Strona 1 z 1

PostNapisane: 28 wrz 2009, o 18:48
Rataja
Klakier... fajnie nazwałeś kotka :D A twoje zbiory nie są wcale takie złę, jak ja bym miała takie wyniki to bym była całą hepi xD Powodzenia w dalszej uprawie ;)

PostNapisane: 30 paź 2009, o 11:54
artur85
Mi sie z tych cieplolubnych to udały kiwano i to dosc sporo, pod folia recznej roboty. Fajne soczyste są.

PostNapisane: 30 paź 2009, o 12:16
..........
@artur85

Mi sie z tych cieplolubnych to udały kiwano i to dosc sporo, pod folia recznej roboty.

Bardzo ładne kiwano. Ale jednak pod folią... Ja zastanawiałem się nad małymi, niskimi, tunelami foliowymi - nie są drogie. Martwi mnie tylko to, że choć moje rośliny kwitną - to nie dochodzi do zapylenia. Arbuzy co prawda padły na przełomie maja/czerwca z zimna ale melony - choć dwupienne, to powinny mieć chyba więcej owoców - były wysadzone później i bardzo obficie kwitły. Gdyby nie ciepły wrzesień to nie dojrzały by nawet te dwa maluchy. Natomiast co do bakłażanów to nie mam pojęcia. Te są przecież jednopienne, kwitły wszystkie krzaki i efekt marny. Niechby owoce były małe - ale żeby się zawiązały - a tu nic. Natomiast w ubiegłym roku nie zawiązał mi się ani jeden owoc - jeśli chodzi o bakłażany. Za mało pszczół?

To kiwano to z rozsady czy z nasionka wprost do gruntu? I dalej: kiedy wysiałeś do doniczek i kiedy wysadziłeś rozsadę ew. - kiedy wysiałeś do gruntu?

PostNapisane: 30 paź 2009, o 13:45
artur85
Moje kiwano najpierw wysialem do doniczki w domu gdzies na poczatku maja. Z nasionek wyjetych z owocu z hipermarketu. Wysadzone w czerwcu do gruntu zamieraly, albo nic nie rosly. Postanowilem zatem stworzyc miniszklarnię z okien ktore gdzies tam lezaly i dalem tam dwie sadzonki kiwano. Te zaczely bujnie rosnąć. Te w gruncie marne byly, choc bylo ich mnostwo to wytworzyly sie tylko z okolo 9 roslinek 3 owoce i to niewielkie. Od tej pory nie ma szans bym sadzil kiwano prosto do gruntu. Te w miniszklarni rosly ekstra, niesamowicie szybko i dawaly duze plony. Tylko 2 roslinki.

Zapewne twoje rosliny mimo ze zostaly zapylone to nie daly rady wytworzyc owocow bo nie mialy warunkow takich jakie panują pod folią, chociaz tam trudniej pszczolom sie dostac. Tak moze jest ze roslina latwiej kwitnie a zeby zaowocowala to potrzebuje juz nieco wyzszej temperatury.

Ja juz nie odwaze sie hodowac kiwano na wolnym powietrzu, to by byla strata pewna ;)

Arbuzy to hodowala moja mama pod tunelem i tez padly 4 czyli wszystkie sadzonki. Uff na szczescie doszukalem sie jednego owocu calkiem dojrzalego, i wyjalem nasionka do wysiania na drugi rok. Arbuzy padly bo tunel sie uszkodzil i chyba nie mialy szans rosnąc.