Strona 1 z 1

PostNapisane: 15 wrz 2009, o 21:11
sev
Dziwna sprawa, a może piesek go trochę "podlał"

PostNapisane: 16 wrz 2009, o 03:46
wiechu
Nie to nie piesek. ;) Mój jest dobrze wychowany. Może trudno w to uwierzyć, ale to prawda. ;)
Nie należę do beztroskich właścicieli, którzy pozwalają swoim pupilom na wszystko tzn. lać gdzie popadnie i srać gdzie popadnie i jeszcze nieraz jak to słyszę chodzić za pociechą i zbierać kupki po całym ogrodzie. :D Psa też można i trzeba wychować, wytresować. Owszem najgorzej jest do roku czasu, kiedy pies jest młody wtedy potrafi zrobić najwięcej szkody, ale to właśnie wtedy trzeba poświęcić mu trochę czasu i nauczyć go czegoś. :P Nie powiem czasem sika i robi kupkę jak już nie może wytrzymać, ale dyskretnie nie na widoku za garażem na trawie na tyłach ogrodu i nie pod drzewkami. Normalnie potrzeby załatwia na spacerze. ;)
Z reguły jak pies sika to nie po jednym drzewku tylko po wszystkich. Chociaż czasem ma swoje ulubione. Poza tym, jeżeli pod sika to zostają czarne plamy na liściach lub igłach w przypadku iglaków. W moim przypadku tak nie było. Na wiosnę kasztany wypuściły soczyste zielone liście i zamiast zmienić kolor na ciemno zielony zaczęły blednąć żółknąć a, potem schnąć.Objawy wskazują raczej na jakiś patogen. ;)

PostNapisane: 18 lip 2010, o 22:47
Ania J.
poczytałam troche o kasztanach jadalnych i mam dylemat teraz... podobno MARON to odmiana samozapylająca się ale są też inne, które potrzebują drugiej sztuka aby owoce nie były puste. podobno też szczepione kasztany szybciej owocują. W Oleandrze podobno owocują ale te sadzonki to siewki, szczepy czy jeszcze coś innego?

PostNapisane: 19 lip 2010, o 07:54
Oleander
Aniu, sadzonki które oferuję nie są szczepione. Nie spotkałem nigdy zaszczepionych roślin w cenie poniżej 50 zł. U nas sadzonka ksztuje 14 zł. Są duże szkółki na południu kraju które oferują kasztany jadalne szczepione, ale nie wydaje mi się aby prowadziły one sprzedaż internetową. Jeśli więc chcesz mieć roślinę owocującą w ciągu powiedzmy ok 4-5 lat to musisz wybrać się po nią osobiście.

PostNapisane: 19 lip 2010, o 10:36
Ania J.
na jaka podstawkę szczepić kasztana? czy te sadzonki w Oleandrze nadaja się do pobrania zrazów? czy zraz pobrany z rośliny męskiej da roślinę męską czy to loteria?
po szczepieniu roślinę traktujemy stosownie dla zrazu czy podkładki? chodzi mi o to czy jak np podkladka jest mrozoodporna a zraz nie-to uznajemy że całośc jest jaka? albo jeśli podkładka lubi gleby kwaśne a zraz nie to co robimy? możliwe jest w ogóle coś takiego? :)

ps.jak pobiorę dolny pęd z tzw. "piętką"- co z nią dalej zrobić żeby się ukorzeniła?
co zrobić żeby doczekać się kasztanów wcześniej niż za 10 czy 20 lat?:)

no i jakie podłoże dla kasztana?

ps.2 poszperałam i MARON to prawdopodobnie ogólna nazwa jadalnych-szlachetnych i mniej szlachetnych :)

PostNapisane: 26 lip 2010, o 20:16
Ania J.
edit: już znalazłam rozwiązanie-można usunąć posta

Uprawa kasztana jadalnego w Polsce (castanea sativa, kasztan jadalny)

PostNapisane: 4 sie 2010, o 11:46
Krzych
Witam
Mój kasztan ma się bardzo dobrze. Tej zimy nic mu się nie przydażyło.

Krzych

PostNapisane: 10 sie 2010, o 22:29
Ania J.
kiedy kasztan zaczyna tracić liście? moje w doniczkach nie wiem czy doczekają wysadzenia do gruntu na wiosnę :( najpierw zaczeły żółknąć liście-miały zdecydowanie za mokro. przesadziłam i już nic więcej nie zżółkło ale zaczynają schnąć... zielone i suche się robią... od czego to zależy? bo na zrzucanie liści to chyba za wcześnie jeszcze... chociaż jak patrzę na drzewa na osiedlu to sama już nie wiem...

PostNapisane: 10 sie 2010, o 23:12
wiechu
Na zrzucanie liści za wcześnie. Moje w gruncie nie straciły jeszcze ani jednego.

PostNapisane: 11 sie 2010, o 09:10
Ania J.
to dlaczego usychają? :( co zrobić?

PostNapisane: 11 sie 2010, o 11:56
wiechu
Ciężko powiedzieć. Wklej może jakąś fotkę i opowiedz, w jakich warunkach i gdzie je obecnie przetrzymujesz.

PostNapisane: 11 sie 2010, o 13:33
Ania J.
pierwsze to zdjęcie zaraz po przesadzeniu a te 2 ostatnie to obecnie usychające. stoją po stronie wschodniej. może ziemia za kwaśna? ale to by usychały?

PostNapisane: 12 sie 2010, o 11:13
wiechu
A w jakiej ziemi go posadziłaś? I jak często podlewasz?
Może ma za sucho? Nawet na wschodniej ścianie, kiedy słońce oprze się o ścianę może być naprawdę bardzo gorąco zwłaszcza w upalny dzień.

PostNapisane: 12 sie 2010, o 11:52
Ania J.
Wsadziłam w torf z piaskiem 3:1 i oczywiście drenaż na spodzie. Sucho nie mają bo przedwczoraj je burza dobrze podlała i nadal wilgotno jest. Jak je tak dziś oglądam to jakby lepiej się mają-a przynajmniej nie zeschły chyba bardziej. Wygląda na to że to reakcja na przesadzanie po prostu. Zobaczymy w ciągu najbliższych dni. A może po przesadzeniu kasztany tak mają i np zrzucają liście?

edit: podlałam je dziś bo upały są ale wydaje mi się że niepotrzebnie jednak...

PostNapisane: 2 paź 2010, o 16:59
rozmaryn
Tak wyglada mój kasztanek . Myślałem że w tym sezonie będzie miał pierwsze owoce , ale nic z tego . Może w przyszłym roku


Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Uprawa kasztana jadalnego w Polsce (castanea sativa, kasztan jadalny)

PostNapisane: 12 sie 2013, o 08:26
Oleander
Uprawa kasztana warta propagowania więc odświeżam ten wątek.

Przez te kilka lat gdy nie pisaliśmy na tym forum o kasztanach zdobyłem sporo doświadczeń którymi chciałbym się podzielić.

Ponadto wkradło się w tym wątku odrobinę błędów które warto poprawić.

Przede wszystkim we wpisie SEV-a z dnia 14 wrz 2009, o 19:44 czytamy:
sev napisał(a):Wiechu co dokładnie przytrafiło sie twoim kasztanom bo moje nigy nie chorują a jedyne uszkodzenia liści powodują przymrozki. (chociaż wiekszy kasztan dostał jakiejś zgorzeli pnia w miejscu po odciętej gałęzi - musiałem to wszystko oczyścić i zasmarować fungicydem)
Kiedyś mi przemarzały ale teraz z roku na rok są bardziej odporne,

ObrazekObrazek


SEV, najprawdopodobniej jest to uszkodzenie związane z lekkim przemarźnięciem wiązek przewodzących w miejscu w którym ułamana gałązka odsłoniła te wiązki. Miałeś szczęście że roślina w tym miejscu nie przemarzła całkowicie tak jak się to stało u mnie. Pewnie obecnie to miejsce już się zabliźniło, ale jeśli komuś przytrafi się podobna historia to warto takie miejsce nie tylko zabezpieczyć przeciw grzybom ale także osłonić od działania mrozu.

W pierwszym wpisie w tym wątku czytamy, że:

Tomek napisał(a): Warunki uprawy kasztan jadalny nadaje się znakomicie do nasadzeń pojedynczych w większych ogrodach i parkach. Najlepiej uprawiać go w cieplejszych rejonach Polski. Wymaga stanowisk ciepłych i słonecznych, osłoniętych od zimnych powiewów wiatru. Najlepsze do uprawy są gleby żyzne, lekkie, przepuszczalne i kwaśne.


Celowo podkreśliłem ostatnie słowo wskazujęce jedynie na gleby "kwaśne" bo kasztany jadalne doskonale rosną na glinie (gleba o odczynie zasadowym do obojętnego). Glina należy do zasobnej gleby mineralnej. Pozostała część wpisu Tomka jest prawidłowa.

Innym aspektem którego brakuje w tym wątku jest informacja o wrażliwym systemie korzeniowym kasztana jadalnego. Zakup bardzo dużego drzewka obarczony jest niestety ogromnym ryzykiem jego nie przyjęcia się. Obumarcie może nastąpić nie tylko w roku posadzenia ale także w kolejnym sezonie. Warto wybierać więc rośliny od początku doniczkowane bo tylko takie na pewno się przyjmą.

W wolnej chwili rozszerzę ten wpis o zdjęcia moich roślin.

Re: Uprawa kasztana jadalnego w Polsce (castanea sativa, kasztan jadalny)

PostNapisane: 2 paź 2013, o 21:08
NiceGirl
Dziękuję Panie Oleandrze za sprostowanie w tym arcyciekawym wątku.

W przyszłym sezonie mam zamiar posadzić kasztany jadalne u mnie w okolicy Bydgoszczy. Wiem że w pierwszych latach nie zbiorę ich dużo, ale po przeczytaniu tego wątku jestem przekonana że warto spróbować uprawy.

Wpisujcie gdzie rosną Wasze kasztany oraz ile owoców z nich zbieracie.

Re: Uprawa kasztana jadalnego w Polsce (castanea sativa, kasztan jadalny)

PostNapisane: 19 gru 2013, o 17:18
Hiko31
Sporo wpisów profesjonalistów. Mam zatem taką propozycję aby ten wątek przenieść do działu związanego z drzewami.

Re: Uprawa kasztana jadalnego w Polsce (castanea sativa, kasztan jadalny)

PostNapisane: 1 mar 2014, o 00:55
Agnieszka79
Witam,
Czy nasiona nadają się do spożycia (oczywiście po wcześniejszej obróbce) już za pierwszym razem, czy też trzeba dać naszemu kasztanowi czas i do spożycia przeznaczyć nasiona np. dopiero z drugiego roku?
Pozdrawiam :)

Re: Uprawa kasztana jadalnego w Polsce (castanea sativa, kasztan jadalny)

PostNapisane: 12 maj 2014, o 22:01
Domnik
Witaj Agnieszko, owoce moga nadawać się do jedzenia już po pierwszym roku w ktorym drzewko zakwitnie. Nie jest to niezbędne , ale dla dobrego owocowania najlepiej posadzić 2 rośliny obok siebie.

Oto zdjęcie kwiatów mojego kasztana jadalnego:

kwiaty.JPG


Warto sadzić te drzewka szczególnie na zachód od linii Wisły, w ciepłych nieco osłoniętych miejscach. Najprostszym sposobem zdobycia drzewka jest zakup nasion i ich wysiew. Można również kupić gotową sadzonkę w wielu firmach, także w sklepiku Oleandrowym:

http://www.oleander.pl/sadzonki-roslin-ogrodowych-balkonowych/724-kasztan-jadalny-castanea-crenata-roczna-sadzonki.html