Strona 1 z 4

PostNapisane: 7 maj 2006, o 15:59
Ala28
Wiesz myśle że to że moczyłać tą pestkę to to przyśpieszy znacznie kiełkowanie :D Trzymam kciuki

PostNapisane: 8 maj 2006, o 23:19
gilliam
Pestka dwa dni jest w ziemi. Bardzo zmiękła. Na doniczkę nałożyłam jeszcze woreczek, żeby utrzymać wilgotność. Jak zmiękła, to znaczy, że będzie kiełkować?

PostNapisane: 9 maj 2006, o 12:42
Ala28
Ja pestke wsadziłam odrazu do ziemi i wykiełkowało ale pestkę mam twardą nie przykrywaj woreczkiem bo zgnije.mam pytanie jak d ługo moczyłaś tą pestke zdaje mi sie że powinna być twarda zeby wzeszła ;)

PostNapisane: 9 maj 2006, o 15:03
gilliam
Pestka (1/3 powierzchni) była moczona od grudnia.

Źle napisałam wcześniej. Pestka nie jest zupełnie miękka lecz tak jakby zewnętrzna warstwa oddzieliła się od wewnętrznej i tą zewnętrzną warstwę można ucisnąć, ale ta wewnątrz pozostaje twarda.

PostNapisane: 9 maj 2006, o 15:33
Ala28
No to jak jest twarda to wzejdzie trzymam kciuki napisz jak coś wzejdzie :D

DO Giliama

PostNapisane: 7 cze 2006, o 12:47
Ala28
I co z Twoją pestką Awokado wzeszło coś czy nadal czekasz na efekt

PostNapisane: 7 cze 2006, o 14:55
gilliam
Poprawka: nie Gilliama, ale do Gilliam (rodzaj żeński). Może się czepiam, ale w końcu trzeba dążyć do perfekcji ;)
Moje awokado bez zmian. Potrzymam je jeszcze tak długo, na ile cierpliwość pozwoli.

PostNapisane: 8 cze 2006, o 18:24
Ala28
Przepraszam za pomyłkę mam nadzieję że mi wybaczysz a co do awokado do daj znać jak wykielkuje :rotwerd:

Awokado

PostNapisane: 18 cze 2006, o 22:26
Marko
Ja swoja pestke po wyjeciu z owocu przesuszylem okolo tydzien wbilem w nia 3 szpilki zalalem sloik woda szpilki utrzymywaley [pestke na powierzchni w polowie a w polowie woda skorke pestki lekko nacialem spiczastym koncem do gory po miesiacy wykielkowala przesadziem i teraz mam dorodna roslinke ;)) Pozdrawiam jezeli ktos ma jakies pytania lub chcialby osobiscie porozmawiac o roslince ze mna chetnie wymienie sie doswiadczeniami marasek6@wp.pl

PostNapisane: 6 paź 2006, o 15:06
Gabi
Mam problem z moja pestką :)

Wsadziłam ja do ziemi 3 dni temu i zauwazyłam dzis, ze w miejscu gdzie pestka styka sie z ziemią pojawiła się na okolo niej (pestki) biała otoczka, jakby plesń.
Co ja zrobiłam nie tak???

Pestka była wsadzona do ziemi do palm, nie podlewałam jej jeszcze bo ziemia jest jeszcze "orginalnie" dosc mocno wilgotna.

PostNapisane: 6 paź 2006, o 17:40
izunia_cz
Hmmm . Ja posadziłam sowje avokado inaczej. I jak narazie wygląda super. A teraz jak to zrobiłam. Moczyłam przez 24 godziny pestkę w wodzie, potem nabiłam ją na 3 wykałaczki i zawiesiłam go nad słoikiem z wodą. Pestka ma być do połowy zanurzona.

chetnie pogadam

PostNapisane: 10 paź 2006, o 00:10
Yashou
Mowisz zeby uszkodzic pestke i moczyc? Tylko jak to jest z tym moczeniem do polowy?? CZy cos zle zrozumialem?? Roslinke masz naprawde ladna.
Jak chcesz sie podzielic jeszcze innymi swoimi doswiadczeniami to zapraszam rowniez na raczkujace forum ciekawerosliny.fora.pl

PostNapisane: 15 paź 2006, o 11:39
kundzius
kupilem owoc wyciagnelem pestke wlozylem do kubka wody i postawilem na kaloryfer i po tygodniu zauwazylem ze peknelo... wczoraj wlozylem je do ziemii i ciekawe czy cos z tego wyjdzie...

moje avokado

PostNapisane: 15 paź 2006, o 11:54
kundzius
moja pestka avokado pekla po tygodniu moczenia w kubku z woda ktory stal na kaloryferze i tera ja wlozylem do ziemii...

PostNapisane: 15 paź 2006, o 16:09
izunia_cz
Nie maiłeś jej tydzień moczyć ! Tylko 24 godziny w kubku, a potem na wykałaczki :)

PostNapisane: 15 paź 2006, o 16:12
izunia_cz
Moje avokado wygląda super ma ok 15 cm korzeń i 5 cm kiełek :) Jest bardzo ładne... Jak chcecie zdjęcia to piszcie na GG bo na tym komputerze ich nie mam :) 7362810

PostNapisane: 15 paź 2006, o 16:20
izunia_cz
Ja mam lepszy sposób i wypróbowany :) Pestkę moczysz przez 24 godziny, potem nabijasz na 3 wykałaczki tępym końcem do środka nasiona i zawieszasz nad słoikiem wody bardziej ostrym końcem do góry :) Moje avkoado wygląda teraz super i było sadzone właśnie moim sposobem :) Sadziłam je jeszcze w sierpniu, ale teraz jeszcze wisi nad słoikiem ( gdy wykiełkuje korzenie muszą zapełniać cały słoik a teraz narazie jest tylko jeden prosty korzeń ). Fotki dam na GG 7362810

avocado to super roslinka

PostNapisane: 25 paź 2006, o 09:59
Inka
avocado było moja pierwszą rośliką jaką wyhodowałam z pestki:)rośnie baaardzo szybko!mam pół roczną roślinke która ma juz 45cm!bardzo dobrze jest ja przycinać od małego:)wtedy ładnie sie rozkrzewia.nie ma dużych wymagań - jasne stanowsko, wilgotna ziemnia. powodzenia w hodowli:)

PostNapisane: 25 paź 2006, o 18:01
sempejers
fajnie by bylo jakbys zrobila zdiecia swojego okazu chetnie bym obejrzal twoje drzewko

PostNapisane: 25 paź 2006, o 22:17
izunia_cz
A jak zasadzałaś nasionko ?? Hmm... Mam teraz poważny problem z fotkami mojego :/

PostNapisane: 26 paź 2006, o 16:06
sempejers
chyba kupie sobie w najblizszym czasie awokado i zasadze pestke :)

PostNapisane: 27 paź 2006, o 18:00
lastanet
Do Sempajersa:
Kolego mógłbyś nie pisać o swoich zamiarach, pragnieniach, itp. itd., gdyż nic one nie wnoszą i zaczynają być irytujące. Chyba, że chcesz sobie nabijać nimi ilość postów...

PostNapisane: 27 paź 2006, o 19:52
sempejers
nie nabijam sobie postow bo i po co :) a poza tym nigdzie nie jest napisane ze nie mozna tego pisac na forum :P jesli to komus przeszkadza no to hm.. trudno ;)

PostNapisane: 28 paź 2006, o 17:31
izunia_cz
:) Więc wreszcie zrobiłam foty (a raczej nie ja tylko mój brat) :) Może nie są super ale są :)

PostNapisane: 28 paź 2006, o 17:36
izunia_cz
Sorki że tak post pod postem ale zauważyłam że zdjcia znów są takie jak były dawniej :/ Znów sie nie poprawiły muszę zrobić foty od nowa :(

PostNapisane: 13 lis 2006, o 17:08
mateusz-swiatek1
A moja niedługo kończy 3 lata i ma 1,3m.
(Przeniosłem temat)

Moje avokado

PostNapisane: 6 sty 2007, o 20:31
kundzius
Moje avokado ma 3 miesiace i jakies 30 cm jakis miesiac temu zasadzilem druga pestke i wczoraj kiedy ja wycianelem z ziemii zobaczylem ze ma 3 cm korzonek mam jeszcze 2 pestki avocado w szklance z woda ktora stoi na kaloryferze jutro je wsadze ciekawe czy cos z nich wyrosnie :)

PostNapisane: 11 lut 2007, o 13:12
Gabi
Ja posadziłam "przepisowo" swoja pestke Avokado (na 3 zapałki do słoika z woda). Mineły juz ponad 4 miesiacu a z pestką zupełnie nic się nie dzieje :( Ani nie marnieje, ani nie kiełkuje :(
Czekac alej czy zakupic nowy owoc i posadzic?

PostNapisane: 16 lut 2007, o 11:42
Marc1n
Nasiono z owocu zakupionego w markecie najpierw moczyłem dwa dni a potem do doniczki. Moje awokado wykiełkowało po miesiącu. Rosło bardzo szybko. W ciągu kilku tygodni osiagnęło wysokość 40 cm i wypusciło 8 dużych liści, a potem wzrost się zatrzymał. Czekam do wiosny, kiedy wydłuży sie dzień awokado pewnie zacznie znowu rosnąć. Liscie wygladają na zdrowe. Spryskuję ją raz w tygodniu, a podlewam codziennie małymi ilosciami wody do doniczki i do podstawki, tak aby nie dopuścić do zbytniego przeschnięcia powierzchni ziemi i podnieść wilgotność powietrza. Jak zacznie rosnąć to zamierzam przyciąć stożek wzrostu. Ciekaw jestem, czy wtedy wypuści nowe gałązki czy też pojawią się nowe pędy z pestki.

avokado

PostNapisane: 23 kwi 2007, o 16:30
nika
Witam wszystkich ;)

Jestem tu pierwszy raz, więc proszę o wyrozumiałość;)Mam pytanie.Jakiś czas temu zasadziłam pestkę avokado. Podlewam ją raz dziennie i zraszam. Pestka po jakiś 3 dniach pękła i widać teraz jej żółty środek, który również jest popękany. Moje pytanie brzmi, kiedy mogę sie spodziewać pierwszego kiełka?:)i jak mam pielęgnować młodziutką roślinkę?Posadziłam pestkę w zwykłej uniwersalnej ziemi do kwiatów. Pozdrawiam i czekam na odpowiedz;)

PostNapisane: 25 kwi 2007, o 14:37
slash
z tego co wiem awokado rosnie bardzo szybko i juz za kilka tygodni bedzie miało 30cm wysokosci,gdzie rozwinie liscie. jednak sam nie mialem doswiadczenia z ta roslina....pzdr

PostNapisane: 26 kwi 2007, o 11:16
nika
Dzięki:) Muszę uzbroić się w cierpliwość, z może już niedługo zobaczę coś zielonego na czubku pestki;)

pozdrawiam

awokado

PostNapisane: 27 kwi 2007, o 22:34
radosna
ponieważ awokado najzwyczajniej bardzo mi smakuje, często mam pestki i prawie nigdy nie rezygnuję z posadzenia; wyrastają prawie zawsze, i początkowo rozwijają sie szybko; raz nawet próbowałam przyciąć jedną z roślin aby ją trochę uformować, ale wyraźnie jej się nie spodobało; po jakimś czasie każda z roślin zamierała; najdłużej utrzymane przy życiu wytrzymały 3 lata; może potrzebują jakichś specjalnych zabiegów?

awokado

PostNapisane: 29 kwi 2007, o 20:48
nika
cześć radosna:)

Mnie owoce awokado nie smakują. Jednak posadziłam pestkę z ciekawości co za roślinak mi z niej wyrośnie;)Lubię roślinki oraz opiekę nad nimi, więc postanowiłam spóbować;)Tylko niestety jeszcze nic z niej nie wykiełkowało, a czekam już okolo miesiąca:/ Nie tracę jednak nadziei i dalej zraszam i podlewam moją pestkę.Mam nadzieję, ze pewnego dnia doczekam się pięknego drzewka:)Skoro jesteś szczęśliwa posiadaczką kilku sadzonek, to może udzielisz mi kilku rad jak pielęgnować awokado aby nie chorowało i pięknie rosło:) Z góry dziękuję i pozdrawiam.

awokado

PostNapisane: 30 kwi 2007, o 17:42
radosna
Miła Niko, przede wszystkim cierpliwości, zwłaszcza jeśli nie namoczyłaś pestki przed zasadzeniem.Najlepiej potrzymać ją w wodzie, aż rozpęknie i dopiero umieścić w ziemi. Już trochę za późno, ale i bez tego wykiełkuje, tyle że zajmie jej to więcej czasu. Z moich doświadczeń wynika, że już pierwsza doniczka dla potencjalnego awokado musi być dość duża i najlepiej głęboka.Awokado po wykiełkowaniu rośnie prędko i prędko rozwija też system korzeniowy.Gdy sadzonka podrośnie(ok.50 cm) możesz podsypać ją nieco nawozem AZOFOSKA, lub podlać nawozem płynnym do roślin zielonych. Obserwuj też, czy nie wymaga już przesadzenia. Jeśli postanowisz awokado zagęścić, możesz je przyciąć i poczekać,aż wypuści boczne gałęzie. To też trochę potrwa. Moje ostatnie awokado osiągnęło ok 2m, niestety potem z nieznanych mi przyczyn zmarniało i poległo.Życzę Ci sukcesów. ;)

PostNapisane: 30 kwi 2007, o 21:27
nika
Dzięki będe cierpliwa;)

pozdrawiam

awokado

PostNapisane: 23 maj 2007, o 23:29
gofus
Avokado to wdzieczna roslina. Juz 2,5 roku ją uprawiam i widze jak przechodzi kolejne etapy. Zauwazyłem , że zamieranie rosliny powoduje suche powietrze, to rzecz ktora najbardziej jej szkodzi. Awokado nie znosi suszy. Dodatkowo wazne jest CZĘSTE !!!! przesadzanie. Co poł roku do wiekszej donicy, gdyz bardzo szybko rozrasta sie system korzeniowy brak miejsca na korzenie, takze jest powodem gorszej kondycji rosliny. Zycze owocnej uprawy. Pozdrawiam Gofus

PostNapisane: 16 lip 2007, o 09:24
nika
Muszę się pochwalić:)Moje avokado wykiełkowało po blisko poł rocznym okresie wyczekiwania. Jestem dumna ze swojej cierpliwości:D

PostNapisane: 16 lip 2007, o 11:52
lastanet
Haha, gratulacje :D . Moje posadziłem do ziemi i po miesiącu wykiełkowało :P . Teraz jest to spora roślinka, jak na 3 miesiące :rolleyes: .

PostNapisane: 17 lip 2007, o 10:44
nika
Widzę, że miałeś dużo wiecej szczęścia niż ja;) Powiedz czym podlewasz swoją roślinkę?Jak ją pielegnujesz?Moje awokado pije nawóz w plynie substral chyba do cytrusków:)oczywiscie rozcieczony.Poza tym niczym specjalnym go nie traktuje.Moze masz jakieś przydatne wskazówki co do hodowli?:)

Pozdr,
nika

PostNapisane: 17 lip 2007, o 11:13
lastanet
Nic z nim nie robie :D . Niczym nie nawoże bo chyba jeszcze zużywa zapasy z pestki. Rośnie sobie w maleńkiej doniczce, w której wyglada dość groteskowo :D . Narazie nie chce mi się jej przesadzać i chyba jest już na to za późno. Podlewam ją odstaną wodą do podstawki. Jak ziemia z wierzchu lekko przeschnie, to porządnie spryskuję, żeby była w miarę wilgotna. Ponadto spryskuje liście wodą. Może coś z tego będzie ;) .

PostNapisane: 17 lip 2007, o 16:13
nika
:D Ja na swoje tak strasznie czekałam, że teraz zraszam, podlewam nawozami i wogóle dbam i pielęgnuje jak tylko moge najlepiej:D Doniczke ma jak na siebie dużą.Gdzieś słyszałam, ze powinna byc sporo większa bo avokado ma bardzo rozbudowany system korzeniowy. Życze sukcesów w hodowli;)

PostNapisane: 9 paź 2007, o 17:04
nika
Jakiś czas temu przestawiłam moje avokado z parapetu na półkę w kąt pokoju.Dziś z niepokojem zauważyłam,że obwody liści zmieniają kolor na brązowy i podsychają co bardzo mnie martwi.Mój okaz jest już dużą roślinką i do tej pory nie miałam z nią najmniejszych problemów.Co sie stało?czemu liscie przybierają brązowy kolor i obsychają?Podlewam moje avokado średnio co 3 dni i raz na tydzień nawozem w płynie do cytrusów. Czy to może ta zmiana miejsca tak źle wpłynęła na drzewko?Pomóżcie mi proszę bo nie chcę stracić roślinki na którą tak długo czekałam.

z góry dziękuję i pozdrawiam
nika

PostNapisane: 15 paź 2007, o 17:37
matwit1
Moim zdanie tak się dzieje, ponieważ avocado nie ma dostępu do światła. Dlatego jak było na parapecie to miało światło i wszystko było ok. Spróbuj jakoś je oświetlać. Albo znów postaw na parapet i zobacz czy się poprawia.

PostNapisane: 15 paź 2007, o 18:27
Andres74
Moje awokado też zaczyna ma brązowe końcówki dolnych liści.
Wygląda na to, że ma za ciepło i za suche powietrze.
(tak napisano w książce o hodowli roślin z pestek, którą kupiłem tu w Oleandrze)


U mnie dodatkowo jeszcze jest on wystawiany na dwór, gdy świeci słońce,
więc przejście ze słonecznego tarasu, ale o chłodnym powietrzu, na parapet w pokoju (zmiana temperatury) też mu nie służy.
Przystopowałem trochę z podlewaniem i zwiększyłem wilgotność.

Mój ma ok. 2 miesiące :D

PostNapisane: 27 sty 2008, o 12:56
myr
Witam
Mam awokado własnoręcznie wyhodowane z pestki,ma już ok 70 cm i jakieś 1,5 roku.
No i zaczęły brązowieć i odpadać duże liście :(((((
Według waszych rad przestawiłam je pod okno i zapewnię wilgotność...może się uratuje :rolleyes:
Rady zawsze w cenie :D :D
Pozdrawiam,myr.

PostNapisane: 25 lut 2008, o 21:30
Jincs85
Moje awokado ma 6 lat i na razie się trzyma i ładnie rośnie. Z resztą zobaczcie sami. No i jeszcze chciałem dodać, że sięga do samego sufitu ;) ;) ;) ;)

Moje awokado - życiorys

PostNapisane: 23 cze 2008, o 20:23
Marc1n
niestety moje awokado zmarniało wystawione latem na balkon (zbrązowienie liści). Nie poddałem się i zimą wysiałem nowe nasiono, po pół roku od wykiełkowania, czyli teraz, wygląda tak (patrz zdjęcie). Musiałem je już przesadzić do większej doniczki ponieważ awokado, jak na drzewo przystało ma rozbudowany system korzeniowy. Wkrótce wyjeżdżam na wakacje (do pracy), ale w tym roku nie wystawię go na dwór (mam nauczkę po zeszłym roku). Uszczknąłem szczytowe listki - drzewko powinno wypuścić gałązki. Awokado rośnie przy południowym oknie. Narazie przysychają tylko same końcówki najstarszych liści, więc nie jest źle, zresztą oceńcie sami na zdjęciu. Poprzednie moje awokado podsychało dużo bardziej, ale tamto rosło zimą na parapecie nad kaloryferem (wiem mój "zły" błąd :P), ale nie miałem innych możliwości - teraz mam :)

PostNapisane: 23 cze 2008, o 22:26
longman
Jestem naprawdę, niesamowicie pełen podziwu!
Dobrze że ktoś ten temat wygrzebał, bo bym nie nakręcił sie na zasianie awokado.
Jutro już, pędzę do sklepu, i kupuje owoc.
(Nie wiem jak wam, ale mnie ten owoc w ogóle nie smakuje, smakuje jak maka z ogórkiem)
Naprawdę nigdy nie myślałem o tym owocu, jako o roślinie domowej. :D