Strona 1 z 1

Uprawa kasztana jadalnego w Polsce (castanea sativa, kasztan jadalny)

PostNapisane: 9 mar 2006, o 13:07
Tomek
Macie kasztana ladalnego w ogrodzie jeżeli nie to kupcie łatwy w uprawie a nasiona są jadalne i smaczne


]Warunki uprawy kasztan jadalny nadaje się znakomicie do nasadzeń pojedynczych w większych ogrodach i parkach. Najlepiej uprawiać go w cieplejszych rejonach Polski. Wymaga stanowisk ciepłych i słonecznych, osłoniętych od zimnych powiewów wiatru. Najlepsze do uprawy są gleby żyzne, lekkie, przepuszczalne i kwaśne.

Cięcie: Cięcie nie jest konieczne. Ewentualnego cięcia, w celu usunięcia przemarzniętych w czasie zimy pędów, dokonujemy na wiosnę, po wypuszczeniu pączków, kiedy wiadomo, która część rośliny obumarła, a która nie.

Wykorzystanie owoców: Jeżeli lato i jesień są dostatecznie ciepłe i słoneczne, w listopadzie możemy zebrać jadalne orzechy. Owoce ponacinaj (by nie eksplodowały w trakcie pieczenia), ułóż na blasze i piecz około jednej godziny w piekarniku o temperaturze 180°C. Gotowe kasztany konsystencją przypominają dobrze ugotowane ziemniaki, a ich smak jest słodkawy i delikatnie orzechowy.

Rozmnażanie: rośliny dobrze się rozwijają zarówno z nasion jak i sadzonek. Młode rośliny posadzone w nowe miejsce dość dobrze się przyjmują.

PostNapisane: 9 mar 2006, o 14:01
krakjp
Jak długo trzeba czekać na wykiełkowanie nasiona kasztana?
Posadziłem gdzieś miesiąc temu i nic...

PostNapisane: 9 mar 2006, o 14:21
Tomek
Ja kipiłem sadzonke ale myśle że tak około 3 tygodni

PostNapisane: 9 mar 2006, o 16:51
krakjp
Rozumiem że sadzonkę którą kupiłeś posadziłes bezpośrednio do gruntu czy jeszcze przez jakiś czas trzymałeś np. w doniczce, w ciepłym miejscu?
I jeszcze jedno pytanie ile lat miała ta sadzonka lub jak wysoka była kiedy ją posadziłeś do gruntu?
Pozdrawiam

PostNapisane: 9 mar 2006, o 17:00
Tomek
Miała 4 lata posadziłem ją jak było ciepło w czerwcu a na zimę przykryłem liśćmy aby jej korzenie niezmarzły

PostNapisane: 16 mar 2006, o 10:39
krakjp
Niestety moje nasiona kasztana nadal nie wykiełkowały. Jeszcze poczekam ale bez przesady.
Napisałeś że kupiłeś sadzonkę, czy kupiłeś ją w Oleander?
Pozdrawiam

PostNapisane: 7 gru 2007, o 14:30
cunin
Nasiona kasztana jeśli były podsuszone wymagają 2 letniej stratyfikacji. Jeśli zbierzemy je spod drzew i natychmiast wysiejemy do gruntu, lub doniczki ustawionej w chłodzie (0 -5stopni) powinny wyrosnąć na wiosnę.
O ukorzenieniu gałązki nie słyszałem, sam próbowałem wiele razy i nic z tego nie wyszło.
Drzewo odporne na mrozy, ale wrażliwe na przymrozki wiosenne.
U mnie drzewko 8 letnie już 3 razy kwitło, jednakże na razie tylko kwiaty męskie. Mam nadzieję że w przyszłym roku nie będzie przymrozków, wówczas być może dochowam się pierwszych owoców.

PostNapisane: 11 gru 2007, o 13:58
Oleander
Zdjęcie nasion w osłonkach wraz z widocznym 1 nasionem wyłuskanym z osłonki (w takim stanie można je spotkać pod drzewem kasztanu - jesienią) wklejam poniżej.

Nasiona w temperaturze ok +5/+10 stopni kiełkują kilka miesięcy. W wyższych temperaturach nie próbowałem ale powinny kiełkować znacznie szybciej (wzrasta jednak w takim przypadku prawdopodobieństwo uszkodzenia nasion np przez grzyby;)

Uprawa kasztana jadalnego w Polsce (castanea sativa, kasztan jadalny)

PostNapisane: 5 sty 2008, o 15:29
Krzych
Witam Wszystkich
Dokładnie miesiąc temu kupiłem w markecie kilka kasztanów jadalnych. Jak tylko przeszedłem do domu to wsadziłem je do ziemi i juz są pierwsze roślinki.
Pozdrawiam
Krzych

Uprawa kasztana jadalnego w Polsce (castanea sativa, kasztan jadalny)

PostNapisane: 12 sty 2008, o 11:02
Krzych
Witam
Moje kasztany rosną i czekają wiosny.
Pozdrawiam
Krzych

PostNapisane: 21 lut 2008, o 10:43
Krzych
Witam
Jak obiecałem dołączam zdjęcia kasztana jadalnego.
Mam nadzieje, że do wiosny jeszcze podrośnie.
Pozdrawiam
Krzych

PostNapisane: 22 lut 2008, o 19:21
mateusz-swiatek1
Krzychu, mam do Ciebie pytanie.
Czy mógłbyś oddać w dobre ręce :) jedną roślinkę?

@Topic: Ja kiedyś próbowałem wysiewać, stratyfikowałem w lodówce, gdzie do teraz tam siedzą i mają już rok.

PostNapisane: 25 lut 2008, o 00:29
sev
Ja uprawiam kasztany w ogrodzie juz od ok 5 lat! Mam ich 2, no właściwie 1,5 bo ten drugi właściwie tylko wegetuje! Oba czasem przemarzają. Jeden z nich wiecej marznie niż przyrasta i właściwie ma teraz formę płożącą- 2 lata temu przeżył tylko gałezie które znajdowały się pod śniegiem. Drugi z nich radzi sobie nieco lepiej i udało mu się dorosnąć do wysokości ok 1,5m. Oba wychodowałem z nasion, których nie stratyfikowałem, ani nic z tych rzeczy, tylko po prostu wrzuciłem do doniczki z ziemią. Pamiętam że było to Święto Zmarłych i dwa orzechy które nie skończyły w piekarniku wylądowały w ziemi i dość szybko wzeszły (po jakichś 2 tyg).

PostNapisane: 25 lut 2008, o 10:24
Łukasz Kozub
Myślę, że przy kasztanie jadalnym duże znaczenie dla mrozoodporności ma pochodzenie nasion. To drzewo ma dość duży zasięg i jego rożne prowinencje mają prawdopodobnie rożną mrozoodporność.
W literaturze podają np. że mrozoodporność od -20 C do w pełni mrozoodpornego (czyli -30 C) w zależności od pochodzenia.

Jeśli nasiona, które wysiałeś pochodziły np. z Francji, Hiszpanii czy Grecji to maja one bardzo niska mrozoodporność. A jakby wysiać nasiona z naszych krajowych drzew czy ze Słowacji czy Czech (gdzie rośnie w miastach i wsiach bardzo dużo kasztanów) to byłyby bardziej wytrzymałe.

Pozdr

Łukasz

PostNapisane: 25 lut 2008, o 12:03
sev
Na pewno masz rację! Moje nasiona pochodziły z Włoch. Trzeba by spróbować z nasinami z naszych szerokości geograficznych, tylko ze wszytkie owoce jakie ja do tej pory widzialem w Polsce czy na Słowacji to były jakieś niedorostki, zazwyczaj puste w środku.

Uprawa kasztana jadalnego w Polsce (castanea sativa, kasztan jadalny)

PostNapisane: 13 paź 2008, o 17:53
Krzych
Witam
Jakiś czas temu poruszaliśmy temat kasztana jadalnego i jego uprawę. Moje maluchy mają się dobrze, czeka ich pierwsza zima. Gdy w sobotę 11.10.08 przechadzałem sie alejkami Parku w Warszawie na Pradze (park przed ZOO) znalazłem stare drzewo kasztana a pod nim resztki łupinek od kasztanów. Ta przygoda utwierdziła mnie, że w centralnej Polsce można uprawiać to drzewo a w tym przypadku sprawdził to ogrodnik kilkadziesiąt lat temu.

PostNapisane: 13 paź 2008, o 21:01
rozmaryn
Witam
Krzychu mój w tym roku bardzo ładnie odbiił i w następnym sezonie będzie już bujał w szerz i w zwyż. Na opolszczyźnie i na Dolnym Śląsku jest tego gatunku dosyć dużo i nie boję się ,że mi przemarznie.Niemniej w przypadku młodych okazów jest wskazane przynajmniej w okresie juwenalnym lekkie zabezpieczanie przed silnym mrozem.

PostNapisane: 20 paź 2008, o 14:30
Krzych
Witam Rozmarynie
Mój ma dopiero 1 roczek. Wysiałem go z kasztana w listopadzie a na wiosnę wsadziłem do gruntu.

PostNapisane: 20 paź 2008, o 18:56
sev
to ja jeszcze wrzuce mojego kasztanka:

Obrazek

PostNapisane: 21 paź 2008, o 08:32
Krzych
Super drzewko. Chyba ma kilka lat?
Sev, w jakim rejonie Polski mieszkasz?

Krzych

PostNapisane: 21 paź 2008, o 11:39
sev
Mój ma ok 6 lat, ale dokładnienie pamętam kiedy go wysiałem. Drzewko byłoby pewnie już z 3 razy takie gdyby nie to że w młodym wieku bardzo przemarzało. Ja mieszkam w południowo - wschodniej Polsce a dokładnie w Józefowie na Roztoczu - czyli w regionie o największych różnicach temperatur pomiędzy zimą i latem. Obecnie kasztan już nie przemarza i dopiero teraz zaczyna ładnie rosnąć. W książkach piszą że w Polsce na wskutek przemarzania kasztan przybiera często formę wielopniową i ja to mogę potwierdzić, dlatego jesli chcemy mieć drzewo a nie krzew to należy podcinać dolne gałęzie. Parę dni temu odkryłem w Zamościu, gdzie pracuję dość sporego kasztana (w formie wielopniowej). Przy najblizszej okazji postaram się zrobić zdjęcie.

PostNapisane: 21 paź 2008, o 12:07
Michał19
Sev gdzie dokładnie w Zamościu jest ten wielopniowy kasztan jadalny? Studiuje tam więc nie będzie trudności ze zlokalizowaniem tego kasztana. Apropo w Zamościu z każdym rokiem powiększa się ilość egzotycznych okazów w ogródkach np. Canny, Yukki to już pospolicie występujące rośliny.

PostNapisane: 21 paź 2008, o 18:16
sev
Na ulicy Promiennej (to jest równoległa do tego rowu zwanego rzeką Łabuńką), w prywatnym ogródku. Ale nie spodziewaj się jakiegoś giganta - ten ma kilka metrów wysokości.
A propos pacioreczników, to nie sa to takie nowości. Babcia mi opowiadała że przed wojną były bardzo popularne, potem zostały trochę zapomniane ale wróciły do łask.

PostNapisane: 21 paź 2008, o 19:08
Michał19
To ciekawe co piszesz ale to chyba z zielonymi liścmi, bo ja coraz częściej widuje także te z czarnymi liścmi. Aha widziałem także w jednym ogródku 0.5 metrowe Karłatki w donicach. Chyba domownicy nie mają odwagi do sadzenia ich w gruncie :D .

PostNapisane: 14 maj 2009, o 17:21
Jozin
U mnie w parku rosną kasztanowce jadalne. Na jesień zbieram wory ich. W sobótce jest cała aleja z nimi.

PostNapisane: 15 maj 2009, o 14:44
wiechu
A to jest jeden z dwóch moich Kasztanów jadalnych posadzony w zeszłym roku. Bardzo ładnie przezimowały i będą miały kwiatki. Zastanawiam się tylko czy poprowadzić je na niskie drzewko czy na krzew? Sam jeszcze nie wiem.

Pozdrawiam ;) ;) ;)

PostNapisane: 11 wrz 2009, o 23:40
wiechu
Niestety moje marony oba zeszły z tego świata. Zdjęcia po niżej. Wydaje mi się, że to jakaś choroba grzybowa albo wirusowa. Jednego z nich zastąpiłem nowym okazem, na razie jest O.K. jak znajdę czas to wkleję fotkę.

PostNapisane: 13 wrz 2009, o 19:21
Krzych
Witam
Moje kasztany wyglądają jak na fotkach.

PostNapisane: 14 wrz 2009, o 21:44
sev
Wiechu co dokładnie przytrafiło sie twoim kasztanom bo moje nigy nie chorują a jedyne uszkodzenia liści powodują przymrozki. (chociaż wiekszy kasztan dostał jakiejś zgorzeli pnia w miejscu po odciętej gałęzi - musiałem to wszystko oczyścić i zasmarować fungicydem)
Kiedyś mi przemarzały ale teraz z roku na rok są bardziej odporne,

ObrazekObrazek

ObrazekObrazek

PostNapisane: 15 wrz 2009, o 03:35
wiechu
O tuż moje przezimowały dobrze. Na wiosnę wypuściły soczyste zielone liście. No i zaczęło się. Zamiast zmienić kolor na ciemno zielony zaczęły blednąć żółknąć a, potem schnąć. Najpierw myślałem, że może nornica podgryzła, ale nie po wykopaniu jednego z moich dwóch okazało się, że nie nornica korzenie były całe. Drugi zaczął schnąć w czerwcu a padł w lipcu. W maju posadziłem nowego pochodzącego z innej szkółki jak do tond wygląda O.K.

PostNapisane: 15 wrz 2009, o 21:11
sev
Dziwna sprawa, a może piesek go trochę "podlał"

PostNapisane: 16 wrz 2009, o 03:46
wiechu
Nie to nie piesek. ;) Mój jest dobrze wychowany. Może trudno w to uwierzyć, ale to prawda. ;)
Nie należę do beztroskich właścicieli, którzy pozwalają swoim pupilom na wszystko tzn. lać gdzie popadnie i srać gdzie popadnie i jeszcze nieraz jak to słyszę chodzić za pociechą i zbierać kupki po całym ogrodzie. :D Psa też można i trzeba wychować, wytresować. Owszem najgorzej jest do roku czasu, kiedy pies jest młody wtedy potrafi zrobić najwięcej szkody, ale to właśnie wtedy trzeba poświęcić mu trochę czasu i nauczyć go czegoś. :P Nie powiem czasem sika i robi kupkę jak już nie może wytrzymać, ale dyskretnie nie na widoku za garażem na trawie na tyłach ogrodu i nie pod drzewkami. Normalnie potrzeby załatwia na spacerze. ;)
Z reguły jak pies sika to nie po jednym drzewku tylko po wszystkich. Chociaż czasem ma swoje ulubione. Poza tym, jeżeli pod sika to zostają czarne plamy na liściach lub igłach w przypadku iglaków. W moim przypadku tak nie było. Na wiosnę kasztany wypuściły soczyste zielone liście i zamiast zmienić kolor na ciemno zielony zaczęły blednąć żółknąć a, potem schnąć.Objawy wskazują raczej na jakiś patogen. ;)

PostNapisane: 18 lip 2010, o 22:47
Ania J.
poczytałam troche o kasztanach jadalnych i mam dylemat teraz... podobno MARON to odmiana samozapylająca się ale są też inne, które potrzebują drugiej sztuka aby owoce nie były puste. podobno też szczepione kasztany szybciej owocują. W Oleandrze podobno owocują ale te sadzonki to siewki, szczepy czy jeszcze coś innego?

PostNapisane: 19 lip 2010, o 07:54
Oleander
Aniu, sadzonki które oferuję nie są szczepione. Nie spotkałem nigdy zaszczepionych roślin w cenie poniżej 50 zł. U nas sadzonka ksztuje 14 zł. Są duże szkółki na południu kraju które oferują kasztany jadalne szczepione, ale nie wydaje mi się aby prowadziły one sprzedaż internetową. Jeśli więc chcesz mieć roślinę owocującą w ciągu powiedzmy ok 4-5 lat to musisz wybrać się po nią osobiście.

PostNapisane: 19 lip 2010, o 10:36
Ania J.
na jaka podstawkę szczepić kasztana? czy te sadzonki w Oleandrze nadaja się do pobrania zrazów? czy zraz pobrany z rośliny męskiej da roślinę męską czy to loteria?
po szczepieniu roślinę traktujemy stosownie dla zrazu czy podkładki? chodzi mi o to czy jak np podkladka jest mrozoodporna a zraz nie-to uznajemy że całośc jest jaka? albo jeśli podkładka lubi gleby kwaśne a zraz nie to co robimy? możliwe jest w ogóle coś takiego? :)

ps.jak pobiorę dolny pęd z tzw. "piętką"- co z nią dalej zrobić żeby się ukorzeniła?
co zrobić żeby doczekać się kasztanów wcześniej niż za 10 czy 20 lat?:)

no i jakie podłoże dla kasztana?

ps.2 poszperałam i MARON to prawdopodobnie ogólna nazwa jadalnych-szlachetnych i mniej szlachetnych :)

PostNapisane: 26 lip 2010, o 20:16
Ania J.
edit: już znalazłam rozwiązanie-można usunąć posta

Uprawa kasztana jadalnego w Polsce (castanea sativa, kasztan jadalny)

PostNapisane: 4 sie 2010, o 11:46
Krzych
Witam
Mój kasztan ma się bardzo dobrze. Tej zimy nic mu się nie przydażyło.

Krzych

PostNapisane: 10 sie 2010, o 22:29
Ania J.
kiedy kasztan zaczyna tracić liście? moje w doniczkach nie wiem czy doczekają wysadzenia do gruntu na wiosnę :( najpierw zaczeły żółknąć liście-miały zdecydowanie za mokro. przesadziłam i już nic więcej nie zżółkło ale zaczynają schnąć... zielone i suche się robią... od czego to zależy? bo na zrzucanie liści to chyba za wcześnie jeszcze... chociaż jak patrzę na drzewa na osiedlu to sama już nie wiem...

PostNapisane: 10 sie 2010, o 23:12
wiechu
Na zrzucanie liści za wcześnie. Moje w gruncie nie straciły jeszcze ani jednego.

PostNapisane: 11 sie 2010, o 09:10
Ania J.
to dlaczego usychają? :( co zrobić?

PostNapisane: 11 sie 2010, o 11:56
wiechu
Ciężko powiedzieć. Wklej może jakąś fotkę i opowiedz, w jakich warunkach i gdzie je obecnie przetrzymujesz.

PostNapisane: 11 sie 2010, o 13:33
Ania J.
pierwsze to zdjęcie zaraz po przesadzeniu a te 2 ostatnie to obecnie usychające. stoją po stronie wschodniej. może ziemia za kwaśna? ale to by usychały?

PostNapisane: 12 sie 2010, o 11:13
wiechu
A w jakiej ziemi go posadziłaś? I jak często podlewasz?
Może ma za sucho? Nawet na wschodniej ścianie, kiedy słońce oprze się o ścianę może być naprawdę bardzo gorąco zwłaszcza w upalny dzień.

PostNapisane: 12 sie 2010, o 11:52
Ania J.
Wsadziłam w torf z piaskiem 3:1 i oczywiście drenaż na spodzie. Sucho nie mają bo przedwczoraj je burza dobrze podlała i nadal wilgotno jest. Jak je tak dziś oglądam to jakby lepiej się mają-a przynajmniej nie zeschły chyba bardziej. Wygląda na to że to reakcja na przesadzanie po prostu. Zobaczymy w ciągu najbliższych dni. A może po przesadzeniu kasztany tak mają i np zrzucają liście?

edit: podlałam je dziś bo upały są ale wydaje mi się że niepotrzebnie jednak...

PostNapisane: 2 paź 2010, o 16:59
rozmaryn
Tak wyglada mój kasztanek . Myślałem że w tym sezonie będzie miał pierwsze owoce , ale nic z tego . Może w przyszłym roku


Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Uprawa kasztana jadalnego w Polsce (castanea sativa, kasztan jadalny)

PostNapisane: 12 sie 2013, o 08:26
Oleander
Uprawa kasztana warta propagowania więc odświeżam ten wątek.

Przez te kilka lat gdy nie pisaliśmy na tym forum o kasztanach zdobyłem sporo doświadczeń którymi chciałbym się podzielić.

Ponadto wkradło się w tym wątku odrobinę błędów które warto poprawić.

Przede wszystkim we wpisie SEV-a z dnia 14 wrz 2009, o 19:44 czytamy:
sev napisał(a):Wiechu co dokładnie przytrafiło sie twoim kasztanom bo moje nigy nie chorują a jedyne uszkodzenia liści powodują przymrozki. (chociaż wiekszy kasztan dostał jakiejś zgorzeli pnia w miejscu po odciętej gałęzi - musiałem to wszystko oczyścić i zasmarować fungicydem)
Kiedyś mi przemarzały ale teraz z roku na rok są bardziej odporne,

ObrazekObrazek


SEV, najprawdopodobniej jest to uszkodzenie związane z lekkim przemarźnięciem wiązek przewodzących w miejscu w którym ułamana gałązka odsłoniła te wiązki. Miałeś szczęście że roślina w tym miejscu nie przemarzła całkowicie tak jak się to stało u mnie. Pewnie obecnie to miejsce już się zabliźniło, ale jeśli komuś przytrafi się podobna historia to warto takie miejsce nie tylko zabezpieczyć przeciw grzybom ale także osłonić od działania mrozu.

W pierwszym wpisie w tym wątku czytamy, że:

Tomek napisał(a): Warunki uprawy kasztan jadalny nadaje się znakomicie do nasadzeń pojedynczych w większych ogrodach i parkach. Najlepiej uprawiać go w cieplejszych rejonach Polski. Wymaga stanowisk ciepłych i słonecznych, osłoniętych od zimnych powiewów wiatru. Najlepsze do uprawy są gleby żyzne, lekkie, przepuszczalne i kwaśne.


Celowo podkreśliłem ostatnie słowo wskazujęce jedynie na gleby "kwaśne" bo kasztany jadalne doskonale rosną na glinie (gleba o odczynie zasadowym do obojętnego). Glina należy do zasobnej gleby mineralnej. Pozostała część wpisu Tomka jest prawidłowa.

Innym aspektem którego brakuje w tym wątku jest informacja o wrażliwym systemie korzeniowym kasztana jadalnego. Zakup bardzo dużego drzewka obarczony jest niestety ogromnym ryzykiem jego nie przyjęcia się. Obumarcie może nastąpić nie tylko w roku posadzenia ale także w kolejnym sezonie. Warto wybierać więc rośliny od początku doniczkowane bo tylko takie na pewno się przyjmą.

W wolnej chwili rozszerzę ten wpis o zdjęcia moich roślin.

Re: Uprawa kasztana jadalnego w Polsce (castanea sativa, kasztan jadalny)

PostNapisane: 2 paź 2013, o 21:08
NiceGirl
Dziękuję Panie Oleandrze za sprostowanie w tym arcyciekawym wątku.

W przyszłym sezonie mam zamiar posadzić kasztany jadalne u mnie w okolicy Bydgoszczy. Wiem że w pierwszych latach nie zbiorę ich dużo, ale po przeczytaniu tego wątku jestem przekonana że warto spróbować uprawy.

Wpisujcie gdzie rosną Wasze kasztany oraz ile owoców z nich zbieracie.

Re: Uprawa kasztana jadalnego w Polsce (castanea sativa, kasztan jadalny)

PostNapisane: 19 gru 2013, o 17:18
Hiko31
Sporo wpisów profesjonalistów. Mam zatem taką propozycję aby ten wątek przenieść do działu związanego z drzewami.

Re: Uprawa kasztana jadalnego w Polsce (castanea sativa, kasztan jadalny)

PostNapisane: 1 mar 2014, o 00:55
Agnieszka79
Witam,
Czy nasiona nadają się do spożycia (oczywiście po wcześniejszej obróbce) już za pierwszym razem, czy też trzeba dać naszemu kasztanowi czas i do spożycia przeznaczyć nasiona np. dopiero z drugiego roku?
Pozdrawiam :)

Re: Uprawa kasztana jadalnego w Polsce (castanea sativa, kasztan jadalny)

PostNapisane: 12 maj 2014, o 22:01
Domnik
Witaj Agnieszko, owoce moga nadawać się do jedzenia już po pierwszym roku w ktorym drzewko zakwitnie. Nie jest to niezbędne , ale dla dobrego owocowania najlepiej posadzić 2 rośliny obok siebie.

Oto zdjęcie kwiatów mojego kasztana jadalnego:

kwiaty.JPG


Warto sadzić te drzewka szczególnie na zachód od linii Wisły, w ciepłych nieco osłoniętych miejscach. Najprostszym sposobem zdobycia drzewka jest zakup nasion i ich wysiew. Można również kupić gotową sadzonkę w wielu firmach, także w sklepiku Oleandrowym:

http://www.oleander.pl/sadzonki-roslin-ogrodowych-balkonowych/724-kasztan-jadalny-castanea-crenata-roczna-sadzonki.html