wysiania z nasiona.

W jednym z czeskich sklepów z egzotykami widziałem bardzo ładne egzemplarze w przyzwoitej cenie.

PostNapisane: 15 lut 2009, o 00:48
Oleander
Albicja jest rośliną bardzo szybko rosnącą (w 1 roku może przyrosnąć do 1 m). Myślę że już 4-6 letnie drzewko powinno zakwitnąć. Wszystko zależy od stanowiska i od tego czy zimą zostaną uszkodzone pędy. Albicja dosyć późno drewnieje (podobnie jak figa - jeszcze w listopadzie i grudniu ma wiele niezdrewniałych pędów). Stwarza to taką oto sytuację że większy przymrozek może uszkodzić takie pędy. W naszym klimacie można spróbować uprawy na zachód od Wisły (przede wszystkim na Śląsku oraz nad morzem). Albicję we Wrocławiu widziałem (kwitła). Ich roślina miała w tym momencie ok 4 lata.

PostNapisane: 21 lut 2009, o 15:44
rozmaryn
Witam
Dzisiaj zrobiłem parę fotek swojej małej albicji . 25 lutego mija miesiąc od wysiewu nasionka i tempo wzrostu tego drzewa jest imponujące. Jeżeli będzie śmigać tak jak teraz to na bank do jesieni urośnie metr lub więcej . Relacje będą na bieżąco wklejane i uzupełniane.

PostNapisane: 16 mar 2009, o 20:55
sev
Rozmarynie jak tam twoja alblicja, moje ledwo zipią. Przesadziłe je do innej ziemi może to im pomoże.

PostNapisane: 17 mar 2009, o 13:21
rozmaryn
Witam
Ablicja rośnie sobie średnio dobrze. Zapytasz czemu piszę średnio dobrze ,,, bo totalnie brakuje tej wiosny światła ( słońca) . Co pawda wiosna zaczyna się dopiero pod koniec tygodnia , ale biorąc pod uwagę inne okresy przedwiosenne to naprawdę nie pamiętam tak smętnego przedwiośnia jak te w tym roku. Ogólnie jest zimno i bardzo mokro . Jutro zrobię ablicji fotę i ją wkleję.

PostNapisane: 21 mar 2009, o 14:00
rozmaryn
Witam
A oto zdjęcie z przed miesiąca i dwa zrobione dzisiaj. Widać ,że roślinka śmiga jak po sterydach

PostNapisane: 22 mar 2009, o 21:42
sev
Moja niestety nic nie urosła a nawet 2 kolejne mi padły. Cały czas zasycha i nic nie rosnie, przesadziłem do nowej ziemi i żadnej poprawy.

PostNapisane: 27 lip 2009, o 12:34
Łukasz Kozub
Niedawno byłem w Tokaju (wchodnie Wegry, teoretycznie strefa 6A) i widziałem kwitnące albicje.

Obrazek

Obrazek

Pozdr

Łukasz

PostNapisane: 28 lip 2009, o 11:10
SLIMI
Witam! Zakupiłem nasiona tego drzewa na allegro ale nic mi nie urosło (prawdopodobnie nie były świeże). Kupiłem też Jacarandę i lagerstroemie i te rosną całkiem, całkiem. Lagerstroemia będzie pierwszy rok w gruncie i zobaczymy jak przetrwa zimę. Jacarande też przetestuje w gruncie ale to dopiero jak będzie miała pień.

PostNapisane: 31 lip 2009, o 08:58
Oleander
SLIMI, nasiona albicji zachowują kiełkowalność przez KILKADZIESIĄT LAT! (tak, kilkadziesiąt, nie pomyliłem się;)

mogły być nie wykształcone, lub przelałeś nasiona podczas kiełkowania. Rośliny nie znoszą nadmiaru wilgoci (na pewno nie można ich kiełkować pod przykryciem - bo siewki nie wymagają ciągle wysokiej wilgotności ziemi).

Zresztą przelewanie siewek lub sadzenie nasion do torfu ze sklepu ogrodniczego (który bez odpowiedniego przygotowania nie nadaje się do wysiewu) jest nagminną praktyką moich klientów - kończącą się zawsze tak samo;)

SEV, prawdopodobnie przelewasz roślinę (nienawidzi częstego podlewania na co reaguje usychaniem) lub ma złą mieszankę. W odpowiednich warunkach rośnie wyjątkowo szybko.

PostNapisane: 31 lip 2009, o 21:21
sev
Niestety wszytkie moje albicje padły choc szybko skiełkowały i z poczatku ładnie rosły. chyba je zeczywiście przelałem - ugniły im korzenie a potem to juz nic nie dało sie zrobić.

PostNapisane: 30 sie 2009, o 18:51
rozmaryn
Witam
Przeglądałem dzisiaj ten temat i co prawda z lekkim spóźnieniem ( lepiej późno niż wcale ) odpowiadam koledze Sew , że moja ablicja też miała problemy na początku lata , ale po przesadzeniu do normalnej ziemi piaszczysto gliniastej zaczęła się odradzać i teraz kiedy idzie jesień to ona nabiera ochoty do życia . Powinna mieć w przyszłym sezonie kwiatki , ponieważ w Niemczech widziałem takie małe pyrdki ( niecałe 1,5 m ) z kwiatostanami.

PostNapisane: 30 sie 2009, o 23:24
Muszka
SLIMI, nic nie uroslo bo albizia tak ma, niektore nasiona wschodza natychmiast inne siedza w ziemi tygodniami i nic. Jest na to sposob, zalej wrzatkiem i po 5 minutach dolej zimnej wody, mocz okolo 12 godzin. Po tym zabiegu urosly mi wszystkie jakie wsialam. Albizia po okolo 4 latach domowej sielanki daje rade (przez nastepne pare zim ladnie otulona) w guncie, jacaranda w Polsce raczej nie. Zrodlem informacji - niemiecki poradnik i wlasne doswiadczenia :)

PostNapisane: 27 wrz 2009, o 12:28
rozmaryn
Witam
Przyszła jeśień i widać to na mojej ablicji ponieważ zaczynają opadać jej listki. Rewelacyjnie nie urosła , ale nie jest źle . Myślę , że w przyszłym sezonie będzie inaczej . Zamierzam ją wysadzić do gruntu. Na pewno po takim zabiegu będzie miała większe przyrosty

PostNapisane: 28 wrz 2009, o 12:30
..........
@rozmaryn

Przyszła jeśień i widać to na mojej ablicji ponieważ zaczynają opadać jej listki. Rewelacyjnie nie urosła , ale nie jest źle . Myślę , że w przyszłym sezonie będzie inaczej . Zamierzam ją wysadzić do gruntu.

Ja w tym roku na wiosnę też wysiałem albicje. Mam ich kilkanaście sztuk. Są nieznacznie mniejsze niż Twoja. Wysiałem je oczywiście z myślą o docelowym wysadzeniu do gruntu. Czy sądzisz, że na przyszły rok będą już na tyle duże, aby można było je wysadzić z myślą, że poradzą sobie z zimą?

PostNapisane: 3 paź 2009, o 12:18
rozmaryn
Witam
Kolego Greg sądzę , że twoje ablicje będą w sam raz do wysadzenia w grunt. Musisz jedynie odpowiednio przezimować roślinki i z nastaniem wiosny do ziemi.
Powodzenia

Albizia Julibrissin - chińskie drzewko szczęścia - warunki, fotki i opis (NIE POLECANA DO GRUNTU)

PostNapisane: 1 kwi 2010, o 22:02
patrykgiel
Witajcie, ostatnio będąc na francuskiej stronie dopatrzyłem się, że drzewo jedwabne (albizia julibrissin) wytrzymuje w strefie 6b jest to prawda? czy ktoś hoduje to drzewko u siebie w ogrodzie ?

PostNapisane: 1 kwi 2010, o 22:27
lary
Dodano przez Administratora: Albicje nie nadają się do uprawy w otwartym gruncie w większej części kraju. Jedynie na zachodzie, w dużych miastach tzw "wyspach ciepła" można próbować uprawy warunkowo (osłaniając dobrze zdrewniałe rośliny). W pozostałych rejonach zalecana jest uprawa "mieszana" tzn w czasie sezonu wzrostowego (bez przymrozków) uprawiamy rośliny na zewnątrz, a po pierwszym przymrozku przenosimy je w chłodne, suche i jasne miejsce zabezpieczone przed mrozem. (koniec dodania).

Patrykgiel potwierdzam że widzziałem te rośliny we Włoszech na wys .ok 1400 mnpm i rosna tam okazy nawet 5-7 m wys.Na zimę tracą liscie a wiosną odrastaja nowe piekna roslina zawsze mnie fascynowała.Z doniesień wiem że może rosnąć nawet w USDA 5 odmiana Ernest Wilson.Jest niekłopotliwa i można ja formować.Kiełkuje 9 nasion na dziesięć a jej żywotność nasienia to prawie 50 lat ,tutaj może zadanie dla Oleandra aby zdobył roślinki i nam je sprzedał lub nasionka ja kupię pierwszy i na pewno będzie duzo więcej chętnych bo listki ma niczym akacja ale ta prawdziwa a nie robinia pseudoakacja.

PostNapisane: 1 kwi 2010, o 22:50
patrykgiel
mam już sporą roślinkę albicji, tylko chyba wkopię ją do gruntu za rok, na razie stoi pod żarówką, by dużo urosła !

PostNapisane: 1 kwi 2010, o 22:59
lary
Nie przegrzej jej.

PostNapisane: 2 kwi 2010, o 06:57
Łukasz Kozub
Mógłbym powiedzieć tak:
Albicja ma strefę 6B tak jak cyprys wieczniezielony ma strefę 7A... Czyli i owszem, ale w klimacie kontynentalnym z bardzo gorącymi i długimi latami (np. w USA, czy w Europie Pd-Wsch).
Widziałem ładne kwitnące albicje we wschodnich Węgrzech (teoretycznie strefa 6A, może nawet 5B...) 180 km na południe od Gorlic... Ale to już zupełnie inny klimat...

U nas raczej ma problem z zimowaniem...

Pozdrawiam
Łukasz

PostNapisane: 2 kwi 2010, o 10:10
patrykgiel
Ale strefa 6B jest chyba tylko jedna nie ?

PostNapisane: 2 kwi 2010, o 10:14
Oleander
Albicje o niezdrewniałych pędach nie zimują u nas. Młoda roślina (nie okryta) na pewno nie przeżyje zimy w strefie 6B. Natomiast rośliny zdrewniałe (odpowiednio duże) mogą u nas przetrwać ale jedynie w rejonach o bardzo łagodnych zimach.

PostNapisane: 2 kwi 2010, o 11:04
lary
Więc pytam która roślina jest mniej odporna na mróz Figa czy Albizja według mnie zdecydowanie Figa .Natomiast u mnie puszcza już piękne zdrowe pąki co wprawiło mnie w podziw ,bo byłem pewny że przemarznie do poziomu pokrywy śnieżnej,a tu proszę nawet nie zdrewniałe gałązki przetrwały jedynie ok.15 cm szczytowych uschło.To był jej pierwszy sezon zimowy w Polsce wcześniej była zakupiona w Alpach włoskich jako 50 cm sadzonka za 17 E.Więc dedukuję że Albizja spokojnie dała by u mnie radę bo podobna jest nieco do sumaka i tak jak on zrzuca liście więc po okryciu i pewnych zabiegach dałbym jej duże szanse.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Albicja_jedwabista
http://pl.wikipedia.org/wiki/Figowiec_pospolity

PostNapisane: 2 kwi 2010, o 12:09
patrykgiel
Lary ten wątek w wikipedii sam stworzyłem, zobacz na historię jako pierwszy jestem ja !

PostNapisane: 2 kwi 2010, o 12:48
rozmaryn
Witam
Ja swoją roczną przetrzymywaną w zimie w garażu w tym roku sadzę do gruntu. W tę zimę była ona trzymana przez krótki czas w namiocie gdzie temperatura spadła w 2giej dekadzie grudnia do minus 18 stopni . Przemarzły tylko króciutkie końce gałązek , a reszta jest w dobrym stanie.. Figi uprawiam w gruncie od 8 lat i od czasu do czasu przemarzają do poziomu zalegania śniegu .
Zdecydowanie albicja jest bardziej odporna na przemarzanie od figi
Figi dostają po głowie już w przypadku minus 15 stopni ..Jeszcze niedawno osłaniałem je na zimę , ale dałem sobie z tym spokój , One potrafią odrosnąć w jednym sezonie nawet 2,5 m . zresztą jest w tym dziale chyba najobszerniej opisana właśnie figa ,



PS

Temat o albicji jedwabnej już w tym dziale istnieje

PostNapisane: 2 kwi 2010, o 14:01
lary
Dlatego kierując się tym co mówisz o tym -15 to nie kłamał mój termometr tej zimy pokazując min.-14.7C bo figa jest w idealnym stanie ,chyba masz większe w tej materii doświadczenie .Cieszę się że nie musi odbijać od ziemi.Powiedz kiedy twoje puszczają pąki bo moje na dniach zaczną iść w liście czy to standard czy może każda ma jakieś określone ograniczeniami termicznymi czas i porę?Z tą Albizią to myślę że masz rację ,pakuj ją do ziemi i pisz o sukcesach.Pozdrawiam

Patrykgiel chwała ci za to ale ja to rzucam jako porównanie dla figi kontra albizia.I musiałeś z czegoś to napisać co jednak nie zmienia faktu że jest pomocą wartą uwagi.Poza tym nie mogę zamieszczać opracowań powiązanych z konkurencjom Oleandra ,więc najbardziej neutralna jest właśnie ta z Wikipedii.Pozdrawiam

Warto by też oprócz palm zwrócić uwagę innych na rośliny które mają zdecydowanie nad nimi przewagę w kwestii mrozoodporności a są równie egzotyczne i kontrowersyjne w wyglądzie.

PostNapisane: 2 kwi 2010, o 21:51
Oleander
Niestety nie mogę się z Wami zgodzić odnośnie tego, że albicja jest bardziej wytrzymała na mróz niż figa.

Sprawa jest dużo bardziej skomplikowana.

W przypadku młodych roślin zarówno figa jak i albicja może wymarznąć. W przypadku starszych roślin, albicja jest bardziej narażona gdyż jej pędy zwykle jesienią nie są dostatecznie przygotowane do zimy (często są to jeszcze pędy zielne) i naprawdę często wymarzają do linii gruntu (podobnie jak figa). Figi natomiast tworzą lepiej przygotowane do naszych zim pędy (lepiej zdrewniałe).

Reasumując - obie rośliny mają zbliżoną odporność na mróz.

PostNapisane: 3 kwi 2010, o 10:25
lary
Każda rada jest cenna Oleandrze i warto to wziąć pod uwagę.Ja myślałem że to bardziej grzyby np.Fusarium są największym zagrożeniem.

PostNapisane: 3 kwi 2010, o 10:38
rozmaryn
Witam
Dominiku ja na pograniczu Dolnego i Górnego Śląska jesienią mam trochę bardziej uprzywilejowane pogody i akurat albicja szybciej zdrewniała niż figa. Powtórzę jeszcze raz ,że ta moja mała albicja wytrzymała minus 18 Celsjusza gdzie w innych latach figi w takiej właśnie temperaturze poddawały się . Albicję wsadzę w miejsce lekko zadaszone . Takie usytuowanie pozwoli na szybsze zdrewnienie( zawsze będzie tam mniej wilgoci ) i łatwiejsze zabezpieczenie rośliny na zimę .
Lary faktycznie twoja figa potwierdza to , że minimum temperaturowe w twojej okolicy wynosiło tej zimy minus 14.Tak wczesne puszczanie liści nie jest wskazane w naszym klimacie ponieważ nawet lekki przymrozek niszczy młode liście ( roślina w późniejszym czasie z pąków uśpionych regeneruje się)

PostNapisane: 3 kwi 2010, o 14:14
lary
Dzięki Rozmaryn za opinię i sądzę że akurat w tej materii masz 100% rację.Pozdrawiam i wesołych świąt.

PostNapisane: 3 kwi 2010, o 21:24
Oleander
Rozmarynie, jestem świeżo po inwentaryzacji (część roślin trzymam praktycznie pod chmurką, lub jedynie pod folią). Albicje (2 letnie, 3 letnie, nie ważne czy 3 mm czy 15 mm grubości) wymarzły w 80-90% najczęściej do linii gruntu, figi ani 1 szt (w tym uszkodzeń mrozowych `0` a mam tych roślin sporo (także większe drzewka).

Albicje 4 czy 5 letnie czasami prawie zupełnie nie posiadają zdrewniałej osłony (kory). Rośliny zdrewniałe mają najczęściej średnice pnia ok 2-3 cm minimum). Figi potrzebują zaledwie 2 sezonów aby wytworzyć porządną osłonę, która nie boi się deszczów, sporego mrozu i wiatru.

Dodatkowo w przypadku albicji dochodzi nadwrażliwość na wilgoć. W sumie jest to znacznie bardziej wymagająca i znacznie delikatniejsza roślina niż figa. Jednocześnie ma wyjątkowo delikatny system korzeniowy. W porównaniu z figą tworzy bardzo małą ilość korzeni.

Być może masz jakąś bardzo odporną odmianę albicji lub trafiłeś na wyjątkowo odporną sztukę. Stąd Twoje przeświadczenie że albicja jest dużo odporniejsza od figi. Moim zdaniem odporność obu gatunków jest na zbliżonym poziomie (oba trzeba chronić w naszym klimacie w przeciwnym razie zmarzną).

Dla przykładu - posiadam różne odmiany drzewek oliwnych. Niektóre gatunki wymarzły w 100% inne w 50% a są takie które praktycznie nie zmarzły.

Natura potrafi człowieka zadziwić. Czasami trudno jest znaleźć wytłumaczenie dla pewnych faktów. Na przykład gdy oglądam pojemnik z roślinami (powiedzmy 50 szt). Wszystkie wymarzły a została 1 która teoretycznie nie powinna przeżyć:)

PostNapisane: 6 kwi 2010, o 09:24
SLIMI
Witam! Też to już parę razy zauważyłem np w poprzednim roku wsadziłem kilka sadzonek budleji do gruntu i w jednym miejscu gdzie urosły największe i w 100% zdrewniały to przemarzły praktycznie do poziomu śniegu. W innym miejscu połowę mniejsze i nie zdrewniałe przetrwały bez żadnych uszkodzeń. Inna sprawa to jacarandy w piwnicy - jedna z największych sadzonek uschła a te mniejsze nie, ale muszę stwierdzić że ciężko się je zimuje i bardzo marnieją przez zimę...

PostNapisane: 1 maj 2010, o 13:31
allan
Jesli ktoś chce poeksperymentowac z albicja jullibrissin rosea - mrozoodporna do ok - 25 C
to posiadam juz troche wiekowy okaz - 7 lat , ponad 120 cm , rosnie w dozej donicy która stoi na polu , jednak ze wzgledu braku miejsca w ogrodzie niebede jej wsadzal , z tego co sie orientuje najlepiej wsadzać je do gruntu jak maja ponad metr wysokosci .

Jesli jest ktos zainteresowany roslina to chetnie sprzedam okaz , jednak ze wzgledu na rozmiary to chyba jedynie w rachube wchodzi odbiór osobisty

kontakt allan.chabior@gmail.com

PostNapisane: 1 maj 2010, o 15:21
patrykgiel
Witam, a jaką cenę proponujesz ?

PostNapisane: 4 maj 2010, o 10:50
SLIMI
Witam! Nie napisałeś czy na zimę chowasz ją do piwnicy czy stoi na zewnątrz. Daj znać...

Napisał: allan
Jesli ktoś chce poeksperymentowac z albicja jullibrissin rosea - mrozoodporna do ok - 25 C
to posiadam juz troche wiekowy okaz - 7 lat , ponad 120 cm , rosnie w dozej donicy która stoi na polu , jednak ze wzgledu braku miejsca w ogrodzie niebede jej wsadzal , z tego co sie orientuje najlepiej wsadzać je do gruntu jak maja ponad metr wysokosci .

Jesli jest ktos zainteresowany roslina to chetnie sprzedam okaz , jednak ze wzgledu na rozmiary to chyba jedynie w rachube wchodzi odbiór osobisty

kontakt allan.chabior@gmail.com

PostNapisane: 4 maj 2010, o 18:26
allan
Witaj , roslina caly czas stoi na polu , jak byla mniejsza - ponizej metra to zimowala w nieogrzewanym garazu , jednak zaczynala wczesnie wegetacje , Odkad ma ponad metr stoi na polu w donicy , Niema problemu teraz z roslina , sama reguluje kiedy rozwijac liście - w tym roku dopiero niedawno zaczela wypuszczac nowe pedy i listeczki ( ze wzgledu na ciagle chlody i przymrozki ) Roslina w tym roku byla pare razy w garazu w najwieksze mrozy jak bylo ponizej -25 , Cene ktora proponuje wyslalem na priv.

Pozdrawiam

PostNapisane: 4 maj 2010, o 23:05
patrykgiel
witam, nic nie otrzymałem ! chcę wiedziec jaka cena

PostNapisane: 5 maj 2010, o 11:27
allan
No to niemam pojecia czemu nic niedoszlo

PostNapisane: 5 maj 2010, o 12:41
patrykgiel
a zdjęcie mogę prosić ?

PostNapisane: 6 maj 2010, o 07:03
allan
Ok tylko podaj maila , tutaj nieumie wrzucać , obecnie albicja jeszcze nierozwinela sie calkowicie ze wzgledu na pogode - powoli jej to idzie ;)

PostNapisane: 6 maj 2010, o 09:50
patrykgiel

PostNapisane: 12 sie 2010, o 15:36
AdrianS.
Co możecie powiedzieć o uprawie tej rośliny? kupiłem ww odmianę jednak nie wiem czy przetrwa zimę? a może lepiej zabierać w donicy do domu? pozdrawiam

PostNapisane: 12 sie 2010, o 21:38
patrykgiel
zdecydowanie lepiej zabierz do domu, ja mam także w doniczce ale Albizia julibrissin rosea, niby to ta odmiana jest najbardziej mrozoodporna bo strefa 6b, mimo to jeszcze jej nie wkopywałem, u albicji jest ten problem że dosyć późno drewnieją jej pędy i to one mogą najbardziej ucierpieć przez zimę.

PostNapisane: 27 sty 2011, o 15:34
Bawoli
przegladajac swoje zdjecia, przypomniala mi sie albicja, ktora znalazlem podczas inwentaryzaji dendrologicznej obszernego ogrodu przy rewelacyjnej willi we Wroclawiu. Bylo to w 2008 roku. Po wiekszym drzewku pozostal sciety do poziomu ziemi "pien" o obwodzie ok 10cm oraz dwa bujne odrosty. Nowy wlasciciel nie mial pojecia skad tam sie wziela, zreszta jak cala rarytasowa reszta drzew i krzewow, a wsrod nich: rodzace owoce kasztany jadalne, pienne wielometrowe ostrokrzewy kolczaste, ponad stuletnie cisy, milorzeby, egzotyczne glogi etc.

Re: Albicia Jullibrissin (piękny kwiat) !!

PostNapisane: 7 kwi 2014, o 13:56
Domnik
Obiecałeś napisać, czekaliśmy, a tutaj nic. No taki troszkę słomiany zapał.

Nasiona oczywiście (świeże) cały czas są dostępne w sklepiku.

Re: Albicja jedwabista , drzewo jedwabne, warunki uprawy, opis, fotki

PostNapisane: 11 cze 2017, o 14:59
Szii
Witam,
W internecie znalazłem informację że albicja jest substytutem herbaty. Czy ktoś mógłby coś powiedzieć na ten temat ? Rozumiem że moźna przyrządzić napar z suszonych liści ?
Próbował ktoś ? Jak smakuje ?