Strona 1 z 1

Passiflora Quadrangularis

PostNapisane: 1 kwi 2008, o 16:03
longman
Otóż, dnia dzisiejszego dostałem w prezencie passiflorę quadrangularis.
Z pozoru niewinna sadzonka, lecz ma jeden liść wielkości około 15 cm.
Ona sama ma wielkość około 20 cm.
Chciałbym sie dowiedzieć o specjalnych wymaganiach tego gatunku.
Mam doświadczenie, co do P caerulea.
Czy uprawa wiele się różni??
Czy można liczyć na ogromny okaz??

Pozdrawiam.

PostNapisane: 11 kwi 2008, o 20:52
longman
Chyba napisałem w złym temacie, lepiej by było w DOMOWE / POKOJOWE
Ale chyba sam sobie odpowiem P. Quadrangularis niema specjalnych wymagań, jej liście wykazują dosyć szybki fototropizm, to trochę fascynujące.
niewidem jak wam ale mi roście 0,4 cm (4mm) na 24/h.
Passiflory rosną bardzo szybko i bujnie.
Myślę, że passiflory nie są trująca (w brew przekonaniom).
Jak przekonacie mnie, bardzo dobrym dowodem że jakiś gatunek jest trujący (nie narkotyzujący), to w tedy uwierzę.
(Słyszałem nawet o naparach z liści passiflory.)
Liście passiflory carueli wydają słodki, ziołowy prawie nie wyczuwalny zapach.
A u niektórych gatunków na wyrostkach nawet tworzy się (cukier).
A teksty pt. mój kot zjadł passiflorę i "rzygał" bo sie zatruł, są bzdurne bo kot nieważne jaką roślinę zje i tak ją "wyrzyga", te zwierzęta tak sobie czyszczą flaki.
jeżeli kot jest zatruty, to jest apatyczny przez dłuższy czas, a nie raz zwymiotuje czy dwa.
Mój kot "zeżarł" mi 4 gatunki passiflor do ostatniego patyczka i mu nigdy nic nie było, jedynie wymiotował. a to znaczy że nie mógł strawić tego pokarmu który skonsumował wcześniej.
Tyle mam do powiedzenia, i zapraszam do dyskusji o passiflorach.

Pozdrawiam

PostNapisane: 25 kwi 2008, o 13:59
plavuša
Czy mógłbyś zamieścić zdjęcie tej sadzonki? Chciałam porównać ją z moją, bo obawiam się, że dostałam nie olbrzymią, ale jakąś inną.

PostNapisane: 25 kwi 2008, o 18:41
longman
Oczywiście, służę pomocą:
Obrazek

Obrazek

Obrazek