Strona 1 z 1
Tomarillo - przyczyna usychających liści
Napisane:
23 paź 2011, o 14:10
tadek5403
Co dolega mojemu Tomarillo? Liście mu się skręcają, jakby miał paraliż.
Napisane:
23 paź 2011, o 21:11
Oleander
Zapewne usycha posiadając nadmiar wody. Pierwsze spowodowane gniciem podstawy korzeni, drugie przelaniem. Ewentualnie zjadają go szkodniki (np przędziorki). Obie teorie (choć w praktyce będące najczęstszymi przypadkami o tej porze roku) są tylko teoriami do momentu okazania rośliny na zdjęciu...
Tadek, proszę umieścić na forum czytelne zdjęcie rośliny do oceny jej kondycji.
Napisane:
23 paź 2011, o 21:59
artur85
Chodzi ci chyba o tamarillo czyli cyfomandrę grubolistną, popularny pomidor drzewiasty. Nigdy nie mialem z nim takich problemow, jedynie troche mi przemarzl i liscie opadly.
Napisane:
24 paź 2011, o 19:12
tadek5403
Oto zdjęcie mojego Tamarillo
Tomarillo
Napisane:
24 paź 2011, o 19:52
tadek5403
Miesiąc temu dokonałem oprysku oraz podlałem roślinki środkiem "KOHINOR 200 SL", a roślinki podlewam wodą deszczową ,
Napisane:
25 paź 2011, o 16:31
Oleander
Tadek, pozostanie dla mnie tajemnicą po co ludzie podlewają zdrowe rośliny chemicznymi, trującymi (rośliny i ich właścicieli) środkami.
Zbliża się zima i jest coraz mniej światła, Twoje Tamarillo wytwarza coraz mniejsze liście bo ma coraz gorsze warunki życia. Oprócz tego widać już początek wycofywania substancji ze starszych liści (początek ich żółknięcia).
Rozwiązanie: ustawić roślinę w jaśniejszym miejscu, doświetlać każdego dnia kilka godzin żarówką energooszczędną (świetlówką), podlewać tylko wtedy gdy wierzch ziemi dobrze wyschnie. Na pewno wyjdzie to mu na dobre. Powodzenia.[/B]
tomarillo
Napisane:
26 paź 2011, o 20:10
tadek5403
Dzięki!!! za podpowiedz, moje tomarillo aż podskakuje w oknie z radości a stało obok kawy wysokiej (170 cm.) Na kawie pojawiły się przędziorki oraz tarcznik i nie mogłem patrzeć na nią jak ją molesytują, zwłaszcza, że ręczne niszczenie nie dawało rezultatów. Podpowiedział mi znajomy ogrodnik, że ten środek będzie na to robactwo dobry i rzeczywiście był skuteczny, stąd ten oprysk, o którym tak tajemniczo się wypowiadałeś.