Strona 2 z 4

co to za choroba?

PostNapisane: 14 mar 2008, o 13:11
j-ola
nabyłam w uboegłym roku 2 oleandry, po przeniesieniu jesienią do domu zachorowały, na liściach dostały jakby pajeczyny, liście opadły, a teraz zasychają pędy, nie wiem czy uda się je jeszcze uratować, do doniczki wlożyłam lekarstwo na tarczniki i tym podobne i włożyłam lep, na który łapią się małe czarne muszki, opryskiwałam podobnym preparatem liście... i na czubkach pojawiły się młode listki, ale już znowu zasychają, może źle zdiagnozowałam chorobę. Proszę rzućcie fachowym okiem na listki i doradzćcie co robić. Dzięki. Jola

olandry

PostNapisane: 14 mar 2008, o 21:24
lucy23-61
witam.Jak nic są to przędziorki.Jak oleander zimuje w ciepłym miejscu,tołapie wszystko.W Europie Zachodniej są to rośliny ,które rosną w gruncie cały rok,tak że to ciepło zimą w naszych mieszkaniach mu nie służy.On wytrzymuje nawet przymrozki.W domu trzeba mu wiEc zapewniC jak najchLodniejsze miejsce i wilgoC w powietrzu.
Lucy

PostNapisane: 6 sie 2008, o 21:26
Ewaa
Lucy ma rację ...to są przedziorki.
Co słychać u waszych ' chorych oleandrów' ?

PostNapisane: 31 sie 2008, o 22:26
rozmaryn
Witam
Co prawda mój oleander chory nie jest , ale miał wiosną małe problemy. Mianowicie niektóre liście zbrązowiały i wyglądały niezbyt estetycznie. Powodem takiego stanu rośliny nie był jakiś czynnik chorobotwórczy tylko zbyt późne zabezpieczenie rośliny przed zimą. W zeszłym sezonie stał na dworze aż do połowy grudnia . teraz roślina ma się dobrze i kwitnie od czerwca. Prawdopodobnie kwitnienie zakończy pod koniec września lub na początku października. Poniżej zamieszczam fotkę ponad 2,5 metrowej rośliny.

PostNapisane: 31 sie 2008, o 22:39
Ewaa
Ładny :rolleyes: czy on jest o pojedyńczych kwiatach , czy pełnych ?

PostNapisane: 31 sie 2008, o 22:39
longman
Rozmarynie!
Jak mocno oleander zmarznął, jeżeli go zostawiłeś do grudnia?
Czy można pozostawić go na dworze i okryć, bo mam giganta i niema jak go przezimować.

PostNapisane: 1 wrz 2008, o 00:56
rozmaryn
Kolego Longman parę dni stał w temperaturze ponizej minus 8 stopni Celsjusza , a co do pytania Ewyy , ma on kwiaty pełne. Kwestia przetrzymania na dworze, raczej nie w naszym klimacie nawet dobrze okryty nie da rady , zmarznie na bank. W środowisku w którym występują są czasami mrozy nawet 10 stopniowe, ale bardzo krótkotrwałe. U nas nawet w tak łagodne zimy jak te dwie ubiegłe następuje po sobie kilka dni w których zarówno w dzień jak i w nocy występują temperatury ujemne

PostNapisane: 8 lis 2008, o 04:15
elzbieta
czy oleander moze byc przechowywany przez zime w niezbyt slonecznym miejscu

PostNapisane: 8 lis 2008, o 07:55
rozmaryn
Witam
Koleżanko Elżbieto zależy jak na to popatrzeć ? Niezbyt słonecznym miejscem może być ciemna piwnica jak i pokój z małym oknem. Dobrze by było gdybyś dokładniej sprecyzowała miejsce w którym chcesz przezimować swoją roślinę. Podaj rodzaj pomieszczenia , wielkość okna , odległość rośliny od otworu okiennnego , temperaturę w owym pomieszczeniu. Wszystkie te czynniki mają niebagatelny wpływ na późniejszą kondycję naszego oleandra. Nawiasem mówiąc mój stoi jeszcze na dworze ,a z nastaniem pierwszych silniejszych przymrozków chowam go do garażu gospodarczego. Tam ma do dyspozycji pełnogabarytowe okno od którego stoi 2,5m . Z temperaturą radzę sobie w prosty sposób . Otóż donicę obsypuję grubą warstwą suchych liści. Natomiast jeżeli wewnątrz temperatura spada poniżej minus 8 stopni zapalam piecyk gazowy typu fen.

A to zdjecie z sierpnia mojego gagatka

PostNapisane: 8 lis 2008, o 14:38
Ewaa
Ja swego zimuję w nieogrzewanym garażu , panuję tam półmrok ;)
A tak wyglądał latem...
Obrazek

PostNapisane: 8 lis 2008, o 21:40
elzbieta
Mam trzy duze oleandry okolo 2 merty .Narazie stoja w ciemnym garazu ale planuje je przeniesc do piwnicy ogzewanej z malym oknem . Mam jeszcze pytanie czy mam je obciac troche czy nie.

PostNapisane: 23 mar 2009, o 18:37
artur85
Napisal do mnie pewien użytkownik ale niestety nie moge wyslac prywatnej wiadomosci (opcja wylączona). Oto treść:

WITAJ MAM MAŁY PROBLEM. DOSTAŁAM OD MAMY PIEKNE DRZEWKO OLEANDER, ALE OD PEWNEGO CZASU ZACZOŁ GUBIC STARE I NOWE LISCIE A NA DODATEK OWINEŁA JE JAKAS PAJECZYNKA I MA BRĄZOWE KROPKI DOMYSLAM SIE ZE TO MSZYCE JUZ OBCIEŁAM TE SUCHE GAŁEZIE I PODLEWAM GO CZESTO BO LUBI MOKRO, ALE JA NIE WIEM JAK SIE POZBYC TYCH MSZYC. WIEC PROSZE O POMOC


Ja nigdy Oleandra nie mialem ale mysle ze to przędziorki są. Najlepiej splukac rosline pod prysznicem i potem dac w miejsce gdzie jest w miare wilgotno, z dala od kaloryfera i zraszac. Niech mnie ktoś poprawi bo w praktyce nie mialem z takim robactwem jeszcze do czynienia...

PostNapisane: 23 mar 2009, o 23:19
Demon
Uważałbym z tą wilgocią w uprawie oleandra, bo jak wiadomo roślina ta nie lubi mieć "mokrej głowy". Ja zrobiłbym z 3-4 opryski jakimiś akarycydami w odstępach kilkudniowych i wystawił roślinkę na zewnątrz. Skoro zaatakował go przędziorek to pewnie zimę spędził w ciepłym i suchym mieszkaniu, w zimnych pomieszczeniach przędziorek się nie rozwija.

PostNapisane: 29 mar 2009, o 16:03
kbiegan
Witam. Mam dużego różowego oleandra przywiezionego jako gałązka wiele lat temu z Tunezji. Dotychczas oleander zimował w nieogrzewanym garażu. Niestety rozrósł się do takich rozmiarów że w przyszłym roku już się do garażu prawdopodobnie nie zmieści. Poza tym wszyscy mają już dość wciągania go co roku i wyciągania z garażu. Padła więc propozycja żeby go wyrzucić na kompost lub spróbować wkopać do gruntu i przezimować pod folią. Czy ktoś ma jakieś doświadczenia- również negatywne z oleandrem w gruncie.

Zdjęcie sprzed roku. Wtedy miał 3 metry.

Obrazek

PostNapisane: 29 mar 2009, o 18:21
Oleander
Oleander ma podobną wytrzymałość do lauru (wawrzynu, laurus nobilis). U mnie laury zimują w gruncie (jednak co kilka lat mrozy dosyć poważnie je uszkadzają, następnie przez kilka lat rośliny nadrabiają uszkodzenia i tak w kółko...
Jeśli i tak zamierzałeś wyrzucić tego oleandra to aż się prosi spróbować (najlepiej posadzić go przy ścianie budynku od południowej strony, przed zimą dokładnie zabezpieczyć liśćmi tak wysoko jak tylko się da; dbać o to by nie miał zbyt wilgotno, powinno się udać).

PostNapisane: 29 mar 2009, o 21:14
sev
Przy budynku Wydziału Architektury krajobrazu i Ogrodnictwa, Uniwersytetu rolniczego w Nitrze (południe Słowacji) posadzono oleandra ale po zimie wygladał tragicznie i wieksza część krzewu umarzła, dodam że krzew nie był niczym zabezpieczony wieć może jakby dokładnie okryć.

PostNapisane: 29 mar 2009, o 21:32
..........
@kbiegan

Poza tym wszyscy mają już dość wciągania go co roku i wyciągania z garażu. Padła więc propozycja żeby go wyrzucić na kompost lub spróbować wkopać do gruntu i przezimować pod folią.

Moim zdaniem oleander jest zdecydowanie zbyt mało mrozoodporny i zimotrwały aby mógł przetrwać u nas w gruncie. Co zaś do Twojego oleandra to ja na pewno bym go nie wyrzucił. Oleandry są piękne i pięknie kwitną przez całe lato - zawsze możesz go mocno przyciąć - powiedzmy do wys. około 1 metra - wtedy bez problemu zmieści się w garażu a Ty będziesz mógł się nim cieszyć przez kolejne kilka lat.

PostNapisane: 30 mar 2009, o 18:45
Krzych
Witam
Kilka lat temu mój kolega nie sprzątnął swojego Oleandra na zimę i został pod ściana od południowej strony. Już go spisano na straty a ten pięknie zakwitł na wiosnę. Zima w tym roku była bardzo lekka. Jeżeli zabezpieczycie na zimę to może przetrwa.
Pozdrawiam
Krzych

PostNapisane: 20 kwi 2009, o 20:00
maraban
witam,
mam pytanie: kupiłam oleandra, czym go nawozic? bede wdzieczna za odpowiedz. Pozdrawiam

PostNapisane: 20 kwi 2009, o 23:33
grzesiekm92
Można stosować biohumus, lub nawóz płynny do roślin kwitnących ZIelony Dom, sam go stosuję i jestem zadowolony:)

Zawiązki kwiatów Oleandra

PostNapisane: 30 kwi 2009, o 23:21
lucashammet
Witam wszystkich forumowiczów :)

Jestem tu nowy i dopiero ucze sie :)

Ogolnie to ja sie nei znam na kwiatach ale staram sie je poznac.. :) a z kwiatem Oleandrem to bylo tak ze jak mi sie spodobal to stwierdzilem ze musze go miec!!:)

I mam taki problem ..przez moja nieobecnosc i zbyt skape podlewanie moj oleander zgubil zawiazki kwiatow. Kwiatek ma niecaly rok a kupilem go jak byl taki niewielki i mial kwiaty. I mam takie pytanie czy posci nowe zawiazki w tym samym miejscu ??

Bo on tak rosnie ze ma 3 odnogi i a w dwoch ponownie sie "rozdzielił" i ma kolejne po 3 :)

Póki co trzymam go w pokoju przed duzym oknem ale chyba go wyniose na zewnatrz bo jakos tak mocno zaczal sie pochylac do słońca ;]

Z gory dziekuje za wszelka pomoc :)

Pozdrawiam

PostNapisane: 12 lip 2009, o 15:00
pruszqf
witam,
dostałam wczoraj różowego oleandra. mam dość ciemne mieszkanie, bo okna wychodzą na podwórko i tak się zastanawiam, czy mogę go postawić w łazience na oknie, gdzie pełne słońce jest tylko do 12...? czy to dobre miejsce?

PostNapisane: 26 lip 2009, o 11:55
AdrianS.
Elzbieta to juz zalezy od Ciebie
Pruszqf, postaw jesli nie masz wyjscia to co innego zrobic :)

PostNapisane: 1 sie 2009, o 13:25
pruszqf
no zawsze mogę go oddać mamie do ogrodu ;)
ale trochę mi żal, taki jest ładny. i zakwitł!
ale obsiadły go jakieś dziwne, małe, żółte stwory... skupiają się głównie na pączkach kwiatów.
na razie nie widać większych szkód, bo systematycznie je unicestwiam, ale zastanawiam się co za cholerstwo?

PostNapisane: 1 sie 2009, o 14:24
longman
Te małe żółte stwory to Mszyce. :D
Spryskaj jakimś pestycydem i będzie ok.

PostNapisane: 9 sie 2009, o 14:22
rozmaryn
Witam
Tak wygląda mój poczciwina . Ma już 9 lat i chyba w tym roku na jesień będę go odmładzał . Poplega to na gruntownym przycięciu starych gałęzi pozostawiając kikuty po 20 do 30 cm długości . Na wiosnę roślina szybko zregeneruje straty i wytworzy nowe gęste pędy . W tym roku przywiozłem sobie z wakacyjnych wajaży dwie gałązki oleandra . Jedna gałązka to oleander biały o kwiatach niepełnych , a druga to rarytasik wśród odmian oleandrów , oleander o kwiatach beżowo żółtych pełnych . Teraz tylko kwestia ukorzenienia ,które trwa zazwyczaj 3 do 4 tygodni i za parę lat będą wyglądały jak ten na zdjęciu.



Dzisiaj 15.08.09.zrobiłem zdjęcie tym ukorzenianym i po 14 dniach widać pierwsze korzonki . Poniżej wklejam zdjęcie
A na trzecim zdjęciu jest ten z pierwszego ale 7 dni później




Kol Ratajo większych doniczek w sklepach ogrodniczych po prostu nie ma . Do tej wchodzi 3 worki mieszanki substral po 50 litrów każda.
Co do wysadzenia do gruntu hm niestety zima dla każdego oleandra w naszej szerokości geograficznej to pewna śmierć.

PostNapisane: 9 sie 2009, o 16:12
Rataja
Równie dobrze możesz gałązki wsadzić do ukorzeniacza i prosto do doniczki... Chyba xD A co do twojej roślinki na zdjęciu... Trochę przymaława ta doniczka. Masz zamiar ją przesadzić, albo wsadzić do gruntu? ... Chociaż, a biedę może być :D

PostNapisane: 9 sie 2009, o 20:27
longman
Kolega Rozmaryn, jest guru w tych sprawach na pewno wie co robić. ;)
Offtop: Rozmaryn,jak wygląda teraz twoja passiflora?

PostNapisane: 9 sie 2009, o 21:54
Ewaa
Mój 10-latek w tym roku wygląda tak ;)
Obrazek

PostNapisane: 9 sie 2009, o 22:09
Rataja
Opss... Wpadka :unsicher: Heh :D

PostNapisane: 11 sie 2009, o 09:16
SLIMI
Nie wiedziałem że oleandry tak łatwo się rozmnaża. W tym roku kolejny raz byłem we Włoszech i tam mają tego od groma. Mógłbym sobie przywieźć masę gałązek i zrobić las oleandrowy :P Jako ciekawostka napiszę że jak byłem w Tajlandii to praktycznie nigdzie nie spotkałem oleandrów poza jednym miejscem - składowisko śmieci ośrodka wypoczynkowego w którym mieszkałem :)

Napisał: rozmaryn
Witam
Tak wygląda mój poczciwina . Ma już 9 lat i chyba w tym roku na jesień będę go odmładzał . Poplega to na gruntownym przycięciu starych gałęzi pozostawiając kikuty po 20 do 30 cm długości . Na wiosnę roślina szybko zregeneruje straty i wytworzy nowe gęste pędy . W tym roku przywiozłem sobie z wakacyjnych wajaży dwie gałązki oleandra . Jedna gałązka to oleander biały o kwiatach niepełnych , a druga to rarytasik wśród odmian oleandrów , oleander o kwiatach beżowo żółtych pełnych . Teraz tylko kwestia ukorzenienia ,które trwa zazwyczaj 3 do 4 tygodni i za parę lat będą wyglądały jak ten na zdjęciu.


Kol Ratajo większych doniczek w sklepach ogrodniczych po prostu nie ma . Do tej wchodzi 3 worki mieszanki substral po 50 litrów każda.
Co do wysadzenia do gruntu hm niestety zima dla każdego oleandra w naszej szerokości geograficznej to pewna śmierć.

PostNapisane: 14 sie 2009, o 22:42
maraban
witam wszystkich, mam pytanie do włascicieli tych przepieknych oleandrów. Kupiłam w tym roku kilka egzemplarzy w różnych sklepach. Niesety nie wyglądają one zbyt okazale. Problemy z jakimi przyszło mi się zmierzyc to żółknięcie i opadanie dolnych liści i słabe kwitnienie. Co może byc tego przyczyną? Dodam, ze podlewam je obficie co drugi dzien i nawoze okolo raz w tygodniu nawozem do roslin kwitnących. Nie stoją pod zadaszeniem lecz przy ogrodzeniu w pełnym słońcu. Będę wdzęczna za rady. Pozdrawiam

PostNapisane: 15 sie 2009, o 00:12
rozmaryn
Witam
Maraban na okazałe sztuki jeszcze trochę poczekasz , a żółknięcie i opadanie dolnych liści to normalne. Wszystko robisz jak należy bo faktycznie oleander w sezonie wegetacyjnym potrzebuje naprawdę dużo wody , częstego zasilania i miejsca im bardziej słonecznego tym lepiej.. Może przesadź je do większych donic . W większych pojemnikach łatwiej jest utrzymać odpowiednią wilgotność bryły korzeniowej . Acha ,,, staraj się używać do podlewania wody deszczowej . Jeżeli z takową masz problem to podlewaj kranówą ,ale odstaną 2 -3 dni.

PostNapisane: 26 sie 2009, o 11:18
ixeska
A ja mam pytanie:
Czy ucinacie przekwitłe kwiatostany oleandrom?
Ja uciachałam wszystkie i nie wiem czy dobrze zrobiłam....

PostNapisane: 26 sie 2009, o 15:24
AdrianS.
nie nie wolno obcinać przekwitłych bo za rok znów na nich kwitną ;)

PostNapisane: 26 sie 2009, o 16:35
Ewaa
A ja mam pytanie:
Czy ucinacie przekwitłe kwiatostany oleandrom?
Ja uciachałam wszystkie i nie wiem czy dobrze zrobiłam....

Ja swoje też wycinam :rolleyes:

PostNapisane: 27 sie 2009, o 20:30
AdrianS.
no to już nie ucinajcie ;)

PostNapisane: 29 sie 2009, o 11:37
ixeska
Ok, nie będę.
Dzięki Adrian :)

PostNapisane: 29 sie 2009, o 12:17
rozmaryn
Witam
A to m mój oleander różowy o pełnych kwiatach w apogeum kwitnienia

PostNapisane: 29 sie 2009, o 16:55
Ewaa
Bardzo ładny !!! i super rozkrzewiony :D

PostNapisane: 14 paź 2009, o 21:35
yariza
Witam wszystkich, miło mi dołączyć do Waszego grona!
Podziwiam te wszystkie x-metrowe "ślicznotki" i mam nadzieję, że moja roślinka również dotrwa do takiego etapu :( Całe lato kwitł prześlicznie, urósł o 100% - kiedy kupiłam go wiosną miał tylko ok.20 cm, teraz ma ok. pół metra. Jest gęsty i rozłożysty, nadal ma parę "tłuściutkich" pączków, które mam nadzieję jeszcze przekształci w śliczne kwiaty. Przeniosłam go już tydzień temu z tarasu do pomieszczenia (widnego i nieogrzewanego). Niepokoją mnie jednak czarne nieregularne plamy, które pojawiły się na niektórych liściach (właściwie zaatakowanych jest kilka obok siebie na różnych odnogach - na 4 z 10). Wygląda to tak, jakby po przesadzeniu kwiatka zostało nam na liściach trochę nieuważnie zostawionej ziemi. Na spodzie plamy są chyba nieco mniej widoczne (na górze liścia bardziej). Nie zauważyłam żadnych "podejrzanych" (tj. robali typu przędziorek, tarczniki itp.). Liście nie brązowieją, nie opadają, nie zwijają się, nawet mam problem z ich oderwaniem - takie są zdrowe i zielone, bo co parę dni je usuwam (ale pojawiają się nowe plamki). Boję się, że mi tego nie wybaczy jeśli zrobię z niego "łysola"!!! :( Może to jakieś paskudne grzyby albo roztocza (fuj!!!)?
Poproszę o sugestie...
Pozdrawiam, Iza

PostNapisane: 1 lis 2009, o 15:25
VeX
Na stronach amerykanskich natrafilem na informacje dotyczaca oleandra Nerium Hardy Red. Podobno jego mrozoodpornosc to ok -18 stopni. Przy okryciu powinien sobie poradzic z zimami w zachodniej i poludniowej Polsce. Czy ktos ma doswiadczenie z tym oleandrem? Jezeli wiecie, gdzie mozna kupic sadzonki, prosze o informacje. Sprawdze, jaki z niego twardziel ;>

PostNapisane: 1 lis 2009, o 16:57
rozmaryn
Witam
Przejżałem kilka z tych stron i znalazłem temperaturę 28 stopni F , a to daje około minus 7 do 8 stopni Celsjusza . Minus 18 Celsjudza to 22 F . Ja swojego jeszcze trzymam na zewnątrz , a dzisiaj przy gruncie było u mnie minus 5 Celsjusza a to jest mniej więcej 29 F . Wzór Temp F - 32 x 1,8

PostNapisane: 1 lis 2009, o 17:35
VeX
"This oleander will hold its evergreen leaves down into single digits for short spells. Even if it is zapped by cold it can rebound and grow up to 6 feet in once season from well-established roots. For this reason gardeners have had success in Zone 6 and are giving it a try in Zone 5. " cytat za jednym z hodowcow. Jest tez odmiana Hines Hardy, ktora zimuje w Albuquerque...

"In September, 1986, test plants of Nerium oleander `Hines Hardy` were planted in the ground in the same vicinity as established plants of Nerium "Hardy Red" in Albuquerque, N. Mex. During February, 1987, Albuquerque, N. Mex., experienced winter low temperatures of -15° to -17° C. While all of the Nerium "Hardy Red" plants were destroyed (tops and roots), Nerium oleander `Hines Hardy` only suffered minimal leaf burn. This event again confirmed that even unestablished plants of Nerium oleander `Hines Hardy` are capable of withstanding lower temperatures than any other similar Nerium in the nursery trade. "

PostNapisane: 1 lis 2009, o 18:51
rozmaryn
Faktycznie
Ale weź pod uwagę na jakiej szerokości geograficznej leży to miasto . Albuquerque gdyby przyrównać do jakiegoś europejskiego miejsca można by umiejscowić na Cyprze w Larnace , ale przecież tam grzeje zimą morze Śródziemne. Należy jednak sprostować ,że Albuquerque leży na wyżynie w Nowym Meksyku gdzie czasami temperatura zimą spada poniżej minus 15 stopni Celsjusza ,ale na bardzo krótko i to decyduje o tym , że rośliny przetrzymują tak niską temperaturę . Ja testowałem swoje i rekord to minus 8 do 9 . Przy 12 roślina ginie. W Europie najdalej na pólnoc widywałem oleandry w gruncie nad północnym Adriatykiem w Rijece i w Opatiji. Rosną również nad jeziorem Garda

PostNapisane: 1 lis 2009, o 20:14
VeX
Ja rozważam ten przypadek indywidualnie. Tzn., chcę posadzić te olandry w dosyć specyficznym miejscu. Od strony południowej, taras jest "wbity" w bryłę budynku. Jako czynnik podnoszący temperaturę uważam przeszkloną ścianę domu. Wydaje mi się, że straty ciepła przez ww. okna podniosą temperaturę w tej enklawie. Zachęca mnie to tego również fakt, że w zeszłą zimę postawiłem tam młodą figę (60, 70 cm) w doniczce, która nie przemarzła. Jeżeli wiesz, Rozmarynie, gdzie mogę nabyć sadzonki odmian, o których rozmawiamy, to daj znać. pzdr

PostNapisane: 8 gru 2009, o 17:01
Ewaa
Witaj...
Radzę postaw go w jak najchłodniejszym miejscu :wichtig:
mp. klatka schodowa . :wichtig:
Wszystkie suche pędy trzeba jak na szybciej poobcinać ;)

PostNapisane: 9 gru 2009, o 12:07
marryjanna
niestety - na inne miejsce nie ma szans... a co zrobic z tymi nowymi pedami? dodatkowo przy podlewaniu zauwazylam, ze w ziemi mieszkaja takie male muszki - wydaje sie, ze nie robia za bardzo krzywdy, ale czy rzeczywiscie? czym to dranstwo wytepic?

PostNapisane: 9 gru 2009, o 13:17
Ewaa
Teraz ' nie czas na nowe pędy ' powinien trochę pospać :D
trzeba mniej podlewać tj tak aby całkiem nie zasuszyć .
Najlepiej pokaż fotkę , jak duże są te pędy ?
Ja nigdy nic zimą nie przycinałam ...
A co dotyczy muszek to jest taki domowy sposób ...popiołem po prószyć :D i zmniejszyć podlewanie.

Oleander umiera :(

PostNapisane: 5 sty 2010, o 12:00
anaid13
Kochani pomóżcie...mój Oleander chyba umiera....Jakiś czas temu wypuścił dziwny nie wiem jak to nazwać ..poprostu jak okazało to byłło tak w środku dużo nasionek...wyglądały jak puszek z dmuchawca.. no i od tego czasu jak już zaczeło się to otwierać i ukazały się oczom te chyba nasionka oleander zaczął schnąć ..jego liście są twarde i suche wszystkie a przy ich początkach tzn przy łodygach pojawia się biały puszek..nie wiem co to oznacza.. nie wiem co robić pomocy