Strona 1 z 1

Re: moje kaktusy i nie tylko

PostNapisane: 21 sty 2014, o 23:03
Grasiczka
Też kocham pierwiosnki. Dziś pobiegłam do Biedronki by sprawić sobie dwie prymulki.

Re: moje kaktusy i nie tylko

PostNapisane: 22 sty 2014, o 00:24
hortensja
W sklepie to nie to co na działce. Mam swoją całą działkę obsadzoną tymi pięknymi kwiatami. Co roku kwitną mi w różnych kolorach. Jest przepięknie :D :D Teraz staram się wyhodować pierwiosnki storczykowe. Nie udało mi się w zeszłym roku. Jak tylko będę miała nasiona to spróbuję. Wcale nie zbieram nasion, tylko same się wysiewają.

Re: moje kaktusy i nie tylko

PostNapisane: 27 sie 2014, o 22:14
hortensja
Kupiłam parę kaktusów w biedronce, ale nie było nazwy i też nie wiadomo jaki to gatunek, czy sukulent, czy kaktus. Teraz kwitnie mi storczyk na fioletowo. Myślę, że hoję uratowałam. Miała tarczniki. Może paluszki na tarczniki jej pomogą

Ozdjecie.jpg

ostatnio kupiony storczyk

Pzdjecie.jpg


Qzdjecie.jpg


Rzdjecie.jpg


Szdjecie.jpg

Re: moje kaktusy i nie tylko

PostNapisane: 27 sie 2014, o 23:40
Janek42
Nie znam skutecznej długookresowo metody na tarczniki, nawet popularne środki chemiczne nie dają sobie z nimi rady, ale życzę Ci aby się udało.

W międzyczasie warto izolować leczoną z tarczników roślinę gdyż w przeciwnym razie może zarażać inne.

Storczyki ładnie kwitną. Aby powtórzyły kwitnienie trzeba je jakoś zachęcić do wytworzenia liści. Dzięki nim będą mieć siły do kolejnego kwitnienia.

Re: moje kaktusy i nie tylko

PostNapisane: 26 wrz 2014, o 23:05
hortensja
Wcześniej nie umiałam storczyków uprawiać. Teraz mam dwa. Białego i fioletowego. Na razie biały nie kwitnie, ale wypuszcza pędy. Kaktusy jeszcze stoją w folii na zewnątrz. Pogoda na to jeszcze pozwala.

Hoja rośnie i chyba pomogły paluszki na tarczniki.

SP_A2911.jpg

Re: moje kaktusy i nie tylko

PostNapisane: 26 wrz 2014, o 23:27
Domnik
Janku, tarcznik jest rodzajem wyroku na roślinie. Jest wiele gatunków roślin w obiegu na terenie Europy które są zainfekowane tym paskudnym szkodnikiem. Spora część holenderskich i hiszpańskich roślin jest nimi obarczona. Nie będę wymieniał nazw szkółek i gatunków roślin by nie siać paniki, ale wierzcie mi że coś jest na rzeczy. Tarcznik dość łatwo i szybko się przemieszcza, także chore rośliny należy natychmiast izolować lub utylizować. Ostatni znany mi środek chemiczny który prawdopodobnie z nim sobie radził to wycofane DDT.
Pałeczki i inne podobne bajery działają na chwilę albo wcale. To już lepiej ściągnąć tarczniki ręcznie. Będzie oszczędność pieniędzy i zdrowia, bo większość środków chemicznych jest silnie trujących dla człowieka.

Hortensjo, jeśli chcesz ocalić pozostałe rośliny - to te które stały najbliżej zainfekowanej - izoluj. Tarcznik jest już na sąsiadach tej rośliny która była chora. Po jakimś czasie sama zauważysz jak jest, ale wtedy może być już za późno.

Re: moje kaktusy i nie tylko

PostNapisane: 27 wrz 2014, o 23:06
hortensja
Na parapecie mam tylko hoyę i storczyki. Kaktusy są jeszcze w folii. Na zimę zawsze przenoszę je do piwnicy. I tylko nie które będą w domu.

Re: Kaktusy z których jesteśmy dumni - zdjęcia

PostNapisane: 31 mar 2016, o 16:17
hiacynt32
Mojej hoyi opadły wszystkie pączki ! Nie wiem jaka jest tego przyczyna.. Nie obracałam jej :( Jestem zalamana, bo liczy lam na obfitość kwiatów w tym roku :(

Re: Kaktusy z których jesteśmy dumni - zdjęcia

PostNapisane: 31 mar 2016, o 17:34
cynamon
Witaj. Widocznie jest za słaba by utrzymać kwiaty. Często przyczyną bezpośrednią takiego stanu rzeczy są kiepskie warunki uprawy. Długotrwałe przelanie lub przebywanie w zbyt niskiej temperaturze i efekt jest jaki jest. Napisz coś o warunkach uprawy, postaramy się coś pomóc. Pozdrawiam.